Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie
ja dzisiaj byłam w szpitalu, wychodzi z tego szpitala panienka z brzuchem wielkim (i slicznym) pod nosem a w zębach papieros
no trafia mnie po prostu
Lelitka współczuję Ci wczorajszego zajścia, to naprawdę nie w porządku
u dzisiaj kontynuacja na ogrodzie a popołudniu odwiedzi mnie koleżanka -
gosia86 wrote:eM mnie od kawy odrzuciło w ciąży, a teraz nie piję traktuję to jako przygotowania do kolejnej ciąży, choć czasem mam ogromną ochotę,ale wytrzymam bez kawyAniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
Ja bez kawy żyć nie mogę. Mam niskie ciśnienie i jak rano nie wypije kawy to przez reszte dnia chodzę do tyłu. Po zajściu w ciążę nic sie nie zmieniło, nie odrzucało mnie. Dla dobra Dziecka przerzuciłam się na bezkofeinową Niby kopa nie dawała bo kofeiny brak, ale chyba podświadomie działała.
Co do palenia... Ja nigdy nie paliłam i może nie rozumiem do końca tego nałogu. Mój mąż czasem podpada w pracy co mnie do szału doprowadza i ciągle są o to kłótnie, ehh czasem ciężko jest być wyrozumiałym.
Co do kobiet palących w ciaży. Jadąc do szpitala na zabieg, przed izbą przyjęć stała kobieta z ogromnym już brzuchem i fajką w ustach. Myślałam że szału dostane! Nie wiem jak tak można, jeszcze w taki mmiejscu.
Czasem, jak kobieta dużo paliła przed ciążą to lekarz zaleca, zeby nie rzucać radykalnie bo to może zaszkodzć. OK, niech te kobiety rzucają powoli ale niech nie palą w miejscach publicznych wywołując tym samym nerwicę u innych ludzi.
Moja znajoma też paliła w ciaży, urodziła 2 miesiące temu, a teraz chodzi i płacze, ze mały się wiecznie drze, że ma już dosyć. No tak, pewnie nikotynku mu brakuje, to się drze, trudno się dziwić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2014, 11:05
-
Mi się nasilały mdłości po rozpuszczalnej a po fusiastej zgaga, więc zrezygnowałam
ja nie toleruję palaczy ogólnie (nigdy nie paliłam nałogowo, próbowałam za młodu ale mnie nie wciągnęło) dlatego ciężarne z papierosem jeszcze bardziej mnie irytują. Nie znoszę dymu tytoniowego -
Wiecie, postanowiliśmy z K. odczekać te 3 cykle i żeby nie zwariować też postanowiłam o siebie zadbać.
Od jutra wprowadzam zdrową dietę, rzucam słodycze i gazowane, słodkie napoje, zacznę ćwiczyć. Ostatnio zbyt dużo sobie pozwalałam, co niestety wyszło mi bokiem i to dosłownie... Także mam nowy cel, chwilowo skupię się na sobie. Napewno wpłynie to pozytywnie i na ciało i na ducha ))gosia86 lubi tę wiadomość
-
No ja po poronieniu objadałam się słodyczami bo troszkę poprawiały nastrój. Teraz staram się patrzeć na to co jem, i troszkę więcej ruszać, ale też nie można przesadzać. Gdzieś czytałam, że jak się ćwiczy ponad 5h(chyba) tygodniowo to szanse na zajście spadają...Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
A ja się wczoraj dowiedziałam że moja bratowa również poroniła, tylko we wcześniejszym etapie nawet nie zdążyła do lekarza pójść. Nikt o tym nie wie bo jej mąż (wstyd przyznać ale mój brat) twierdzi że ona sobie coś uroiła. W życiu bym nie pomyślała że ona też...
-
No ja bym na pewno była świadoma, bo testowałam co chwile. Ale jak szłam do ginekologa na 1 wizytę to myślałam, że mi powie że ciąża się nie utrzymała i tak to jest przy takim wczesnym testowaniu, ale było jajo płodowe wszystko fajnie. Jak szłam na 2 wizytę, to myślałam, że jajo dalej będzie puste, ale nie było puste. Przy 3 myślałam, że serduszko nie będzie bić, ale biło. Więc uwierzyłam, że wszystko już będzie dobrze...Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
może pomyślicie że ocipiałam ale ja cieszę się z każdego z tych 72 dni i za nic bym ich nie skracała wiele mnie nauczyły i otworzyły oczy na wiele a nawet się zmieniłam teraz cenię każdą minutę zycia i nie chcę go marnować nawet zaczynam chcieć iść na prawko a wcześniej siłą by mnie tam nie zagonili, a teraz jak po pksach się tłukę to widzę że zycie ucieka przez palce i mam nerwa jak czas marnuję, ta ciąża wiele mi na plus zmieniła może to irracjonalne ale tak czuję jakbym stała się dojrzalszą kobietą.
Czarnaa94, ewcia21k lubią tę wiadomość
-
Ja test zrobiłam kilka dni po planowanej dacie @ ale mam wrażenie że od początku coś musiało być nie tak, ciąża była niby młodsza o 3 tygodnie od terminu wg ostatniej @ to chyba trochę dużo nawet przy cyklach 32/35 dni
ja nie żałuję że byłam w ciąży teraz przynajmniej wiem że możemy mieć dzieci -
moja była wegług miesiączki w 4 a na usg niunia miała rozwój na 8 tydzień lekarz powiedział że to złe informacje
-
eM wrote:No ja bym na pewno była świadoma, bo testowałam co chwile. Ale jak szłam do ginekologa na 1 wizytę to myślałam, że mi powie że ciąża się nie utrzymała i tak to jest przy takim wczesnym testowaniu, ale było jajo płodowe wszystko fajnie. Jak szłam na 2 wizytę, to myślałam, że jajo dalej będzie puste, ale nie było puste. Przy 3 myślałam, że serduszko nie będzie bić, ale biło. Więc uwierzyłam, że wszystko już będzie dobrze...
ja się w ogóle nie orientowałam że najpierw jest jako płodowe a dopiero później zarodek i serduszko, myślałam że jak już jestem w ciąży no to jestem, nie myślałam co może być nie tak
może to naiwne ale tak było. -
Joanna0071 każda z nas przeżywa to inaczej.
No myśle Gosiu, że to duża różnica, ale może tak ci się owulacja przesunęła? Ja mam/miałam cykle 31dniowe i ciąża była 2dni młodsza niż 'powinna'.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2014, 13:24
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*]