Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
ewel77 wrote:kurcze, ja od pól roku próbuję porobić sobie badania po stracie ciąży i wszystko pod górkę musiałam isc prywatnie bo na NFZ nie mogę się doprosić, wszyscy mi mówią że jestem zdrowa i "zdarza się"
czy Wy też miałyscie takie problemy po stracie z badaniami? koszmar jakiś człowiek pracuje, płaci składki a jak co do czego to każdy się wypina
Ewel niestety u nas tak sie utarło, że większosc lekarzy dopiero po 2 poronieniu uznaje, że moga to byc poronienia nawykowe (oczywiscie nie musi tak byc). Najpredzej badania zleci prywatny gin. To i tak sa zazwyczaj płatne badania (i to nie mało) wiec nie rozumiem dlaczego tak lekarze podchodza, tym bardziej jesli kobieta sama chce sie przebadac... -
no wlaśnie- poszłam prywatnie i dopiero wtedy zaczęło się coś dziać. przed następną ciążą muszę się upewnić czy aby na pewno to się nie powtórzy. Troszkę boję się tych badań, a najbardziej tego że przyczyna straty może być poważną sprawąaniołek 8 tc
Zosia 38tc 29.11.2013 Aniołek (*)
Potykając się można zajść daleko, nie wolno tylko upaść i nie podnieść się
-
Ewel nie bój sie bo nawet jesli cos Ci dolega (oby nie ) to przynajmniej będziesz wiedziała co robić, jakie ewentualnie leki przyjmowac przed i w nastepnej ciąży. Tutaj jest nas troche i prawie każda ma jakis problem zdrowotny wiec głowa do góry i rób badania
-
Malinka32 wrote:Ja po 2 tez nie dostalam zadnych skierowan bo mam juz dzieci lol
Malinka a ja robiłam jeszcze przed ciąża z synem, bo wczesniej miałam dwa poronienia, z tym że pierwsze samoistne (zbieg okolicznosci sprawil, że w ogóle wiedziałąm że byłam w ciąży - a tak sobie zrobiłam test wdniu @, bo miałam dziwne przeczucia..) -
Cześć Dziewczęta !
Kurcze nastraszyłyście mnie tą nadżerką. Tym bardziej że czasem podczas odczuwam czasem trochę jakby ból czy klucie, nie wiem jak to nazwać. Ale to juz jakiś czas temu też mi się zdarzało a gin w kwietniu nic o żadnej nadżerce nie mówił. Poczekam do piątku aż Gosia zrelacjonuje nam co na ten temat powiedziała jej gin i chyba umówię się do lekarza.
Wiecie z tymi lekarzami to tak jest, żadnych badań zlecić nie chcą. Jak byłam u lekarza na nfz to stwierdził że nie ma sensu robić badań, mój prywatny wypisał mi parę podstawowych badań ale kazał zbytnio się nie nakręcać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2014, 11:01
-
nick nieaktualny
-
Anet-zjechaliśmy ze względu na syna,mimo 3 lat nie chciał dalej chodzić tam do szkoły,a tutaj akurat przyszedł czas na "zerówkę" więc zjechaliśmy.Na pracę i zarobki nie mogłam narzekać,a z klimatem to fakt-cieplutko,mieszkaliśmy w Pirenejach to i przez 1 dzień w roku aż śnieg mieliśmy i nad morze tylko 180km. Oglądałyście kiedyś "pamiętniki z wakacji"? Mam stamtąd sporo fotek
Szef mojego męża i moja przyjaciółka zapraszają nas na wakacje ale w tym roku nie da rady,może w przyszłym się wybierzemyanet525 lubi tę wiadomość
-
Iza jakiego masz przystojniaka! A na włosy nie narzekaj
Thalia-fajnie,że wszystko dobrze,masz jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji,jesteśmy z Tobą jaka by ona nie byłaThalia, Iza75 lubią tę wiadomość
-
Iza super focia:)
ja jak poszłam do priv i spytałam o badania i skier czy cos to z 500zł musiałabym szykowac. mi robili badania przerózne , badania hormonów na tarczyce ogólnie diagnozy nie były trafne a to jest pani bezpłodna a to ma polipa a to jakis guzek. Guzik praeda jak sie potem okazało. taka bezpłodna ze byłam dwa razy w ciąży z polipa wyszła ciąza . jedyne co mam to nadzerke z którą sie męcze od 18 roku. cuda wianki mi przepisywali, zamrazali i i taks ie cholertwo odnawia.gosia86, Iza75 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyo teraz na tvn24 jest artykuł, że kobieta w ciąży miała skierowanie na oddział z adnotacją PILNE i ją 3 godziny trzymali na korytarzu. Dziecko zmarło.
http://www.tvn24.pl/w-osmym-miesiacu-ciazy-ze-skierowaniem-pilne-trzy-godziny-czekala-na-lekarza-dziecko-zmarlo,440795,s.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2014, 11:40
-
nick nieaktualny