Aniołkowe Mamy [*]
-
WIADOMOŚĆ
-
Kas- kciuki zaciśnięte
Powiedzcie mi dziewczyny czy mozna miec ta mutacje MTFHR i urodzic bez problemów dziecko? Ja pierwszą ciąże przeszlam bez problemów i bardzo sie nawet nie starałam zeby zajśc i tak sobie myslę o tym...Bo robilam kilka badan m.in. zespół antyfosfolipidowy ale tego MTFHR nie robilam. Jak tak teraz myslę o tym wszystkim to od poczatku z druga ciążą bylo nie tak...Najpierw piękna beta i progesteron no powiedzmy w miarę, a potem beta -ładny przyrost ale progesteron spadł grubo ponizej normy i pewnie gdyby nie duphaston to pewnie juz wtedy nie byłabym w ciąży...aj...miałam nie rodrapywać ran..."Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
Jan Paweł II -
Mama_Mai wrote:Kas50 kciuki zacisniete :*
Mamo Mikusia co u was?? Opowiadaj jak sie ma Babelek moze macie juz dla niego imie?
Hej Kochana!
My walczymy z cukrzycą ciążową ale po kilku przepłakanych dniach ogarnęłam się i stawiam temu czoła. Powoli klaruje mi się lista co mogę jeść, a czego absolutnie nie, a przede wszystkim staram się myśleć, że wszystko skończy się dobrze. No i przyzwyczaiłam się już do bolących, pokłutych paluchów.
Mama chudnie ale Bąbel rośnie prawidłowo - ma już 18 cm i waży 300 gram
Imienia jeszcze nie mamy, bo tak naprawdę wczoraj dopiero potwierdziło się na 100%, że Mikuś będzie miał Braciszka
Może w weekend z mężem na spokojnie wymyślimy dla Malucha imię
Chociaż teraz dla mnie najpiękniejsze imię to Mikołaj i ciężko mi znaleźć inne równie ładne
Ty opowiadaj co u Was? Wojtuś niedługo będzie miał 4 miesiące!!!! A dopiero się urodził przecież! Opowiadaj co u naszego forumowego Przystojniaczka
Ściskam Ciebie i Wojtusia! A dla Księżniczki ślę piękne, kolorowe światełko (*)
kehlana_miyu, mikka lubią tę wiadomość
-
kas50 wrote:Kehlana jakie leki masz teraz w ciąży?
Kas, mam typowy prewencyjny zestaw acard, luteina, zwiększona dawka kwasu foliowego i heparyna (w moim przypadku frexiparyna, to jest zamiennik częściej tu wspominanego clexane).
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Elaria wrote:Nawet nie wiesz, ile mi swoim postem pomogłaś! Zrobię te testy, które poleciłaś. A faktycznie żadnych objawów u siebie nie czułam. Hmm... teraz tak się zastanawiam, czy wyjdą miarodajnie, bo od 2 dni biorę antybiotyk po łyżeczkowaniu (ze szpitala wypuścili mnie bez recepty tydzień temu, a gin na kontroli przepisał). Jak czytałam ulotkę od antybiotyku to on jest również na ureaplasmę i coś tam jeszcze wenerycznego, kiłę chyba i różne inne świństwa.
A najbardziej pomógł mi widok Twojego suwaczka! Jak się trzymasz? Panujesz nad stresem? Częściej masz kontrole u gina? Bo ja się straaasznie nie mogłam doczekać kontroli. Wizytę, na której zobaczyłam serce miałam 6 lutego, 8 marca miało być usg na 12 tc, skreślałam dni w kalendarzu, jak maniaczka i martwiłam się, czy z dzieckiem ok. A tymczasem tydzień wcześniej krew, szpital i diagnoza, że brak echa serca, że płód przestał się rozwijać w 8 tygodniu i zabieg.
Nie znam Twojej historii, ale pewnie lekko nie było. Dwie straty, jedna po drugiej.
Elaria, cieszę się, że mój post Ci pomógł! To jest właśnie najlepsze w tym forum i dlatego jestem tu od 1,5 roku - wiele dziewczyn tutaj pomogło mi się uporać z moimi stratami i pomagają teraz nie zwariować zupełnie.
Powiem Ci tak, ze stresem bywa kiepsko. Zeszły rok był koszmarny, bardzo pragnęłam tych dzieci i strata dwóch ciąż w tak krótkim czasie zakończyła się u mnie depresją, przez którą z kolei straciłam lubianą pracę. Trochę sama się do tego przyczyniłam, bo nie dałam sobie w ogóle czasu na żałobę - myślałam, że lepiej mi zrobi natychmiastowy powrót do intensywnej pracy niż siedzenie w domu i myślenie o tym, co się stało. Niestety efekt był odwrotny.
Teraz jest dużo lepiej. Wygrzebałam się z depresji, znalazłam nową pracę i chyba dopiero teraz byłam gotowa psychicznie na kolejną ciążę. Mam na zmianę ataki paniki i napady optymizmu, ale nie szaleję ze strachu tak bardzo jak w kwietniu. Chodzę do dwóch lekarzy i mam wizyty mniej więcej co 2 tygodnie, nie dałabym rady rzadziej. Teraz wchodzę w najgorsze dla mnie tygodnie, więc nie jest najlepiej, ale liczę, że jeżeli tylko wszystko będzie dobrze przez kolejny miesiąc, odważę się lżej odetchnąć.
Co do antybiotyku fałszującego wynik, nie martw się, skoro może też leczyć te paskudztwa, to tylko lepiej
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnyMamo Mikusia jestem pewna, ze Miki jest zachwycony, ze bedzie miec braciszka
Tak sie ciesze, ze u Was wszystko jest dobrze :* z cukrzyca sobie poradzisz bo przeciez kontrolujesz sytuacje jestes silna babka a paluszki po ciazy ci sie zagoja :*:*:*
A z Twojego Babelka juz taki duzy chlopiec 18 cm pewnie daje juz solidne kopniaki powiem ci, ze ja tesknie bardzo za brzuszkiem a jednoczesnie ciesze sie, ze mam dzidziusia przy sobie.
U nas tez dobrze, Wojtus rosnie jak na drozdzach mamy typowo dzidziusiowe problemy, tzn kupy maly od kilku dni robi ich dosc duzo i dostal od pediatry probiotyk, widze mala poprawe ale szalu nie ma. W poniedzialek kontrol i zobaczymy, co dalej.
ostatnio uswiadomilam sobie, ze czas mija mi zbyt szybko.... niby kazdy dzien wygada prawie tak samo, a jednak jest zupelnie inny od poprzedniego. Wojtek ma juz prawie 4 miesiace!!! A ja nie wiem kiedy to przelecialo. Mowilam ostatnio mezowi nawet, zeby korzystal z czasu z malym teraz, bo nawet sie nie obejrzymy, a on dorosnie sie wyprowadzi z domu.
Za 3 tygodnie chrzciny i szykuje sie spore przyjecie kupilam malemu juz stroj i wylada w nim tak slodko, ze moglabym go schrupackehlana_miyu, Monikkk lubią tę wiadomość
-
kehlana_miyu wrote:Kas, mam typowy prewencyjny zestaw acard, luteina, zwiększona dawka kwasu foliowego i heparyna moim przypadku frexiparyna, to jest zamiennik częściej tu wspominanego clexane).
A tą hepatyne bierzesz zapobiegawczo czy krzepliwosc wyszła nie tak?
Ja robiłam tylko przeciwciała antykardiolipinowe i wyszły ujemne. Biorę Acard. Podobno robi się jeszcze INR i APTT ? Gin wczesniej mówiła coś o ewent.bialku S?
Ja na mutacje badań też nie robilam. Mam jedno dziecko i jedno poronienie chybione więc obstawiam przypadek lub zestaw hashimoto/IO -
Aga ja nie mam mutacji tzn.nie robiłam badań w tym kierunku. Teraz jestem w 5tc i jak się odpukać tfu tfu nie powiedzie to dopiero wtedy zrobię. Mam już 6letnia córkę i staram się być dobrej myśli.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2016, 09:50
-
kas50 wrote:A tą hepatyne bierzesz zapobiegawczo czy krzepliwosc wyszła nie tak?
Ja robiłam tylko przeciwciała antykardiolipinowe i wyszły ujemne. Biorę Acard. Podobno robi się jeszcze INR i APTT ? Gin wczesniej mówiła coś o ewent.bialku S?
Ja na mutacje badań też nie robilam. Mam jedno dziecko i jedno poronienie chybione więc obstawiam przypadek lub zestaw hashimoto/IO
Robiłam badania na krzepliwość, białko S i C, homocysteinę, kwas foliowy... Trochę tego było i wszystkie wyszły w normie. Ale w historii rodzinnej mam problemy z układem krążenia i krzepliwością, i do tego te moja dwa poronienia, więc i hematolog, i ginekolog zasugerowali mi heparynę w małych dawkach prewencyjnie, na wszelki wypadek.
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Jakie to problemy? Jeśli mogę spytać. Mi gin zasugerowala badanie białka S i gdy wyjdzie podwyzszone wtedy przepisze hepatyne. Mi się wydaje że problemow z krzepliwosccia nie mam, nigdy nie mialam krwotokow, miesiaczki normalne, póki co biorę Acard i zastanawiam się czy samo oznaczenie tego bialka coś rzeczywiście powie? Pierwszą ciążę z której mam córkę przeszlam bez żadnych lekow, po kilku latach wyszło mi hashimoto a teraz po poronieniu insulinoopornosc. Czytałam że przy chorobach autoimmunologicznych mogą pojawiac się problemy z krzepliwoscia, sama już nie wiem. Jeszcze pewnie grozi mi cukrzyca ciazowa bo póki co glukoze na czczo mam aż 97 przy normie do 99.
-
Aga ja mam mutacje MTHFR 677c>T i 1298a>c obydwie heterozygoty. Straciłam synka w 38tc przez oddzielenie lozyska. Bardzo często się zdarza, że kobiety z tymi mutacjami normalnie, bezproblemowo rodzą pierwsze dziecko a problemy zaczynają się przy kolejnych ciążach. Aga mam pytanie- czy podczas usg przez całą ciąże lekarze nie widzieli,że dziecko nie rośnie?Jasinek 38tc, *24.11.2014 +28.11.2014
Malutka Kropeczka c.p. 21.09.2015 (*)
Tęczowa Oleńka ❤️ 30.10.2016
-
Aga Jaś był moim pierwszym dzieckiem, później straciłam kolejne dzieciątko bo sie okazało,że to ciąża pozamaciczna. Jeśli występuje hipotrofia płodu to głównie przez to,że są zle przepływy w łożysku i pępowinie i przez to matka nie dostracza składników odżywczych dziecku. A Ty miałaś dobre przepływy? Wydaje mi się,że zapalenie płuc raczej nie miało wpływu na to co się wydarzyło.Jasinek 38tc, *24.11.2014 +28.11.2014
Malutka Kropeczka c.p. 21.09.2015 (*)
Tęczowa Oleńka ❤️ 30.10.2016
-
Aga nie jesteś jedyną dziewczyną, która posiada tę mutację. Ponad 30%populacji posiada zmutowane geny MTHFR. Wystarczy dobra profilaktyka, leki w kolejnej ciąży, częstsze wizyty u ginekologa, badanie przepływów i wszystko powinno się dobrze zakończyć.Jasinek 38tc, *24.11.2014 +28.11.2014
Malutka Kropeczka c.p. 21.09.2015 (*)
Tęczowa Oleńka ❤️ 30.10.2016