X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Aniołkowe Mamy [*]
Odpowiedz

Aniołkowe Mamy [*]

Oceń ten wątek:
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3915

    Wysłany: 1 marca 2016, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue wrote:
    Odebrałam wyniki badań genetycznych :(((

    Niestety....mutacja genu mthfr 677c>t homozygota tt

    i znasz przyczyne i wiesz ze trzeba odpowiednie leki brac i bedzie wszystko dobrze!

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 1 marca 2016, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Homocysteina w normie.
    Ale to może wynikać z mojego sposobu żywienia. Zresztą poza mutacją wszystko w normie.

    Linki oczywiście przyjmę wszystkie! po polsku, po angielsku i nawet po chińsku.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 21:04

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
  • kas50 Autorytet
    Postów: 4712 1440

    Wysłany: 2 marca 2016, 08:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy ta mutacja jest wrodzona? Mam już córkę czy mutacje mogę też mieć? Nigdy nie robilam takich badań ew.zacząć od homocysteiny?

    dqpri09k0q2gqh47.png
    l22ngu1rr5v7rhaf.png


    ........................................................................................

  • reni86 Autorytet
    Postów: 643 108

    Wysłany: 2 marca 2016, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue chciałam wysłać Ci ten link, ale musisz przyjąć zaproszenie:) inaczej nie prześlę wiadomości na priv.

    Amelka[*] - 17.03.13 (10tc)
    Franio[*]- 16.06.14 (9tc)
    Karolek[*]- 13.12.14 (10tc)

    niedoczynność tarczycy, NK, MTHRF C667T homozygota - metylofolin 0,8mg, B6, B12, D3, eutyrox, acard,...
  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 2 marca 2016, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    reni86 wrote:
    Coconue chciałam wysłać Ci ten link, ale musisz przyjąć zaproszenie:) inaczej nie prześlę wiadomości na priv.
    ]

    Nie dostałam Reni86 zaproszenia :((( ale Ja Ci wysłałam.

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 marca 2016, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ktos dzis ukradl mojej Majusi aniolki z grobku :( tak strasznie mi smutno, ze sa ludzie bez sumienia i tak bezwzgledni, zeby okradac dzieci :(

  • antoninina Autorytet
    Postów: 352 165

    Wysłany: 3 marca 2016, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamoMai :( bardzo mi przykro!
    To jest okropne! Ale dla ludzi niestety nie ma żadnych granic :/
    Wiem co mówię, bo naszej Zosi już też kilka razy ukradli ozdoby z grobu. W zarządzie cmentarza powiedzieli, że są bezsilni :(

    Nasza Zochulka <3 34 tc [*] 11.09.2015
    slodkogorzkiswiat.blog.pl
    Antoś <3 nasza radość, ur. szczęśliwie 07-08-2017
  • Beatar Znajoma
    Postów: 19 4

    Wysłany: 3 marca 2016, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam dzisiaj odebrałam wyniki badań łożyska. Bardzo proszę o wyjaśnienie może któraś z Was miała coś podobnego. Czytałam na internecie ale każdy przypadek jest inny.
    Wynik: łożysko o wymiarach 14x12 cm, pępowina 30cm. pępowina i błony płodowe brunatne, od strony matczynej skrzep śr. 4cm.
    Pępowina obrzękła z cechami martwicy krwotocznej.
    Błony płodowe z ogniskami martwicy od strony matczynej.
    W łożysku zawały blade oraz rozległe wylewy krwaw międzykosmkowe.

    Czy to mogło byś przyczyną śmierci mojego synka? Przy odbieraniu wyników , lekarz dostał pilny telefon i nie zdąrzył nic mi wytłumaczyć!!!

    Beatar
    Wiktorek 32tc [*] ur 12.02.2016
  • Karo85 Autorytet
    Postów: 542 523

    Wysłany: 4 marca 2016, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beatar- przykro mi bardzo, że dołączyłaś do nas:(

    Nie do końca wiem jak interpretować Twój opis bo ja swojego nie dostałam nawet. Robiliście sekcję zwłok synka? To może dać więcej informacji niż badanie łożyska.

    Coconue- ja mam mutację MTHFR- dwie heterozygotyczne. zalecenia od lekarza: Actifolin (mieszanka kwasu foliowego i jego metylowanej formy) dla lepszej przyswajalności. B Complex, inofolic lub inofem. Do tego acard a w ciązy clexane.

    Będzie dobrze. 40 % populacji ma tą mutację. Dobrze skontrolować poziom homocysteiny i wit B w organizmie.

    Kas50- ja będąc w pierwszej ciąży nawet nie wiedziałam, że istnieje taka mutacja. Urodziłam zdrową córę. Dopiero potem wszystko się posypało.

    Mamo_Mai- ludzie są podli. Jak można kraść z dziecięcego grobu? U mnie na szczęście na razie nic nie zginęło a był misio pluszowy, aniołki, obrazki mojej córeczki.

    Ja kochane nadal walczę o swoje szczęście. Pierwsze podejście do in vitro nie udało się. Dwa zarodki się nie przyjęły. To taka mini żałoba- bo to od momentu poczęcia były moje dzieciaczki a nie chciały zostać u mamy. Smutno:( ale nie poddaje się. Mam jeszcze jeden zamrożony zarodek i wracam po niego w kwietniu.
    ps. Czytam wątek regularnie choć nie zawsze piszę.

    06.2010- córeczka :)
    5.06.2014- Aniołek [8 tc]
    21.06.2015- córeczka[24 tc] :(
    niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
    02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
    16.02- transfer 2 x 8A. - :(
    CRIO 28.04.- :( 3 BA
    II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
    4 sniezynki na zimowisku
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4182

    Wysłany: 5 marca 2016, 06:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ponownie dołączam do tego grona :(

    Mam z pierwszej ciąży zdrową córcię, udało się w 1cs a potem się posypało (jak napisała Karo).

    W zeszłym roku też zaszłam w 1cs, ale miałam łyżeczkowanie na początku 10tc wg OM, 8tc wg USG.

    Ponownie zaszłam w 4cs, a w 6 cyklu po zabiegu. Też miałam plamienia, ale wiek ciąży zgadzał się z usg w przeciwieństwie do poprzedniej, niestety ciąża znów obumarła, zabieg w połowie 9tc wg OM, a 8tc wg USG.

    Nie wiem co jest ze mną nie tak, czemu nie mogę donosić ciąży. Obydwie straciłam praktycznie na tym samym etapie wg usg :/

    W przyszłym tygodniu mam w planach zrobić badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego, potem biorę się kolejno za mutacje i sukcesywnie za inne badania.

    Za 3 tygodnie gdzieś z wynikami histopatologii idę do ginekologa, co prawda na NFZ, ale może coś podpowie jak ją pomęczę, w końcu to już drugie poronienie z rzędu :/

    Podczytuję wątek, ale praktycznie się nie odzywam.

    MamoMai - aż się we mnie gotuje ze złości, jak w ogóle można cokolwiek zabrać z nie swojego grobu, a co dopiero dzieciątku...

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • ankica78 Przyjaciółka
    Postów: 95 50

    Wysłany: 5 marca 2016, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Takie hieny cmentarne to pewnie na wielkich cmentarzach,na małych wioskowych to sie nie zdarza chyba....zamawiałam takie serce z kwiatow i pani w kwiaciarni od razu powiedziała,zeby tylko nie ukradli....stoi do tej pory jak i aniołki,wiatraczki....na wielkich czuja sie bezkarni....

    [*]LAURKA28.11.2014
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 marca 2016, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam, mam nadzieję, że mogę tu pisać, że nie trzeba żadnych weryfikacji, dokumentów poświadczających, że się poroniło. Poroniłam 3 dni temu w 11tc. O dziwo nawet się trzymam dzielnie. Mam nadzieję, że znajdę na forum wsparcie i nadzieję.

  • Beatar Znajoma
    Postów: 19 4

    Wysłany: 5 marca 2016, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria bardzo Ci współczuję , niestety każdą z nas na tym forum wie co teraz przeżywasz . To jest dla nas bardzo trudny czas, ale musimy się z tym pogodzić. Ja codziennie mowie sobie ze musze dać radę ale jest różnie.
    Życzę dużo siły :-)

    Elaria lubi tę wiadomość

    Beatar
    Wiktorek 32tc [*] ur 12.02.2016
  • mikka Autorytet
    Postów: 715 239

    Wysłany: 5 marca 2016, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria- przykro mi, że musisz przezywać to, co każda z nas z tego forum...

    MamoMai- ja nie wiem jakim trzeba byc czlowiekiem, żeby zabrac cos z czyjegoś grobu, a tym bardziej z grobu dzieciątka...

    ps. dziewczyny ja tez nie wiem co to sie dzieje z organizmem, że mozna urodzic zdrowe dziecko, wszystko jest ok a potem starając sie o kolejne dziecko wychodzą jakies problemy..
    5 lat temu urodzilam zdrową piękną córkę i ciąża wspaniala, jakiej życze wszystkim, natomiast w ubieglym roku jak zaczelismy sie starac to na poczatku w ogole sie nie udawalo, ale przeciez nie zawsze w 1cs się udaje wiec sie nie przejmowalam, potem sie udalo, ale ciąża biochemiczna, potem znow sie nie udawalo, a jak się udalo, no to w 13 tc wszystko sie posypalo, jak same wiecie...Dodatkowow teraz po tym wszystkim borykam sie zproblemami zdrowotnymi, a to morfologia poszla na łeb na szyję, ale to typowe podobno po #, ciągle źle się czuję, mam to podejrzanie wygladające endometrium, biorę leki i pod rodzew ychodzą jakies dolegliwosci np ostatnio mialam podejrzenie kamieni w nerce, ale po badaniach okazlo się ze jest tylko piasek i tak latam od lekarza do lekarza. Chciałabym żeby bylo normalnie bez jakis dolegliwosci i strachu i tysiąca pytań....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2016, 16:22

    Elaria lubi tę wiadomość

    "Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
    Jan Paweł II
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 marca 2016, 00:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przeglądałam dziś to forum i jestem trochę przerażona natłokiem problemów, cierpienia i ogromem wiedzy, jakim się tu dzielicie!!!
    Mam 7 letnią córkę, którą urodziłam 2 lata po ślubie, bez starań - ot, spontanicznie wyszło. W drugą, tę straconą ciążę zaszłam po 7 latach i też nie staraliśmy się, ani się nie badałam, ani nie obserwowałam. Większość czasu nasze zabezpieczenie to "uważanie", widać, skuteczne. Kiedy mieliśmy ochotę, to kochaliśmy się "do końca", kiedy indziej nasionka nie trafiały do celu. Ta ciąża była miłą niespodzianką...

    Teraz, kiedy ją straciliśmy, czujemy ból i rozczarowanie. Wiem, że oprócz wizyty u gina czeka mnie endokrynolog. Ale nie chcę doprowadzić się do stanu, że zaczynam studiować książki medyczne, wydawać tysiące na diagnozy i kochać się z termometrem i kalendarzem :( Teraz po stracie, czuję, że będzie presja, by znów zajść... ale nie chcę się nakręcać. Postanowiłam założyć wykres, żeby zobaczyć, kiedy płodność wróci, żeby wyregulować hormony...ale nie chcę robić nic więcej...

    Jak się nie dać zwariować? A może w złym miejscu pytam... Co robicie, by nie zwariować?

  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 6 marca 2016, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria bardzo mi przykro, ze musialas do nas zawitac. Trzymaj sie Kochana.

    Ja zrobilam milion badan i studiuje ksiazki medyczne. Dzieki temu doszlam do odkrycia u siebie mutacji MTHFR c677t tt homozygota i insulinoopornosci.
    Wiem ze w nastepna ciaze nie zajde ze spontanicznego seksu tylko bedzie podejscie produkcyjne....ale zeby nie dac sie zwariowac.. temperatury nie mierzylam i mierzyc nie zamierzam. Koge robic testy owulacyjne, jednak u mnie dni plodne sa widoczne w moim samopoczuciu, ochocie na seks i jak mi sie ukladaja wlosy idealnie to wiem ze to dni plodne.

    Jak sie nie dac zwariowac... ja znajduje inne rzeczy do robienia..teraz szukam fomu.

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
  • mikka Autorytet
    Postów: 715 239

    Wysłany: 6 marca 2016, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w pierwszą ciąże zaszlam też bez problemów, zadnych testow owulacyjnych, żadnych temperatur itd., po prostu przestalismy się zabezpieczać i sie udalo od razu. O drugie dziecko też zaczelismy sie starac tak samo, ale nie wychodzilo, wiec kupilam na wszelki wypadek testy i zaczelam mierzyc temp zeby sprawdzic czy moze nie probujemy nie w te dni co trzeba, potem sie udalo ale niestety ciąża biochemiczna, potem znow sie nie udawalo, wiec poszlam na monitoring zeby sprawdzic czy po ciąży biochemicznej nic mi sie nie rozregulowalo, ale bylo ok, wiec odpuscilam testy i temp i sie udalo, ale niestety szczęście trwalo 13 tyg. Myslalam, że niedlugo zaczniemy znow sie starac, ale poki co moje problemy zdrowotne to uniemozliwiają... W moim przypadku powiedzenie "Odpuść i sie uda" nie do konca zdawalo egzamin, bo niby odpuszczalam mierzenie tep i kochalismy się nie tylko w plodne dni, ale wtedy kiedy mielismy ochotę, ale gdzieś tam z tyłu głowy, ciagle pojawialo sie pytanie " Czy tym razem sie uda?"...Ja jakos tak mam że jak mi na czyms zalezy to nie potrafię skupic sie na niczym innym i mysle ciągle o tej sprawie...no tak po prostu mam.

    "Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń (...)".
    Jan Paweł II
  • daktylek Autorytet
    Postów: 676 211

    Wysłany: 7 marca 2016, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue wyslalam Ci zaproszenie. Zaakceptuj prosze bo mam do Ciebie sprawę:-)

    Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
    w57v3e3k7yxei1cq.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2016, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria przykro mi, ze do nas trafilas :( przytulam :*
    A jesli chodzi o twoje pytanie to chyba nie ma na nie dobrej odpowiedzi. Kazda radzi sobie jak potrafi. Ja po poronieniu miala ogrooooooooomne parcie na kolejna ciaze. Udalo mi sie, ale corka byla chora i zmarla w moim brzuchu. Po tej tragedii tez mialam potrzebe zajscia w ciaze, bo moj instynkt macierzynski szalal, a ja nie mialam dziecka przy sobie.... teraz mam w domu mojego wyczekanego, wychuchanego Wojtusia <3
    Powiem ci, ze ja nie robilam dodatkowych badan, bo znalam przyczyne odejscia mojej corci. Ale po doswiadczeniach dziewczyn wiem, ze dodatkowe badania sa czasami niezbedne. A i o wiele skierowan trzeba doslownie walczyc z lekarzem, bo oni nie widza potrzeby zeby je robic. A bez czytania ksiazek medycznych nie mialybysmy pojecia ze mozna nawet zbadac takie rzeczy.

  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 7 marca 2016, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    daktylek wrote:
    Coconue wyslalam Ci zaproszenie. Zaakceptuj prosze bo mam do Ciebie sprawę:-)
    Przyjelam :)

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
‹‹ 891 892 893 894 895 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ