Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
tak, pierwsza ciąża. Staramy się z mężem od ślubu, czyli od 6 lat. Ale tak na maxa dopiero od roku. Po drodze miałam hsg, to był mój 3 cykl stymulowany z Clo. Ale wyszedł mi tak tragiczny poziom progesteronu, że faszerowanie duphastonem nie pomogło
PrimaSort, hiacynta99, unadarcy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPodziwiam wytrwałość. Ale nie można się poddawaćagulka0629 wrote:tak, pierwsza ciąża. Staramy się z mężem od ślubu, czyli od 6 lat. Ale tak na maxa dopiero od roku. Po drodze miałam hsg, to był mój 3 cykl stymulowany z Clo. Ale wyszedł mi tak tragiczny poziom progesteronu, że faszerowanie duphastonem nie pomogło

agulka0629, unadarcy, Lenka87, matylda08 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyagulka0629 wrote:samoistnie poroniłam w 1 dniu 6tego tygodnia więc nawet serduszka jeszcze nie było. Niestety bóle brzucha są strasznie mocne i przez to jestem jakaś rozdrażniona. Mój mąż stara się mnie zrozumieć i wspierać ale czasem mu się udziela

No to u mnie samoistnie tez poszlo w 5 tyg. Tylko jakis skrzep został i musiałam miec zabieg .
Przykro mi z twojego powodu
Mnie tez bardzo bolalo jak przy porodzie bóle..
unadarcy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPrimaSort wrote:Wy pewnie baraszkujecie ze swoimi drugimi połówkami, a ja idę gotować rosół na jutro na obiad

Ja dzisiaj samotna, więc nie jesteś sama. Ja też w tygodniu w pracy i nie jestem w stanie nadrobić
i narobiłaś mi ochoty na rosół
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2015, 21:57
PrimaSort, unadarcy, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo i rosołek się gotujeToxey wrote:Ja dzisiaj samotna, więc nie jesteś sama. Ja też w tygodniu w pracy i nie jestem w stanie nadrobić

i narobiłaś mi ochoty na rosół
Ja dziś też sama, bo mąż na piwko pojechał, to późno wróci pewnie koło 1 w nocy gdzieś... A mi się spać specjalnie nie chce i oglądam Syberiadę na jedynce
unadarcy, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA może w aptece by Wam coś polecili na to jego chrapanie?unadarcy wrote:Wiesz... ja mam co noc to samo, dla mnie to już nie jest śmieszne...
Codziennie niedospana jestem, płakać mi się chce... to jest męka nie do wytrzymania...
unadarcy, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPrimaSort wrote:A może w aptece by Wam coś polecili na to jego chrapanie?
Prima, nic nie działa, w sierpniu ma mieć usuwanie migdałków i możliwe że poszerzanie przegrody nosowej... ale do sierpnia kawał czasu. Ja marze żeby go już oddać do szpitala, przez pół roku ani jednej nocy nie przespałam, chodzę wkur**ona na niego, ale przeciez to nie jego wina...
A jego mamusia jest zdania, że po co mu jakieś operacje, przeciez to normalne że facet chrapie i nawet nie przekonuje ja że jej syn w bezdech wpada jak chrapie i może pewnego dnia się nie obudzić.... nie cierpie tej kobiety całym sercem...
PrimaSort, hiacynta99, tysiaa93, Lenka87, matylda08 lubią tę wiadomość




