Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam nowe koleżanki Ja jestem z pomorskiego
No niestety żyjemy w takim kraju że niektóre badania lepiej zrobic prywatnie w granicach zdrowego rozsądku oczywiście a i lekarza wybrac dobrego a nie biegać od jednego do drugiego bo to niepotrzebny chaos i nerwy i nic nie wniesie . W innych krajach też nie jest różowo zobaczcie Bree aby dostać sie do gin ile kasy buli
Wiem że juz to pisałam ale nasze zycie nie może krążyc tylko wokół dziecka bo zablokujemy się na maksa i gówno zdziałamy zdrowo sie odżywiajmy dostrzegajmy radość życia i... kochajmy się a bocian na bank przyleci . Oczywiście jak lekarz każe robic badania to róbmy bo on wie na co kierowaćwiola0912, tysiaa93, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzieczyny Wy też tak macie, że piękna pogoda za oknem i słońce wpływa pozytywnie na Wasze myslenie?
Ja dzis wstałam , zmierzyłam tempkę i stwierdziłam, ze chyba brak wskazań na ciąże z mojego wykresu, ale zobaczyłam tą pogodę to od razu mi się pozytywne myślenie włączyło. Poza tym dzis też kłują mnie jajniki i dzis znów bekam.... Kolejny już dzień....
matylda08, Destiny, PrimaSort, tysiaa93, Bree, kierzynka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymatylda08 wrote:Witam nowe koleżanki Ja jestem z pomorskiego
Wiem że juz to pisałam ale nasze zycie nie może krążyc tylko wokół dziecka bo zablokujemy się na maksa i gówno zdziałamy zdrowo sie odżywiajmy dostrzegajmy radość życia i... kochajmy się a bocian na bank przyleci . Oczywiście jak lekarz każe robic badania to róbmy bo on wie na co kierować
Masz rację. Ja w zeszłym cyklu tak sie nakręciłam na dziecko, że zamiast kochania się było typowe "robienie" dziecka. Później sobie pomyślałam- czy ja naprawdę chcę, aby moje dziecko było "zrobione"? Czy lepiej żeby towarzyszyły temu fajne wspomnienia?Teraz nie robię nic na siłę i staram się kochać, a nie robić dziecko. I jest fajniej
matylda08, Staraczka23, Destiny, PrimaSort, Bree lubią tę wiadomość
-
tysiaa93 wrote:Porozmawialiśmy, wyjaśniliśmy sobie kilka rzeczy, może już będzie dobrze, oby...
Ja te kłótnie strasznie źle przechodzę, od razu boli mnie głowa, brzuch i serce.
Szkoda, że życie nie może być proste.
W czerwcu wyjedziemy ze znajomymi na Mazury na kilka dni, juz się nie mogę doczekać aż odetchnę.
elegancko, naprawde bardzo sie ciesze a taki wyjaxd z pewnoscia Wam sie rzyda, no bo komu sie wyjazdy nie przydaja? bedzie dobrze Tysiu bo jak ma byc ?
matylda08, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie słonecznie od rana. Odprowadziłam Małego do przedszkola, wstawiłam pranie a teraz mi się nie chce go rozwiesić. Kocisko się wygrzewa na balkonie a ja się biorę za siebie bo wyglądam jak uboga krewna. Nie lubię siebie takiej, ale ostatnio nie za bardzo mi się chciało wziąć za siebie.
matylda08, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaznokietek wrote:Masz rację. Ja w zeszłym cyklu tak sie nakręciłam na dziecko, że zamiast kochania się było typowe "robienie" dziecka. Później sobie pomyślałam- czy ja naprawdę chcę, aby moje dziecko było "zrobione"? Czy lepiej żeby towarzyszyły temu fajne wspomnienia?
Teraz nie robię nic na siłę i staram się kochać, a nie robić dziecko. I jest fajniej
Destiny, PrimaSort, Karo86, Bree, anjaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja nie zdążyłam iść z wynikami do lekarza
Pisałam już tu , od sierpnia do połowy września biegałam na badania któe wpadły mi w necie i sobie objawy czytałam wyjebałam ponad 300zł wszystko podwyższone już szykowałam się na tomografię bo " odkryłam" nadczynność przysadki mózgowej lub kory nadnerczy nie zwracałam uwagi na to że w nawiasie piszą że może być guz na jajniku , zwracałam uwagę na długie starania bez efektu , no i potem okazało się że to cp po miesiącu od operacji zbadałam hormony które wskazywały na nadnercza lub przysadkę i było już sporo niżej jak wtedy ...
Denerwująmnie ci pojebani lekarze , niby tacy specjalisci a gowno wiedza , my najwiecej info czerpiemy z neta bo wiadomo że 1 osoba z 50 trafi na solidnego lekarza a reszta , reszta traci bez sensu kase na wizytyPrimaSort, wiola0912 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaznokietek wrote:Masz rację. Ja w zeszłym cyklu tak sie nakręciłam na dziecko, że zamiast kochania się było typowe "robienie" dziecka. Później sobie pomyślałam- czy ja naprawdę chcę, aby moje dziecko było "zrobione"? Czy lepiej żeby towarzyszyły temu fajne wspomnienia?
Teraz nie robię nic na siłę i staram się kochać, a nie robić dziecko. I jest fajniej
Amenmatylda08, PrimaSort, Bree, anjaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaznokietek wrote:Masz rację. Ja w zeszłym cyklu tak sie nakręciłam na dziecko, że zamiast kochania się było typowe "robienie" dziecka. Później sobie pomyślałam- czy ja naprawdę chcę, aby moje dziecko było "zrobione"? Czy lepiej żeby towarzyszyły temu fajne wspomnienia?
Teraz nie robię nic na siłę i staram się kochać, a nie robić dziecko. I jest fajniej
Moje chyba należy do tych "zrobione "atakowałam wszędzie o każdej porze dnia przez 7 dni i tak szczerze tak byłam wyrobiona że aż piekło od ocierania , ale warto było
PrimaSort lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPies wysikany. Wbijam się w legginsy i zabieram się za ćwiczenia. Nie chce mi się jak nie wiem co, ale chcę się trochę wylaszczyć przed wakacjami, żebym nie musiała szukać na plażę parawanu z dachem
Staraczka23, matylda08, Bree, anjaaa lubią tę wiadomość
-
tysiaa93 wrote:Bo jestem głupia, naiwna i wierzę, że jeśli ktoś obiecał, że będzie dbał o nasz związek to to zrobi.
Mam nadzieję, że się nie zawiodę...
To nie tak ze jestes glupia i naiwna, ani nie tak ze Twoj facet jest z gruntu zlym czlowiekiem ktory Ce oszukal, w kazdym z nas tkwia pewne fobie, strachy, i leki, zle wspomnienia i zle doswiadczenia, i wiele innych jeszcze czynnikow o ktorych nasi partnerzy nie wiedza a ktore powoduja ze sie zachowujemy i reagujemy tak a nie inaczej w pewnych sytuacjach, dlatego wiele osob nie rozumie drugiej strony a ta druga strona nie rozumie dlaczego jest nierozumiana, dlatego przy takich rozmowach najlepiej wylaczyc emocje (wiem ze to trudne) i dopiero wtedy pogadac szczerze o tym co komu lezy na duszyjestes wspaniala, i to jest najwazniejsze
Karo86, matylda08, Monkey, tysiaa93, anjaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWłaśnie odbyłam rozmowę z moim nowym dyrektorem, ponieważ jak się okazało były mega zmiany, redukcje etatów itd. i pytał czy doślę L4, bo kadry go pytają. Powiedziałam mu uczciwie, że byłam w ciąży i poroniłam i teraz odbywam leczenie. A zwolnienie doślę w dniu dzisiejszym.
Był dosyć miły, ale to chyba tylko i wyłącznie dlatego, że mu inaczej nie wypada...
Jak powiedziałam, że teraz przebywam na zwolnieniu, ale chcę wrócić do pracy to dał mi do zrozumienia, że lepiej żebym siedziałam na L4 na tyle na ile mogę, bo moje miejsce pracy zostało już obsadzone
Masakra...
-
nick nieaktualnyDestiny wrote:Pies wysikany. Wbijam się w legginsy i zabieram się za ćwiczenia. Nie chce mi się jak nie wiem co, ale chcę się trochę wylaszczyć przed wakacjami, żebym nie musiała szukać na plażę parawanu z dachem
ALE HAHAHAHA WYPIJĘ ZA CIEBIE KOKTAJL BANANOWY A TY ZA MNIE ĆWICZMicia, Destiny, Bree lubią tę wiadomość