Ciąża po poronieniu...
-
WIADOMOŚĆ
-
witam własnie sie rozgosciłam troszke poczytałam ale strasznie tego duzo ,przykro mi z powodu waszych poronien ja tak w skrócie napisze
1 wrzesnia 2013 zrobiłam test wyszły 2 kreski moja radosc nie trwala dlugo 7.o9 okazało sie ze to ciaza pozamaciczna. Przezyłam koszmar mam usuniety lewy jajowód,poszłam pozniej w pazdzierniku do kontroli okazało sie ze nie jestem wyczyszczona za 2 dni miałam zabieg moja gin przy mnie była panicznie sie bałam poznij chodziłam do niej przez pol roku cytologia ok ,miałam rowniez nadżerke w styczniu .Od stycznia 2014lecze sie na tarczyce niedoczynnosc ,we wrzesniu tsh 2,15 ostatnie 2,59 ale moge sie starac
Teraz konczy mi sie okres a sie dzien spoznił i juz sie cieszyłam chciałam isc do apteki a tu zonk zalało mnie,mam juz synusia 6 lat ma i bardzo chciałby rodzenstwo szaleje do tego stopnia i wklada mi pilke do brzucha i mowi bede miec dzidziusia,ciagle pyt akiedy kiedy a ja nie wiem co mu powiedziec wtedy przed szpitalem on to widział ja zemdlałam i myslał ze umarłam,pozniej demonstrował jak lezałąm na ziemi i mówił ze tata mleko rozlał i sie przewróciłam
co do meza znamy sie prawie 8lat juz a 7 po slubie przed sielanka po slubie tez miał jakies fochy ze nawet chcial sie rozwodzic ale mu powiedziałam ze nie po to sie hajtałam zeby sie rozwodzic jak mu zle niech idzie do mamusi..
teraz czeka az mi si e okres skonczy:)od wrzesnia sie staralismy pozniej pauza w styczniu bo miałam zabieg na polipy ,teraz juz ok koniec postu choc moj mnie tez dobijała ostatnio jak ja nieogłam on chcial,ostatnio mu zrobiłam awanture ze co sobie mysli ze mam 20 lat i dni plodne cały miesiac ile mam czekac wiecznie cos mu nie pasi ostatnio stwierdzil ze jestem słaba ze musze witaminy brac a kupiłam sobie a on ze sobą nic nie robi ja przez 1,5 roku chodziłam po lekarzach stresyy amen:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2015, 10:00
PrimaSort, Bree lubią tę wiadomość
laparotomia 2013,tarczyca,starania 1.06.2015 dowiaduje się o ciąży <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6h3719xfpfe2x.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> -
narazie tylko moja siostrzenica wie ze sie staramy,ona ma niunie rok i 4mies moja chrzesnica jak jej zazdroszcze
Bree lubi tę wiadomość
laparotomia 2013,tarczyca,starania 1.06.2015 dowiaduje się o ciąży <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6h3719xfpfe2x.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> -
nick nieaktualnyW telegraficznym skrócie o mnie- właśnie skończyłam 34 lata. Jestem Mamą pięciolatka. 13.05 będziemy obchodzili dziesiątą rocznicę pierwszej randki a w sierpniu ósmą rocznicę ślubu. Mieszkam w kuj-pom i jestem menadżerem domowego ogniska
monika_89, wiola0912, Szalona CZARNA, matylda08, PrimaSort, tysiaa93, Bree lubią tę wiadomość
-
ciekawe czy pogoda sie utrzyma bo mamy jechac na działke do mamy pokosic
a tu u siebie tez mam mini działk ei ogarniamy po zimie ,altanke musimy pomalowac kwiatki posadziłam:)az chce sie zycDestiny, matylda08, PrimaSort, Bree lubią tę wiadomość
laparotomia 2013,tarczyca,starania 1.06.2015 dowiaduje się o ciąży <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/zrz6h3719xfpfe2x.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> -
Destiny, mało się udzielam na tym wątku, ale jak przeczytałam Twoje posty to jakbym o sobie czytała. W styczniu ciąża obumarła 9tc i zabieg, a teraz 22 kwietnia ciąża biochemiczna, 5tc... W pracy też to samo, czeka mnie najprawdopodobniej wypowiedzenie, bo przez depresję po poronieniu nie pracowałam w ostatnim czasie tak dobrze jak wcześniej, a u mnie w korpo nie ma taryfy ulgowej na takie rzeczy.
Przytulam Cię z całych sił i chcę Ci tylko powiedzieć, że musi być w końcu dobrze. Ja robię teraz mnóstwo badań i mam nadzieję, że za trzecim razem musi się udać, że wykryję przyczynę i będę mogła coś zrobić. Nie jest mi łatwo pogodzić się z tym, co się stało, ale pomaga mi, że i moja mama, i moja teściowa przeżyły dwa poronienia zanim urodziły dwójkę zdrowych dzieci - daje mi to nadzieję, że za trzecim razem i mi musi się udać.Destiny, PrimaSort, Bree lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
nick nieaktualnykehlana_miyu wrote:Destiny, mało się udzielam na tym wątku, ale jak przeczytałam Twoje posty to jakbym o sobie czytała. W styczniu ciąża obumarła 9tc i zabieg, a teraz 22 kwietnia ciąża biochemiczna, 5tc... W pracy też to samo, czeka mnie najprawdopodobniej wypowiedzenie, bo przez depresję po poronieniu nie pracowałam w ostatnim czasie tak dobrze jak wcześniej, a u mnie w korpo nie ma taryfy ulgowej na takie rzeczy.
Przytulam Cię z całych sił i chcę Ci tylko powiedzieć, że musi być w końcu dobrze. Ja robię teraz mnóstwo badań i mam nadzieję, że za trzecim razem musi się udać, że wykryję przyczynę i będę mogła coś zrobić. Nie jest mi łatwo pogodzić się z tym, co się stało, ale pomaga mi, że i moja mama, i moja teściowa przeżyły dwa poronienia zanim urodziły dwójkę zdrowych dzieci - daje mi to nadzieję, że za trzecim razem i mi musi się udać.
Ja pracowałam w banku. Pierwszy kwartał do tyłu przez poronienie. Drugi też zaczęłam słabo, ale myślałam, że mam do czego wracać. Przykro mi jak nie wiem co. Wiem, że wszystko się poukłada i będzie dobrze. Nie ma innej opcji. Trzymam za nasz wszystkie mocno kciukikehlana_miyu, PrimaSort, Bree lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnywiola0912 wrote:ciekawe czy pogoda sie utrzyma bo mamy jechac na działke do mamy pokosic
a tu u siebie tez mam mini działk ei ogarniamy po zimie ,altanke musimy pomalowac kwiatki posadziłam:)az chce sie zyc
Ja też mam nadzieję, że pogoda się utrzyma bo właśnie obudził się we mnie duch organizatora i postanowiłam zrobić jutro ognicho na działcematylda08, PrimaSort, wiola0912, Bree lubią tę wiadomość
-
tysiaa93 wrote:Głowa mnie już od tego boli...
Jedna mówi, żeby walczyć i żeby się starać a druga, żeby dać sobie spokój i odpuścić
Napisałam, że postanowiłam walczyć o ten związek a otrzymałam odpowiedź, że nic na siłę... Ok, dzięki...nie ma co słuchać innych
asioczek86, Micia, matylda08, tysiaa93, Bree lubią tę wiadomość
-
Destiny wrote:W telegraficznym skrócie o mnie- właśnie skończyłam 34 lata. Jestem Mamą pięciolatka. 13.05 będziemy obchodzili dziesiątą rocznicę pierwszej randki a w sierpniu ósmą rocznicę ślubu. Mieszkam w kuj-pom i jestem menadżerem domowego ogniska
ja również z kujawsko- pomorskiego
przykro mi z powodu straty dwóch pociecha napisz mi jakie były przyczyny poronienia, bo może to rzeczywiście nieuregulowana tarczyca lub inne hormony...
pozdrawiam cieplutkoDestiny, Bree lubią tę wiadomość
-
witam się z innymi dziewczynami
dziś mam @ i jestem mega zadowolona, bo przyszła 2 dni wcześniej
teraz mogę rozpocząć staranka jupii
brzusio trochę boli, leżę w łóżku i piję inkę z kakaomatylda08, PrimaSort, Karo86, Bree lubią tę wiadomość
-
Monkey wrote:nie wiem dlaczego on się nie aktualizuje....
PrimaSort lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDestiny wrote:Wsparcia potrzebuje. Nie dosyć, że straciłam ciążę to jeszcze zostałam bez pracy. W styczniu po pierwszej stracie nie było mnie w pracy dwa tygodnie. W tej ciąży poszłam na zwolnienie jak zaczęłam plamić czyli tydzień przed poronieniem. Teraz chciałam wrócić i co wypowiedzenie. Buuuu. Mam dzisiaj podły nastrój. Wszystko widzę w czarnych barwach.
Kochana ja bylam w podobnej sytuacji. Również po utracie dziecka straciłam pracę. To było straszne, ani dzidzi ani pracy. Brak sensu zycia, wszystko wydawało sie czarne i wszyscy wkoło bagatelizowali mój problem twierdzac, że w 10tc to nie było jeszcze dziecko itp. Ja czułam się okropnie. Nie wiem juz czy bardziej dobijali mnie Ci którzy mi współczuli czy Ci którzy udawali, ze nic się nie stało. Ale po burzy wyszło słońce, chociaż wtedy nie moglam uwierzyć, że tak będzie. Teraz mam nadzieję, że mimo wszystko moje starania bedą owocne. Z drugiej strony wiem, że całe 9 miesięcy (jesli zajdę w ciaże) będę się martwiła.Destiny, matylda08, PrimaSort, Bree lubią tę wiadomość
-
Monkey wrote:Ja pod językiem nie potrafię. Jest mi z nim niewygodnie i mnie naciąga
Penie nie ma to jak w dziurce, ja jakbym w paszcze zaladowala to bym miala odruch wymiotny, a tak w dziurce to jest przedsmak do czochraniamatylda08, anjaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyasioczek86 wrote:witaj
ja również z kujawsko- pomorskiego
przykro mi z powodu straty dwóch pociecha napisz mi jakie były przyczyny poronienia, bo może to rzeczywiście nieuregulowana tarczyca lub inne hormony...
pozdrawiam cieplutko
Pierwsza ciąża obumarła i w 9tc miałam zabieg. Po tym poronieniu nie miałam żadnych badań robionych. Pytałam się lekarza czy może powinnam się zbadać, ale usłyszałam, że po pierwszej stracie nie trzeba. Teraz poroniłam samoistnie w 6tc. Jeszcze trochę plamię, ale w przyszłym tygodniu mam zamiar iść na kontrolę i wtedy podpytam się o badania.Bree lubi tę wiadomość
-
Toxey wrote:Staraczka mój jest anty takim akcją, a zresztą też
w życiu bym nie poszła, ale co będziesz miała czajnik to Twoje
Ja bym im dala taki czajnik zeby tylko nie brac w tym udzialumatylda08, Staraczka23, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
Destiny, po dwóch poronieniach przysługuje skierowanie na NFZ do poradni genetycznej i na diagnostykę tam robioną. Warto się wybrać, bo robią nie tylko badania kariotypów, ale też pod względem immunologii, krzepliwości itd., a to są problemy, które mogą się pojawić z czasem, w różnych momentach życia. Może to być skierowanie od lekarza I kontaktu.
Mi po pierwszym poronieniu też żaden lekarz nie chciał robić badania, bo "to sie zdarza". Teraz po drugim traktują już mnie nieco bardziej poważnie.Destiny, PrimaSort, Bree lubią tę wiadomość
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
tysiaa93 wrote:Byłam tu długi czas, bardzo mi pomogłyście więc napiszę wam kilka słów wyjaśnienia.
Wczoraj usłyszałam tyle przykrych rzeczy, że mam ochotę zwinąć się w kłębek i płakać. Udawałam przed wszystkimi a najbardziej przed samą sobą, że dobrze sobie radzę a wcale tak nie jest. Pękłam psychicznie i już. Zresztą widzę, że większość z was przeniosła się na fb, szkoda.
Muszę się odizolować. Żałuję, że nie można uciec od samej siebie.
Trzymajcie się wszystkie i trzymam kciuki za wasze starania, buziaki.
Ja dopiero nadrabiam stare OF bo wczoraj nie mialam czasu po poudniu, zycie.... nie wiem o jakich przykrych slowach piszesz ale mam nadzieje ze w trakcie czytania wszystko sie wyjasni...sorry ze ja taka spozniona z tymi postami ale czasami mam malo czasu na net...matylda08 lubi tę wiadomość
-
tysiaa93 wrote:Wiem, że w kłótni mówi się dużo przykrych rzeczy ale są jakieś granice...
Może jestem za młoda i zbyt mało dojrzała na to wszystko.
Tysia pewnie temu wszystkiemu towarzyszylo wiele emocji, nikt nie jest doskonaly, nikt nie jest idealny, wielu z nas przechodzilo takie dyskusje ze swoimi najblizszymi i wiele z nas uwazalo ze granice dawno zostaly przekroczone, zlosc nie jest dobrym sprzymierzencem do sensownej rozmowy, mam nadzieje ze wrocicie do tematu i wszystko sie wyjasni...zrezygnowac mozna zawsze ale po co skoro jest o co walczycSciskam Cie mocno
matylda08, tysiaa93 lubią tę wiadomość