Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja melduje , że postanowiłam działać w tym cyklu
Jeżeli się okaże , że ten jajowód jest niedrożny to niech go usuwają i tak pożytku z niego nie będzie
A ja nie będę żyła cały czas w stresie , i co miesiąc biegała na monitoringNicky lubi tę wiadomość
Jest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
Cześć Dziewczyny! Tak sobie podczytuję i powiem Wam, ze to ciekawe, bo na przykład w szpitalu, w którym ja byłam powiedziano mi, ze jak podejmują się laparoskopii przy CP to nigdy nie zostawiają jajowodu. Być może zrewidowaliby to twierdzenie, gdyby u mnie nie było pęknięcia. Nie wiem 🤔14cs CP, ostał się 1 jajowód
2cs po operacji -
Janinka wrote:Cześć Dziewczyny! Tak sobie podczytuję i powiem Wam, ze to ciekawe, bo na przykład w szpitalu, w którym ja byłam powiedziano mi, ze jak podejmują się laparoskopii przy CP to nigdy nie zostawiają jajowodu. Być może zrewidowaliby to twierdzenie, gdyby u mnie nie było pęknięcia. Nie wiem 🤔
Co lekarz to inne podejscie, ale nie nie zawsze usuwają jajowód. U mnie pierwszy usunęli, bo sie do niczego juz nie nadawał, byl caly w zrostach, a przy drugiej cp pytali, czy chce by go probowali "naprawiac" podczas laparo, czy tez usuwac. Podjelam decyzje o usunieciu, gdyz ryzyko, ktore byloby przy jego zostawieniu dobiloby mnie psychicznie. Tak mam spokojna glowe, ze juz nic zlego sie nie wydarzy. A podejscie do in vitro mysle, ze zrobimy jeszcze w tym roku.💙🩷 -
Janinka wrote:Cześć Dziewczyny! Tak sobie podczytuję i powiem Wam, ze to ciekawe, bo na przykład w szpitalu, w którym ja byłam powiedziano mi, ze jak podejmują się laparoskopii przy CP to nigdy nie zostawiają jajowodu. Być może zrewidowaliby to twierdzenie, gdyby u mnie nie było pęknięcia. Nie wiem 🤔👱♀️ 33l👦🏻35l
Starania od 08.2020
- 12.2022 💔 CP, laparoskopia, jajowód zachowany
- 04.2023 badanie HSG (jajowody drożne) ✅️
- 10.2023 Klinika leczenia niepłodności (Ovum Lublin)
- 11.2023 histeroskopia, hormony ✅️
- 12.2023 - 03.2024 4 x stymulacja owulacji ❌️
- 10.2024 - 12.2024 3 x IUI ❌️
_________
Kwalifikacja IVF ✅️
AMH 7,34
Cross-match 30,2%
- 25.01.2025 start stymulacji (Ovaleap, Cetrotide, Gonapeptyl)
- 10.02.2025 punkcja, 5x❄️
- 08.03.2025 transfer 🤞(Estrofem, Utrogestan, Cyclogest, Prolutex, Accofil, Encorton, Acard)
- 18.03.2025 bHCG ⏳️ -
Cześć. Jestem nowa na forum i szukam różnych opinii, bo już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć i co robić. Mam 4 letnią córkę, przy zajściu w 1 ciążę nie było kompletnie żadnych problemów, ciąża idealna, poród cesarka bo małej skakało ciśnienie. Prawdopodobnie po cesarce i złej opiece po operacyjnej ( sama musiałam dźwigać mała i naświetlać na żółtaczke niecała dobę po operacji) zaczał się problem. Po 1,5 roku zaczęliśmy starać się o drugie.... Zaszłam szybko, ale poronienie 8 tydzień, samoistne nic nie trzeba było robić, wyniki dobre. Lekarz powiedział że czasem tak się zdarza. Po 4 miesiącach znowu zaskoczyłam, ciaża pozamaciczna, operacja, laparoskopia, jajowód uratowany i generalnie po 2 miesiącach dwóch ginekologów powiedziało mi że wygląda to ładnie i będę mogła się starać naturalnie i nie powinno być problemu. I teksty żeby wyluzować, odpocząć i będzie dobrze.... Dałam sobie czas, żeby podreperować psychikę. Ale przez rok nic kompletnie się nie działo i poszłam do innego ginekologa żeby porobić badania i drożność, sprawdzić zrosty bo to tak na logikę pierwsze może się nasówać. Ledwo zaczęliśmy rozmawiać o zabiegu i wyznaczyliśmy potrzebne badania a tu plamienie implantacyjne i pozytywny test. Poronienie tydzień po terminie gdzie miała być miesiączka. Pani doktor kazała nowe badania hormonów zrobić i zacząć brak Acard oraz powtarzanie badań do badania drożności.... I znowu zaskoczenie bo w drugim cyklu po poronieniu znowu zaskoczyłam.... Poleciałam szybko na betę z krwi, żeby mieć czarno na białym, przyrost był dobry i szybko do gin żeby dała mi coś na podtrzymanie. Zrobiła USG i nic nie wykazało
za to zaniepokoiło ja coś w prawym jajowodzie gdzie już ciąża pozamaciczna była. Kazała robić robić betę co dwa dni i w czwartek mam wizytę żeby zrobić USG. Ale już z przyrostu Bety widzę że nie będzie dobrze. Dziś zaczął się siódmy tydzień a beta tylko 580... Przez 4 dni wzrosło z 328, więc malutki przyrost, nie ma złudzeń, że za dwa dni dostanę skierowanie do szpitala ... Jednak co mnie najbardziej zabolało, to to, że powiedziała, że jeżeli to druga ciaża pozamaciczna to mam zapomnieć o naturalnych metodach i od razu robimy in vitro.... Bez drożności i w ogóle.... Wszystkie ciaże problemowe były z prawego jajowodu, dokładnie wiem z którego jajowodu były moje ciaże.... Z lewego jakoś nie udawało się zaskoczyć. Czy naprawdę uważacie że nie warto robić badania drozności i jeśli się okaże że lewy jest drożny to nie warto spróbować na stymulowanym cyklu z lewego zajść. Wiem że po drugiej ryzyko znacznie wzrośnie.... Ale czy naprawdę nie warto już sprawdzać tej lewej strony i zostaje mi tylko in vitro. Nie mam nic przeciwko tej metodzie, ale jest wyczerpująca, a mam wrażenie że moja pani gin jest trochę nawiedzona na tym punkcie i dla niej in vitro to jest jak każde drobne badanie i ona tak za bardzo naciska na to in vitro tak z marszu ....
2019 ciąża zakończona cesarskim cięciem, Agatka
2021 maj poronienie samoistne w 8 tc ;(
2021 listopad ciąża pozamaciczna prawy jajowód uratowany ;(
Dłuuuuugo nic...............
2023 maj ciąża biochemiczna ;(
2023 lipiec poronienie, puste jajo płodowe;( -
Tol@ wrote:Cześć. Jestem nowa na forum i szukam różnych opinii, bo już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć i co robić. Mam 4 letnią córkę, przy zajściu w 1 ciążę nie było kompletnie żadnych problemów, ciąża idealna, poród cesarka bo małej skakało ciśnienie. Prawdopodobnie po cesarce i złej opiece po operacyjnej ( sama musiałam dźwigać mała i naświetlać na żółtaczke niecała dobę po operacji) zaczał się problem. Po 1,5 roku zaczęliśmy starać się o drugie.... Zaszłam szybko, ale poronienie 8 tydzień, samoistne nic nie trzeba było robić, wyniki dobre. Lekarz powiedział że czasem tak się zdarza. Po 4 miesiącach znowu zaskoczyłam, ciaża pozamaciczna, operacja, laparoskopia, jajowód uratowany i generalnie po 2 miesiącach dwóch ginekologów powiedziało mi że wygląda to ładnie i będę mogła się starać naturalnie i nie powinno być problemu. I teksty żeby wyluzować, odpocząć i będzie dobrze.... Dałam sobie czas, żeby podreperować psychikę. Ale przez rok nic kompletnie się nie działo i poszłam do innego ginekologa żeby porobić badania i drożność, sprawdzić zrosty bo to tak na logikę pierwsze może się nasówać. Ledwo zaczęliśmy rozmawiać o zabiegu i wyznaczyliśmy potrzebne badania a tu plamienie implantacyjne i pozytywny test. Poronienie tydzień po terminie gdzie miała być miesiączka. Pani doktor kazała nowe badania hormonów zrobić i zacząć brak Acard oraz powtarzanie badań do badania drożności.... I znowu zaskoczenie bo w drugim cyklu po poronieniu znowu zaskoczyłam.... Poleciałam szybko na betę z krwi, żeby mieć czarno na białym, przyrost był dobry i szybko do gin żeby dała mi coś na podtrzymanie. Zrobiła USG i nic nie wykazało
za to zaniepokoiło ja coś w prawym jajowodzie gdzie już ciąża pozamaciczna była. Kazała robić robić betę co dwa dni i w czwartek mam wizytę żeby zrobić USG. Ale już z przyrostu Bety widzę że nie będzie dobrze. Dziś zaczął się siódmy tydzień a beta tylko 580... Przez 4 dni wzrosło z 328, więc malutki przyrost, nie ma złudzeń, że za dwa dni dostanę skierowanie do szpitala ... Jednak co mnie najbardziej zabolało, to to, że powiedziała, że jeżeli to druga ciaża pozamaciczna to mam zapomnieć o naturalnych metodach i od razu robimy in vitro.... Bez drożności i w ogóle.... Wszystkie ciaże problemowe były z prawego jajowodu, dokładnie wiem z którego jajowodu były moje ciaże.... Z lewego jakoś nie udawało się zaskoczyć. Czy naprawdę uważacie że nie warto robić badania drozności i jeśli się okaże że lewy jest drożny to nie warto spróbować na stymulowanym cyklu z lewego zajść. Wiem że po drugiej ryzyko znacznie wzrośnie.... Ale czy naprawdę nie warto już sprawdzać tej lewej strony i zostaje mi tylko in vitro. Nie mam nic przeciwko tej metodzie, ale jest wyczerpująca, a mam wrażenie że moja pani gin jest trochę nawiedzona na tym punkcie i dla niej in vitro to jest jak każde drobne badanie i ona tak za bardzo naciska na to in vitro tak z marszu ....
Bardzo mi przykro, ze Ciebie to spotkalo. Ja na Twoim miejscu zdecydowala bym sie na laparoskopie taka zwiadowcza, jezeli jajowody beda tego wymagaly, to ci je udroznia. Byly tu na forum dziewczyny, ktore po takim zabiegu zachodzily w zdrowe ciaze.
💙🩷 -
Cześć Tol@! Przede wszystkim nie martw się na zapas. Poczekaj jeszcze chwile, być może wszystko się dobrze skończy. Zły przyrost to nie oznacza od razu cp, a lekarka może się doszukiwać w jajowodzie skoro posiada wiedzę ze jesteś tam już po cp. Jak się okaże najgorsze to jesteśmy tu ze wsparciem. Co do propozycji in vitro to sadze ze powinnaś koniecznie udać się do innego lekarza po drugą opinię. Najlepiej jakiegoś dobrego polecanego specjalisty. Osobiście uważam ze warto rozważyć jeszcze inne opcje. Teraz lekarze bardzo szybko kierują od razu na in vitro.👩🏻🦳31 👦🏻 35
starania od 10.22 ✊
01.23 cp leczona MTX 😔
Zaczynam na nowo ☀️🍀
5.02.24 ⏸️ beta 128, prog 49 ❤️✊
16.02.24 beta 9259 😍
17.02.24 usg prawidłowo położony pęcherzyk z ciałkiem żoltkowym 🥰 -
Agness13 wrote:U mnie się udało samym metotrexatem, ale całkowicie Cię rozumiem. Jest to mega straszne przeżycie. Pomyśl sobie że już dwa razy zaszłaś w ciąże wewnątrzmaciczną i teraz masz nadal 80 jak nie 85% szans, ze znowu tak będzie. Ja w to mocno wierze i czekam na swoją córeczkę ☺️
A Twoi lekarze doradzają Ci ten monitoring? Mi mówili że w sumie nie ma żadnej gwarancji że w tym drugim będzie dobrze i ze nie ma sensu tracić cyklu. Słuchaj może ta Twoja cp to był jakiś wadliwy zarodek? Może z jakaś wada i dlatego nie doszedł do macicy a wszystkie kolejne będą już okej? Mocno trzymam kciuki żeby tak było ✊
U mnie 4 dni przed @ już jakby okres się zaczynał , jajnik mnie boli jak szlak
Robiłam test ale bialo
Już się bojeJest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
Spokojnie Kochana 😘 Czujesz się jak na okres czy masz jakieś plamienia? Pamiętaj ze na tym etapie ból to tylko i wyłącznie nasza wyobraźnia. Nawet gdyby to była najbardziej pozamaciczna z pozamacicznych to na tym etapie na pewno by nie bolała. Poczekaj do terminu i powtórz tesik w terminie. Trzymam kciuki żeby bylo okej. Może ból jak na okres to oznaka rozwijającej się zdrowej ciąży? Trzeba się nastawiać pozytywnie ☺️👩🏻🦳31 👦🏻 35
starania od 10.22 ✊
01.23 cp leczona MTX 😔
Zaczynam na nowo ☀️🍀
5.02.24 ⏸️ beta 128, prog 49 ❤️✊
16.02.24 beta 9259 😍
17.02.24 usg prawidłowo położony pęcherzyk z ciałkiem żoltkowym 🥰 -
Agness13 wrote:Spokojnie Kochana 😘 Czujesz się jak na okres czy masz jakieś plamienia? Pamiętaj ze na tym etapie ból to tylko i wyłącznie nasza wyobraźnia. Nawet gdyby to była najbardziej pozamaciczna z pozamacicznych to na tym etapie na pewno by nie bolała. Poczekaj do terminu i powtórz tesik w terminie. Trzymam kciuki żeby bylo okej. Może ból jak na okres to oznaka rozwijającej się zdrowej ciąży? Trzeba się nastawiać pozytywnie ☺️
Już nie liczę na ciążę , ale czując jajnik modlę się o okres
Już nie będę ryzykować z tej stronie my ,za dużo kosztuje mnie to stresu.
Jest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
Hej dziewczyny 🙂W 2021 mialam cp lewy jajowod podczas laparoskopii nie znalezli jej prawdopodbnie sama sie poronila bo beta zaczela spadac i spadla do zera.Kolejna ciąza 2022 prawy jajowod blizniacza zostala usunieta wraz z jajowodem.U lekarza na konsultacji w klinice namowa na in vitro ale chce naturalnie.I teraz tak stosuje od czerwca plastry borowinowe na tą lewa strone ktora sie zachowala bolal mnie dziwnie jajnik nwm czy to plastry czy poprostu noi ziola ojca klimuszki na zrosty w jajowodach mam zamiar stosowac to 3 mies i sprawdzic droznosc pozniej zaczac starania.Pytanie czy ktos juz tak stosowal co mysliscie o sonohsg ?Starania od 01.21
On 40l🤵♂️
badania wszystkie w normie
Ona 33l👩💼
Badania ;
Hormony w normie
04.21 cp lewy jajowod zachowany laparaskopia
07.22 cp prawy jajowod usunięty
09.23 Udroznienie lewego jajowodu -
Nadzieja🤗 wrote:Hej dziewczyny 🙂W 2021 mialam cp lewy jajowod podczas laparoskopii nie znalezli jej prawdopodbnie sama sie poronila bo beta zaczela spadac i spadla do zera.Kolejna ciąza 2022 prawy jajowod blizniacza zostala usunieta wraz z jajowodem.U lekarza na konsultacji w klinice namowa na in vitro ale chce naturalnie.I teraz tak stosuje od czerwca plastry borowinowe na tą lewa strone ktora sie zachowala bolal mnie dziwnie jajnik nwm czy to plastry czy poprostu noi ziola ojca klimuszki na zrosty w jajowodach mam zamiar stosowac to 3 mies i sprawdzic droznosc pozniej zaczac starania.Pytanie czy ktos juz tak stosowal co mysliscie o sonohsg ?
-
Nadzieja🤗 wrote:Hej dziewczyny 🙂W 2021 mialam cp lewy jajowod podczas laparoskopii nie znalezli jej prawdopodbnie sama sie poronila bo beta zaczela spadac i spadla do zera.Kolejna ciąza 2022 prawy jajowod blizniacza zostala usunieta wraz z jajowodem.U lekarza na konsultacji w klinice namowa na in vitro ale chce naturalnie.I teraz tak stosuje od czerwca plastry borowinowe na tą lewa strone ktora sie zachowala bolal mnie dziwnie jajnik nwm czy to plastry czy poprostu noi ziola ojca klimuszki na zrosty w jajowodach mam zamiar stosowac to 3 mies i sprawdzic droznosc pozniej zaczac starania.Pytanie czy ktos juz tak stosowal co mysliscie o sonohsg ?
Potem miałam laparoskopię ze sprawdzaniem drożności, stosowałam okłady borowinowe bo też chciałam spróbować jeszcze naturalnie. I co? I d*pa. Skończyło się kolejną cp i usunięciem jajowodu.
Teraz bym nie podjęła już tego ryzyka co wtedy.
Teraz szykujemy się do ivf.11.2016 💔 9tc
06.2020 cp - prawa strona. usunięcie jajowodu.
12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.
Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)
16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki
19.04 transfer ET z 3 doby
⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.
06.09.2024 FET CS 4AB
7dpt beta <2.30❌
04.10.2024 FET CN 4BB
7dpt beta <2.30 ❌
Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - 4 zarodki
03.01.2025 FET CN 4AA🍍🍟
4dpt ⏸️
5dpt 34,0 mIU/ml
7dpt 93,8 mIU/ml
10dpt 273,1 mIU/ml
13dpt 900,7 mIU/ml
17dpt 4923,0 mIU/ml
21dpt USG 2mm okruszka z pulsującym serduszkiem 💓
12+2 będzie syn 🩵
Na zimowisku ❄️4AA, 4BB, 3AB
-
Agula wrote:Ja jestem po cp bez ingerencji w jajowód (usunięta metotreksatem)
Potem miałam laparoskopię ze sprawdzaniem drożności, stosowałam okłady borowinowe bo też chciałam spróbować jeszcze naturalnie. I co? I d*pa. Skończyło się kolejną cp i usunięciem jajowodu.
Teraz bym nie podjęła już tego ryzyka co wtedy.
Teraz szykujemy się do ivf.Starania od 01.21
On 40l🤵♂️
badania wszystkie w normie
Ona 33l👩💼
Badania ;
Hormony w normie
04.21 cp lewy jajowod zachowany laparaskopia
07.22 cp prawy jajowod usunięty
09.23 Udroznienie lewego jajowodu -
Nadzieja🤗 wrote:O matko bardzo współczuję nie wiem co robic po sprawdzenie droznosci podejme decyzje jesli będzie niedrozny pojde na invitro.Laparoskopie tez zle wplywaja bo tam gdzie się wbijaja robi sie blizna a na bliznie lubi się zarodek zagniezdzic.Podobno tez po laparo jest problem z utrzymaniem ciąży.Pozdrawiam i trzymam kciuki
11.2016 💔 9tc
06.2020 cp - prawa strona. usunięcie jajowodu.
12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.
Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)
16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki
19.04 transfer ET z 3 doby
⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.
06.09.2024 FET CS 4AB
7dpt beta <2.30❌
04.10.2024 FET CN 4BB
7dpt beta <2.30 ❌
Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - 4 zarodki
03.01.2025 FET CN 4AA🍍🍟
4dpt ⏸️
5dpt 34,0 mIU/ml
7dpt 93,8 mIU/ml
10dpt 273,1 mIU/ml
13dpt 900,7 mIU/ml
17dpt 4923,0 mIU/ml
21dpt USG 2mm okruszka z pulsującym serduszkiem 💓
12+2 będzie syn 🩵
Na zimowisku ❄️4AA, 4BB, 3AB
-
Agula wrote:Podobno laparoskopia daje dokładniejszy obraz niż samo sono. Dlatego tak zdecydowałam z lekarką. Po laparo okazało się, że jajowód drożny w i tak wyszło jak wyszło. Później z nią rozmawiałam i mówiła, że może być tak, że mimo, że płyn przepłynie przez jajowód to i tak może być zwężenie które nie przepuści jajka. Albo kwestia rzęsek i ich słabej pracy. Cokolwiek to było, zamknęło mi drogę do naturalnej ciąży.Starania od 01.21
On 40l🤵♂️
badania wszystkie w normie
Ona 33l👩💼
Badania ;
Hormony w normie
04.21 cp lewy jajowod zachowany laparaskopia
07.22 cp prawy jajowod usunięty
09.23 Udroznienie lewego jajowodu -
Hej,
jednak potwierdziły się złe rokowania, kolejna strata.... W moim przypadku niestety każde odstępstwo od normy zwiastuje poronienie.... Moja Pani ginekolog jednak się pomyliła i nie była to druga ciąża pozamaciczna, ale ciąża się zatrzymała i w 8 tyg zaczęło się poronienie pustego pęcherzyka. Po trzeciej udokumentowanej stracie stwierdzone poronienia nawykowe. Zmieniłam moją Panią doktor bo bardzo mi się nie spodobało jak "starała się" utrzymać tą ciąże i faktycznie jest zafiksowana na in vitro i tylko to widzi, a nowy ginekolog (dość zaufany z polecenia) stwierdził, że gdyby zachowała się trochę inaczej to mogłoby się to skończyć inaczej.... Jego zdaniem nie potrzebna mi drożność, bo to że pęcherzyk był w macicy samo przez się mówi, że drożna jestem i choć długo po pozamacicznej nie mogłam zajść to czasem nawet psychicznie mogłam się odblokować. Poza tym mam tendencję do infekcji intymnych i stwierdził, że skoro widać, że przeszło co miało przejść to lepiej też drożności nie robić, bo nigdy nie ma pewności, nawet po zbadaniu czystości i antybiotyku, że czegoś mi nie wepchną do jajowodów i wtedy faktycznie zostanie mi tylko in vitro, którego on by nie robił i mam wyniki i wszystko wporządku do momentu zajścia tylko potem robi się problem... Mogę mieć niewydolność ciałka żółtego i stwierdził, że poprzednia gin powinna mi wpoić, że od momentu pozytywnego testu ciążowego powinnam zaraz zacząć łykać Duphaston i jak tylko na usg pojawi się jakikolwiek ślad pęcherzyka ( tak jak ona widziała jakto określiła "pseudopęcherzyk") to jeszcze obłożyć mnie zastrzykami, a tak od tego tygodnia od testu do usg to już sprawa mogła się rozegrać na niekorzyść. W szpitalu też mi jedna Pani doktor mówiła, żeby dać spokój z jakimiś skomplikowanymi badaniami tylko 3 miesiące odpocząć i zacząć starać się naturalnie i skupić się na lekach podtrzymujących. Poprzednia chciała zrobić drożność, a potem cykl na stymulacji i wtedy jak się nie uda to in vitro.... Teraz słyszę że stymulacja może źle wpłynąć na żywotność jajników i drożność nie jest potrzebna. Przez te dwa lata od starań o drugie dziecko słyszałam już tyle teorii, że głowa mała, ale nie chce się poddać, żeby te 4 straty (lekarze uznają 3) nie pozostawiły tylko pustki. To co mówi ten nowy lekarz wydaję mi się sensowne i moim dwóm koleżanką też pomógł z utrzymaniem ciąży. Może faktycznie wystarczy małe wspomaganie po zajściu i powinnam spokojnie poczekać te trzy miesiące i się starać. Tamta mnie straszyła, że naturalne starania to dla mnie za duże ryzyko. Ale z drugiej strony męczy mnie ta bezczynność nic nie robienia i jak jeszcze raz usłyszę, że mam wyluzować, odpocząć i wyjechać to się uda to wybuchnęJak myślicie.... Może któraś miała podobnie i jeszcze jakaś inna droga jest, bo mam dwie skrajnie inne przedstawione.
2019 ciąża zakończona cesarskim cięciem, Agatka
2021 maj poronienie samoistne w 8 tc ;(
2021 listopad ciąża pozamaciczna prawy jajowód uratowany ;(
Dłuuuuugo nic...............
2023 maj ciąża biochemiczna ;(
2023 lipiec poronienie, puste jajo płodowe;( -
Tol@ wrote:Hej,
jednak potwierdziły się złe rokowania, kolejna strata.... W moim przypadku niestety każde odstępstwo od normy zwiastuje poronienie.... Moja Pani ginekolog jednak się pomyliła i nie była to druga ciąża pozamaciczna, ale ciąża się zatrzymała i w 8 tyg zaczęło się poronienie pustego pęcherzyka. Po trzeciej udokumentowanej stracie stwierdzone poronienia nawykowe. Zmieniłam moją Panią doktor bo bardzo mi się nie spodobało jak "starała się" utrzymać tą ciąże i faktycznie jest zafiksowana na in vitro i tylko to widzi, a nowy ginekolog (dość zaufany z polecenia) stwierdził, że gdyby zachowała się trochę inaczej to mogłoby się to skończyć inaczej.... Jego zdaniem nie potrzebna mi drożność, bo to że pęcherzyk był w macicy samo przez się mówi, że drożna jestem i choć długo po pozamacicznej nie mogłam zajść to czasem nawet psychicznie mogłam się odblokować. Poza tym mam tendencję do infekcji intymnych i stwierdził, że skoro widać, że przeszło co miało przejść to lepiej też drożności nie robić, bo nigdy nie ma pewności, nawet po zbadaniu czystości i antybiotyku, że czegoś mi nie wepchną do jajowodów i wtedy faktycznie zostanie mi tylko in vitro, którego on by nie robił i mam wyniki i wszystko wporządku do momentu zajścia tylko potem robi się problem... Mogę mieć niewydolność ciałka żółtego i stwierdził, że poprzednia gin powinna mi wpoić, że od momentu pozytywnego testu ciążowego powinnam zaraz zacząć łykać Duphaston i jak tylko na usg pojawi się jakikolwiek ślad pęcherzyka ( tak jak ona widziała jakto określiła "pseudopęcherzyk") to jeszcze obłożyć mnie zastrzykami, a tak od tego tygodnia od testu do usg to już sprawa mogła się rozegrać na niekorzyść. W szpitalu też mi jedna Pani doktor mówiła, żeby dać spokój z jakimiś skomplikowanymi badaniami tylko 3 miesiące odpocząć i zacząć starać się naturalnie i skupić się na lekach podtrzymujących. Poprzednia chciała zrobić drożność, a potem cykl na stymulacji i wtedy jak się nie uda to in vitro.... Teraz słyszę że stymulacja może źle wpłynąć na żywotność jajników i drożność nie jest potrzebna. Przez te dwa lata od starań o drugie dziecko słyszałam już tyle teorii, że głowa mała, ale nie chce się poddać, żeby te 4 straty (lekarze uznają 3) nie pozostawiły tylko pustki. To co mówi ten nowy lekarz wydaję mi się sensowne i moim dwóm koleżanką też pomógł z utrzymaniem ciąży. Może faktycznie wystarczy małe wspomaganie po zajściu i powinnam spokojnie poczekać te trzy miesiące i się starać. Tamta mnie straszyła, że naturalne starania to dla mnie za duże ryzyko. Ale z drugiej strony męczy mnie ta bezczynność nic nie robienia i jak jeszcze raz usłyszę, że mam wyluzować, odpocząć i wyjechać to się uda to wybuchnęJak myślicie.... Może któraś miała podobnie i jeszcze jakaś inna droga jest, bo mam dwie skrajnie inne przedstawione.
Ze swojej perspektywy powiem, że badanie drożności nic więcej Ci nie powie, poza tym czy drożne/niedrożne. Ale nie da się zauważyć pracy np. rzęsek, czy nie są uszkodzone. Lekarz mówił mi, że infekcje mogą mieć duży wpływ na cp.
A ja się tak zastanawiam, czy można się starać mimo zachowanego i zszywanego jajowodu jeśli owulacja będzie z tej samej strony co przebyta ciąża jajowodowa? Czy lepiej czekać na owulację z drugiego jajnika? A może nie ma to znaczenia? Może jest tu więcej dziewczyn, które zachowały swoje zszyte jajowody i udało się zajść w normalną ciążę z tej "pechowej" strony 😉? Właśnie jestem po sonohsg. Lekarz co prawda powiedział, że można się starać, ale lepiej jest omijać tą stronę, w której była ciąża. Mimo wszystko chciałabym poznać wasze zdanie i historie.
-
Karo Lina wrote:Moim zdaniem skoro udało Ci się zajść w ciążę naturalnie, mimo poronienia, to nie ma sensu chyba robić drożności. Gdybyś za każdym razem była w ciąży pozamacicznej to i owszem. Ale w jakiś sposób udało się przejść komórce przez jajowód do macicy więc zapewne wszystko masz drożne 🙂
Ze swojej perspektywy powiem, że badanie drożności nic więcej Ci nie powie, poza tym czy drożne/niedrożne. Ale nie da się zauważyć pracy np. rzęsek, czy nie są uszkodzone. Lekarz mówił mi, że infekcje mogą mieć duży wpływ na cp.
A ja się tak zastanawiam, czy można się starać mimo zachowanego i zszywanego jajowodu jeśli owulacja będzie z tej samej strony co przebyta ciąża jajowodowa? Czy lepiej czekać na owulację z drugiego jajnika? A może nie ma to znaczenia? Może jest tu więcej dziewczyn, które zachowały swoje zszyte jajowody i udało się zajść w normalną ciążę z tej "pechowej" strony 😉? Właśnie jestem po sonohsg. Lekarz co prawda powiedział, że można się starać, ale lepiej jest omijać tą stronę, w której była ciąża. Mimo wszystko chciałabym poznać wasze zdanie i historie.👱♀️ 33l👦🏻35l
Starania od 08.2020
- 12.2022 💔 CP, laparoskopia, jajowód zachowany
- 04.2023 badanie HSG (jajowody drożne) ✅️
- 10.2023 Klinika leczenia niepłodności (Ovum Lublin)
- 11.2023 histeroskopia, hormony ✅️
- 12.2023 - 03.2024 4 x stymulacja owulacji ❌️
- 10.2024 - 12.2024 3 x IUI ❌️
_________
Kwalifikacja IVF ✅️
AMH 7,34
Cross-match 30,2%
- 25.01.2025 start stymulacji (Ovaleap, Cetrotide, Gonapeptyl)
- 10.02.2025 punkcja, 5x❄️
- 08.03.2025 transfer 🤞(Estrofem, Utrogestan, Cyclogest, Prolutex, Accofil, Encorton, Acard)
- 18.03.2025 bHCG ⏳️ -
Gdyby okazało się, że jajowod jest niedrożny zalecane byłoby staranie wyłącznie z drugiego jajnika.👱♀️ 33l👦🏻35l
Starania od 08.2020
- 12.2022 💔 CP, laparoskopia, jajowód zachowany
- 04.2023 badanie HSG (jajowody drożne) ✅️
- 10.2023 Klinika leczenia niepłodności (Ovum Lublin)
- 11.2023 histeroskopia, hormony ✅️
- 12.2023 - 03.2024 4 x stymulacja owulacji ❌️
- 10.2024 - 12.2024 3 x IUI ❌️
_________
Kwalifikacja IVF ✅️
AMH 7,34
Cross-match 30,2%
- 25.01.2025 start stymulacji (Ovaleap, Cetrotide, Gonapeptyl)
- 10.02.2025 punkcja, 5x❄️
- 08.03.2025 transfer 🤞(Estrofem, Utrogestan, Cyclogest, Prolutex, Accofil, Encorton, Acard)
- 18.03.2025 bHCG ⏳️