Ciąża pozamaciczna ( ektopowa)
-
WIADOMOŚĆ
-
Spokojnie Kochana 😘 Czujesz się jak na okres czy masz jakieś plamienia? Pamiętaj ze na tym etapie ból to tylko i wyłącznie nasza wyobraźnia. Nawet gdyby to była najbardziej pozamaciczna z pozamacicznych to na tym etapie na pewno by nie bolała. Poczekaj do terminu i powtórz tesik w terminie. Trzymam kciuki żeby bylo okej. Może ból jak na okres to oznaka rozwijającej się zdrowej ciąży? Trzeba się nastawiać pozytywnie ☺️👩🏻🦳31 👦🏻 35
starania od 10.22 ✊
01.23 cp leczona MTX 😔
Zaczynam na nowo ☀️🍀
5.02.24 ⏸️ beta 128, prog 49 ❤️✊
16.02.24 beta 9259 😍
17.02.24 usg prawidłowo położony pęcherzyk z ciałkiem żoltkowym 🥰 -
Agness13 wrote:Spokojnie Kochana 😘 Czujesz się jak na okres czy masz jakieś plamienia? Pamiętaj ze na tym etapie ból to tylko i wyłącznie nasza wyobraźnia. Nawet gdyby to była najbardziej pozamaciczna z pozamacicznych to na tym etapie na pewno by nie bolała. Poczekaj do terminu i powtórz tesik w terminie. Trzymam kciuki żeby bylo okej. Może ból jak na okres to oznaka rozwijającej się zdrowej ciąży? Trzeba się nastawiać pozytywnie ☺️
Już nie liczę na ciążę , ale czując jajnik modlę się o okres
Już nie będę ryzykować z tej stronie my ,za dużo kosztuje mnie to stresu.
Jest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
Hej dziewczyny 🙂W 2021 mialam cp lewy jajowod podczas laparoskopii nie znalezli jej prawdopodbnie sama sie poronila bo beta zaczela spadac i spadla do zera.Kolejna ciąza 2022 prawy jajowod blizniacza zostala usunieta wraz z jajowodem.U lekarza na konsultacji w klinice namowa na in vitro ale chce naturalnie.I teraz tak stosuje od czerwca plastry borowinowe na tą lewa strone ktora sie zachowala bolal mnie dziwnie jajnik nwm czy to plastry czy poprostu noi ziola ojca klimuszki na zrosty w jajowodach mam zamiar stosowac to 3 mies i sprawdzic droznosc pozniej zaczac starania.Pytanie czy ktos juz tak stosowal co mysliscie o sonohsg ?Starania od 01.21
On 40l🤵♂️
badania wszystkie w normie
Ona 33l👩💼
Badania ;
Hormony w normie
04.21 cp lewy jajowod zachowany laparaskopia
07.22 cp prawy jajowod usunięty
09.23 Udroznienie lewego jajowodu -
Nadzieja🤗 wrote:Hej dziewczyny 🙂W 2021 mialam cp lewy jajowod podczas laparoskopii nie znalezli jej prawdopodbnie sama sie poronila bo beta zaczela spadac i spadla do zera.Kolejna ciąza 2022 prawy jajowod blizniacza zostala usunieta wraz z jajowodem.U lekarza na konsultacji w klinice namowa na in vitro ale chce naturalnie.I teraz tak stosuje od czerwca plastry borowinowe na tą lewa strone ktora sie zachowala bolal mnie dziwnie jajnik nwm czy to plastry czy poprostu noi ziola ojca klimuszki na zrosty w jajowodach mam zamiar stosowac to 3 mies i sprawdzic droznosc pozniej zaczac starania.Pytanie czy ktos juz tak stosowal co mysliscie o sonohsg ?
-
Nadzieja🤗 wrote:Hej dziewczyny 🙂W 2021 mialam cp lewy jajowod podczas laparoskopii nie znalezli jej prawdopodbnie sama sie poronila bo beta zaczela spadac i spadla do zera.Kolejna ciąza 2022 prawy jajowod blizniacza zostala usunieta wraz z jajowodem.U lekarza na konsultacji w klinice namowa na in vitro ale chce naturalnie.I teraz tak stosuje od czerwca plastry borowinowe na tą lewa strone ktora sie zachowala bolal mnie dziwnie jajnik nwm czy to plastry czy poprostu noi ziola ojca klimuszki na zrosty w jajowodach mam zamiar stosowac to 3 mies i sprawdzic droznosc pozniej zaczac starania.Pytanie czy ktos juz tak stosowal co mysliscie o sonohsg ?
Potem miałam laparoskopię ze sprawdzaniem drożności, stosowałam okłady borowinowe bo też chciałam spróbować jeszcze naturalnie. I co? I d*pa. Skończyło się kolejną cp i usunięciem jajowodu.
Teraz bym nie podjęła już tego ryzyka co wtedy.
Teraz szykujemy się do ivf.11.2016 💔 9tc
06.2020 cp - prawa strona. Laparoskopia (usunięcie jajowodu)
12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.
CD138 ✅ brak stanu zapalnego
Diagnostyka immuno ✅ OK
Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)
16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki
19.04 transfer ET z 3 doby
⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.
06.09.2024 FET cykl sztuczny 4AB
7dpt beta <2.30❌
04.10.2024 FET cykl naturalny 4BB
7dpt beta <2.30 ❌
Koniec pierwszej procedury.
Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - ❄️4AA, 4AA, 4BB, 3AB
Angelius Provita M.P. ❤️ -
Agula wrote:Ja jestem po cp bez ingerencji w jajowód (usunięta metotreksatem)
Potem miałam laparoskopię ze sprawdzaniem drożności, stosowałam okłady borowinowe bo też chciałam spróbować jeszcze naturalnie. I co? I d*pa. Skończyło się kolejną cp i usunięciem jajowodu.
Teraz bym nie podjęła już tego ryzyka co wtedy.
Teraz szykujemy się do ivf.Starania od 01.21
On 40l🤵♂️
badania wszystkie w normie
Ona 33l👩💼
Badania ;
Hormony w normie
04.21 cp lewy jajowod zachowany laparaskopia
07.22 cp prawy jajowod usunięty
09.23 Udroznienie lewego jajowodu -
Nadzieja🤗 wrote:O matko bardzo współczuję nie wiem co robic po sprawdzenie droznosci podejme decyzje jesli będzie niedrozny pojde na invitro.Laparoskopie tez zle wplywaja bo tam gdzie się wbijaja robi sie blizna a na bliznie lubi się zarodek zagniezdzic.Podobno tez po laparo jest problem z utrzymaniem ciąży.Pozdrawiam i trzymam kciuki
11.2016 💔 9tc
06.2020 cp - prawa strona. Laparoskopia (usunięcie jajowodu)
12.2020 cp lewa strona. Leczenie metotreksatem.
11.2021 cp - lewa strona. Usunięty jajowód.
CD138 ✅ brak stanu zapalnego
Diagnostyka immuno ✅ OK
Procedura I 04.2024 - protokół krótki (Gonal i menopur)
16.04 - punkcja; pobrano 15 🥚 zapłodnionych 9, - 3 zarodki
19.04 transfer ET z 3 doby
⛔ 05.2024 Ciąża pozamaciczna rogowa. Laparoskopia.
06.09.2024 FET cykl sztuczny 4AB
7dpt beta <2.30❌
04.10.2024 FET cykl naturalny 4BB
7dpt beta <2.30 ❌
Koniec pierwszej procedury.
Procedura II 10.2024 - protokół krótki (Rekovelle i menopur)
30.10 punkcja; pobrano 12🥚 zapłodnionych 7, - ❄️4AA, 4AA, 4BB, 3AB
Angelius Provita M.P. ❤️ -
Agula wrote:Podobno laparoskopia daje dokładniejszy obraz niż samo sono. Dlatego tak zdecydowałam z lekarką. Po laparo okazało się, że jajowód drożny w i tak wyszło jak wyszło. Później z nią rozmawiałam i mówiła, że może być tak, że mimo, że płyn przepłynie przez jajowód to i tak może być zwężenie które nie przepuści jajka. Albo kwestia rzęsek i ich słabej pracy. Cokolwiek to było, zamknęło mi drogę do naturalnej ciąży.Starania od 01.21
On 40l🤵♂️
badania wszystkie w normie
Ona 33l👩💼
Badania ;
Hormony w normie
04.21 cp lewy jajowod zachowany laparaskopia
07.22 cp prawy jajowod usunięty
09.23 Udroznienie lewego jajowodu -
Hej,
jednak potwierdziły się złe rokowania, kolejna strata.... W moim przypadku niestety każde odstępstwo od normy zwiastuje poronienie.... Moja Pani ginekolog jednak się pomyliła i nie była to druga ciąża pozamaciczna, ale ciąża się zatrzymała i w 8 tyg zaczęło się poronienie pustego pęcherzyka. Po trzeciej udokumentowanej stracie stwierdzone poronienia nawykowe. Zmieniłam moją Panią doktor bo bardzo mi się nie spodobało jak "starała się" utrzymać tą ciąże i faktycznie jest zafiksowana na in vitro i tylko to widzi, a nowy ginekolog (dość zaufany z polecenia) stwierdził, że gdyby zachowała się trochę inaczej to mogłoby się to skończyć inaczej.... Jego zdaniem nie potrzebna mi drożność, bo to że pęcherzyk był w macicy samo przez się mówi, że drożna jestem i choć długo po pozamacicznej nie mogłam zajść to czasem nawet psychicznie mogłam się odblokować. Poza tym mam tendencję do infekcji intymnych i stwierdził, że skoro widać, że przeszło co miało przejść to lepiej też drożności nie robić, bo nigdy nie ma pewności, nawet po zbadaniu czystości i antybiotyku, że czegoś mi nie wepchną do jajowodów i wtedy faktycznie zostanie mi tylko in vitro, którego on by nie robił i mam wyniki i wszystko wporządku do momentu zajścia tylko potem robi się problem... Mogę mieć niewydolność ciałka żółtego i stwierdził, że poprzednia gin powinna mi wpoić, że od momentu pozytywnego testu ciążowego powinnam zaraz zacząć łykać Duphaston i jak tylko na usg pojawi się jakikolwiek ślad pęcherzyka ( tak jak ona widziała jakto określiła "pseudopęcherzyk") to jeszcze obłożyć mnie zastrzykami, a tak od tego tygodnia od testu do usg to już sprawa mogła się rozegrać na niekorzyść. W szpitalu też mi jedna Pani doktor mówiła, żeby dać spokój z jakimiś skomplikowanymi badaniami tylko 3 miesiące odpocząć i zacząć starać się naturalnie i skupić się na lekach podtrzymujących. Poprzednia chciała zrobić drożność, a potem cykl na stymulacji i wtedy jak się nie uda to in vitro.... Teraz słyszę że stymulacja może źle wpłynąć na żywotność jajników i drożność nie jest potrzebna. Przez te dwa lata od starań o drugie dziecko słyszałam już tyle teorii, że głowa mała, ale nie chce się poddać, żeby te 4 straty (lekarze uznają 3) nie pozostawiły tylko pustki. To co mówi ten nowy lekarz wydaję mi się sensowne i moim dwóm koleżanką też pomógł z utrzymaniem ciąży. Może faktycznie wystarczy małe wspomaganie po zajściu i powinnam spokojnie poczekać te trzy miesiące i się starać. Tamta mnie straszyła, że naturalne starania to dla mnie za duże ryzyko. Ale z drugiej strony męczy mnie ta bezczynność nic nie robienia i jak jeszcze raz usłyszę, że mam wyluzować, odpocząć i wyjechać to się uda to wybuchnę Jak myślicie.... Może któraś miała podobnie i jeszcze jakaś inna droga jest, bo mam dwie skrajnie inne przedstawione.2019 ciąża zakończona cesarskim cięciem, Agatka
2021 maj poronienie samoistne w 8 tc ;(
2021 listopad ciąża pozamaciczna prawy jajowód uratowany ;(
Dłuuuuugo nic...............
2023 maj ciąża biochemiczna ;(
2023 lipiec poronienie, puste jajo płodowe;( -
Tol@ wrote:Hej,
jednak potwierdziły się złe rokowania, kolejna strata.... W moim przypadku niestety każde odstępstwo od normy zwiastuje poronienie.... Moja Pani ginekolog jednak się pomyliła i nie była to druga ciąża pozamaciczna, ale ciąża się zatrzymała i w 8 tyg zaczęło się poronienie pustego pęcherzyka. Po trzeciej udokumentowanej stracie stwierdzone poronienia nawykowe. Zmieniłam moją Panią doktor bo bardzo mi się nie spodobało jak "starała się" utrzymać tą ciąże i faktycznie jest zafiksowana na in vitro i tylko to widzi, a nowy ginekolog (dość zaufany z polecenia) stwierdził, że gdyby zachowała się trochę inaczej to mogłoby się to skończyć inaczej.... Jego zdaniem nie potrzebna mi drożność, bo to że pęcherzyk był w macicy samo przez się mówi, że drożna jestem i choć długo po pozamacicznej nie mogłam zajść to czasem nawet psychicznie mogłam się odblokować. Poza tym mam tendencję do infekcji intymnych i stwierdził, że skoro widać, że przeszło co miało przejść to lepiej też drożności nie robić, bo nigdy nie ma pewności, nawet po zbadaniu czystości i antybiotyku, że czegoś mi nie wepchną do jajowodów i wtedy faktycznie zostanie mi tylko in vitro, którego on by nie robił i mam wyniki i wszystko wporządku do momentu zajścia tylko potem robi się problem... Mogę mieć niewydolność ciałka żółtego i stwierdził, że poprzednia gin powinna mi wpoić, że od momentu pozytywnego testu ciążowego powinnam zaraz zacząć łykać Duphaston i jak tylko na usg pojawi się jakikolwiek ślad pęcherzyka ( tak jak ona widziała jakto określiła "pseudopęcherzyk") to jeszcze obłożyć mnie zastrzykami, a tak od tego tygodnia od testu do usg to już sprawa mogła się rozegrać na niekorzyść. W szpitalu też mi jedna Pani doktor mówiła, żeby dać spokój z jakimiś skomplikowanymi badaniami tylko 3 miesiące odpocząć i zacząć starać się naturalnie i skupić się na lekach podtrzymujących. Poprzednia chciała zrobić drożność, a potem cykl na stymulacji i wtedy jak się nie uda to in vitro.... Teraz słyszę że stymulacja może źle wpłynąć na żywotność jajników i drożność nie jest potrzebna. Przez te dwa lata od starań o drugie dziecko słyszałam już tyle teorii, że głowa mała, ale nie chce się poddać, żeby te 4 straty (lekarze uznają 3) nie pozostawiły tylko pustki. To co mówi ten nowy lekarz wydaję mi się sensowne i moim dwóm koleżanką też pomógł z utrzymaniem ciąży. Może faktycznie wystarczy małe wspomaganie po zajściu i powinnam spokojnie poczekać te trzy miesiące i się starać. Tamta mnie straszyła, że naturalne starania to dla mnie za duże ryzyko. Ale z drugiej strony męczy mnie ta bezczynność nic nie robienia i jak jeszcze raz usłyszę, że mam wyluzować, odpocząć i wyjechać to się uda to wybuchnę Jak myślicie.... Może któraś miała podobnie i jeszcze jakaś inna droga jest, bo mam dwie skrajnie inne przedstawione.
Ze swojej perspektywy powiem, że badanie drożności nic więcej Ci nie powie, poza tym czy drożne/niedrożne. Ale nie da się zauważyć pracy np. rzęsek, czy nie są uszkodzone. Lekarz mówił mi, że infekcje mogą mieć duży wpływ na cp.
A ja się tak zastanawiam, czy można się starać mimo zachowanego i zszywanego jajowodu jeśli owulacja będzie z tej samej strony co przebyta ciąża jajowodowa? Czy lepiej czekać na owulację z drugiego jajnika? A może nie ma to znaczenia? Może jest tu więcej dziewczyn, które zachowały swoje zszyte jajowody i udało się zajść w normalną ciążę z tej "pechowej" strony 😉? Właśnie jestem po sonohsg. Lekarz co prawda powiedział, że można się starać, ale lepiej jest omijać tą stronę, w której była ciąża. Mimo wszystko chciałabym poznać wasze zdanie i historie.
-
Karo Lina wrote:Moim zdaniem skoro udało Ci się zajść w ciążę naturalnie, mimo poronienia, to nie ma sensu chyba robić drożności. Gdybyś za każdym razem była w ciąży pozamacicznej to i owszem. Ale w jakiś sposób udało się przejść komórce przez jajowód do macicy więc zapewne wszystko masz drożne 🙂
Ze swojej perspektywy powiem, że badanie drożności nic więcej Ci nie powie, poza tym czy drożne/niedrożne. Ale nie da się zauważyć pracy np. rzęsek, czy nie są uszkodzone. Lekarz mówił mi, że infekcje mogą mieć duży wpływ na cp.
A ja się tak zastanawiam, czy można się starać mimo zachowanego i zszywanego jajowodu jeśli owulacja będzie z tej samej strony co przebyta ciąża jajowodowa? Czy lepiej czekać na owulację z drugiego jajnika? A może nie ma to znaczenia? Może jest tu więcej dziewczyn, które zachowały swoje zszyte jajowody i udało się zajść w normalną ciążę z tej "pechowej" strony 😉? Właśnie jestem po sonohsg. Lekarz co prawda powiedział, że można się starać, ale lepiej jest omijać tą stronę, w której była ciąża. Mimo wszystko chciałabym poznać wasze zdanie i historie.👱♀️ 32l 👦🏻35l
12.2022 CP usunięta laparoskopowo, jajowód zachowany
04.2023 badanie HSG (oba jajowody drożne)
11.2023 histeroskopia (usunięcie polipa)
12.2023 - 03.2024 stymulacja owulacji (clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
10.2024 IUI ❌️ ( clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
11.2024 IUI ❌️ ( clostilbegyt + NAC+ cyclogest) -
Gdyby okazało się, że jajowod jest niedrożny zalecane byłoby staranie wyłącznie z drugiego jajnika.👱♀️ 32l 👦🏻35l
12.2022 CP usunięta laparoskopowo, jajowód zachowany
04.2023 badanie HSG (oba jajowody drożne)
11.2023 histeroskopia (usunięcie polipa)
12.2023 - 03.2024 stymulacja owulacji (clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
10.2024 IUI ❌️ ( clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
11.2024 IUI ❌️ ( clostilbegyt + NAC+ cyclogest) -
Mq1991 wrote:Gdyby okazało się, że jajowod jest niedrożny zalecane byłoby staranie wyłącznie z drugiego jajnika.
-
Hej.
Mi moja pani dr mówiła, że nie ma znaczenia z którego jajnika jest owulacja bo i tak komórka może przechodzić przez ten niedrożny jajowód. Przy staraniach sugerowała robienie testów przy każdej miesiączce i beta HCG żeby jak najszybciej "wyłapać" ewentualną kolejną ciążę w jajowodzie. -
Karo Lina wrote:Dzięki za odpowiedź 🙂 a to nie jest tak, że nawet mimo drożności jajowodu, zagnieżdżenie może być np w miejscu mikroblizny w jajowodzie po jego zszywaniu? Czy raczej skoro jest drożny to z łatwością jajeczko powinno się "prześlizgnąć" przez jajowód mimo tych mikroblizn?
👱♀️ 32l 👦🏻35l
12.2022 CP usunięta laparoskopowo, jajowód zachowany
04.2023 badanie HSG (oba jajowody drożne)
11.2023 histeroskopia (usunięcie polipa)
12.2023 - 03.2024 stymulacja owulacji (clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
10.2024 IUI ❌️ ( clostilbegyt + NAC+ cyclogest)
11.2024 IUI ❌️ ( clostilbegyt + NAC+ cyclogest) -
Dziewczyny czy któraś miała tylko jeden jajowod w dodatku leczony mtx i zaszla z niego w prawidłowo umiejscowiena ciąże?Poronienie 5 tydzień
Poronienie 6 tydzień
2021 CP - laparoskopia PJ
2021 CC-40 tydzień wymarzona córcia ❣️
2022 CP LEWY JAJOWOD - LECZENIE MTX
SIERPIEŃ 2023 II KRESKI
8 TYDZIEŃ KRWIAK PODKOSMÓWKOWY -
Karo Lina wrote:Moim zdaniem skoro udało Ci się zajść w ciążę naturalnie, mimo poronienia, to nie ma sensu chyba robić drożności. Gdybyś za każdym razem była w ciąży pozamacicznej to i owszem. Ale w jakiś sposób udało się przejść komórce przez jajowód do macicy więc zapewne wszystko masz drożne 🙂
Ze swojej perspektywy powiem, że badanie drożności nic więcej Ci nie powie, poza tym czy drożne/niedrożne. Ale nie da się zauważyć pracy np. rzęsek, czy nie są uszkodzone. Lekarz mówił mi, że infekcje mogą mieć duży wpływ na cp.
A ja się tak zastanawiam, czy można się starać mimo zachowanego i zszywanego jajowodu jeśli owulacja będzie z tej samej strony co przebyta ciąża jajowodowa? Czy lepiej czekać na owulację z drugiego jajnika? A może nie ma to znaczenia? Może jest tu więcej dziewczyn, które zachowały swoje zszyte jajowody i udało się zajść w normalną ciążę z tej "pechowej" strony 😉? Właśnie jestem po sonohsg. Lekarz co prawda powiedział, że można się starać, ale lepiej jest omijać tą stronę, w której była ciąża. Mimo wszystko chciałabym poznać wasze zdanie i historie.
7 lat temu cp , zachowany jajowód , rok później właśnie w monitoringu zdrowa ciąża, teraz chcemy drugie dziecko , jedno lekarze każą monitorować drudzy , po co ?
Kogo słuchać nie wiem , już 4 cykle pod rząd mam owulke z tej poje**** strony i chyba odpuszczam . Trudno usuną mi najwyżej jajowódJest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
molisia wrote:7 lat temu cp , zachowany jajowód , rok później właśnie w monitoringu zdrowa ciąża, teraz chcemy drugie dziecko , jedno lekarze każą monitorować drudzy , po co ?
Kogo słuchać nie wiem , już 4 cykle pod rząd mam owulke z tej poje**** strony i chyba odpuszczam . Trudno usuną mi najwyżej jajowód -
Karo Lina wrote:Mi też lekarz na NFZ mówił, że nie ma sensu chodzić na monitoringi, tylko żeby się starać. Mam takie same podejście co Ty, będę się starać obojętnie z której strony owulacja będzie. Jedynie co, to będę wcześnie zaczynać robić testy ciążowe żeby jak najszybciej wykryć ciążę i jak najszybciej udać się do lekarza aby potwierdził czy jest pęcherzyk w macicy czy go nie ma
Mi dwie lekarki powiedziały dokładnie to samo - starać się bez monitoringów i nawet jakoś specjalnie nie patrzeć na datę owulacji, tylko współzyć co kilka dni, co miesiąc robić test w okolicach spodziewanej miesiączki a jak wyjdzie pozytywny to badać co 2 dni beta hcg, żeby zweryfikować przyrosty i jak najszybciej wykryć ewentualną ciążę pozamaciczną.