Czekając na poronienie - styczeń 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Mogłybyście dziewczyny, te które miały zabieg napisać jak to wyglądało? Ile to trwa? Czy pielęgniarki i lekarze mają dobre podejście do kobiet w naszych sytuacjach? Wiem, że to na pewno zależy od szpitala. Jak to wygląda z narkozą? Ja już mam myśli że się może nie obudzę po. Straszne i schizy dziś 😢
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2023, 16:48
29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
syska wrote:Mogłybyście dziewczyny, te które miały zabieg napisać jak to wyglądało? Ile to trwa? Czy pielęgniarki i lekarze mają dobre podejście do kobiet w naszych sytuacjach? Wiem, że to na pewno zależy od szpitala. Jak to wygląda z narkozą? Ja już mam myśli że się może nie obudzę po. Straszne i schizy dziś 😢
Oba zabiegi miałam mniej więcej 2 tygodnie po obumarciu zarodka. Do poronienia nie doszło samoistnie. Czułam, że nie chcę czekać, chcę to już mieć za sobą. Brzuch bolał dość delikatnie.
W każdym ze szpitali dwóch ginekologów potwierdziło obumarcie. W godzinach wieczornych dostałam tabletki. Po ok. dwóch godzinach zaczął boleć mnie brzuch. Pierwszy raz ból był straszny, cierpiałam, bo nie chcieli mi dać leków przeciwbólowych, kazali spać. W drugim ból był mniejszy a i tak obchodzili się ze mną, jak z jajkiem, pytali ciągle, jak się czuję, dawali leki. W drugim szpitalu po pewnym czasie włożyli ponownie tabletki. Krwawiłam całą noc. Pierwszy raz było tej krwi zdecydowanie więcej, drugi mniej. Nad ranem, przy korzystaniu z toalety, było już po wszystkim. W obu przypadkach byłam oczyszczona. W obu zabieg trwał krótko, dostałam znieczulenie, nic nie czułam, nie bolał. Wybudziłam się bez problemu... z ulgą. Potem pojawiły się myśli, co dalej.
Podstawą jest to, na jakich ludzi trafisz... Życzę Ci wspaniałego i empatycznego personelu.Pinkflower lubi tę wiadomość
-
syska wrote:Mogłybyście dziewczyny, te które miały zabieg napisać jak to wyglądało? Ile to trwa? Czy pielęgniarki i lekarze mają dobre podejście do kobiet w naszych sytuacjach? Wiem, że to na pewno zależy od szpitala. Jak to wygląda z narkozą? Ja już mam myśli że się może nie obudzę po. Straszne i schizy dziś 😢
U mnie było tak, że ze względu na wysokie crp i gorączkę musiałam zostać od razu przyjęta na oddział. Około 10:30 było podanie tabletek (teraz już nie pamiętam czy trzech czy czterech) i miałam położyć się do łóżka i nie wstawać. W tym czasie położna kilka razy przychodziła sprawdzać czy nic mnie nie boli i czy nie potrzebuje leków przeciwbólowych. Pamiętam że na zabieg zabrała mnie około 14:20. Najgorszy moment to chyba samo wejście na sale zabiegową, położenie się fotel i przypięcie pasami. Chwila moment i anestezjolog podał środek usypiający w wenflon i wtedy już po kilku sekudnach odlatujesz. Trwało to może jakieś 15-20 minut bo przed godziną 15 już byłam spowrotem na sali.
Gdy byłam w ciąży bardzo bałam się takiego scenariusza bo niestety ale rozmyślałam o tym że coś może się wydarzyć i na samą myśl panicznie bałam się zabiegu. Pamiętam, że nie mogłam uwierzyć w to, że to się dzieje na prawdę. Jednak już po fakcie mogę powiedzieć że nie ma czego się bać. To na prawdę nie jest straszne pod względem fizycznym.Pinkflower lubi tę wiadomość
👱♀️30l 👱♂️29l
21.10.2016 Bartosz 👶
23.12 Miłosz 👼 poronienie septyczne 7tc 💔 (brak wad genetycznych)
24.03.2023 ⏸️ 15/16dpo hcg 206,6 🥹
29.03 hcg 3354,4 przyrost 205%
03.04 5w3d pęcherzyk ciążowy 1,07cm x 0,31cm z zarodkiem 🌈
11.04 6w4d CRL 0,49cm z ❤️
25.04 2,21cm tęczowego cudu 8w6d
08.05 3,95cm Skarba ❤️ 166bmp❤️ 10w6d
26.05 prenatalne 13w5d 7,8cm dziewczynki 🌸 - ryzyka niskie 🥰
31.05 guz jajnika 7cm -wszystkie markery w normie
19.06 Lilianka 175 g 17w0d 🩷
22.06 laparoskopia
4.07 19w2d 276g cukiereczka 😍
18.07 połówkowe 21w2d 409g zdrowej księżniczki
11.08 700g bąbelka 🥰
12.09 III prenatalne 29w0d 1,4kg dziewczynki 🩷
09.10 33w1d 2,050kg 🩷
03.11 2,7kg 💗
11.11.2023 godz. 11:11 Lilianka 2800g 52cm 🥰 37tc
-
syska wrote:Mogłybyście dziewczyny, te które miały zabieg napisać jak to wyglądało? Ile to trwa? Czy pielęgniarki i lekarze mają dobre podejście do kobiet w naszych sytuacjach? Wiem, że to na pewno zależy od szpitala. Jak to wygląda z narkozą? Ja już mam myśli że się może nie obudzę po. Straszne i schizy dziś 😢
Ja też sie podzielę- dobrze wspominam całość okołozabiegową. Miałam stres zaraz przed, bo to była moja pierwsza narkoza. Ale zaraz po wybudzeniu czułam się, jak po kilku drineczkach i żartowałam z pielęgniarkami Psychicznie doszłam do siebie szybko, fizycznie krwawiłam prawie 3 tygodnie, ale trochę przeceniłam swoje możliwości i 2 dni po zabiegu wybrałam się na dość długi spacer i mam wrażenie, że trochę mało sie oszczędzałam i stad taki wydłużony czas.
Personel w szpitalu wspominam ogólnie bardzo dobrze, pierwszego dnia miałam tabletki założone, bardzo dbali, abym sie czuła możliwie komfortowo, w zasadzie na każde zawołanie podawali leki przeciwbólowe. Nie mogę złego słowa powiedzieć.
Tyle ze ja nie rozważałam zbyt długo pobytu w domu, bo bałam sie, że dostanę krwotoku i sobie sama nie poradzę. Plus doszłam do wniosku, że im szybciej tym lepiej psychicznie dla mnie.Pinkflower lubi tę wiadomość
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
IssGreen, EwelinaNowa i agentka93 dziękuję Wam za podzielenie się Waszymi historiami. 😘 Trzymajcie się dziewczyny ❤
IssGreen, EwelinaNowa 😊, agentka93, Kla668 lubią tę wiadomość
29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
EwelinaNowa 😊 wrote:Ja nie mogę powiedzieć nic złego na temat lekarzy czy położnej która się mną zajmowała.
U mnie było tak, że ze względu na wysokie crp i gorączkę musiałam zostać od razu przyjęta na oddział. Około 10:30 było podanie tabletek (teraz już nie pamiętam czy trzech czy czterech) i miałam położyć się do łóżka i nie wstawać. W tym czasie położna kilka razy przychodziła sprawdzać czy nic mnie nie boli i czy nie potrzebuje leków przeciwbólowych. Pamiętam że na zabieg zabrała mnie około 14:20. Najgorszy moment to chyba samo wejście na sale zabiegową, położenie się fotel i przypięcie pasami. Chwila moment i anestezjolog podał środek usypiający w wenflon i wtedy już po kilku sekudnach odlatujesz. Trwało to może jakieś 15-20 minut bo przed godziną 15 już byłam spowrotem na sali.
Gdy byłam w ciąży bardzo bałam się takiego scenariusza bo niestety ale rozmyślałam o tym że coś może się wydarzyć i na samą myśl panicznie bałam się zabiegu. Pamiętam, że nie mogłam uwierzyć w to, że to się dzieje na prawdę. Jednak już po fakcie mogę powiedzieć że nie ma czego się bać. To na prawdę nie jest straszne pod względem fizycznym.
Musze przyznać, że od początku ciąży miałam taki strach i myśli, że jeśli bym poroniła to bym tego nie przeżyła. Teraz sobie wyrzucam, że moze tym głupim myślenie ściągnęłam to na siebie. 😢
Na ile dni zostaje się w szpitalu ? Czy raczej tego samego dnia wypisują do domu ?29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
Ja idąc do szpitala na przyjęciu miałam jeszcze usg, potwierdzenie diagnozy ciąży obumarłej, wywiad był juz w komputerze bo miesiąc wcześniej byłam tam z krwotokiem.
Byłam nastawiona:ndojtkrze róbcie zabieg, nie chce mieć traumy.
Lekarz spokojnie, z empatią wytłumaczyl mi, że dla mnie lepiej gdybym jednak poroniła bez zabiegu, argumentował to że taka nieprzygotowana szyjka macicy gdy zostanie na siłę rozwarta może skutkować w kolejnej ciąży niewydolnościa. A gdy ja powiedziałam że miałam pessar, niewydolność szyjki i prawie urodziłam w 23 tygodniu to mówił, że tym bardziej.
Mówił, że mam duże szanse na samoistne na tym etapie. Założono mi 5 tabletek.
Dla mnie chyba najgorsze było to, że chciałam zbadać płód i złapanie tego do kubeczka ciągle pytanie jak to ma wyglądać itd spędzało mi sen z powiek
Gdyby bolało to miałam przychodzić po tabletki na ból lub zgłaszać wszystko.
Tabletki miałam założone w południe w dniu przyjęcia. Wieczorem skurcze brzucha w nocy lekkie krwawienie i nic więcej.
Rano kolejne tabletki i po nich cisza, tylko plamienia przy podcieraniu. Kolejnej nocy znowu lekkie plamienie. Lekarz mówił, że słabe sznase ze coś ruszy ale czekamy.
Trzeciego dnia usg i zero reakcji. Tu już kobieta bardzo miła mówiła że nic nie widać żeby się coś działo. Jest wciąż jajo i zarodek w środku. Po zagłębieniu się w moja historie (ciąża z ivf obstawiona progesteronem jak dla słonia) mówiła że szanse są raczej marne. Tzn powiedziała, że to ruszy w końcu bo musi ale to mkze dłużej potrwać.
Tęskniłam już za domem. Ona mówiła, że zabieg po tylu dniach jest już mniej inwazyjny bo moja szyjka na tabletkach zmiękła i ingerencja będzie mniejsza.
Problem był z anestezjologiem.
W szpitalu, w którym byłam robią łyżeczkowanie na "głupim Jasiu". Jedni na tym odlatują ale ja wcale woec powiedziałam, że nigdy i poroosilam o uśpienie. Nie było miejsca w grafiku więc kazano czekać jak coś się zwolni to ok a jak nie to jutro.
Na wszelki wypadek zostałam na czczo. O 15 wpadła jakaś Inna Lekarka, że właśnie przyszła na dyżur ale ktoś dzwonił z anestezjologi że mogą mnie uśpić i czy jestem gotowa. Byłam.
Wyszłam do domu tego samego dnia po wieczornym obchodzie.
Pielęgniarkazktkra ściągała mi wenflon mówiła że udało się wyciągnąć całe jajo bez uszkodzenia. Także to taki plus, z emnie naruszyli ciałka dziecka.
Nie złapałam sama do pojemnika nic poronnego ale szpital pobral i zabezpieczył na moją prośbę komsowke.
W szpitalu można podjąć decyzję o formie pochówku. Można pobrać akt zgonu i organizować pogrzeb (wtedy występuje się do zusu o 4 tys na ten cel).
Można poprosić o spalenie w szpitalu wraz z odpadami medycznymi.
Jeśli gmina ma takie miejsce można poczekać ma pochówek w zbiorowej mogile dzieci martwo urodzonych.
Moja gmina organizuje takie pochówki 2 razy w roku. Wtedy nie ma się prawa do jakiś zasiłków na pogrzeb czy coś bo się go fizycznie nie robi.
Ja zdecydowałam się na taką opcję i mój synek będzie pochowany z innymi aniołkami.
Mam nadzieję, że już niedługo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2023, 22:04
08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ja wyszłam Ok 6h po zabiegu, dzień wcześniej podali mi tabletki i była opcja na zabieg wieczorem, ale później się okazało, ze jednak nie było lekarza, wiec czekałam do rana kolejnego dnia.
U mnie tez te tabletki niewiele dały, ale ja dostałam tylko 1 porcje, bo już wolałam zabieg niż się z nimi męczyćWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2023, 22:07
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
syska wrote:Musze przyznać, że od początku ciąży miałam taki strach i myśli, że jeśli bym poroniła to bym tego nie przeżyła. Teraz sobie wyrzucam, że moze tym głupim myślenie ściągnęłam to na siebie. 😢
Na ile dni zostaje się w szpitalu ? Czy raczej tego samego dnia wypisują do domu ?
Jeżeli nic się nie dzieje to wychodzi się do domu tego samego dnia. Ja musiałam zostać dłużej z powodu podejrzenia rozwinięcia się sepsy. Ale u mnie crp rosło jak szalone.👱♀️30l 👱♂️29l
21.10.2016 Bartosz 👶
23.12 Miłosz 👼 poronienie septyczne 7tc 💔 (brak wad genetycznych)
24.03.2023 ⏸️ 15/16dpo hcg 206,6 🥹
29.03 hcg 3354,4 przyrost 205%
03.04 5w3d pęcherzyk ciążowy 1,07cm x 0,31cm z zarodkiem 🌈
11.04 6w4d CRL 0,49cm z ❤️
25.04 2,21cm tęczowego cudu 8w6d
08.05 3,95cm Skarba ❤️ 166bmp❤️ 10w6d
26.05 prenatalne 13w5d 7,8cm dziewczynki 🌸 - ryzyka niskie 🥰
31.05 guz jajnika 7cm -wszystkie markery w normie
19.06 Lilianka 175 g 17w0d 🩷
22.06 laparoskopia
4.07 19w2d 276g cukiereczka 😍
18.07 połówkowe 21w2d 409g zdrowej księżniczki
11.08 700g bąbelka 🥰
12.09 III prenatalne 29w0d 1,4kg dziewczynki 🩷
09.10 33w1d 2,050kg 🩷
03.11 2,7kg 💗
11.11.2023 godz. 11:11 Lilianka 2800g 52cm 🥰 37tc
-
Jak szyjka jest otwarta i gotowa do zabiegu to ponoć mogą rano przyjąć i zrobić zabieg i zaraz do domu.
Ale nie wiem czy jest źle w stanie to sprawdzić wcześniej. Czy szpital najpierw da tabletki czy co... Mam wrażenie, że co lekarz to jakaś tam jego ścieżka i to trochę loteria na kogo się trafi.
Mnie wypuścili po paru godzinach ale od razu była mowa, że jak tylko będę się dobrze czuła to mogę wyjść tego samego dnia.08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ewa89_89 wrote:Ja idąc do szpitala na przyjęciu miałam jeszcze usg, potwierdzenie diagnozy ciąży obumarłej, wywiad był juz w komputerze bo miesiąc wcześniej byłam tam z krwotokiem.
Byłam nastawiona:ndojtkrze róbcie zabieg, nie chce mieć traumy.
Lekarz spokojnie, z empatią wytłumaczyl mi, że dla mnie lepiej gdybym jednak poroniła bez zabiegu, argumentował to że taka nieprzygotowana szyjka macicy gdy zostanie na siłę rozwarta może skutkować w kolejnej ciąży niewydolnościa. A gdy ja powiedziałam że miałam pessar, niewydolność szyjki i prawie urodziłam w 23 tygodniu to mówił, że tym bardziej.
Mówił, że mam duże szanse na samoistne na tym etapie. Założono mi 5 tabletek.
Dla mnie chyba najgorsze było to, że chciałam zbadać płód i złapanie tego do kubeczka ciągle pytanie jak to ma wyglądać itd spędzało mi sen z powiek
Gdyby bolało to miałam przychodzić po tabletki na ból lub zgłaszać wszystko.
Tabletki miałam założone w południe w dniu przyjęcia. Wieczorem skurcze brzucha w nocy lekkie krwawienie i nic więcej.
Rano kolejne tabletki i po nich cisza, tylko plamienia przy podcieraniu. Kolejnej nocy znowu lekkie plamienie. Lekarz mówił, że słabe sznase ze coś ruszy ale czekamy.
Trzeciego dnia usg i zero reakcji. Tu już kobieta bardzo miła mówiła że nic nie widać żeby się coś działo. Jest wciąż jajo i zarodek w środku. Po zagłębieniu się w moja historie (ciąża z ivf obstawiona progesteronem jak dla słonia) mówiła że szanse są raczej marne. Tzn powiedziała, że to ruszy w końcu bo musi ale to mkze dłużej potrwać.
Tęskniłam już za domem. Ona mówiła, że zabieg po tylu dniach jest już mniej inwazyjny bo moja szyjka na tabletkach zmiękła i ingerencja będzie mniejsza.
Problem był z anestezjologiem.
W szpitalu, w którym byłam robią łyżeczkowanie na "głupim Jasiu". Jedni na tym odlatują ale ja wcale woec powiedziałam, że nigdy i poroosilam o uśpienie. Nie było miejsca w grafiku więc kazano czekać jak coś się zwolni to ok a jak nie to jutro.
Na wszelki wypadek zostałam na czczo. O 15 wpadła jakaś Inna Lekarka, że właśnie przyszła na dyżur ale ktoś dzwonił z anestezjologi że mogą mnie uśpić i czy jestem gotowa. Byłam.
Wyszłam do domu tego samego dnia po wieczornym obchodzie.
Pielęgniarkazktkra ściągała mi wenflon mówiła że udało się wyciągnąć całe jajo bez uszkodzenia. Także to taki plus, z emnie naruszyli ciałka dziecka.
Nie złapałam sama do pojemnika nic poronnego ale szpital pobral i zabezpieczył na moją prośbę komsowke.
W szpitalu można podjąć decyzję o formie pochówku. Można pobrać akt zgonu i organizować pogrzeb (wtedy występuje się do zusu o 4 tys na ten cel).
Można poprosić o spalenie w szpitalu wraz z odpadami medycznymi.
Jeśli gmina ma takie miejsce można poczekać ma pochówek w zbiorowej mogile dzieci martwo urodzonych.
Moja gmina organizuje takie pochówki 2 razy w roku. Wtedy nie ma się prawa do jakiś zasiłków na pogrzeb czy coś bo się go fizycznie nie robi.
Ja zdecydowałam się na taką opcję i mój synek będzie pochowany z innymi aniołkami.
Mam nadzieję, że już niedługo.
Jesteśmy też 2 dni po pogrzebie który sami postanowiliśmy zorganizować i wiem, że dla mnie to była najlepsza decyzja którą podjęłam. Jeżeli chodzi o koszty pogrzebu to nie przewyższają one zasiłku który otrzymuje się z zusu.👱♀️30l 👱♂️29l
21.10.2016 Bartosz 👶
23.12 Miłosz 👼 poronienie septyczne 7tc 💔 (brak wad genetycznych)
24.03.2023 ⏸️ 15/16dpo hcg 206,6 🥹
29.03 hcg 3354,4 przyrost 205%
03.04 5w3d pęcherzyk ciążowy 1,07cm x 0,31cm z zarodkiem 🌈
11.04 6w4d CRL 0,49cm z ❤️
25.04 2,21cm tęczowego cudu 8w6d
08.05 3,95cm Skarba ❤️ 166bmp❤️ 10w6d
26.05 prenatalne 13w5d 7,8cm dziewczynki 🌸 - ryzyka niskie 🥰
31.05 guz jajnika 7cm -wszystkie markery w normie
19.06 Lilianka 175 g 17w0d 🩷
22.06 laparoskopia
4.07 19w2d 276g cukiereczka 😍
18.07 połówkowe 21w2d 409g zdrowej księżniczki
11.08 700g bąbelka 🥰
12.09 III prenatalne 29w0d 1,4kg dziewczynki 🩷
09.10 33w1d 2,050kg 🩷
03.11 2,7kg 💗
11.11.2023 godz. 11:11 Lilianka 2800g 52cm 🥰 37tc
-
agentka93 wrote:Ja wyszłam Ok 6h po zabiegu, dzień wcześniej podali mi tabletki i była opcja na zabieg wieczorem, ale później się okazało, ze jednak nie było lekarza, wiec czekałam do rana kolejnego dnia.
U mnie tez te tabletki niewiele dały, ale ja dostałam tylko 1 porcje, bo już wolałam zabieg niż się z nimi męczyć
Agentka czy ja dobrze widzę, że znowu jesteś w ciąży?08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
EwelinaNowa 😊 wrote:Odpowiem jeszcze na temat badań genetycznych który poruszyłaś. Pamiętajcie że jeżeli nie będziecie zdecydowane w momencie zabiegu i nie poinformujecie lekarza że chcecie zbadać materiał poronny to jeszcze nic straconego. Co prawda później jest więcej formalności ale szanse na zbadanie przyczyny i płci ciągle są. Ja nie miałam czasu się zastanowić ani dowiedzieć się jak to wszystko wygląda bo w momencie trafienia do szpitala a zabiegu minęły jakieś 4 godziny. Dopiero jak wróciłam do domu zdecydowaliśmy z mężem że chcemy poznać płeć, ewentualne wady genetyczne i zorganizować pogrzeb. Wtedy występuje się do szpitala z wnioskiem o wypożyczenie bloczków parafinowych w których ten materiał poronny był utwardzony. Najważniejsze żeby była tam kosmówka. My korzystaliśmy z laboratorium Genesis i w ciągu 10 dni otrzymaliśmy wyniki.
Jesteśmy też 2 dni po pogrzebie który sami postanowiliśmy zorganizować i wiem, że dla mnie to była najlepsza decyzja którą podjęłam. Jeżeli chodzi o koszty pogrzebu to nie przewyższają one zasiłku który otrzymuje się z zusu.
Ja wciąż się waham z tym pogrzebem niby podjęłam decyzję ale jak przyjdzie długo czekać to taki stan zawieszenia wiem, że mi nie służy.
Wiem też, że mam czas ale sama nie wiem.
Można wiedzieć czy pochowaliście na jakimś nagrobku rodzinnym czy osobno?
Powiesz coś więcej?08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
ruzgar wrote:dla mnie najlepszym lekarstwem w zasadzie na każdą niedolę jest działanie, praca... niekiedy się zmuszam, udaje że coś robię, ale i tak staram się zrobić cokolwiek, chociaż jakąś jedną rzecz... żeby tylko przetrwać, zająć myśli... nawet na chwilę...
ja nie raz nie dwa wyklinałam ivf, że to koniec... ale człowiek przesuwa granice... zwłaszcza jak się poniosło wiele wysiłków to trudno zrezygnować i powiedzieć sobie stop... zwłaszcza że potem w życiu zwykle żałuje się tych rzeczy/spraw których się nie zrobiło... jednak czasem przychodzą takie momenty że się wie, że się już nie da rady, że trzeba zmienić kierunek... i wtedy trzeba tak zrobić jak się czuje, w zgodzie ze sobą...
wiem, że jak jeszcze nie powalczę to będę czuć taką pustkę do końca życia... bo nie mamy żadnego dziecka... ciężko będzie się pogodzić z tym, mam już niewiele czasu bo w tym roku stuknie mi 43 lata... koszmar jak leci ten czas na staraniach...
Ja chyba pierwszy raz miałam tak że emocje mnie przywaliły i nie uciekłam w robienie, nie mogłam nic robić ....
Czuje dziś, że zaczynam się chyba zbierać ... pewnie jeszcze będą łzy i ogromny ból i żal ale też już się chce coś robić ...
Ale mam też takie chwile,że wszystko mnie boli i boje się , że dostanę depresji ...
Oby nie ...🍀✊💪#hopePinkflower lubi tę wiadomość
Nina42 -
EwelinaNowa 😊 wrote:Na pewno myślami tego na siebie nie ściągnęłaś. Nie możesz siebie obwiniać. Ty zrobiłaś wszystko co mogłaś. Niektóre rzeczy po prostu od nas nie zależą. U mnie przyczyną poronienia była głupia grypa. Los tak zdecydował 😔
Jeżeli nic się nie dzieje to wychodzi się do domu tego samego dnia. Ja musiałam zostać dłużej z powodu podejrzenia rozwinięcia się sepsy. Ale u mnie crp rosło jak szalone.
Kochana, tak mi przykro 😢29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
Ewa89_89 wrote:Ja wciąż się waham z tym pogrzebem niby podjęłam decyzję ale jak przyjdzie długo czekać to taki stan zawieszenia wiem, że mi nie służy.
Wiem też, że mam czas ale sama nie wiem.
Można wiedzieć czy pochowaliście na jakimś nagrobku rodzinnym czy osobno?
Powiesz coś więcej?
My wybraliśmy miejsce osobne na cmentarzu obok mogiły dzieci nienarodzonych (jest tam kilkanaście takich małych grobów). Nie wiem jak to wygląda w większych miastach ale u mnie wykupienie takiego małego miejsca to koszt 200zł na 20 lat.
Ja właśnie bardzo bałam się tych wszystkich formalności związanych z pogrzebem bo nie wiedziałam jak to wygląda ale to wystarczy jedna wizyta w zakładzie pogrzebowym i jedna wizyta w domu parafialnym u księdza. Wszystko załatwiane jest przez zakład więc ja już niczym nie musiałam się zajmować. Całkowity koszt wyniósł 2000zł. Na koniec tylko musieliśmy złożyć wniosek w zusie o zasilek pogrzebowy. Tam potrzebny jest akt zupełny martwego urodzenia, paragony z zakładu pogrzebowego i zaświadczenie z pracy o zatrudnieniu. I tutaj obojętnie czy Twoje czy męża, zależy kto pracuje - wtedy ta osoba składa wniosek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2023, 07:31
👱♀️30l 👱♂️29l
21.10.2016 Bartosz 👶
23.12 Miłosz 👼 poronienie septyczne 7tc 💔 (brak wad genetycznych)
24.03.2023 ⏸️ 15/16dpo hcg 206,6 🥹
29.03 hcg 3354,4 przyrost 205%
03.04 5w3d pęcherzyk ciążowy 1,07cm x 0,31cm z zarodkiem 🌈
11.04 6w4d CRL 0,49cm z ❤️
25.04 2,21cm tęczowego cudu 8w6d
08.05 3,95cm Skarba ❤️ 166bmp❤️ 10w6d
26.05 prenatalne 13w5d 7,8cm dziewczynki 🌸 - ryzyka niskie 🥰
31.05 guz jajnika 7cm -wszystkie markery w normie
19.06 Lilianka 175 g 17w0d 🩷
22.06 laparoskopia
4.07 19w2d 276g cukiereczka 😍
18.07 połówkowe 21w2d 409g zdrowej księżniczki
11.08 700g bąbelka 🥰
12.09 III prenatalne 29w0d 1,4kg dziewczynki 🩷
09.10 33w1d 2,050kg 🩷
03.11 2,7kg 💗
11.11.2023 godz. 11:11 Lilianka 2800g 52cm 🥰 37tc
-
syska wrote:Mogłybyście dziewczyny, te które miały zabieg napisać jak to wyglądało? Ile to trwa? Czy pielęgniarki i lekarze mają dobre podejście do kobiet w naszych sytuacjach? Wiem, że to na pewno zależy od szpitala. Jak to wygląda z narkozą? Ja już mam myśli że się może nie obudzę po. Straszne i schizy dziś 😢
Zabieg jest bardzo krótki.
Pierwsze łyżeczkowanie wspominam bardzo źle, był weekend i lekarz stwierdził,że nie będzie specjalnie dla mnie wolał anestezjologa i zrobimy bez znieczulenia ogólnego...żebym nie przesadzała, wytrzymam i już. Wytrzymałam, ale zabieg był bardzo nieprzyjemny.
Drugi zabieg bez porównania, ten sam szpital, ale moja ginekolog zajęła się mna po tym co przeszłam poprzednio.
Położyłam się na fotelu, podpieli ciśnieniomierz i resztę aparatury i założyli maskę, po chwili lekko kręciło się w głowie i zasnęłam. Nagle mnie dotykają za ramie,zebym się budzila i że już po wszystkim. Spałam może 15-20 minut. Potem przewieźli mnie na sale obserwacji, dostałam kroplówki i godzinke później mogłam już normalnie wstawac i funkcjonować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2023, 08:16
Pinkflower lubi tę wiadomość
2017 - 👶
05/2022 - poronienie zatrzymane 6tc
01/2023 - poronienie zatrzymane 10tc
Kariotyp mój ✅
Kariotyp męża ✅
Estriadol,prolaktyna,progesteron,
FSH ✅
DHEA-S04 ✅
Witd.D- 46,6 ✅
Zespół antyfosfolipidowy ❎
ANA 4 dodatnie, miano 1:320
On:
Morfologia 4% za to nadrabiają ilością,żywotnością i ruchliwością (wszystkie te parametry dużo ponad normę 💪)
Fragmentacja DNA plemnika : 11% 👌
24.07 ⏸️ -
Dziewczyny, u mnie dalej nic. Już szczerze chce mi się śmiać bo co wieczór mam nadzieję, że w nocy się coś zacznie i nic. Nastawiam się psychicznie na szpital juz. Nie mam siły czekać nie wiadomo ile jeszcze. Ten przyszły tydzień i tak mnie dojedzie w oczekiwaniu 😭29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
EwelinaNowa 😊 wrote:To co poczułam po pogrzebie to wielki spokój w sobie. Jest to dosyć ciężkie przeżycie, ale u nas pogrzeb odbył się 1,5 miesiąca po zabiegu więc nie było już takich silnych emocji w Nas. Poczułam wtedy tak na prawdę, że mam dwójkę dzieci. I już nie czuję w sercu wielkiej pustki którą miałam, ona od tego dnia wypełniła się miłością.
My wybraliśmy miejsce osobne na cmentarzu obok mogiły dzieci nienarodzonych (jest tam kilkanaście takich małych grobów). Nie wiem jak to wygląda w większych miastach ale u mnie wykupienie takiego małego miejsca to koszt 200zł na 20 lat.
Ja właśnie bardzo bałam się tych wszystkich formalności związanych z pogrzebem bo nie wiedziałam jak to wygląda ale to wystarczy jedna wizyta w zakładzie pogrzebowym i jedna wizyta w domu parafialnym u księdza. Wszystko załatwiane jest przez zakład więc ja już niczym nie musiałam się zajmować. Całkowity koszt wyniósł 2000zł. Na koniec tylko musieliśmy złożyć wniosek w zusie o zasilek pogrzebowy. Tam potrzebny jest akt zupełny martwego urodzenia, paragony z zakładu pogrzebowego i zaświadczenie z pracy o zatrudnieniu. I tutaj obojętnie czy Twoje czy męża, zależy kto pracuje - wtedy ta osoba składa wniosek.
Dzięki, przemyśle to jeszcze... Mąż w sumie nie chce pogrzebu, a ja nie wiem...
U nad nikt nie wiedział o ciąży, Twraz o stracie wiedzą tylko rodzice. O ile moi to jeszcze zapytali jak się czuje, to po teściach taka informacja spłynęła jak po kaczce.
Pewnie na takim pogrzebie bylibyśmy tylko my i rodzice.
U mojego dziadka jest nagrobek z miejscami na urny ale taki pochówek musiałabym uzgodnić z babcia, ma 86 lat i nie wiem czy jej mówić.08.2024 FET 8a❌ 😔
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1❄️8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
syska wrote:Dziewczyny, u mnie dalej nic. Już szczerze chce mi się śmiać bo co wieczór mam nadzieję, że w nocy się coś zacznie i nic. Nastawiam się psychicznie na szpital juz. Nie mam siły czekać nie wiadomo ile jeszcze. Ten przyszły tydzień i tak mnie dojedzie w oczekiwaniu 😭
Przypomnij ile już czekasz?
Kurcze chyba może tak być u Ciebie, że szpital będzie potrzebny ...
Nina42