Czekając na poronienie - styczeń 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
AlaAla wrote:Dziewczyny dzisiaj sie dowiedzialam ze serduszko przestalo bic, bylam w 9tc. W piatek mam wizyte i dadza mi 3 opcje (nie mieszkam w PL) czekac na naturalne krwawienie, tabletki albo lyzeczkowanie. Moj gino sugerowal mi lyzeczkowanie ale widze ze wiele z was podjelo inna decyzje?
Dodam ze w ogole nie mialam zadnych objawow poronienia, zero krwawienia, zero bolu brzucha, doslownie nic. Czy to jest normalne?
Ile trzeba przeczekac po poronieniu zeby starac sie ponownie?AlaAla lubi tę wiadomość
-
Diana123 wrote:Ja poszłam od razu na łyżeczkowanie bo zależało mi na zabezpieczeniu materiału do badań genetycznych. Zielone światło dostaliśmy po pierwszej miesiączce i w sumie pierwszy cykl udany i to podwójny. Jednak lekarz od razu gasi ten entuzjazm bo statystycznie z większości ciąży bliźniaczej rodzi się tylko 1 dziecko
Tu niestety trzeba miec 2 poronienia za soba zeby zrobili badania genetyczne. Zapytam mimo wszystko bo bardzo bym chciala zrobic. Jak dlugo czekalas na zabieg po usg? U mnie to bedzie ponad tydz i nie wiem czego sie spodziewac w miedzyczasie. Dodatkowo u nas bylo in vitro, mam nadzieje ze bedziemy mogli probowac jak najszybciej. Nie jestem pewna czy na zielone swiatlo czeka sie dluzej w takim przypadku.
A u Ciebie teraz ktory tc? Trzymam kciuki ze tym razem beda same cudowne chwile!Diana123 lubi tę wiadomość
-
Echo wrote:Oczywiście! Niedawno w tym wątku zostawiłam taką listę, więc ją przekopiuję.
Jest wiele badań, które można wykonać po poronieniu i właściwie to zależy od Ciebie jak głęboko chcesz w to wejść. Napiszę, które ja zrobiłam:
1. Test DNA na trombofilię wrodzoną - pakiet zawierający czynnik V Leiden (G1691A), Protrombina (czynnik II) (G20210A), MTHFR C677T, MTHFR A1298C, PAI-1/SERPINE1, V R2 (H1299R)
https://www.testdna.pl/produkt/trombofilia-wrodzona-standard/
2. Zespół antyfosfolipidowy - pakiet 5 badań
https://diag.pl/sklep/pakiety/zespol-antyfosfolipidowy-aps-klasyczne-markery-serologiczne/
3. ANA2
4. Ocena równowagi cytokin Th1/Th2
5. Kariotypy
6. Cross-match
7. KIR
8. TSH, FT3, FT4, anty-TPO,
9. Prolaktyna
10. Białko c, białko s
11. Antytrombina III
12. Krzywa cukrowa i insulinowa
13. Wymazy: Biocenoza pochwy, Chlamydia, Mycoplasma hominis, Ureaplasma
14. Wit. D, B12, kwas foliowy, magnez, morfologia z rozmazem, próby wątrobowe, kreatynina
Mam bardzo niskie AMH, więc dodatkowo wykonałam badanie FMR1.
Mąż:
1. Badanie nasienia rozszerzone + fragmentacja DNA
2. MSOME
3. MIOXSYS
4. HBA
Trudno mi sobie poradzic z ta wiadomoscia. U nas to byla wyczekiwana przez lata ciaza. To okropne ile z nas przez to musi przejsc.
Czuje sie jakbym zyla w innym swiecie. Jutro juz bede w pracy jakby nic sie nie wydarzylo. Trudno to udzwignac.
Dziekuje Ci za wsparcie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2023, 00:48
-
AlaAla wrote:Dziekuje Diana! Przykro mi ze musialas przechodzic przez to samo! Jest nas Tak wiele
Tu niestety trzeba miec 2 poronienia za soba zeby zrobili badania genetyczne. Zapytam mimo wszystko bo bardzo bym chciala zrobic. Jak dlugo czekalas na zabieg po usg? U mnie to bedzie ponad tydz i nie wiem czego sie spodziewac w miedzyczasie. Dodatkowo u nas bylo in vitro, mam nadzieje ze bedziemy mogli probowac jak najszybciej. Nie jestem pewna czy na zielone swiatlo czeka sie dluzej w takim przypadku.
A u Ciebie teraz ktory tc? Trzymam kciuki ze tym razem beda same cudowne chwile!AlaAla lubi tę wiadomość
-
AlaAla wrote:Dziewczyny czego sie spodziewac na łyżeczkowaniu? Jak to przeszlyscie? Moglyscie juz normalnie funkcjonowac na drugi dzien czy zdarzaja sie bole? Boje sie tego zabiegu bo zupelnie nie wiem czego oczekiwac.
Ja poszłam do szpitala zrobili mi badania: krew, badanie ginekologiczne. Dostała tabletki dopochwowe i kazali leżeć. Po jakis ponad 2 h wstałam do toalety i wtedy zaczęłam krwawic. Po 8 h zrobili mi usg i stwierdzili ze jeszcze nie oczyściłem się do końca. Nie chciałam czekać w nieskończoność bo i tak pewnie skończyłoby się zabiegiem, wiec wykonano łyżeczkowanie. Krótki zabieg Ok 10,20 min i się budzisz. Po tym spałam Ok 2 h w szpitalu i wypuścili do domu. Trochę pobolewal brzuch ale czasami na okres miałam większe bóle😉. Ogólnie 2 tyg zwolnienia to idealny czas na dojście do siebie fizycznie i psychicznie bo przez pierwszy tydzień trochę czułam jak wstawałam ze coś miałam tam jednak robione. Ogólnie może z 4 tabletki przeciwbólowe przyjęłam przez ten czas. Wypoczywaj po zabiegu i nie dźwigaj.
-
Stay wrote:Ja poszłam do szpitala zrobili mi badania: krew, badanie ginekologiczne. Dostała tabletki dopochwowe i kazali leżeć. Po jakis ponad 2 h wstałam do toalety i wtedy zaczęłam krwawic. Po 8 h zrobili mi usg i stwierdzili ze jeszcze nie oczyściłem się do końca. Nie chciałam czekać w nieskończoność bo i tak pewnie skończyłoby się zabiegiem, wiec wykonano łyżeczkowanie. Krótki zabieg Ok 10,20 min i się budzisz. Po tym spałam Ok 2 h w szpitalu i wypuścili do domu. Trochę pobolewal brzuch ale czasami na okres miałam większe bóle😉. Ogólnie 2 tyg zwolnienia to idealny czas na dojście do siebie fizycznie i psychicznie bo przez pierwszy tydzień trochę czułam jak wstawałam ze coś miałam tam jednak robione. Ogólnie może z 4 tabletki przeciwbólowe przyjęłam przez ten czas. Wypoczywaj po zabiegu i nie dźwigaj.
-
Cześć Dziewczyny,
I ja czekam w czwartek byłam na drugim usg, niby 8+4, owulacja monitorowana wiec przesunięta o 3 dni, ale obraz usg lipa kompletna, odpowiada 6+2. Pęcherzyk ciążowy 15mm, zoltkowy przerośnięty, zarodek 4,5mm, tętno 75. Lekarz mówi, ze jego zdaniem ciąża obumrze w ciągu kilku dni (oczywiście są szanse na cud, ale to jakiś mały procent). Ciąża niestety od początku słabo rokowała - późno pojawił się pęcherzyk, w dodatku był bardzo mały, a i ja intuicyjnie czułam, ze coś jest nie tak. To moja pierwsza ciąża. Chciałabym uniknąć szpitala wiec szykuję się do domowej akcji. Powiedzcie mi proszę, wiem ze to zależy od indywidualnej reakcji organizmu, ale czy jest szansa, ze na tym etapie po prostu będzie bardzo dużo krwi i silny ból brzucha? Obejdzie się bez ekscesów typu omdlenia i wymioty? Wiem, ze jak pojawi się gorączka to migiem szpital, ale czasem czytam tu na forum o odchodzeniu wód i bolach typu parcie i trochę się boję. W dodatku jestem sama w domu i zastanawiam się czy skombinować kogoś aby ze mną posiedział (isprawa, ze czytam tez, ze nawet jak serce przestanie bić to do poronienia może minąć jeszcze spokojnie z tydzień dwa, czy potencjalnie u mnie może to jeszcze chwilę potrwać). Na dziś 9+0 i szyjka zamknięta, biorę ciagle luteinę, ale od paru dni z dnia na dzień coraz mocniej czuję brzuch. Objawy ciążowe ustąpiły kilka dni temu, został tylko ból piersi. Kupić dużo leków przeciwbólowych? Podpaski porodowe? Wiem tez, ze po akcji i tak trzeba na usg żeby sprawdzić czy macica czysta. Dzięki za porady i słowa otuchy. -
Kfiatuszek,
Odpowiadając szybko na Twoje pytania - tak, może się obyc bez ekscesow. Nie musza wystąpić ani omdlenia ani temperatura ani silne bóle. Wszystko zależy od organizmu i ja osobiście wychodzę z założenia, że nie ma się co nastawiac na jakiś dramatyczny przebieg. Oczywiście może coś się dziać, ale spokojnie, bądź dobrej myśli. Może powiem jak było u mnie, bo ja poronilam w 8tc. W środę byłam na usg i serduszko było, natomiast jakiś wymiar zarodka nie był ok i już to było niepokojące. Zaczęłam plamic kilka dni później. Niecały tydzień później od usg, bo we wtorek poszłam na izbę przyjęc martwiąca się już bardzo, bo zaczęłam lekko krwawic. Stwierdzono na usg, że ciąża obumarła. Polecono mi pójść do domu i przyjść spowrotem jutro jak emocje opadna. Przyszłam w środę, zdecydowałam się na podanie tabletek dopochwowych, które miały pomoc w oczyszczeniu się macicy. Poszłam do domu. Wróciłam następnego dnia w czwartek na kontrolę, znowu podano tabletki bo nadal się nie oczyscilo. Poszłam do domu. Po południu poczułam w pewnym momencie kręcąc się po domu jak wydalilam na podpaskę jajo plodowe...tego nie da się nie zauważyć. Wróciłam w piątek na izbę przyjęć i ginekolog stwierdziła, że pięknie się oczyscilo. Tabletek już nie było. Wróciłam do domu i już nie wracałam na izbe. A bodajże w poniedziałek już byłam spowrotem w biurze... L4 wzięłam właśnie na czas tego domowego poronienia... Ale głównie dlatego, żeby ogarnąć emocje no i żeby ronic w komfortowych warunkach... Krwawilam jeszcze dobre kilka dni, ale nie podpaski dawały radę. Nie używałam podkładów porodowych. Boli też jakichś wielkich nie do zniesienia nie było... Trzymam kciuki za Ciebie i mała fasolke. Żeby wszystko było dobrze.🧍♀️36l. 🧍♂️34l.
👶2017 pierwsze dziecko córeczka 👨👩👧
⏸️01.10 2021
💔26.10.2021 poronienie w 8tc
od tego czasu ponowne starania... -
Dziewczyny u mnie sie chyba zaczelo. Lyzeczkowanie mialo byc w czwartek ale raczej nie doczekam.
Na razie skrzepy (chociaz za bardzo nie analizowalam) i ogromny bol. To bedzie 3 dzien krwawienia. Kiedy moge sie spodziewac wydalenia jaja plodowego?
Ochnik pisala ze tego nie da sie nie zauwazyc, chodzi tu bardziej przy wydaleniu czy o bol?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2023, 07:17
-
Ochnik, nastawiam się, ze będzie to taki mocniejszy okres. Ciąża jednak ledwo liczy 7 tygodni, pęcherzyk malutki, może jakoś pójdzie samo. Szpitala chciałabym uniknąć, bo wiadomo, nikt nie lubi szpitali, dwa ze po łyżeczkowaniu czasem kaza odczekać, czasem nie, a ja chciałabym zaraz zacząć się znów starać. Lekarz mi powiedział, ze czasem tak się zdarza, tym bardziej, ze to moja pierwsza ciąża i dopóki raz się zdarzyło to nie ma co panikować. U mnie jeszcze ten za duży zoltkowy, jednoznacznie wskazuje na wady genetyczne, także zobaczymy później. No niemniej chciałabym mieć to już za sobą. W sobotę podczas wizyty u kosmetyczki zemdlałam pierwszy raz w życiu, beznadziejne uczucie. Wystraszyłam się, ze coś się zaczyna, ale ciagle cisza. Jakby się nic nie ruszyło to za tydzień mam kolejne usg kontrolne.
-
Cześć dziewczyny! W 8tyg pani doktor podczas USG powiedziała, że pusty pęcherzyk 10mm (5tyg). 5 dni po tym zaczęłam delikatnie krwawić ale to taki raczej śluz z krwią, potem na dzień cisza i znów krwawienie ale już taka jasnoczerwona krew i trochę skrzepu ale niewiele też. I dziś znów cisza 🙈 nie wiem co robic, czy się rozkręci? Zaczekać czy iść po skierowanie do szpitala?
-