Jak szybko udalm sie zajść w ciąże po łyzeczkowaniu?
-
WIADOMOŚĆ
-
pytanie jak w temacie:)
Wiem że sa podobne tematy, ale starania po zabiegu, a ciaza po zabiegu to dwie rózne sprawy.
Mój lekarz dał mi zielone swiatło od tego cyklu, natomiast my staramy sie od samegpo poczatklu. Cyke od samego [poczatku sa regularne natomist poprzedni byl owulacyjny dwa pierwsze bezowulacyjne. Jak narazie cisza zobaczymy co bedzie teraz.
Jak to bylo u Was?patrycjaaa lubi tę wiadomość
06-11-2013 [*] 9tc mój Aniołek
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej, Naszemu Aniołkowi serduszko przestało bić w 11 tyg. lekarz dał nam zielone światełko po 3 miesiącach po łyżeczkowaniu, zabieg miałam 2 lutego 2013, lecz dopiero teraz się staramy chciałam dłuższej przerwy żeby wszystko się ustabilizowało, a po za tym psychicznie nie byłam gotowa (wpadłam w depresje), a teraz mam ogromną nadzieję że uda nam się szybko zajść i że będzie wszystko dobrze, mimo że strach jest OGROMNY
Pozdrawiam! I trzymam za was kciuki!
-
Zgadzam się a ciekawi mnie czy wszystko było z ciążą już w porządku czy nie było większej potrzeby leżenia itp.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2014, 12:47
-
nick nieaktualnyJa miałam zabieg w 12 tyg zaczęliśmy starania 2 tyg od zabiegu mimo tego ze lekarze kazali czekać o tu co lekarz to inna opinia była od 3 miesięcy nawet do 8 miesięcy jednak podjęliśmy decyzje ze staramy sie odrazu o poprzednia ciążę staraliśmy sie 24 miesiące i niestety w 12 tyg usłyszałam najgorsze słowa w życiu w kolejna ciążę udało mi sie zajść w 5 cyklu od lyzeczlowania wliczając cykl po lyzeczlowaniu walka o kolejna ciążę trzymała mnie jedynie przy życiu chociaż miałam stany depresyjne gdy dostawałam kolejnych @ i kilka prób samobójczych bezpośrednio po poronieniu lecz mąż dawał mi dużo siły wiec podsumowując w niedziele bedzie równo rok od straty mojej kruszynki (*)
Ale dzięki temu ze nie słucham sie lekarzy i nie czekaliśmy ze staraniami jestem w 35 tyg 1 dniu ciazy
Nie jest to łatwa ciaza bo strach o nią paraliżuje mnie do dziś do 20 tyg średnio raz dwa razy w tyg biegalam na usg czy jest wszystko w porządku miałam same czarne scenariusze gdy zaczęłam czuć ruchy to przyszła obawa czy porod pójdzie ok i czy corci nic sie przy nim nie stanie wiec kolejna cisza dla mnie jest dosyć trudna pełna obaw ale i radości z każdego kopniaka ktory dostanę !
Ja mocno wierze w to ze dzieci nie umierają one zmieniają datę swojego porodu
Wiec nie poddawajcie sie trzeba walczyć o swój mały cud !Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2014, 16:19
Anette, Jula222, yourself, Magic, Pomela, Bree, Foto_Anna, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Miriam rozumiem twoje obawy, mi jak się uda zajść również będę non stop chodzić do lekarza na usg czy wszytsko jest w porządku, bardzo bolała mnie strata tym bardziej ze na kontrolnej wizycie nie usłyszałam serduszka a wcześniej tak ślicznie biło..
A to co napisałaś "Ja mocno wierze w to ze dzieci nie umierają one zmieniają datę swojego porodu" doprowadziło mnie do łez.. śliczne i warto w to wierzyć.
Trzymaj się razem z Córunią, i życzę Ci spokojnego bez komplikacji porodu i żeby córcia jak najszybciej znalazła się w twoich ramionachWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2014, 18:46
Miriam, Pomela lubią tę wiadomość
-
Hej Muńka, nie bój się. Jeżeli tak stę stało to widocznie tak musiało być. Pójdziesz do lekarza i wszystko sie wyjaśni. A wiesz, że są kobietki, które zaszły tez w 1 cyklu pp i urodziły zdrowe dzieci?? Głowa do góry. Trzymam kciukiCórka 8 lat
2 Aniołki (13.05.2014 i 17.11.2014) -
ja straciłam dziecko 31 stycznia tego roku i jak tylko dostałam okres (po jakichś 5 tyg) zaczęliśmy starania. jak narazie się nie udaje, zobaczymy co będzie w tym miesiącu, 20 lipca powinnam mieć miesiączke, mam nadzieje, że nie nadejdzie . chociaż tak wewnętrznie czuję, że chyba jednak się nie udało..
-
Hej dziewczyny. Ja poroniłam w lutym , lekarze kazali czekać minimum 3 miesiące a broń Boże nie starać się od razu. Jak zapytałam lekarkę a co jeśli zajdę od razu? Powiedziała mi że"ciąża będzie miała gorszy start" hmmm ciekawe. Zaszłam po pierwszej @ i jak na razie jest wszystko świetnie. Do pierwszego usg , które miałam w 12 tygodniu panikowałam, myślałam czy tym razem się uda itp. Ogólnie byłam bardzo niespokojna. Ale po pierwszym usg kiedy zobaczyłam 5 cm dzidzię moje obawy ustąpiły i teraz już tylko dobre myśli mam. Po poronieniu nie zrobiłam żadnych badań.
Powodzenia Wam życzę i modlę się o każdą kobietę która stara się dziecka oby te starania były jak najkrótsze i owocne.
slash, Nataszka2200, mała.mi, zuZic, Foto_Anna, Greetta, Paula_071 lubią tę wiadomość
-
Witajcie ja poroniłam w październiku 2013roku i do tej pory nie udało się zajść w ciąże, lekarz pozwolił po 2 @od poronienia się starać. Staramy się od grudnia 2014 roku i nic z każdym @ się bardziej załamuje że nigdy nie zajdę w ciąże