Jak szybko udalm sie zajść w ciąże po łyzeczkowaniu?
-
WIADOMOŚĆ
-
aniafk wrote:Hej dziewczyny. Ja poroniłam w lutym , lekarze kazali czekać minimum 3 miesiące a broń Boże nie starać się od razu. Jak zapytałam lekarkę a co jeśli zajdę od razu? Powiedziała mi że"ciąża będzie miała gorszy start" hmmm ciekawe. Zaszłam po pierwszej @ i jak na razie jest wszystko świetnie. Do pierwszego usg , które miałam w 12 tygodniu panikowałam, myślałam czy tym razem się uda itp. Ogólnie byłam bardzo niespokojna. Ale po pierwszym usg kiedy zobaczyłam 5 cm dzidzię moje obawy ustąpiły i teraz już tylko dobre myśli mam. Po poronieniu nie zrobiłam żadnych badań.
Powodzenia Wam życzę i modlę się o każdą kobietę która stara się dziecka oby te starania były jak najkrótsze i owocne.
I to jest właśnie to, każdy nasz organizm jest inny. Gratuluję Kochana.kasienka236 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
O jeju ulka gratilacje moje kochana strasznie sie ciesze ze ci sie udalo trzymam kciuki za was
Ja poronilam (mialam zabieg) w pazdzierniku 2013 w czerwcu tego roku podobno cos bylo do konca nie wiem i ciagle nic nie umie zajsc w ciaze i sie troche martwie juz, ale lekarz dal nam czas do konca roku jak dalej nic nie bedzie to sprawdzi mi droznosc jajowodow:-(Ulka84 lubi tę wiadomość
-
Ja poroniłam w kwietniu tego roku, miałam zabieg, ponieważ był to 11 tydzień i macica sama by się nie oczyściła... dostałam zielone światło zaraz po pierwszym okresie od zabiegu ale jak do tej pory mi się nie udało...
-
Postanowiłam napisać, żeby dodać otuchy i wiary. Zabieg łyżeczkowania miałam w maju 2013 - 9 tydzień ciąży - bardzo przeżyłam stratę i nadzieję na kolejną ciążę.... po pierwszej miesiące po zabiegu poszłam do gina na kontrolę i na pytanie kiedy mogę ponownie się starać - usłyszałam, ze przyjdzie pani do mnie jak 2 tyg. będzie się spóźniać okres - i tak też się stało juz w lipcu. Szybko, były plamienia - wielkie obawy, ale dziś mam 5 miesięcznego zdrowego synka Takze głowa do góry - tak jak mówili mi znajomi, że następna ciaza po łyżezckowaniu przyjdzie szybko - okazało się miła prawda
Anastazja85, fo09czka, mała.mi, just_me, Foto_Anna, sylwia92 lubią tę wiadomość
urszule
-
uuuuu wrote:Postanowiłam napisać, żeby dodać otuchy i wiary. Zabieg łyżeczkowania miałam w maju 2013 - 9 tydzień ciąży - bardzo przeżyłam stratę i nadzieję na kolejną ciążę.... po pierwszej miesiące po zabiegu poszłam do gina na kontrolę i na pytanie kiedy mogę ponownie się starać - usłyszałam, ze przyjdzie pani do mnie jak 2 tyg. będzie się spóźniać okres - i tak też się stało juz w lipcu. Szybko, były plamienia - wielkie obawy, ale dziś mam 5 miesięcznego zdrowego synka Takze głowa do góry - tak jak mówili mi znajomi, że następna ciaza po łyżezckowaniu przyjdzie szybko - okazało się miła prawda
Kochana Twój przykład jet nadzieją dla takich, jak ja! Że po chwilach żalu, smutku... przychodzi słońce Gratuluję syna!
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
A ja moje drogie panie mialam w piatek zabieg lyzeczkowania i muszs lezec 5 dni po zabiegu takze we wtorek wychodze . To bylo moje pierwsze poronienie jestem zalamana a jednoczesnie pelna nadzieji ze teraz sie uda . Doluja mnie kobiety na oddziale w ciazy ktore maja posepne miny bo musza tutaj byc .... a jak slysze te bijace serduszka dzieci na ktg to nic tylko plakac ..
Czekam tylko na zielone swiatlo i zaczynamy dzialac . Raczej bez kalendarzyka zeby nie dostac do glowy -
nick nieaktualny
-
Mariola,
Ja lezałam z martwym dzieckiem w brzuchu 7 dni na oddziale położniczym. Przezylam koszmar, wszedzie byly szczesliwe mamy i płaczące dzieciaczki. Ale można sie pozbierać. Łyżeczkowanie mialam 7 lutego. odczekałam 3 miesiące, do momentu az ustabilizowały sie miesiaczki, potem 3 cykle staran i w sierpniu ujrzałam 2 kreseczki. Powodzenia!!!Anastazja85 lubi tę wiadomość
-
No tutaj tak w szpitalu trzymaja zeby mieli pewnosc ze wszystko jest ok . Dzisiaj pan ordynator mi powedzial ze wyjde w srode bo jeszcze mi bete beda robic zeby sprawdzic czy zmalala...
Boje sie teraz ze to moze dlugo trwac wszystko ze juz tak szybko sie nie uda a jak pomysle nad tym stresem jaki bedzie towarzyszyl od samego poczatku czy wszystko bedzie ok czy dzidzia bedzie sie rozwijac jak powinna to troche zaczyna krecic mi sie w glowie ..
Chce byc juz w domu i sie wyciszyc ..
-
Dzisiaj byla tutaj pani na jakims zabiegu ginekologicznym i opowiadala mi ze pierwsza ciaze poronila w 4 msc , druga w 2 msc .. dzisiaj ma trojke dzieciaczkow takze mysle ze nie mozna sie poddac:-* damy rade
Czarnaa94, Nataszka2200 lubią tę wiadomość