X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Jak szybko udalm sie zajść w ciąże po łyzeczkowaniu?
Odpowiedz

Jak szybko udalm sie zajść w ciąże po łyzeczkowaniu?

Oceń ten wątek:
  • kkkaaarrr Autorytet
    Postów: 2361 2967

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zuzkaa wrote:
    Ja niestety zawsze wszytsko widzę w złych barwach i jak bylam w ciazy dobrze jeszcze nic nie wiedzialam a już myślałam, że pewnie jest coś nie tak i może sama przyciagam takie nieszczescia sobie... Nigdy z niczym nie umialam myśleć pozytywnie i zawsze bylam na NIE i zawsze wmawialam sobie: nie uda się, jest coś źle, nie dam rady i może takim myśleniem przyciagam czasami to co mnie spotyka.
    zuza, ja też zawsze w życiu byłam (jestem?) osobą, która widzi świat w czarnych barwach. Ciąża była pierwszym i chyba jedynym momentem w moim życiu kiedy nawet przez ułamek sekundy nie przeszło mi przez myśl, że może być coś nie tak. Nigdy w życiu o niczym nie myślałam z tak pozytywnym nastawieniem, które przyszło zupełnie samo. Jak widać, moje pozytywne myślenie w szczęśliwym zakończeniu nie pomogło, więc nie wiń siebie za to, że się martwiłaś, twoje myśli na pewno nie przyczyniły się do tragedii jaka cie spotkała. Mimo wszystko, jednak, namawiam to spróbowania odgonienia czarnych myśli, mi to zdecydowanie pomaga po prostu żyć dalej. Zaczęliśmy już kolejne starania, myślę, że ten cykl zakończy się jednak @, ale nie dołuję się tym, baaa nawet każdego dnia staram się znaleźć przynajmniej jeden powód, dla którego takie a nie inne zakończenie tego cyklu będzie dla nas na plus. Spróbuj innego podejścia, dla nikogo innego, tylko dla samej siebie, wtedy na prawdę łatwiej się żyje. Powodzenia i trzymam kciuki!

    zuzkaa lubi tę wiadomość

    eVspp2.png
    SBwKp2.png
    - Olga [*] 8.11.2015 [26tc] - mama Cię kocha córeczko -
  • zuzkaa Przyjaciółka
    Postów: 103 21

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo dziękuję Wam dziewczyny, chyba nawet nie zdajecie sobie sprawy ile to dla mnie znaczy, to co piszecie. Dziękuję!

    Zuzka
  • Greetta Autorytet
    Postów: 431 470

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja od zawsze byłam, chyba nadal jestem optymistką jednak w utraconej ciąży od początku choć nie miałam ku temu przesłanek podchodziłam do wszystkiego z dystansem. Bałam się cieszyć nią dopóki nie sprawdzę czy wszystko ok z dzidziusiem, jak bym podświadomie spodziewała się czegoś złego... a czułam się super wg lekarza było wszystko ok. Początek mojej ciąży zbiegł się akurat z różnymi okolicznościami rodzinnymi włącznie z pogrzebem na który poszłam, więc nikogo nie powiadomiliśmy o naszym szczęściu. Dopiero po jakimś czasie powiedzieliśmy rodzicom. Tydzień później poczułam się bardzo zmęczona po pracy i zaniepokojona, że trzeba sprawdzić co z maleństwem i najwyższy czas na L4 no i czas aby zacząć się cieszyć tą ciążą bo w ciągu dnia chodziłam taka zrezygnowana :( Pojechaliśmy późnym wieczorem na wizytę, w poczekalni powiedziałam tatusiowi aby się przygotował na wejście do gabinetu, poproszę lekarza aby i on uczestniczył w usg zobaczy jak maluchowi serducho pika. Ja już wcześniej widziałam :) miałam to szczęście. Lekarz owszem poprosił tatusia na usg ale nie po to aby zobaczył bijące serduszko swojego dziecka, tylko po to aby go uświadomić że ono nie żyje :( To było jak koszmar. Zawsze będę pamiętała mojego Aniołka i kochała z całego serca. Pamiętam każdą chwilę i uczucia jakie nam wtedy towarzyszyły. Mój partner był cały czas przy mnie, w szpitalu nie odstępował na krok, trzymał za rękę... Wiadome jest to, że to co nas spotkało to smutne i złe doświadczenie jednak widzę, że ta wspólna tragedia zbliżyła nas do siebie jeszcze bardziej.
    W tych naszych doświadczeniach myślę, że nie ma znaczenia czy jest się pesymistką czy optymistką po prostu co ma być to będzie. Już wiemy, że nie mamy wpływu na niektóre sytuacje czy zdarzenia. My jedynie możemy mieć przeczucia jako matki, które towarzyszą nam z każdym dniem życia naszego dziecka.
    Uważam jednak, że na ten nowy start mam tu na myśli starania o zaciążenie powinnyśmy chociaż próbować myśleć pozytywnie, wyluzować na ile się da bo zestresowane i negatywnie nastawione nic nie zdziałamy.
    Musimy myśleć, że tym razem będzie dobrze. Ja tak zaczynam myśleć choć wiem, że przyjdzie strach.

    ps. wczoraj jak piałam wzięłam się w garść :) i rozpoczęliśmy działania :P nie nastawiam się, że będzie ale staram się być spokojna i co najważniejsze cieszyć się bliskością i chwilą :) mam nadzieję, że mi się to uda.

    s1985 lubi tę wiadomość

    <3 Synio 02.02.2006 31tc cc <3 Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 <3 Synio 05.01.18 39tc sn :D <3
    82down152kmv2jv8.png
  • Ann1 Debiutantka
    Postów: 12 0

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, kochane, mam do was pytanie. Jak długo utrzymywało się u was krwawienie po łyżeczkowaniu? Mi dziś mija 8 dzień i nadal krwawienie się utrzymuje :( Zaczynam się lekko martwić :(

  • s1985 Autorytet
    Postów: 6110 5586

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam dwa tygodnie takie budzenia z małą dawka krwi

    2004 - Agnieszka
    2010 - Filip moje skarby
    15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
    NEVER GIVE UP
    Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 19:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ann1
    Ja miałam przez ok 10 dni plamienie, bo krwawieniem nie mogę tego nazwać. Lekarze mi mówili że krwawienie po zabiegu może wyglądać tak jak przeciętna miesiączka.

  • Greetta Autorytet
    Postów: 431 470

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie po zabiegu krwawienie trwało 2 dni a później jeszcze tydzień plamienia. Jeśli nie ma znacznie większego krwawienia niż przy wcześniejszych miesiączkach to chyba nie ma powodu do zmartwień. Myślę, że u nas krwotoki po łyżeczkowaniu były by niebezpieczne.

    <3 Synio 02.02.2006 31tc cc <3 Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 <3 Synio 05.01.18 39tc sn :D <3
    82down152kmv2jv8.png
  • Ann1 Debiutantka
    Postów: 12 0

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dawno nie miałam miesiączki, nie licząc tego że ciągnęła mi się od listopada, stąd łyżeczkowanie (nie poroniłam) dlatego może tak się trochę martwię. Ale fakt, nie muszę co godzina czy co dwie biegać i zmieniać podpasek, więc chyba nie ma źle ;) Mam nadzieję że skończy się jak najszybciej bo chciałam spróbować jeszcze przed 1@ starać się o maleństwo o ile dam radę oczywiście...

  • Nanatasza Autorytet
    Postów: 1118 943

    Wysłany: 8 stycznia 2016, 07:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ann1 wrote:
    Hej, kochane, mam do was pytanie. Jak długo utrzymywało się u was krwawienie po łyżeczkowaniu? Mi dziś mija 8 dzień i nadal krwawienie się utrzymuje :( Zaczynam się lekko martwić :(

    lekkie krwawienie 2,5tyg. Potem kilka dni plamień i przeszło i od razu miałam owulację.
    Krwawienie nasilało się po spacerze, po staniu dłuższym (pół godziny, godzina), po niewielkim wysiłku fizycznym - zmycie naczyń. Dwa dni polezałam w łózku (z infekcją) i ładnie przeszło

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2016, 07:18

    starania od 2007
    mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
    "..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
    ivf czerwiec 2016 [*] [*]
  • moniiikaaa Ekspertka
    Postów: 158 105

    Wysłany: 8 stycznia 2016, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja krwawienie miałam przez około tydzień. Dziś biorę ostatnią tabletkę anty bo dostałam podczas wypisu ze szpitala na wyregulowanie cyklu i czekam na @. Ja planuje odczekać kilka miesięcy i zacząć starania w maju, a za Was trzymam mocno kciuki!

    Nanatasza - mam nadzieję, że się uda i tym razem będzie wszystko w porządku!

    Nanatasza lubi tę wiadomość

    7v8rgzu3t6t5o30a.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2016, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny po jakim czasie po zabiegu dostałyście miesiączke?

  • Greetta Autorytet
    Postów: 431 470

    Wysłany: 8 stycznia 2016, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja 23.11 miałam zabieg a 23.12 dostałam @ i trwała 5 dni, a później 2 dni plamienia. Lekarka po usg stwierdziła, że będzie skąpa a dla mnie to właśnie była bardziej obfita niż zwykle. No i czysta bez żadnych skrzepów jak wcześniej.

    <3 Synio 02.02.2006 31tc cc <3 Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 <3 Synio 05.01.18 39tc sn :D <3
    82down152kmv2jv8.png
  • zuzkaa Przyjaciółka
    Postów: 103 21

    Wysłany: 8 stycznia 2016, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja Bardzo długo czekalam na @ zabieg:31.10 a @ 08.12 zalezy to od organizmu i mialam ponad tydzien podobno poerwsza @ moze byc troszke dluzsza i obwitsza bo mozemy sie jeszcze troszke oczyszczac ale ja raczej mialam normalna,obfitą ;tak jak przed zabiegiem:)

    Zuzka
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2016, 18:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja waśnie czekam kiedy dostanę @, bo zabieg miałam 10.12

  • Beata Autorytet
    Postów: 4860 5945

    Wysłany: 8 stycznia 2016, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witajcie ja tez dołączę swoją historię ...

    nadal czekam na 1 @ po zabiegu.., po którym miam tylko kilka dni skąpego krwawienia lekarz twierdzi ze wszystko się oczyzcilo ale lepiej poczekać...a ja tak jak wiele z Was nie posluchalam i wierzę że Bóg i organizm sam zdecyduje czy jestem gotowa...wiec działam

    problem w tym ze beta nadal mi nie spadła jestem ponad 5 tygodni po zabiegu a moja beta wynosi 11,8
    czy któraś z Was badała sobie betę ?

    Oliwka 2006
    2.12.15 11/12 tyg ciąża zaśniad/2.03.17 7 tyg lyz. po poronieniu/7.05.17 pęknięcie jajowodu. Usunięcie
    cd9byx8dsom4toou.png
  • s1985 Autorytet
    Postów: 6110 5586

    Wysłany: 8 stycznia 2016, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pięć tygodni po zabiegu to ja już byłam w ciąży

    Nanatasza, Greetta, Beata lubią tę wiadomość

    2004 - Agnieszka
    2010 - Filip moje skarby
    15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
    NEVER GIVE UP
    Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18
  • Greetta Autorytet
    Postów: 431 470

    Wysłany: 8 stycznia 2016, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie badałam, jakoś szczególnie nie jestem zorientowana w tych wartościach (muszę to nadrobić). Objawy ciąży szybko ustąpiły i lekarz powiedział, że pierwsza @ jest oznaką że organizm "zapomniał" o ciąży.

    <3 Synio 02.02.2006 31tc cc <3 Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 <3 Synio 05.01.18 39tc sn :D <3
    82down152kmv2jv8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2016, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beata, ja właśnie nie wiem o co chodzi z tym badaniem bety na czym to polega?

    s1985, też mam taką nadzieję że może będę już w ciąży i że nie doczekam się pierwszej @. :)

    s1985 lubi tę wiadomość

  • gama Autorytet
    Postów: 630 343

    Wysłany: 9 stycznia 2016, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witajcie, dołaczam, wczoraj mialam zabieg
    i zaluje, ze nie wiedzialam,ze zabieg łyzeczkowania nie jest taki konieczny i dobry. tak mi to przedstawili, ze sie zgodzilam, dzisiaj dopiero w domu czytam.......

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2016, 15:40

    08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
    jox6h3714iyy07ei.png
  • Greetta Autorytet
    Postów: 431 470

    Wysłany: 9 stycznia 2016, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj, współczuje straty a co do tego łyżeczkowania to jedyne na plus jest to że lepiej i szybciej oczyszczona jest macica i raczej jak by nie było takiej potrzeby to by nie zrobili.

    pozdrawiam

    <3 Synio 02.02.2006 31tc cc <3 Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 <3 Synio 05.01.18 39tc sn :D <3
    82down152kmv2jv8.png
‹‹ 45 46 47 48 49 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ