Jak szybko udalm sie zajść w ciąże po łyzeczkowaniu?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Wiem, że to zabrzmi dziwnie, ale to dobry wynik. Jak ja odebrałam mój wynik, miałam podobne zapisy, na kontroli po pierwszej @ lekarz mi wytłumaczył, że to badanie robi się zawsze, żeby wykluczyć zaśniad groniasty, który jest bardzo groźny dla kobiety i niebezpieczny w kolejnych ciążach. Prawdopodobnie zatem, tak jak u mnie, przyczyną Twojej straty mogła być genetyka, może jakiś nieprawidłowy plemnik, albo błąd w podziale komórki - tak mi tłumaczył lekarz. '
Po pierwszej @ dał nam zielone światło na starania i niby chcieliśmy odczekać jeszcze miesiąc, dla pewności, no i ja chciałam ogarnąć sięz dentystą, ale w sumie dopadłam męża w dni płodne bo stwierdziłam, że pewnie i tak siętak szybko po poronieniu nie uda.. A dziś jestem w 25 tc i czuję kopniaczki mojego synka, jutro czeka mnie kolejna wizyta u lekarza - ciągle tego samego, bo mam do niego duże zaufanie. Zobaczysz, że u Ciebie też pójdzie wszystko dobrze, trzeba tylko czasu na uporanie się z emocjamiGreetta lubi tę wiadomość
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
nick nieaktualnyOgólnie to czuję się gotowa na kolejną ciąże. Tylko nie wiem jak ustalić dni płodne bo miałam nieregularne cykle, nie wiem jak bedzie teraz bo czekam na pierwsza miesiaczke po poronieniu. Niedługo powinna sie pojawić (zabieg 10.12). Dziś wystąpiło u mnie plamienie, być może zapowiadające miesiączkę.
Ja się właśnie zastanawiam, czy na pierwszą wizytę po zabiegu nie iść do innego lekarza, który nie zna sprawy. Ciekawe co stwierdzi po badaniu.
Super, że Ci się udało i wszystko jest dobrze ja też wierzę że mi się uda
W którym cyklu zaszłaś w ciążę? -
Jeśli masz fajnego lekarza to warto iść do niego bo jednak zna sytuację i w ogóle. W pierwszą ciążę zaszłam w 3 cs po odstawieniu plastrów evra, w drugą po pierwszej @ pp. Jak pójdziesz na kontrolę po poronieniu to moe akurat lekarz cośtam dojrzy jeśli chodzi o ovu. Mój wyznaczył mi ovu z (UWAGA) tygodniowym wyprzedzeniem, i sprawdziło się co do dnia (sprawdzałam testami ovu i mierzyłam temperaturę)
Kochamy Cię maleństwo
13.06.2015
Kochamy i tęsknimy... -
nick nieaktualny
-
Witam ja jestem 6 tygodni po zabiegu i wczoraj byłam na kontroli u lekarza i dostałam zielone Światło wiec jest nadzieja mam nadzieje że tak jak wam uda sie i też ktos zamieszka pod moim sercem
Greetta lubi tę wiadomość
-
Witam, jestem tu nowa - 6 tyg. po zabiegu [*]23.11.15. Ciężki czas... Była to moja druga ciąża - wyczekiwana. Jestem @po pierwszej. Lekarz zbadał, zrobił usg i pozwolił "powoli próbować" jakkolwiek to brzmi, ale starania zalecał by raczej po @ drugiej od zabiegu. Zanim do niego poszłam byliśmy zdecydowani, że starania rozpoczniemy właśnie w tym cyklu. Powiedział, że wszystko ładnie się oczyściło jednak sugeruje poczekać ten miesiąc tak na wszelki wypadek (w pierwszej ciąży miałam łożysko przodujące, a teraz poronienie - jeśli by się udało to była by to ciąża wysokiego ryzyka, łożysko mogłoby się powtórzyć ale też nie musi). Mój entuzjazm, zapał opadł Mam doła bo akurat teraz mam owulację i być może taką szansę jakiej mogę nie mieć za miesiąc, dwa, trzy ... Czytałam dużo (jak zapewne każda z "NAS" aniołkowych mam),iż zajście w ciąże przed @ pierwszą lub po niej jest łatwiej niż w kolejnych cyklach. Serce moje rozdarte, bo pragnienie ciąży wielkie ale również obawa o nią. Pozdrawiam i dla Waszych Aniołków zapalam [*****....]Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Greetta rozumiem Cie dokładnie, też się bardzo boje zabieg miałam 31.10 i pierwsza @ mialam 8.12 i teraz czekam na drugą @. lekarz kazał na wizycie kontrolnej starac sie za 2 miesiace ale nie wiem czy chodzi mu o 2 miesiace czy 2 cykle... ja też tak sobie myśle że po drugiej @ zaczne sie starac bo rowniez chce bardzo dzidziusia i mimo że bylam w innej sytuacji gdyz mialam puste jajo płodowe to i tak strasznie, strasznie to przeżyla, myslę że nadal czasami zadaje sobie pytanie dlaczego akurat ja??? GDyby wszystko bylo ok, to mialabym juz spory brzuszek, więc wiem co czujesz. Jak już wspomnialam mam rozne nastroje bardzo chce dzidziusia i tak mysle sobie po drugirj @ zaczne sie starac a za chwile nie, nie przecież lekarz mowil ze za 2 miesiace i znowu mysle lepiej poczekam bo ja znowu bedzie cos nie tak to bede sobie wyrzucac ze moglam poczekac tak jak lekarz wspominal a za chwile znowu inna huśtawka nastroju ale przeciez inne mamy juz po pierwszej @ zaczely starania albo nawet nie doczekały @ i sie udalo... wieć wiem co czujesz... Musimy wzajemnie się wspierac to dużo daje tzn. mi bardzo duzo pozdrawiam
Greetta lubi tę wiadomość
Zuzka -
Zuzka, dziękuję za słowa otuchy i wsparcie. Wiem, że nie jestem sama bo my wszystkie tutaj wiemy o jakich przeżyciach i uczuciach się mówi. Miejmy nadzieję choć mi się to ciężko pisze, że nas to wszystko nie zabije a tylko wzmocni... a Bóg nie chciał cierpienia naszych aniołków, dlatego to cierpienie przenosi właśnie teraz na nas. Sama nie wiem jak sobie to wszystko tłumaczyć, może kiedyś się "dowiemy" jaki w tym wszystkim jest sens...
Nie mogę się doczekać @ drugiej chciała bym już podjąć działania. W czasie jaki upłynął od zabiegu byłam u trzech ginekologów. Pierwszy, który prowadził moje obydwie ciąże jest zdania, że można starać się od razu. Drugi, na nfz o dziwo :0 przebadał trochę i podszedł jak do kobiety, matki a nie przypadku powiedział że teraz jak ciąża będzie to będzie ale nie wie jak to z moimi emocjami się potoczy. Dał skierowanie do psychologa. Nigdy nie byłam, nie wiem jak z nim rozmawiać i czego się spodziewać ale pójdę. Trzeci z kolei to ponoć dobry specjalista dlatego się u niego znalazłam i właśnie sugerował po drugiej.
Chodzi mi po głowie aby spróbować teraz, ale znowu ten strach jednak myślę, że już nigdy mnie on nie opuści.
Dziś mam stracha, bo owulacja moim zdaniem ale na koniec tygodnia zaczniemy już bez zabezpieczenia przytulanki i niech się dzieje co chce... nie mamy na to wpływu. Jeśli Bóg da i pozwoli na ten mały, wielki CUD ... czegóż nam więcej potrzeba ...
Pozdrawiam
ps. Zuzka, sorki ale dopiero teraz mogłam odpisać.Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
Dziewczyny, minęły 3 tyg od zabiegu. Bylam na usg - wszystko ok i akurat mam owulacje. Lekarz kazał czekać 3 miesiące. Ja siw zapytałam czemu, to twierdzi ze trzeba się zregenerować. Pytam, czy,jak zajdę to grozi coś dziecku albo mnie, mówi ze nie. Cytuje: Lepiej sie powstrzymać, ale jak Pani zajdzie to przecież nie wyskrobiemy.
Nasz ginekolog w klinice (bylam tydzień poza zabiegu) nie robił usg, bi za wcześnie, ale mowil, żeby nie czekać tylko się starać.
Poszliśmy na całość, ale zaczynam miec lęki..czy jak zajdę to nie porobię, bo nawet jeszcze 1 @ nie bylo ...
Z 2 strony mam tak płodny śluz juz 3 dzień i potwierdzony rosnący pęcherzyk, ze chyba organizm wie, co robi..
Po tylu latach staran boje sie ze się nie uda i chce wykorzystać kazda okazje..Greetta lubi tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*] -
nick nieaktualnyNanatasza, my poszliśmy na całość po przeszło dwóch tygodniach ( pierwszy raz od zabiegu) i tak za każdym razem. Nie byłam jeszcze u ginekologa bo mi kazał przyjść po pierwszej @.
Jak to się mówi "kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana", może głupie porównanie, ale tak właśnie czuję.
Jesteśmy ze sobą od 4 lat i nigdy się nie zabezpieczaliśmy ani za specjalnie nie uważaliśmy, a zaszłam dopiero w październiku 2015.
Dlatego też nie zamierzam na nic czekać, mój organizm jest przygotowany na macierzyństwo, psychika też.
Dopóki nie zaszłam myślałam że w ogóle nie mogę mieć dzieci przez zespół PCO, a jednak się udało.
Uważam że Ty też nie powinnaś na nic czekać jeśli czujesz się gotowa, wiem że jest lęk żeby znów nie poronić ja też się boję, ale nie poddam się i Ty też się nie poddawaj.
Masz racje trzeba wykorzystywać każdą okazję, aby wreszcie mieć swoje upragnione szczęście!
Greetta, u mnie psycholog był w szpitalu dzień po zabiegu, rozmowa z kimś takim na pewno w jakiś sposób pomaga( jest to osoba neutralna, nie cierpi razem z Tobą). Mi doradziła, żeby w jakiś sposób pożegnać się z Aniołkiem np. zapalić znicz na cmentarzu w intencji. Ja tak zrobiłam.
Tłumaczyła żeby nie obwiniać ani siebie ani nikogo innego i starać się myśleć o kolejnej ciąży, a nerwy i płacz nie pomogą ponownie zajść.Greetta lubi tę wiadomość
-
Żeby was pocieszyć ja jestem po trzech poronieniach 6 listopada miałam ostatni zabieg, @ się nie doczekałam, różne historie słyszałam z czekaniem ja poszlam zza swoim przeczuciem i dziś widziałam mojego bąbelka 8,2 mm tętno 177
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/fbdb045e09b4.jpg
Pozdrawiam i głowa do góryNanatasza, Greetta, katarzyna_d lubią tę wiadomość
2004 - Agnieszka
2010 - Filip moje skarby
15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
NEVER GIVE UP
Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 -
Dziewczyny jesteście szalone podziwiam Was za odwagę i takimi wpisami dodajecie innym wiary w to, że właśnie teraz może się udać
Mi ginekolog powiedział, że natura stworzyła nas kobiety w taki sposób że narząd macicy nawet po pełnej tzn. 9-miesięcznej ciąży i porodzie (naturalnym)jest po okresie połogu gotowy na kolejną ciążę. I może to być zdrowa i bezproblemowa ciąża.
S1985 jesteś najlepszym dowodem na to że pomimo "takich strat" upragniony cel jest do osiągnięcia w tak krótkim czasie. Podziwiam i przez Ciebie albo dzięki Tobie właśnie chodzi mi po głowie aby na chwilkę wybudzić mojego po.męża ze snu w celu podjęcia działań he he
Natasza jestem tu nowa i żadnym ekspertem, mam nadzieję że się nie obrazisz za moją wypowiedz ale jak już raz poszliście na całość to może już wszystko jest we właściwym miejscu we właściwym momencie czego życzę. Więc teraz lęki nie wskazane i może warto się wyluzować, cieszyć się z bliskości z partnerem i dalej iść na całość... tym bardziej, że wieloletni lekarz dał już teraz zielone światło.
Żuczek, Ciebie też podziwiam za odwagę i właściwie wszystkie trzy dajecie mi kopa do działania potrzebowałam takich postów i mam wrażenie, że ja się zwyczajnie przy Was obijam w moich działaniach. A więc dziś dołączam, zaczynamy działać hi hi
Natasza, Żuczek z całego serca życzę abyście się nie doczekały tej @ pierwszej i żeby już tylko wzorcowo było
Nanatasza, s1985 lubią tę wiadomość
Synio 02.02.2006 31tc cc Aniołek [*] ( 8/11tc ) XI.2015 Synio 05.01.18 39tc sn
-
nie wiem czy miałyście dziewczyny tak jak ja, ale jak dostałam upragnioną pierwszą @ po zabiegu to cieszyłam się chyba z niej jak nigdy ale mam pytanie do Nanatasza: Czy lekarz mówił o miesiącach jako żeby się wstrzymać czy cyklach menstruacyjnych gdyż mi też mowil że 3 msc ale nie wiem... gdyż w moim przypadku pod koniec stycznia bedzie 3 msc ale 2 cykle i nie wiem jak to się regeneruję czy po cyklach czy miesiacach... a Tak naprawdę dziewczyny mi się wydaję, że to co Nam się niestety przytrafiło to czy za miesiąc, dwa czy pół roku zaczniemy starania i zajdziemy w ciąże to zawsze bedzie strach niezależnie od czasu gdyż poporostu bardzo tego pragniemy i nie chcemy żeby życie kolejny raz doświadczylo nas tym co mieliśmy w wcześniejszych ciążach. Ale przede wszystkim pozytywne myślenie to połowa sukcesu, grunt powiedzenie sobie:bedzie dobrze...Uda sie... Ja niestety zawsze wszytsko widzę w złych barwach i jak bylam w ciazy dobrze jeszcze nic nie wiedzialam a już myślałam, że pewnie jest coś nie tak i może sama przyciagam takie nieszczescia sobie... Nigdy z niczym nie umialam myśleć pozytywnie i zawsze bylam na NIE i zawsze wmawialam sobie: nie uda się, jest coś źle, nie dam rady i może takim myśleniem przyciagam czasami to co mnie spotyka. Dlatego tez chcialabym spotkac się z psychologiem ale jakoś mam barierę a chcę sie spotkac bo nie umiem myśleć pozytywnie .... Teraz tez bardzo bardzo chce miec dzidziusia ale znowu się boję i myślę że gdy mi sie uda zajsc to pewnie znowu bedzie coś nie tak i się nie staram, więc tkwię w blędnym kole... Dużo mi daje to forum, bo inaczej chyba bym splajtowała.Zuzka
-
zuzkaa wrote:nie wiem czy miałyście dziewczyny tak jak ja, ale jak dostałam upragnioną pierwszą @ po zabiegu to cieszyłam się chyba z niej jak nigdy ale mam pytanie do Nanatasza: Czy lekarz mówił o miesiącach jako żeby się wstrzymać czy cyklach menstruacyjnych gdyż mi też mowil że 3 msc ale nie wiem... gdyż w moim przypadku pod koniec stycznia bedzie 3 msc ale 2 cykle i nie wiem jak to się regeneruję czy po cyklach czy miesiacach... a Tak naprawdę dziewczyny mi się wydaję, że to co Nam się niestety przytrafiło to czy za miesiąc, dwa czy pół roku zaczniemy starania i zajdziemy w ciąże to zawsze bedzie strach niezależnie od czasu gdyż poporostu bardzo tego pragniemy i nie chcemy żeby życie kolejny raz doświadczylo nas tym co mieliśmy w wcześniejszych ciążach. Ale przede wszystkim pozytywne myślenie to połowa sukcesu, grunt powiedzenie sobie:bedzie dobrze...Uda sie... Ja niestety zawsze wszytsko widzę w złych barwach i jak bylam w ciazy dobrze jeszcze nic nie wiedzialam a już myślałam, że pewnie jest coś nie tak i może sama przyciagam takie nieszczescia sobie... Nigdy z niczym nie umialam myśleć pozytywnie i zawsze bylam na NIE i zawsze wmawialam sobie: nie uda się, jest coś źle, nie dam rady i może takim myśleniem przyciagam czasami to co mnie spotyka. Dlatego tez chcialabym spotkac się z psychologiem ale jakoś mam barierę a chcę sie spotkac bo nie umiem myśleć pozytywnie .... Teraz tez bardzo bardzo chce miec dzidziusia ale znowu się boję i myślę że gdy mi sie uda zajsc to pewnie znowu bedzie coś nie tak i się nie staram, więc tkwię w blędnym kole... Dużo mi daje to forum, bo inaczej chyba bym splajtowała.
Ja sie nie posłuchałam, bo czuję, że moj organizm się przygotowuje sam.
Zuzko, nie myśl negatywnie! myślenie pozytywne to 90% sukcesu! W każdej dziedzinie. Puść wszystko i żyj normalnie, spacery, ćwiczenia, praca, zabawa. Nie skupiaj się na staraniach, ja, jak w końcu po 8 latach odpuściłam, zaszłam w ciążę. Życie jest bardzo krótkie, mija szybko, nie warto analizować, zastanawiać się i drążyć i tkwić w matni. Trzeba żyć i cieszyć się każdą chwilą. Ściskam Cię mocno i ślę dużo słońca!!!zuzkaa, Greetta, Beata lubią tę wiadomość
starania od 2007
mama bliźniaków [*] [*] grudzień 2015 10tc
"..nie mieliśmy szansy na dotyk.."
ivf czerwiec 2016 [*] [*]