Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Jak szybko udalm sie zajść w ciąże po łyzeczkowaniu?
Odpowiedz

Jak szybko udalm sie zajść w ciąże po łyzeczkowaniu?

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 września 2014, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evee i Ansstazja85
    też pamiętam minę lekarzy w szpitalu i cisze... pokazywanie palcem na monitor:(
    i stażystów...
    Oluś już się nie ruszał i serduszko nie biło:(

    zaczynam plamić także... eh, za szybko napisałam, stres zszedł...

    może i lepiej :)
    pozdrawiam Was kochane:)

  • LuckyMe Koleżanka
    Postów: 34 7

    Wysłany: 25 września 2014, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anastazja85 wrote:

    Mieliśmy "mały wyskok" w okolicach owulacji. Właśnie nie wiem jak było z tą owulacją, bo śluz niby był, ale pierwszy raz z domieszką krwi (czytałam, że to normalne). Ja dla pewności kupiłam sobie test i zrobiłam dziś rano, bo mam wieczorem imprezę z alkoholem. Wyszedł negat.

    Ale z drugiej strony testy niby też lubią czasem psikusa robić...


    Oj lubią. Ja dwa razy robiłam test i wyszedł mi negatywny (okolo 7 po dni po owulacji i dwa dni przed spodziewana miesiaczką). Dopiero dwa dni po spozniającej sie miesiaczce pokazała sie bladziutka druga kreseczka.

    Aniołek 9/2014 [*]

    3jgxe6hhf4nd2mmr.png
  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 25 września 2014, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czekam na jutrzejszy okres. 8 października przyjmę ostatnią dawkę szczepionki na hpv, a później staranka :)

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 25 września 2014, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KOLCZU20 wrote:
    Evee i Ansstazja85
    też pamiętam minę lekarzy w szpitalu i cisze... pokazywanie palcem na monitor:(
    i stażystów...
    Oluś już się nie ruszał i serduszko nie biło:(

    zaczynam plamić także... eh, za szybko napisałam, stres zszedł...

    może i lepiej :)
    pozdrawiam Was kochane:)

    KOLCZU rozkręcił się u ciebie okres?
    Pytam, bo ja też właśnie zaczęłam lekko plamić i cisza. Jeszcze naczytałam się o plamieniu implantacyjnym i już w ogóle zaczynam wariować...

    Natalii00 lubi tę wiadomość

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 września 2014, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie mam brązowe plamienie i ból jajników... eh. To musi być okres, bo jeszcze teraz nie jestem gotowa i fizycznie i psychicznie... wole poczekać do tej 3@ ...
    Nie mam boli miesiaczkowych i to jest dziwne...:/ nie wiem co się dzieje... czekam aż się rozkręci ...

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 25 września 2014, 23:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana u mnie też zero boli. Nic się nie rozkrecilo. Mam nadal bardzo delikatne plamienie. Zaczynam dobierać do głowy bo test niby negatywny (może za wcześnie na niego). Plamienie na początku miało kolor brudno czerwony. Teraz mam bardziej śluz z domieszką świeżej krwi. Sama juz nie wiem. Może to mój organizm swiruje a ja sobie do głowy niepotrzebnie dobieram. Swojemu powiedziałam o negatywnym teście. Nie mowie jeszcze nic o swoich objawach bo to może autosugestia - chce podświadomie wiec sobie wyszukuje i za bardzo dobieram.

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 września 2014, 07:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana u mnie w nocy konkretnie się rozkręciło, także fałszywy alarm...
    Nawet lepiej, jeszcze ponad miesiąc i możemy się starać :)
    już się nie mogę doczekać ;)
    mój K też :)

    Anastazja85 lubi tę wiadomość

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 26 września 2014, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie gdzie nad ranem się rozkręciło :) Ja jeszcze szczepionka na początku października i staranka ;)

    Tylko nigdy nie miałam tak, że przed okresem dzień plamienia

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 września 2014, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    może razem Nam się uda w tym samym czasie:)
    ja mam bardziej obfite niż kiedyś...

    cykle się zmieniają czasami po porodzie/poronieniu...
    Owocnych Anastazja85 :)

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 26 września 2014, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I wzajemnie :)

    Tylko teraz nie wiem czy cykl mam liczyć od wczorajszego plamienia czy dzisiejszego krwawienia - ovu mi liczy od dziś.

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 września 2014, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    też mam taki dylemat, ale licze od dzisiaj...

  • mariola Debiutantka
    Postów: 7 4

    Wysłany: 28 września 2014, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez tak mialam 5 wrzesnien zabieg a 26 brazowawe plamienia a od wczoraj wszystko jak przy normalnym okresie takze ja juz zaliczam swoj pierwszy okresik od lyzeczkowania :-) pierwszy raz w zyciu ciesze sie na okres bo wiem ze dosyc szybko przyszedl niektore musza czekac dluzej :-(
    Moje Kochane Panie zycze nam z calego serducha abysmy szybko zaciazyly i zeby wszystko bylo w jak najlepszym porzadku bo innej opcji nie widze :-) !!! I myslec pozytywnie bo jak siie zle mysli to przyciagamy to co zle ..

    Pomela lubi tę wiadomość

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 28 września 2014, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mariola wrote:
    Ja tez tak mialam 5 wrzesnien zabieg a 26 brazowawe plamienia a od wczoraj wszystko jak przy normalnym okresie takze ja juz zaliczam swoj pierwszy okresik od lyzeczkowania :-) pierwszy raz w zyciu ciesze sie na okres bo wiem ze dosyc szybko przyszedl niektore musza czekac dluzej :-(
    Moje Kochane Panie zycze nam z calego serducha abysmy szybko zaciazyly i zeby wszystko bylo w jak najlepszym porzadku bo innej opcji nie widze :-) !!! I myslec pozytywnie bo jak siie zle mysli to przyciagamy to co zle ..

    Skonsultuj z ginem czy to, aby na pewno okres. Coś za szybko, skoro zabieg miałaś 5 września.Średnio dostaje się miedzy 4 a 6 tygodniem po łyżeczkowaniu.

    Ja miesiąc po zabiegu też myślałam, ze dostałam okres... nie była to miesiączka, a oczyszczanie się organizmu jeszcze po zabiegu.

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • Kaśka13 Koleżanka
    Postów: 90 12

    Wysłany: 28 września 2014, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam, jestem tu nowa. Jestem mamą, ale staram się o kolejnego dzidziusia. We wrześniu 2013 poroniłam w 9tc, miałam zabieg łyżeczkowania. W 5 cyklu od zabiegu ponownie zaszłam w ciążę, którą także poroniłam, tym razem w 15tc przy czym teraz wywoływali poronienie tabletkami oraz znowu był przeprowadzony zabieg łyżeczkowania. Obecnie jestem w drugim cyklu, który jest bezowulacyjny. Wcześniej moje cykle były okey, jestem przerażona tym co się dzieje teraz. Stresuję się bardzo faktem czy moja płodność wróci do normy, bo nie ukrywam bardzo chciałabym być w ciąży, po drugim poronieniu moje pragnienia nasiliły się jeszcze bardziej. Czy któraś z Was miała bezowulacyjne cykle? Jak sobie z tym radziłyście? Nie chcę na razie faszerować się lekami od ginekologa, który także czeka najpierw na moją konsultacje w klinice leczenia niepłodności. Czy któraś z Was wspomagała swoją owulację naturalnymi środkami? Witaminy, zioła itp?

    02.2010 - synuś <3
    09.2013 - Aniołek 8 tc
    06.2014 - Aniołek 14 tc
  • LuckyMe Koleżanka
    Postów: 34 7

    Wysłany: 2 października 2014, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaśka13 wrote:
    Witam, jestem tu nowa. Jestem mamą, ale staram się o kolejnego dzidziusia. We wrześniu 2013 poroniłam w 9tc, miałam zabieg łyżeczkowania. W 5 cyklu od zabiegu ponownie zaszłam w ciążę, którą także poroniłam, tym razem w 15tc przy czym teraz wywoływali poronienie tabletkami oraz znowu był przeprowadzony zabieg łyżeczkowania. Obecnie jestem w drugim cyklu, który jest bezowulacyjny. Wcześniej moje cykle były okey, jestem przerażona tym co się dzieje teraz. Stresuję się bardzo faktem czy moja płodność wróci do normy, bo nie ukrywam bardzo chciałabym być w ciąży, po drugim poronieniu moje pragnienia nasiliły się jeszcze bardziej. Czy któraś z Was miała bezowulacyjne cykle? Jak sobie z tym radziłyście? Nie chcę na razie faszerować się lekami od ginekologa, który także czeka najpierw na moją konsultacje w klinice leczenia niepłodności. Czy któraś z Was wspomagała swoją owulację naturalnymi środkami? Witaminy, zioła itp?

    Bardzo Ci współczuje. Ja na początku cyklu do owulacji piłam olej z nasion wiesiołka. Na owulacje nie ma on wpływu ,ale podobno zwiększa ilość śluzu płodnego (ja z zawsze z tym miałam problem). Pozdrawiam

    Aniołek 9/2014 [*]

    3jgxe6hhf4nd2mmr.png
  • efik Debiutantka
    Postów: 10 2

    Wysłany: 2 października 2014, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam

    Ja straciłam moja dzidzie w 8 tyg. okazalo sie ze tetno dziecka był zbyt niskie. Zabieg miałam 21 sierpnia, 1@ zaczelam 26 wrzesnia. Wykryto u mnie niedoczynnosc tarczycy. Lekarz gin twierdzi ze jest, a endokrynolog mowi ze podczas ciazy czasami tak sie dzieje ale, ze nie jest jakos specjalnie duza i zeby nie brac tego po uwage.
    Moj gin zalecil branie euthyroxu juz od tego okresu i dal zielone swiatlo jak uda sie zajsc to mam zaczac brac dupka i zastrzyki z clexane przez tydzien a potem do kontroli.
    Czy ktoras z was byla w podobnej sytuacji?

    efik
  • Kaśka13 Koleżanka
    Postów: 90 12

    Wysłany: 2 października 2014, 22:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a czy miałyście dziewczyny problem z plamieniami przy cyklach bezowulacyjnych?
    3 dni temu pojawiło się u mnie plamienie, nie jakieś tam duże ale jednak. Był to 20dc Od razu poszłam na wizytę do swojego ginekologa skonsultować co jest przyczyną i skąd te plamienia. Gin sam do końca nie potrafił stwierdzić czy to przez cykl bezowulacyjny czy może jednak coś pozytywnego się dzieje. Wiadomo tylko, że plamienie było z macicy bo szyjka ok. Obecnie przyjmuję luteinę, plamienia ustały. Nigdy żadne plamienia u mnie nie występowały a na pewno pojawiły się cykle bezowulacyjne.

    02.2010 - synuś <3
    09.2013 - Aniołek 8 tc
    06.2014 - Aniołek 14 tc
  • marcycha Znajoma
    Postów: 21 5

    Wysłany: 6 października 2014, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam kochane. Ja poroniłam 16 września w 6 tyg ciązy. Wiem co to jest za ból wiele nocy przepłakalam. 17 września miałam zabieg wyłyżeczkowania. Lekarze jedni mówią że mam czekać 3 miesiące a inni 6 miesięcy. Niewiem czy bede miała siłę czekać tyle czasu poniewaz z męzem staraliśmy się 14 miesięcy na dodatek lekarz powiedział że mam pco. Więc niewiem czy nie starac się odrazu. Tylko boję się bym poraz kolejny nie poroniła.To była moja druga ciąża. Pierwszą donosiłam normalnie i mam 3 letnią córeczkę.

    Aniołek[*] 16.09.2014
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 października 2014, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To i ja sie do was dopisze..ja tez marcycha niedawno poronilam, 18 wrzesnia lekarz potwierdzil 9 tydzien ciazy, lecz nie bylo widac bijacego serduszka :( Wedlug lekarki zarodek przestal sie rozwijac w 7 tygodniu ciazy.. 30.09 przeszlam zabieg lyzeczkowania.. Moja lekarka radzila zebym odczekala do pierwszej miesiaczki po zabiegu,i potem daje nam zielone swiatlo..My staralismy sie z mezem 7 miesiecy.. wiec tez troche trfalo zanim sie udalo :/ Dlatego niemam zamiaru czekac tak jak niektorzy lekarze mowia 3 mies. a czasami nawet 6mies..Ja uwazam, ze jak organizm jest gotowy na przyjecie nowego lokatora, to i dojdzie do zaplodnienia =)

  • aniafk Autorytet
    Postów: 1433 974

    Wysłany: 7 października 2014, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wydaje mi się, że po pierwszym poronieniu czekanie 3 lub 6 miesięcy to bzdury. W większości przypadków to wina zarodka. Na belly co druga dziewczyna jest po poronieniu. Mieszkam w Wielkiej Brytanii, tutaj ciąża do 12 tygodnia w ogóle nie jest brana pod uwagę. Nie jedna kobieta po poronieniu w np. 6 tygodniu nawet nie idzie do lekarza. Nikt nie mówi ile czekać czy nie czekać w ogóle.
    Ja zaszłam po pierwszej @. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Dzidzia idealna. Jeżeli ktoś ma problem z hormonami czy budową narządów to nawet jak pół roku odczeka to i tak nic z tego nie będzie.

    nojaniewiem, Bluberry, Pomela lubią tę wiadomość

    82dopiqvflbgbpkd.png
    1kk0x1hp3dsy5yue.png
‹‹ 4 5 6 7 8 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ