Jak szybko udalm sie zajść w ciąże po łyzeczkowaniu?
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie wiem, czy pytm w dobrym miejscu. W zeszłym tygodniu dowidziałam sie, że w 11 tygodniu serduszko naszego dziecka przestało bić. Miałam poronienie wywoływane cytotekiem przez dwa dni, ale nic to nie pomogło. W ogóle nie było krwawienia. Lekarze zdecydowli że konieczny jest zabieg. Po łyżeczkowaniu chirurg powiedział, że najlepiej zaczekac ze staraniami 8 miesięcy... a ja już mam prawie 35 lat. Jestem załamana. To już drugie poronienie, walczymy o pierwsze dziecko. Mam problemy z owulacją, to był cykl na CLO. Na kontrole do lekarza mam iśc dopiero za 2 tygodnie. Czy któraś z was też tak musiała długo czekać ze staraniami? Czy jest szansa, że inny lekarz da nam zielone światło wcześniej?
Zlecilismy badania genetyczne z materiału, czekamy teraz na wyniki. Po nowym roku zrobimy też nasze badania genetyczne full wypas. Znajdziemy przyczynę, ale co ze staraniami? Rozumiem, że kilka dni po zabiegu nie ma sensu isc na badanie, bo pewnie jeszcze nic nie będzie widac? Nie mogę spać, bo tęsknię za dzieckiem i myśle o tych 8 miesiącach, obsesyjnie patrzę w kalendarz. Przecież zaraz będzie juz za późno... -
A podał jakiś powód tego 8 miesięcznego czekania? chorujesz na coś? czy tak po prostu rzucił 8 miesięcy?
Mi lekarz kazał czekać 3 miesiące i wydaje mi się, że jest to wieczność, więc doskonale wiem co czujesz.
Co do tego czekania to wydaje mi się, że tak na prawdę jest to sprawa indywidualna, ja jeżeli będę na siłach "psychicznych" to chyba nie będę czekać tych 3 miesięcy, bo mam wrażenie że to wieczność. -
Jeszcze nie wiem, czy choruję, dopiero sie okaże w trakcie badań. na razie wiem tylko o mięśniaku, ale podobno on nie miał z tym nic wspólnego. Taki sam termin powiedział drugiej dziewczynie w sali, która poroniła w 6 tygodniu (czyli mniejsza ciąża). Uzasadnił, że tak jest najbezpieczniej i to wynika z jego doświadczenia. Czyli myślisz że jest szansa, że inny lekarz skóci ten okres?
A kiedy najlepiej iść na pierwsze badanie po łyżeczkowaniu? Może to dziwne, ale żżera mnie ciekawosc, czy wszystko dobrze przebiegło w trakcie zabiegu, bo bardzo się denerwuję. Na wypisie ze szpitla mam napisane, że konsultacja za 3-4 tygodnie. Chciałabym iść prywatnie wcześniej. Czy coś będzie można już stwierdzić na usg? -
ja poszłam po 2 tygodniach, bo nikt w szpitalu nie powiedział mi kiedy mam zgłosić się, poszłam bo kończyło mi się zwolnienie a nie czułam się żeby iść do pracy, L4 dostałam ale badań nie miałam żadnych bo lekarz powiedział, że za wcześnie, że dopiero coś można sprawdzać po pierwszej miesiączce.
Co do tego czekania to sama już nie wiem, bo mi jeden lekarz w szpitalu powiedział że 3 miesiące, drugi natomiast że jak po pierwszej miesiączce będzie wszystko ok to można starać się, i jak tu być mądrą?
chyba to sprawa indywidualna -
Też myślę że z tym czekaniem to sprawa indywidualna. Nam kazano odczekać 3miesiace. Dopiero mija pierwszy.. dla kobiety która chce mieć dziecko i która je straciła, te 3miesiace to wieczność...
Nowakowa92 mam nadzieję że niedługo spotkamy się na forum o innej, przyjemniejszej tematyce, bo widzę że jesteśmy na podobnym etapoe ☺️Nowakowa92 lubi tę wiadomość
-
A co do badań, moja pani ginekolog która zresztą wykonywała zabieg, kazała dzwonić do siebie i umawiać się po 1 miesiączce.
-
A mi lekarz kazał czekać do wyniku histopatologicznego, czyli 3 tygodnie i działać. Badanie USG nic niepokojącego nie wskazało, jak tylko psychicznie czujemy się na siłach nie ma co odwlekać. Tak też zrobiliśmy ale narazie ...cisza.
Enii lubi tę wiadomość
JJ.
- 13tc [*] - ciąża obumarła - 27.10.2017
- grudzień 2020 - ciąża biochemiczna
- Endometrioza 1 stopnia
- Słabo drożony (niedrożny) lewy jajowód
- MTHFR 677-C / układ heterozygotyczny
- PAI- 1 4G / układ homozygotyczny
- Hashimoto
08.06.2022 - CUD !!! Ignaś
...Ponieważ znosiłaś chorobę z poddaniem się Woli Bożej , Bóg udzieli Ci tej łaski na Moją prośbę... -
Bardzo bym chciała wyluzować. Cały czas sobie mówię "luz, to ma być tez przyjemność" a nie nastawiać się tylko na jedno. Ale takie myślenie to jedno, a moja podświadomość to drugie.
-
bondzik007 wrote:
Nowakowa92 mam nadzieję że niedługo spotkamy się na forum o innej, przyjemniejszej tematyce, bo widzę że jesteśmy na podobnym etapoe ☺️
Bondzik007 nawet nie wiesz jakbym chciała i jak bardzo na to czekam prawie co dzień śni mi się, że mam przy sobie małego, słodkiego maluszka.
Co do wyluzowania i przyjemności, tak faktycznie to ma być przyjemność, ale jakoś tak ciężko, ja to dopiero odważyłam się zbliżyć do męża, dopiero jak jakoś odpłynęłam myślami gdzieś daleko to faktycznie była to przyjemność -
I o to chodzi Nowakowa! Musimy wbić sobie to do głowy
-
Dziewczyny a co z betą? Jeśli lekarz mówi że trzeba czekać 3 msc, a Wy chcecie zaczynać po msc, to badacie betę czy już spadła? Bo moja się utrzymywała prawie 3 msc... Wtedy raczej nie powinno się znowu starać chyba? Tylko czekać aż organizm wróci do stanu wyjściowego czyli nie tylko macica będzie ok ale też i hormony?
26.08- zabieg, puste jajo płodowe, podejrzenie zaśniadu groniastego -
Mam zamiar zbadać i zapytać co sądzi o tym ginekolog, bo nie byłam jeszcze na kontroli.
Nie tylko my chciałybysmy starać się po 1/2msc. ☺️ A dużej ilości dziewczyn się udawalo ☺️
A podobno jeśli organizm nie jest jeszcze gotowy na nową ciążę, to do niej po prostu nie dojdzie. Więc może gdy jest jeszcze hcg w organiźmie świadczące jakby o ciąży, to do zapłodnienia nie dojdzie.
Dopytam się o to na wizycie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2017, 14:57
-
Ja wiem że nie tylko Wy, ale znam też bardzo dużo sytuacji gdzie właśnie lekarze kazali odczekać przynajmniej 3 cykle a dziewczyny zachodziły wcześniej i niestety te ciąże się nie utrzymywały
Ja nie wiem czy bym odczekała pełne 3 msc gdyby nie to że na przełomie drugiego i trzeciego cyklu wyjeżdżałam do USA i nie mogłam tam zajść w ciążę ze względu na wirus Zika. Gdybym była w Polsce to pewnie w 3 cyklu bym się zaczęła starać. Ale na pewno nie od razu bo bałabym się znowu rozczarowania trochę 'na własną prośbę'
26.08- zabieg, puste jajo płodowe, podejrzenie zaśniadu groniastego -
Ale Marta są też sytuacje, gdy cos jest "na rzeczy" i dziewczyny zachodzą po pół roku, 3msc itp i też ronią.. moja kuzynka poroniła 3 ciążę oraz jedno dziecko urodziła martwe w 40tc.. za każdym razem zachodziła po 2 lub 3 miesiączce, a jej poronienia nie były związane z odległością miedzy zabiegiem a staraniem się, tylko z niewykryta przez lekarza mutacją i trombofilia.. były to czasy gdzie nie zaglądało się do internetu w celu odnalezienia przyczyny, szukania pomocy i wsparcia u innych na forum. Nie wiedziała ze jest cos takiego, a żaden lekarz w naszym malym mieście nie zlecił jej wykonywania tych badań, dopiero jak uderzyła na Poznań coś ruszyło.
myślę jednak jak większośc dziewczyn pisze - to sprawa indywidualna. Jeśli lekarz robiąc USG mówi ze jest wszystko ok i daje zielone światło większości dziewczyn, to na co czekać? ☺️ Ja nie mówię ze sie nie boję i najchetniej JUZ bym zrobila wszystkie możliwe badania, zeby nie przechodzić tego drugi raz. Ale nie wiem co na to mój lekarz.. jest pewnie zdania jak większość z nich, ze takie postępowanie włącza sie po drugim poronieniu bo pierwsze "może sie zdarzyć" i najprawdopodobniej nie jest to wynik żadnej choroby tylko wada genetyczna płodu..tylko po co kobietę narażać na druga strate? Jakby nie można było zrobić tego od razu.. -
bondzik007 wrote:Ale Marta są też sytuacje, gdy cos jest "na rzeczy" i dziewczyny zachodzą po pół roku, 3msc itp i też ronią.. moja kuzynka poroniła 3 ciążę oraz jedno dziecko urodziła martwe w 40tc.. za każdym razem zachodziła po 2 lub 3 miesiączce, a jej poronienia nie były związane z odległością miedzy zabiegiem a staraniem się, tylko z niewykryta przez lekarza mutacją i trombofilia.. były to czasy gdzie nie zaglądało się do internetu w celu odnalezienia przyczyny, szukania pomocy i wsparcia u innych na forum. Nie wiedziała ze jest cos takiego, a żaden lekarz w naszym malym mieście nie zlecił jej wykonywania tych badań, dopiero jak uderzyła na Poznań coś ruszyło.
myślę jednak jak większośc dziewczyn pisze - to sprawa indywidualna. Jeśli lekarz robiąc USG mówi ze jest wszystko ok i daje zielone światło większości dziewczyn, to na co czekać? ☺️ Ja nie mówię ze sie nie boję i najchetniej JUZ bym zrobila wszystkie możliwe badania, zeby nie przechodzić tego drugi raz. Ale nie wiem co na to mój lekarz.. jest pewnie zdania jak większość z nich, ze takie postępowanie włącza sie po drugim poronieniu bo pierwsze "może sie zdarzyć" i najprawdopodobniej nie jest to wynik żadnej choroby tylko wada genetyczna płodu..tylko po co kobietę narażać na druga strate? Jakby nie można było zrobić tego od razu..
Bondzik ja myślę, że jeżeli organizm nie jest gotowy na nową ciążę to po prostu do niej nie dojdzie. Zresztą lekarz chyba wie co robi kiedy po usg stwierdza, że jest ok i daje zielone światło do starań. Ja poronilam samoistnie więc to trochę inna sytuacja. Miałam w puste jajo i moja gin po kontroli jakieś 2 tygodnie po stracie powiedziała, że wszystko wygląda dobrze i jeżeli czuje się gotowa psychicznie to możemy dalej próbować. Więc to jest bardzo indywidualne i zależy od tego danej osoby.
Co do tych badań po poronieniu to powinni to inaczej traktować, żadna kobieta nie powinna przez to przechodzić, a bezsensowne jest tłumaczenie, że tak się zdarza. Ciągle to słyszę, byłam w sobotę u internisty bo dopadło mnie przeziębienie a tego samego dnia zobaczyłam dwie krechy na teście i informuje Panią, że prawdopodobnie jestem w ciąży, zapytała czy pierwsza to powiedziałam że pierwszą poronilam. Zapytała o przyczynę, jak odpowiedziałam co się stało to usłyszałam od niej,że to się zdarza i nie ma się co przejmować, że to normalne. Takie gadanie wcale nie pomaga. Szlak mnie trafia jak od lekarzy słyszę takie słowa.Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
No właśnie też tak pisałam wcześniej o tej ciąży, że jak organizm nie jest do niej gotowy to do niej nie dojdzie .. jestem tego samego zdania ..
A gdybym była na Twoim miejscu u tego lekarza to chyba bym wyszła z siebie. Takie podejście jest straszne, a dla nich wszystko jest "normalne" dopóki nie poronisz drugi czy trzeci raz... szkoda gadać. -
Ale ja nigdzie nie napisałam że jak lekarz pozwala to ktoś ma czekać
Odniosłam się jedynie do sytuacji w której lekarz mówi że trzeba odczekać 3 cykle a kobiety na własną rękę nie słuchają zalecenia. Tylko do tej sytuacji się odnosiłam. Gdyby mi lekarz pozwolił zajść w pierwszym cyklu po to tez bym próbowała, to akurat jest oczywiste i normalne
A tak w ogóle to pytałam o to czy sprawdzacie betę
26.08- zabieg, puste jajo płodowe, podejrzenie zaśniadu groniastego -
Okej ☺️
Ja nie sprawdzałam, moja ginekolog mi nic nie mówiła na ten tematm za tydzień w piątek idę na wizytę i wtedy zobaczymy co postanowi ☺️ -
Ciekawy temat z tą betą każdy lekarz ma swoje metody pracy i swoje podejście. Mój wogóle mnie wyśmiał jak mu powiedziałam, że robiłam betę dla potwierdzenia ciąży. Wg mojego lekarza to bezsensowne wydawanie pieniędzy powinnam odczekać kilka dni i powtórzyć test, a kolejnie zwrócić się do lekarza. Po poronieniu w szpitalu też nie kazali robić bety - ona ma sama spaść do stanu O i w niczym podobno nie przeszkadza, to tylko znak - że w organizmie kobiety rośnie życie.JJ.
- 13tc [*] - ciąża obumarła - 27.10.2017
- grudzień 2020 - ciąża biochemiczna
- Endometrioza 1 stopnia
- Słabo drożony (niedrożny) lewy jajowód
- MTHFR 677-C / układ heterozygotyczny
- PAI- 1 4G / układ homozygotyczny
- Hashimoto
08.06.2022 - CUD !!! Ignaś
...Ponieważ znosiłaś chorobę z poddaniem się Woli Bożej , Bóg udzieli Ci tej łaski na Moją prośbę...