X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Magiczny Wątek - Czarowna Jesień
Odpowiedz

Magiczny Wątek - Czarowna Jesień

Oceń ten wątek:
  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 16 lipca 2015, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiaterek ty poroniłaś i nie będziesz potrafiła się cieszyć z ciąży siostry - to oczywiste!!. Masz do tego pewne prawo i pozwól sobie wmówić że jest inaczej!!! Jak ci ktoś wytyka że się nie cieszysz to weź na tym forum wyładuj swoją złość a ich zlej ciepłym moczem.

    Siostry mojego męża są w ciąży i teściowie patrzą się na nas jak na wariatów i jest pretensja że wokół nich nie skaczemy. No sorry kur*a! Straciliśmy dziecko i mam zamiaru skakać koło bachora księżniczki i nieślubnego dzieciaka cwaniary (tu miał być rozwód a będzie dziecko). Grubo się zastanowię czy na chrzciny się wybiorę. Księżniczka na pogrzebie nie była.

    Niestety za dużo pieniędzy w dom włożyłam żeby się wyprowadzić. Jadę na wczasy i liczę na to że chociaż na tydzień zapomnę..

    s1985, Wiaterek lubią tę wiadomość

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 16 lipca 2015, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marzusiax wrote:
    Wiaterek ty poroniłaś i nie będziesz potrafiła się cieszyć z ciąży siostry - to oczywiste!!. Masz do tego pewne prawo i pozwól sobie wmówić że jest inaczej!!! Jak ci ktoś wytyka że się nie cieszysz to weź na tym forum wyładuj swoją złość a ich zlej ciepłym moczem.

    Siostry mojego męża są w ciąży i teściowie patrzą się na nas jak na wariatów i jest pretensja że wokół nich nie skaczemy. No sorry kur*a! Straciliśmy dziecko i mam zamiaru skakać koło bachora księżniczki i nieślubnego dzieciaka cwaniary (tu miał być rozwód a będzie dziecko). Grubo się zastanowię czy na chrzciny się wybiorę. Księżniczka na pogrzebie nie była.

    Niestety za dużo pieniędzy w dom włożyłam żeby się wyprowadzić. Jadę na wczasy i liczę na to że chociaż na tydzień zapomnę..


    Ty to w ogóle masz przerąbane. A póbowałaś z nimi porozmawiać, że Cię to boli? Ja się staram z moją Mamą porozmawiać i wytłumaczyć, ale ona teraz (w kwietniu miała wylew) jest taka nieogarnięta. Też jej nie chcę denerwować, no ale kurcze, jak wytłumaczyć swój ból osobie, która tego nigdy nie doświadczyła? I zresztą po co? Kocham moją siostrę, chcę żeby urodziła zdrowe, wspaniałe dzieciątko, życzę jej tego, ale czy muszę skakać z radości na samo wspomnienie tego, ze jest w ciąży? Nawet jakbym chciała to mi psychika odmawia. Jeszcze za wsześnie na to.

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 16 lipca 2015, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiaterek wrote:
    jak wytłumaczyć swój ból osobie, która tego nigdy nie doświadczyła? I zresztą po co?

    Dokładnie to jest u mnie... Próbowałam ale to jak bym rzucała grochem o ścianę. I jeszcze patrzą jak na wariatke z wzrokiem "ale o co ci chodzi... umarł i koniec, i go nie ma, żyj normalnie..."

    Dobrze cię rozumiem. Twoja rodzina i tak nie zrozumie. Chodź byś codziennie im mówiła że ci ciężko, jak ktoś nie zaznał tego bólu co ty to go nie zrozumie.

    Ale jak się chce zrozumieć osobę po stracie to się ją zrozumie. Ale jak nie ma chęci z drugiej strony to nie ma sensu w ogóle otwierać ust...

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • Justine M Autorytet
    Postów: 787 1025

    Wysłany: 16 lipca 2015, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dokladnie lepiej kontrolowane naciecie niż porwanie, u mnie bardziej bali się o dziecko bo tętno spadało, utknęło - więc ratowali dziecko bardziej niż moją cipkę;)
    nie ma śladu po szwach, nic - ani różnicy we współżyciu, ani luźniej ani ciaśniej hehh w sam raz tak jak było :)

    Agnieszka0812, Wiaterek, s1985, hiacynta99, hiacynta99 lubią tę wiadomość

    Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2015, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiaterek wrote:
    Kurcze, WY jesteście takie doświadczone w tej ciązy, rodzeniu itp. Ja nic nie wiem. Tylko to co mi siostry opowiadały ;)

    Nie słuchaj nikogo twój poród będzie jeszcze inny :)

    Agnieszka0812, Wiaterek lubią tę wiadomość

  • Agnieszka0812 Autorytet
    Postów: 4434 5130

    Wysłany: 16 lipca 2015, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hiacynta99 wrote:
    Nie słuchaj nikogo twój poród będzie jeszcze inny :)
    Oczywiście każdy jest inny :) całe szczęście :)

    Wiaterek, hiacynta99 lubią tę wiadomość

    Franio 2008 <3
    Wojtuś 2010 <3
    Ania 2016 <3
    Aniołek 11tc 10.04.15
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 16 lipca 2015, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hiacynta99 wrote:
    Nie słuchaj nikogo twój poród będzie jeszcze inny :)

    Ja tylko mam nadzieję, że w ogóle będzie poród, wszystko zniosę dla mojego maleństwa :)

    Agnieszka0812, hiacynta99, hiacynta99 lubią tę wiadomość

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2015, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    s1985 wrote:
    No widzisz a niektóre za to płacą

    Bo ja powiem tak sama cesarka tzn znieczulenie i wyciągnięcie dziecka trwa o koło 15-20 minut :) ale później do godz aż lekarze wszystko z powrotem powkładają na swoje miejsce i wyczyszczą no i szycie .. później jak znieczulenie puści dopiero zaczynają się schody :/

    a szkoda gadać widziałam już kilka Cesarek to wiem co oni tam robią z babami

    Jak otwierają brzuch jak worek rękami rozpruwają ;(

    lepiej urodzić naturalnie jak tylko warunki dadzą :)

    Wiaterek, Justine M lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2015, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiaterek mnie też nie łaskotało :) takie bóle miałam przez 6 godz ze jak mnie przyjmowali to mąz podawał dane bo ja nie mogłam mówić i te wymioty cały czas mną szarpało :/ i dałam rady i powiem Ci że nie wspominam tego porodu jakos źle zaraz jak tylko dziecko urodzisz zapominasz o wszystkim i cieszysz się maluszkiem :)

    Wiaterek, s1985 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2015, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wole zestaw do porodu widzieć niż zestaw do Cięcia Cesarskiego:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2015, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A no i wczoraj zaczełam nowy cykl mozecie mnie wpisać :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2015, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale naskrobalyscie :) widzę dyskusja o porodach :)
    A mnie strasznie na kwaśne ciągnie :) szczególnie na kwaśny sok pomarańczowy ;-)

    Agnieszka0812, Renia7910, hiacynta99 lubią tę wiadomość

  • Agnieszka0812 Autorytet
    Postów: 4434 5130

    Wysłany: 16 lipca 2015, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majówka90 wrote:
    Ale naskrobalyscie :) widzę dyskusja o porodach :)
    A mnie strasznie na kwaśne ciągnie :) szczególnie na kwaśny sok pomarańczowy ;-)
    ja w obu ciążach z chłopakami to do piątego mca kilogramami pożerałam mandarynki, nic więcej mi nie odpowiadało :) choć nie zapomnę jak kiedyś na kolacje zjadłam moskalika i poprawiłam karpatką :P

    Justine M, Renia7910, hiacynta99 lubią tę wiadomość

    Franio 2008 <3
    Wojtuś 2010 <3
    Ania 2016 <3
    Aniołek 11tc 10.04.15
  • Wiaterek Autorytet
    Postów: 3117 4128

    Wysłany: 16 lipca 2015, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dziewczynki beta 0,7 :) oczywiscie dzisiaj już się czuję jakbym @ miała zaraz dostać :P

    hiacynta99 lubi tę wiadomość

    Wojtuś ur. 12.11.2016 r. Cc
    Kornelia ur. 21.07.2019 r. Sn
    Moje największe szczęścia <3
    4 Aniołki
  • s1985 Autorytet
    Postów: 6110 5586

    Wysłany: 16 lipca 2015, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hiacynta99 wrote:
    Wiaterek mnie też nie łaskotało :) takie bóle miałam przez 6 godz ze jak mnie przyjmowali to mąz podawał dane bo ja nie mogłam mówić i te wymioty cały czas mną szarpało :/ i dałam rady i powiem Ci że nie wspominam tego porodu jakos źle zaraz jak tylko dziecko urodzisz zapominasz o wszystkim i cieszysz się maluszkiem :)
    Dokładnie jak urodzisz cały ból odchodzi w zapomnienie

    Agnieszka0812, hiacynta99 lubią tę wiadomość

    2004 - Agnieszka
    2010 - Filip moje skarby
    15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz
    NEVER GIVE UP
    Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2015, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agnieszka0812 wrote:
    ja w obu ciążach z chłopakami to do piątego mca kilogramami pożerałam mandarynki, nic więcej mi nie odpowiadało :) choć nie zapomnę jak kiedyś na kolacje zjadłam moskalika i poprawiłam karpatką :P

    Ja właśnie mam ochotę na takie kwaśne owoce, winogron zielony, pomarancze, awokado :) nawet cytrynę bym zjadła :-)

    Agnieszka0812 lubi tę wiadomość

  • kehlana_miyu Autorytet
    Postów: 2757 3712

    Wysłany: 16 lipca 2015, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj z rana miałam przytulanie z mężem i oboje już się nie możemy doczekać, kiedy odstawimy te cholerne prezerwatywy. Jak dobrze pójdzie, to za tydzień już bez :) Moja mama mi powtarza, że mam nie myśleć o staraniach, tylko cieszyć się seksem bez tego cholerstwa - u niej zadziałało, po drugim poronieniu musiała odczekać rok na starania i w pierwszym cyklu starań tak dali czadu z moim tatą, że 9 miesięcy później byłam na świecie :)

    Jak Was tak czytam, to tym bardziej doceniam moje szczęście w nieszczęściu - i moja mama, i moja teściowa przeszły przez dwa poronienia zanim udało im się urodzić po dwójce dzieci i w pełni rozumieją, przez co przechodzę. To, i przede wszystkim wsparcie mojego męża, bardzo pomaga. Marzusiax, jakim cudem Ty jeszcze nie zwariowałaś ze swoimi teściami i szwagierkami, to ja nie wiem. Wyjątkowo trudny zestaw Ci się trafił.

    Justine M, Agnieszka0812, hiacynta99, missbum lubią tę wiadomość

    961l9vvj59du8plj.png
    961lk6nlda9uyhvb.png
    5tc [*] 04.2015
    10tc [*] 01.2015
  • Justine M Autorytet
    Postów: 787 1025

    Wysłany: 16 lipca 2015, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hiacynta99 wrote:
    A no i wczoraj zaczełam nowy cykl mozecie mnie wpisać :)

    no to teraz dlugo długo nic, dobrze że Majówka zaciążyła może się worek rozsypie teraz :)

    Poronilam....nigdy tego nie zapomnę mimo że udało się zajść w ciążę i urodzić dziewczynke. Skończyła już rok. Ta dziura i smutek w sercu jest i zawsze zostanie po moim aniolku
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2015, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny my w ogóle nie myśleliśmy o seksie jak o staraniach, byl i juz :-) nie czekałam z wypiekami na owulację tylko zostawiłam wszystko Bogu i bach! Jest fasolka :-)
    Po pierwsze LUZ ;-) ja trzymam za was kciuki mocno i czekam na dobre wieści! Wszystkim wam kibicuję! Musicie zajść bo mój fasolek będzie samotny! ;-)

    Agnieszka0812, s1985, missbum lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2015, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kehlana_miyu wrote:
    Ja dzisiaj z rana miałam przytulanie z mężem i oboje już się nie możemy doczekać, kiedy odstawimy te cholerne prezerwatywy. Jak dobrze pójdzie, to za tydzień już bez :) Moja mama mi powtarza, że mam nie myśleć o staraniach, tylko cieszyć się seksem bez tego cholerstwa - u niej zadziałało, po drugim poronieniu musiała odczekać rok na starania i w pierwszym cyklu starań tak dali czadu z moim tatą, że 9 miesięcy później byłam na świecie :)

    Jak Was tak czytam, to tym bardziej doceniam moje szczęście w nieszczęściu - i moja mama, i moja teściowa przeszły przez dwa poronienia zanim udało im się urodzić po dwójce dzieci i w pełni rozumieją, przez co przechodzę. To, i przede wszystkim wsparcie mojego męża, bardzo pomaga. Marzusiax, jakim cudem Ty jeszcze nie zwariowałaś ze swoimi teściami i szwagierkami, to ja nie wiem. Wyjątkowo trudny zestaw Ci się trafił.
    Twoja mama ma święta rację! Podpisuję sie pod tym dwoma rękami :)
    Czyli juz lada chwila będą starania? ;-)

    Agnieszka0812 lubi tę wiadomość

‹‹ 101 102 103 104 105 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 faktów o karmieniu piersią, o których nie miałaś pojęcia

Czy wiesz, że karmienie piersią może zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika oraz piersi? A czy słyszałaś, że mleko matki zmienia się nawet w trakcie jednej sesji karmienia? Poznaj 7 faktów ciekawych i nieoczywistych faktów na temat karmienia piersią! 

CZYTAJ WIĘCEJ