X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Mama Malwinki Ekspertka
    Postów: 331 77

    Wysłany: 22 lutego 2019, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo księżniczki, Trine91, bardzo Wam współczuję :( Strasznie mi przykro, że tu trafiłyście, że dołączacie do tego najbardziej poszkodowanego grona mam bez dzieci. Z całego serca chciałabym Wam napisać coś dającego nadzieję na lepsze jutro. To banał, który pewnie już słyszałyście wiele razy, ale naprawdę jest tak, że czas jest naszym sprzymierzeńcem i to on pozwala nam nauczyć się żyć z tym bólem i pustką. Tak właśnie czuję po 11 miesiącach od śmierci mojej córeczki. Wiem, że już nigdy nie będę taka jak kiedyś, moje życie też się zmieniło już na zawsze, już zawsze moja rodzina będzie niekompletna, ale żyję i nawet próbuję walczyć o lepszą przyszłość dla siebie i swojego partnera. Trzymajcie się dziewczyny. Samo pisanie, wyartykułowanie swoich emocji może naprawdę mieć terapeutyczną moc, a jeśli macie możliwość skorzystać z pomocy psychologa, to również się nie wahajcie, wielu dziewczynom tutaj spotkania z psychologiem naprawdę pomogły.

    Trine91 lubi tę wiadomość

    03.2018 r. córeczka Malwinka (*) 40 tc
    06.2019 r. tęczowa córeczka Jagoda
  • Mama księżniczki Znajoma
    Postów: 18 4

    Wysłany: 22 lutego 2019, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję :* ciesze się ze jednak odpowiedziałam swoją historię na tym forum, jakoś chociaż troszkę lżej na sercu, Miśka_11 pytaj o co chcesz, jak tylko będę znała odpowiedź to chętnie pomogę. Tak, miałam łyżeczkowanie, na początku jak lekarz powiedzial kategorycznie, ze musimy odczekać 6 miesięcy, byłam zalamana, jednak po dostarczeniu wszystich badan jakie mi zlecił, w lutym dał nam zielone światło. Dziewczyny byłam tak skołowana, pomimo tego, ze tak bardzo nie mogłam doczekać się tego momentu, to w chwili kiedy on nadszedł zaczęłam panikowac, po dlugich jednak przemyśleniach powiedziałam sobie nie poddam się, nie pozwolę zeby strach stanął mi na drodze do szczęścia ...

    K.k. 92, niestety ja swoje wyniki będę miała prawdopodobnie dopieoro 5 marca, bynajmniej tak mi napisali, więc na obecną chwilę nie wiele wiem na ten temat.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2019, 18:34

    [*] Mój Aniołek 24tc, 23.10.2018r., "Pełno nas, a jakoby nikogo nie było, z jedną malutką duszyczką, tak wiele ubyło..."
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 22 lutego 2019, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Mamo księżniczki właśnie chciałam zapytać ile lekarze zalecili Ci czekać ze staraniami, ale chyba czytasz mi w myślach. Ja jeszcze muszę zrobić badania z krwi i zobaczymy co lekarz powie, bo wstępnie też mówili o 6 mcach.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Trine91 Autorytet
    Postów: 566 305

    Wysłany: 22 lutego 2019, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmm.. u nas lekarz mówił o 3 miesiącach, a nawet go o to nie pytałam.. teraz zaczynam się zastanawiać czy już szukać innego skoro ten ma takie beztroskie podejście..

    W każdym razie jeśli nasze organizmy nie będą na ciążę gotowe to pewnie do niej nie dojdzie. Ja już w głowie mam obraz poprzednich starań i wiem, że łatwo nie będzie, dlatego wizja czekania w zawieszeniu przez pół roku i potem kolejne miesiące starań jeszcze bardziej mnie dobija :(

    mhsvjw4zrmx08mca.png
    Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 22 lutego 2019, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trine rozumiem, ja czekałam 18 cykli i przeszłam w tym czasie kilka zabiegów więc też nie chce za długo czekać żeby nie mieć znowu problemów. Wolę zostawić całą energię na ciążę. Wszyscy moi lekarze mówili, że 6 mcy. Zobaczymy co powie mój lekarz za 2 tygodnie, to już będą 4 mce i będę po wszystkich badaniach, wszystkie wyniki są ok więc może zmieni zdanie.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Mama księżniczki Znajoma
    Postów: 18 4

    Wysłany: 23 lutego 2019, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymam kciuki dziewczyny, Miśka ja po prostu wiem jakich sama informacji oczekiwałam, powiem tak, są różne teorie i opinie więc Trine91 ja bym tak od razu z tego lekarza nie rezygnowała :) ja nawet słyszałam ze lekarz już po miesiącu dawal niektórym dziewczynom zielone światło, co wg mnie to już trochę przesada, ale specjalistą nie jestem, wiem tylko ze komórka jajowa w jajniku osiąga pełną dojrzałość po 3 miesiącach, więc jeśli nie ma przeciwwskazań pewnie po tym czasie można próbować. Niestety czytałam też sporo przypadków, gdzie dziewczyny próbowały po pierwszym cyklu i pomimo tego ze udawało im się zajść w ciążę od razu, to ponownie ją traciły tylko na wcześniejszym etapie, może to przypadek a może i nie, jednak bez zgody lekarza na własną rękę bym nie ryzykowała. Głowy do góry dziewczyny ten moment zbliża się już do nas wielkimi krokami, jeszcze trochę musimy się uzbroić w cierpliwość i może zawita w końcu do nas odrobina szczęścia :)

    [*] Mój Aniołek 24tc, 23.10.2018r., "Pełno nas, a jakoby nikogo nie było, z jedną malutką duszyczką, tak wiele ubyło..."
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 23 lutego 2019, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie tak Mamo księżniczki różne są opinie, mi pierwszy lekarz powiedział dosłownie, że 3 mce są dla regeneracji ciała a 3 następne dla głowy. Polskie Towarzystwo Ginekologiczne też zaleca 6 mcy, ale wiadomo, że to zależy od wielu czynników. Ja fizycznie czuję się dobrze i badania też wyszły dobrze, tylko psychicznie coraz gorzej, bo w przyszłym tygodniu moja córka miała przyjść na świat i za każdym razem jak i tym pomyślę to nie umiem opanować łez. Miała być teraz tutaj z nami. Tęsknota jest niesamowita, ale czuję, że tylko żywe dziecko tu na ziemii może dać mi siłę do życia.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 23 lutego 2019, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja usłyszałam że po porodzie sn można się starać po 3 miesiącach a po cc po 6. Znam aniolkowe mamy po cc które zaszły po 5 miesiącach i było ok. Jeżeli coś mogę doradzić to nie czekajcie. Jak lekarze pozwolą to walczcie o swoje szczęście. Z czasem bardzo blokuje się głowa. To forum widziało dużo takich mam które potem miały problemy było blokuje głowa. Już raz rozbudzony instynkt macierzyński nie wygaśnie dopóki nie zostanie zaspokojony. Z każdym niepowodzeniem jest tylko gorzej. Ja zaczęłam starania po 5 miesiącach a zaskoczyło dopiero po 1,5 roku po lekach

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 23 lutego 2019, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja rodziłam sn i każdy lekarz mówił o 6 mcach przerwy. Jednak nie chcę tyle czekać, bo też już czekałam 1,5 roku i wiem jak to wpływa na głowę a jest dokładnie tak jak piszesz "raz rozbudzony instynkt macierzyński nie wygaśnie dopóki nie zostanie zaspokojony". Ja już czuję całą sobą, że właśnie tak jest.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2019, 16:27

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 23 lutego 2019, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No mi właśnie jeden lekarz mówił o 6 miesiącach po CC a drugi na pytanie o ciąże to powiedział że jak wyjdzie pozytywnie test to mam się zgłosić. Także co lekarz to opinia ale ja nie chce czekać zbyt długo, póki co wyszła mi tylko ta mutacja MTHFR reszta jest oki, więc będziemy próbować z mężem.

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • AgaRydz Ekspertka
    Postów: 208 79

    Wysłany: 23 lutego 2019, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny, przychodzę z fioletowego forum. Poroniłam w 19 t, 10 dni temu.
    Pierwsza ciąża, przyczyna - chora byłam, stan zapalny we krwi utrzymujący się od 2 miesięczny ( zapalenie oskrzeli)

    trzymam się litry łez wypłakałam, godziny z mężem przegadałam (to nie koniec) , z przyjaciółką również. I chyba dzięki temu wchodzę do dzieciego pokoju bez łez, oglądam filmy o dzieciach itp.

    Myśli mnie tylko zadręczają czy wszystko dobrze sie goi, co bedzie za trzy tygodnie na wizycie kontrolnej u lekarza i kiedy bedzeimy mogli się starac.

    SYNUŚ <3

    Niedoczynność tarczycy
    Po stracie w 20 tyg. ( Luty 2019 )

  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 23 lutego 2019, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Aga bardzo mi przykro z powodu straty Twojego maleństwa. Daj sobie troszkę czasu na dojście do zdrowia. Na pewno lekarze zrobili Ci badania i pewnie dostałaś antybiotyk więc wszystko musi być dobrze. Nie martw się tym na zapas, ważne żebyś teraz odzyskała siły.

    AgaRydz lubi tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Klaudia0110 Koleżanka
    Postów: 32 24

    Wysłany: 24 lutego 2019, 00:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny.. Po latach wróciłam na ovu.. Moja historia jest opisana na samym początku.. To przykre że tak wiele osób jeszcze tu dołączyło. Dla przypomnienia urodziłam martwa córeczkę w 39tc (2013r)dam Wam nadzieję.. W 2014 starałam się o dziecko znów.. Miesiące mijały.. 9 miesięcy od porodu Anastazji znów ujrzałam 2 kreseczki.. Radość ogromna ale zarazem strach.. Strach że to znów się wydarzy.. W styczniu 2015r w 39tc na świat przyszedł mój cud.. Cały i zdrowy! Mam synka.. Dziś ma 4 latka.... Kochane waalczcie bo naprawdę warto... Ale też w grudniu zeszłego roku poronilam w 6tc...ale nie poddam się :D

    Trine91, Miśka_11, K.k.92, aZg, AgaRydz lubią tę wiadomość

    Mój aniołek Anastazja (*)39 Tc. 20.07.2013
    Mój cud Alan 15. 01.2015😍
    Kropeczku rośnij zdrowo 🥰
  • Trine91 Autorytet
    Postów: 566 305

    Wysłany: 24 lutego 2019, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudia, czytając takie historie aż mam dreszcze. Tak się cieszę, że doczekałaś zdrowego synka i możesz codziennie patrzeć jak się rozwija. Dziękuję Ci za tę historię. Twoje aniołki czuwają nad Wami ;*

    Aga, kojarzę Cię z lipcówek, tak mi przykro, że i Ty straciłaś swoje maleństwo.. Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie, odzyskasz spokój i równowagę. To forum bardzo pomaga, dziewczyny są ogromnym wsparciem. Mocno wierzę w to, że dla każdej z nas zaświeci jeszcze słońce..

    Klaudia0110, AgaRydz lubią tę wiadomość

    mhsvjw4zrmx08mca.png
    Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
  • Klaudia0110 Koleżanka
    Postów: 32 24

    Wysłany: 24 lutego 2019, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trine91.. To prawda.. Wcześniej pisałem na kaffe w tym samym temacie.. Pomogło mi to.. A zarazem dodało sił do walki.. Zwłaszcza jak dziewczyny pisały że po stracie urodziły zdrowe maluszki!
    U mnie jest to skomplikowane.. Mój organizm odrzuca dzieci.. Eliminuje.. Z synem od początku było ciężko.. 6tc poronienie zagrażające.. Szpital, leki.. I heparyna no i udało się. Trzecia ciaza była bardziej wpadka.. Ale świadomą.. Mój ginekolog zmarł nie miał się tak naprawdę kto mną,, zaopiekować,, za późno dostałam się do specjalisty..i poronilam w 6tc i był zabieg lyzeczkowania. Teraz drugi ginekolog wie że muszę przyjmować heparyne w ciąży. I jak tylko znajdę mam natychmiast do niej iść po leki. Chcę spróbować jeszcze raz.. Chociaż boję się bardzo
    Po śmierci córki myślałam że się uporalam.. Ale niestety.. Po 4 latach wytworzyła się u mnie nerwica somatyczna i lekowa.. Ale walcze każdego dnia!.. Mój syn jest moja siła, lekiem na wszystko

    Mój aniołek Anastazja (*)39 Tc. 20.07.2013
    Mój cud Alan 15. 01.2015😍
    Kropeczku rośnij zdrowo 🥰
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 24 lutego 2019, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak bardzo mi przykro, że jest nas tak wiele. Nigdy bym nie pomyślała, że tyle rodzin cierpi z powodu straty dziecka.

    Klaudia bardzo Ci gratuluję i cieszę się, że te szczęśliwe zakończenia zdarzają się równie często. Słyszałam, że statystycznie kobiecie przytrafia się nie więcej niż jedna strata i tego wszystkie musimy się trzymać.

    Ja jestem przekonana, że wszystkie zostaniemy mami, bo dlaczego miałoby być inaczej. Wiemy, że możemy mieć dzieci a po badaniach lekarze wiedzą na co zwrócić uwagę. Najbardziej obawiam się drogi do szczęścia, ale wiem, że i tak będę walczyła więc chyba nie ma co się zadręczać. Zawsze musimy mieć nadzieję. Ja niechybnie zawsze byłam w mniejszości i spotykały mnie dziwne rzeczy. Ostatnio będąc na badaniu usłyszałam, że macica jest w przodozgięcie. Nie bardzo zrozumiałam, bo przecież wiem, że od zawsze mam tyłozgiecie. Ale tak to prawda, znowu jestem w mniejszości i moja macica po 30 latach zmieniła swoje położenie na moją korzyść, więc jednak są jakieś pozytywy i jest nadzieja.

    K.k.92 lubi tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 24 lutego 2019, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudia 0110 Twoja historia i walka o ten mały cud pokazuje, że warto. Warto jest marzyć i spełniać te marzenia ;). Dziękuję bo dałaś mi nadzieję. A z nią jest u mnie różnie ostantnio:). Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojego synusia.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 lutego 2019, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny. Aga, przykro mi, że musiałaś tutaj dołączyć. Przynajmniej wiesz co było przyczyną i jestes w stanie się podleczyć i powalczyć o swoje szczęście jeszcze raz.
    Klaudia, Twoja historia jest budująca, ale bardzo mi przykro, że po raz kolejny dostałaś kopa od losu. Mogę Ci jedynie życzyć, żeby udało Ci się jakoś to wszystko poukładać, żebyś miała siłę dla swojego tęczowego synka.
    A co do statystyki, to jest mnóstwo kobiet, które nie doświadczyły straty na żadnym etapie . Ktoś musi nadganiać te czarne scenariusze. I niestety los się nie cacka i nie patrzy kto ile się już nacierpiał, tylko kopie jeszcze leżącego. Po porodzie Ali wydawało mi się, że gorzej już być nie może. Że już teraz musi być dobrze. I gówno z tego wyszło.

  • Klaudia0110 Koleżanka
    Postów: 32 24

    Wysłany: 24 lutego 2019, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie, to poronienie (6tc)bolało ale nie odczułam tego jakoś szczególnie.. Może już jestem odporna na ten ból? Zdecydowanie ogromny bol jest po stracie mojej córki.. Zabrakło nam tylko cholernych 6 dni.. Dziś miałaby już 6 lat! Byłaby już taka duża dziewczynka. Ten ból nie minął po tylu latach.. Ale dziewczyny nie poddawajcie się! Jesteśmy silne! Walczcie bo naprawdę warto! Warto budzić się i widzidziec uśmiech waszego dziecka.. Warto by usłyszeć te słowo,, Mama,, warto walczyć by doczekać sie wtulonego dziecka i usłyszeć,, mama kocham ciebie,,..
    Chciałabym móc jeszcze raz dac życie małemu człowiekowi.. A co będzie zobaczymy. Ostatni cykl czekam po lyzeczkowaniu.. Od następnego zaczynam znów walczyć

    Miśka_11, K.k.92 lubią tę wiadomość

    Mój aniołek Anastazja (*)39 Tc. 20.07.2013
    Mój cud Alan 15. 01.2015😍
    Kropeczku rośnij zdrowo 🥰
  • Mama księżniczki Znajoma
    Postów: 18 4

    Wysłany: 24 lutego 2019, 15:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka_11 życzę Ci dużo siły na ten czas, ja miałam termin na 16.02. Okropnie to przeżyłam, wszystkie emocje obudziły się na nowo z ogromną siłą i choć wiedzialam, że ten dzień nadejdzie, to jednak nie potrafiłam się na to wszystko przygotować. Aga, bardzo Ci współczuję i ściskam mocno, Klaudia0110, uwielbiam czytać takie historie, dziękuję Ci za to, bardzo często szukam na różnych forach pdobnych opowieści z identycznyn zakończeniem jak Twoje, daje to siły i nadziei. Klaudia 0110, jesli można, co to oznacza ze Twój organizm odrzuca dzieci ?? Ze wszystkich badań jakie zrobiłam wyszły mi tylko dodatnie przeciwciała przeciwjądrowe, typ świecenia ziarnisty, miano 1:640, po zbadaniu ANA 2 i ANA3 poszczególne przeciwciała wyszły ujemne, a jednak miano całościowo jest wysokie, lekarze mi mówią (w tym reumatolog), że to nic nie znaczy, ze mam się nie martwić i w następnej ciąży ewentualnie zalecą acard, nie znaleziono u mnie żadnej przyczyny tego co się stało, więc martwię się ze może za bardzo oni bagatelizują mój winik ?? Czytałam różne opinie na ten temat i martwie się że to może mieć jakiś wpływ ??

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2019, 15:26

    [*] Mój Aniołek 24tc, 23.10.2018r., "Pełno nas, a jakoby nikogo nie było, z jedną malutką duszyczką, tak wiele ubyło..."
‹‹ 241 242 243 244 245 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ