X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Klaudia0110 Koleżanka
    Postów: 32 24

    Wysłany: 24 lutego 2019, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo Księżniczki.. Mój organizm traktuje plod jako cialo obce i proboje je wyeliminować.. Powstają zakrzepy..orzez co plod /dziecko nie ma szans.. Moja córka po porodzie była blada, pepowina nie była ukrwioma.. Wyglądało to tak jakby krew wypłynela ale nie wróciła.. Zrobił się zakrzep przez co moja Córcia się udusila.. W ciąży z synem od początku brałam heparyne i udało się :).. Kolejna ciaza brak leku i plod nie dał rady.. Mój organizm potraktował go jak intruza.. (Matko jak to wgl k*rwa brzmi :(...) przy każdej kolejnej ciąży muszę odrazu zażywać heparyne i to też powiedziała mi Pani ginekolog

    Mój aniołek Anastazja (*)39 Tc. 20.07.2013
    Mój cud Alan 15. 01.2015😍
    Kropeczku rośnij zdrowo 🥰
  • Mama księżniczki Znajoma
    Postów: 18 4

    Wysłany: 24 lutego 2019, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo mi przykro, ale dobra informacja jest taka że leki u Ciebie są skuteczne i masz ogromne szansę na kolejne dzieciątko :) mnie najbardziej przeraża ta niewiadoma, jeden z ginekologów powiedział ze możliwe, ze to była wada budowy łożyska i prawdopodobieństwo ze to się powtórzy wtedy jest małe, ale to tylko gdybanie, chyba nigdy nie poznam już przyczyny :( pozostaje mi jedynie nadzieja ze kolejnym razem się uda, ogólnie w życiu zawsze bylam optymistką (obecnie po tym wszystkim trochę się pozmieniało) więc liczę na to, ze pozytywne myślenie pomoże mi w zostaniu szczęśliwą mamą ziemskiego dzieciątka ...

    [*] Mój Aniołek 24tc, 23.10.2018r., "Pełno nas, a jakoby nikogo nie było, z jedną malutką duszyczką, tak wiele ubyło..."
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 24 lutego 2019, 17:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo księżniczki dziękuję, staram się nie dawać złym myślom, ale tak jak mówisz ta data przywołuje wszystkie wspomnienia. Znowu jestem płaczliwa i ostatnio bardzo nerwowa, ale tak czekaliśmy na ten dzień a teraz możemy odwiedzać naszą księżniczkę tylko na cmentarzu... jest ciężko i zawsze będę tęskniła i myślała jakby to było, jakby wyglądała, co byśmy robili. To się nigdy nie zmieni, ale z drugiej strony staram się wierzyć, że niedługo będę mamą tu na ziemi i to mi daje siłę żeby wstać z łóżka i walczyć.
    Ja wiem, że kolejna ciąża też będzie trudna, ale już wiem co mnie czeka i mam zamiar się nie poddać. Co to jest kilka miesięcy leżenia i strachu w porównaniu z resztą naszego życia, patrzenia na uśmiech naszego malucha, całowania i przytulania, pierwszego słowa: mamo i pierwszych kroków, laurek z przedszkola i występów dla mamy i wiele wiele więcej. To jest warte każdej łzy, każdego bólu i poświęcenia.

    Trine91 lubi tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Mama księżniczki Znajoma
    Postów: 18 4

    Wysłany: 24 lutego 2019, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jak piszesz Miśka_11, dla posiadania małego brzdąca warto walczyć i nawet gdybym te 9 miesięcy musiała leżeć w szpitalu, zrobiłabym to z uśmiechem na twarzy gdybym tylko wiedziała ze to przyniesie sukces :)

    [*] Mój Aniołek 24tc, 23.10.2018r., "Pełno nas, a jakoby nikogo nie było, z jedną malutką duszyczką, tak wiele ubyło..."
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 24 lutego 2019, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana życzę Ci, aby tak było. Tylko to niestety nie wygląda tak kolorowo. Strasznie ciężko jest leżeć bez ruchu na szpitalnym łóżku, brakuje Ci wtedy wszystkiego, męża, Twojego łóżka, łazienki itd. Takie zwykłe codzienne rzeczy i czynności są szczytem marzeń i naprawdę to mocno uderza w psychikę. Też tak kiedyś mówiłam, ale kiedy sama przez to przechodziłam to było naprawdę ciężko. Teraz wiem co mnie czeka i jestem gotowa na wszystko, ale to naprawdę trudna walka i wielkie wyzwanie dla każdej kobiety i o ile nagrodą będzie maleństwo to szybko o tym zapomnimy.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • K.k.92 Ekspertka
    Postów: 323 52

    Wysłany: 24 lutego 2019, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga bardzo mi przykro że znowu dołączyła do nas kolejna aniołkowa mama. Tak jak każda z nas wylałam może łez, krzyczałam że to niesprawiedliwe zadawałam pytania dlaczego ja dlaczego my, pierwszy miesiąc to był jakiś armagedon, połóg po porodzie na który nie byłam jeszcze gotowa, zatrzymana laktacja plus rana po cesarce i zamartwianie się żeby dobrze się to wszystko zagoiło. Teraz już jest ciut lepiej. Dużo pomaga mi mówienie o tym wszystkim i przede wszystkim jestem skupiona żeby być znowu w ciąży bo wiem że tylko z Dzieciątkiem będę spełniona żona kobietą.
    Klaudia historię tęczowych dzieci zawsze napawają optymizmem i lubię czytać ze kiedyś bedzie lżej.
    Ja już mam wszystkie wyniki i oprócz mutacji MTHFR heterozygotycznej reszta jest w porządku, także to cholerne odklejenie łożyska pewnie było tylko przypadkiem. Na jutro mialam termin porodu matko gdyby nie to wszystko to pewnie albo był już miała synka przy sobie albo czekałabym na rozwiązanie. Będąc w ciąży mówiłam że na Nast dziecko zdecyduję się już później tak teraz oddalabym wszystko żeby być znów w ciąży. Wróciłam do pracy ale kurde nie chcę mi się do niej chodzić bo nie tak to miało teraz wyglądać nie powinnam być tam. Mam nadzieję że za niedługo zobaczę dwie kreski na teście teraz tylko na to czekam.

    AgaRydz lubi tę wiadomość

    Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
    Tęczowy Ksawery 02.2020
  • Agniecha3003 Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 24 lutego 2019, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makakus wrote:
    W sumie na stronie polskiego towarzystwa genetyki człowieka są najnowsze wytyczne: http://ptgc.pl/wytyczne/
    Boże szkoda gadać, to niech ci wszyscy wielcy eksperci powiedzą mi co jest przyczyną strat moich ciąż, bo jestem zdrowa, ogólnie wszystko ok, w ciążę zachodze od razu bez żadnych problemów, że tak powiem "od strzała" a ciąże tracę, mam Mthfr czyli coś jest nie tak, jest uszkodzony gen, ale ogólnie to nic nie znaczy wszystko super, no ku.. wa mać padne, lekarz mi mówi że to poważna sprawa i teraz to wiem po wszystkich stratach ale po co dawać heparyne przecież to nic nie wnosi, no to się ku.wa pytam dlaczego?

    Aga
    08.2014 ciąża obumarła
    05.2015 poronienie samoistne
    11.2015 ciąża obumarła
    08.2017 poród 22 tc syn Mikołaj
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 24 lutego 2019, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k.92 jak ja dobrze Cię rozumiem. Ja pierwszy termin miałam na 1 marca a drugi na 26 lutego czyli ten wtorek. Wszystko wraca jak bumerang, znowu płacze i jestem strasznie rozdrażniona. Z jednej strony cieszę się, że mam pracę, bo to daje mi namiastkę normalności i coś muszę. Muszę wstać z łóżka, iść do pracy a potem wracam i zostaje tylko druga połowa dnia, ale czasem myślę tak ja Ty, że nie tak miało być, że nie miałam być w tym miejscu. Czuję taką pustkę. Przecież miałam trzymać swoje maleństwo na rękach, spacerować, dbać i troszczyć się o moją księżniczkę i wrócić dopiero za rok.... mam takie poczucie jakbym żyła w innym świecie, robię coś, ale jakbym żyła w innym wymiarze niż ci wszyscy ludzie wokół mnie.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 lutego 2019, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agniecha rozumiem Twoja frustrację. Też nie wiem dlaczego tracę swoje ciąże. Tylko skoro nie mam ufać lekarzom to komu? Znachorom z internetow? Wzięłaś pod uwagę możliwość, że medycyna jest za mało rozwinięta żeby odpowiedzieć nam na pytanie dlaczego? Możemy się zabezpieczać różnymi lekami, ale one w dalszym ciągu nie dają gwarancji.

  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 25 lutego 2019, 06:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k.92 ściskam Cię mocno i życzę Ci dzisiaj dużo siły i spokoju.

    Agniecha nie znam Ciebie i Twojej sytuacji, ale bardzo mi przykro, że musiałaś tyle przejść. Nie chcę żebyś źle mnie zrozumiała, ale może właśnie trzeba poszukać experta. Są kliniki, które specjalizują się w diagnozie i leczeniu nawracających niepowodzeń położniczych.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2019, 07:55

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Mama księżniczki Znajoma
    Postów: 18 4

    Wysłany: 25 lutego 2019, 06:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K.k.92, również Cię rozumiem, u mnie niedawno wybiła ta data, od tego momentu nie ma chwili żebym nie myślała o tym, jakby wyglądało moje życie z córcią u swojego boku... w sobotę minął 4rty miesiąc od tragedii, nie musiałam patrzeć ani w kalendarz, ani mieć świadomości, ze to dzisiaj ten dzień, ja po prostu to wiedziałam i wstałam od razu w podłym nastroju, zapłakana. Obecnie najgorsze są dla mnie weekendy, w niedziele pragnę zeby był już poniedziałek, chodząc do pracy mam wrażenie ze ten czas szybciej mi leci leci, a to tylko przybliża mnie do kolejnej próby walki o małego potomka. Agniecha, rowniez Cię rozumiem, wiem ze w internecie mogą krążyć różne mity na temat mutacji MTHRF, ale zawsze w takich informacjach istnieje chociażby źdźbło prawdy i bagatelizowanie tak tego tematu wg mnie nie jestjestdo do końca w porządku, to jest mniej więcej tak jak u mnie, mam dodatnie przeciwciała przeciwjądrowe, które mogą świadczyć o chorobie autoimmunologicznej, ale wg lekarzy nie ma totowpływu wpływu na ciążę, a rowniez słyszałam i czytałam różne opinie na ten temat. Nie chcę być w tym momencie mądrzejsza od lekarzy i polegać tylko na wiedzy z internetu, bo ludzie tam różne głupoty często wypisują, ale patrząc na podejście niektorych lekarzy warto znać jeszcze opinie innych ludzi.

    [*] Mój Aniołek 24tc, 23.10.2018r., "Pełno nas, a jakoby nikogo nie było, z jedną malutką duszyczką, tak wiele ubyło..."
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 25 lutego 2019, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety dziewczyny wszystkie miesięcznice i rocznice są i będą dla nas cięzkie i smutne. To zawsze będzie do nas wracać jak bumerang. Już zawsze daty będą się kojarzyć z naszą tragedią. To jest ciężkie. Ale z czasem będzie trochę lżej. Czas może nie leczy ran ale przyzwyczaja nas do życia z tym smutkiem. Czy chcemy czy nie. Życie toczy się swoim torem. A my dalej musimy jechać

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • aliyh Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 25 lutego 2019, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niektórzy kupują sobie np.. zwierzaczka, który zapełnia im pustkę po dzidziusiu.

    http://uspokajajace.pl/
  • igle Ekspertka
    Postów: 378 95

    Wysłany: 25 lutego 2019, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aliyh, nic nie jest w stanie zapełnić tej pustki, więc nie gniewaj się ale Twoje porównanie jest trochę nietrafione. Owszem, można kupić sobie jakiegoś fajnego zwierzaka, ale na pewno nie zastąpi on zmarłego dziecka. Może na chwilę oderwać od myślenia, dać trochę radości, ale to nie to samo...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2019, 11:56

    Miśka_11, Mama księżniczki, K.k.92 lubią tę wiadomość

    I&L czerwiec 2017 26tc

    Teczowy A. czerwiec 2020

    iv09i09kwy7ert6d.png
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 25 lutego 2019, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadzam się z Igle. Tej pustki już nic nie zapełni.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 25 lutego 2019, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Będąc na jednej z pierwszych wizyt u psychologa po mojej tragedii kiedy opowiadałam zapłakana, że mój świat runął ona dała mi wtedy złotą radę żebym wyjechała na wycieczkę, kupiła psa albo adoptowała dziecko. Normalnie wystrzeliłabym Panią w kosmos, ale będąc w tym stanie po prostu stwierdziłam, że to było nasze pierwsze i ostatnie spotkanie. Stwierdziłam wtedy, że albo mój stan nie jest taki zły albo aż tak zły, że nie dam rady słuchać takich bzdur.
    Kolejne dziecko będzie dla mnie wielkim szczęściem, ale nawet ono nigdy nie zastąpi mi córeczki.

    Mama księżniczki lubi tę wiadomość

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 25 lutego 2019, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadza się Miśka. Nawet kolejne dziecko nie zastąpi nam utraconego maleństwa. To już będzie inne dziecko. Inny maluszek o innym imieniu.Ja też myślałam o kupnie psa. Ale nie by zapełnić pustkę tylko raczej miało mnie to wyrwać z siedzenia w domu i zajęcia się czymś by poprostu nie myśleć. Ale nigdy nie myślałam, że zwierzę zastąpi mi dziecko.

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • Miśka_11 Autorytet
    Postów: 1957 1197

    Wysłany: 25 lutego 2019, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też bardzo lubię zwierzaki, miałam psa przez 15 lat i teraz myślałam o tym żeby się jakimś zaopiekować, ale tak jak piszesz Ania po to żeby się czymś zająć. Ostatecznie stwierdziłam, że zwierzak to nie zabawka i nie ma co podejmować takich decyzji pod wpływem emocji a poza tym przecież zaraz będę znowu w ciąży i kto się nim zajmie. Ten drugi powód szczególnie mnie przekonał i choć jeszcze nie jestem na tym etapie to staram się myśleć, że za chwilę będę.

    11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
    05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
    09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
    02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
    07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
    01.09.2021-scratching endometrium
    06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
    16tc - 160 g szczęścia
    19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
    24 tc - 780g szczęścia
    29 tc - 1330g szczęścia
    32tc - 1780g ❤️❤️❤️
    36tc - 2800g naszego syneczka
    38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm
  • Ania 33 Autorytet
    Postów: 1027 187

    Wysłany: 25 lutego 2019, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśka dokładnie jak piszesz. Zwierzę to nie zabawka i zamiennik. Trzeba to dobrze przemyśleć. Ja miałam dwa psy i zawsze od małej dziewczynki otaczałam się zwierzętami .uwielbiam je ;). Ale na razie skupiam się na swoim zdrowiu i rodzinie no i oczywiście o zejściu w ciążę. Ale na stare lata na pewno w domu pojawi się pies. Jestem o tym przekonana;).

    Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 lutego 2019, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też myślałam o psie, ale miał się on pojawić dopiero po urodzeniu dzieci. Po prostu zawsze mi się wydawało, że dzieciaki fajnie się wychowują ze zwierzętami. Są wrażliwsze i uczą się odpowiedzialności. A naszych dzieci nic i nikt nie zastąpi. Byłaby to tylko marna próba zagłuszenia pustki.

‹‹ 242 243 244 245 246 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Gadżety elektroniczne dla kobiet część 1 - opaski fitnessowe wesprą Twoje zdrowie, ale też płodność

To pierwszy artykuł z serii gadżetów elektronicznych dla kobiet. Dziś przyjrzymy się opaskom fitnessowym - w czym mogą nam pomóc, na co warto zwrócić uwagę wybierając opaskę i co ciekawe w jaki sposób opaski fitnessowe mogą dodatkowo wesprzeć naszą płodność i polepszyć analizę cykli miesiączkowych. Podpowiemy również dlaczego warto skonfigurować opaskę z aplikacją miesiączkową i czy zawsze jest to możliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ