Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Trine masz rację. Nie mogę zatracać się w tym smutku i żalu. Trzeba iść dalej i patrzeć w przyszłość, a nie wracać do przeszłości. Poprostu mam tak, że wyobrażam sobie Szymka jak duży, by już był i jakby wariował z siostrą. Bardzo za nim tęsknię.
Lorinko tak jak Ci Trine pisze zbadaj tarczyce bo ona ma duży wpływ na pracę naszego organizmu. Ja przez niedoczynność tarczycy miałam problemy z zajściem w ciążę. Lepiej to zbadać bo wtedy wiesz na czym stoisz. Następnego dnia od badania masz już wynik i po sprawie.
Trine, a jak u Ciebie? Długo sie nie odzywałaś. Byłaś gdzieś na wakacjach czy dopiero jedziesz?Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015 -
Aniu ja też nie wiem co Ci napisać, również strasznie się boję tej daty zwłaszcza, że w tym okresie ma przyjść na świat dziecko brata mojego męża i prawdopodobnie będzie to dziewczynka. Już mnie to boli i już miałam kryzys, ale zgadzam się z Trine, że im bardziej się o tym myśli tym potem jest gorzej. Nie zmienię nic a może sama się zmienię i będę w tym czasie żyć już z małą istotą pod sercem.
Aniu ten kryzys na pewno minie, to są takie ważne daty dla nas i przez to bolesne, ale tak jak piszesz nie możemy się w tym zatracać. Nie cofniemy czasu, musimy starać się ułożyć życie na nowo. Mi też jest bardzo ciężko, bo tyle trudnych spraw na mnie spadło, że po ludzku brakuje mi siły, ale muszę jakoś to dźwignąć jeśli chcę jeszcze być szczęśliwa. Czasem nie mam już siły na nic, myślę że gorzej chyba być nie mogło, tylko co to da, takie myślenie jeszcze wszystko pogorszy dlatego po raz kolejny uciekam się do modlitwy. Tym razem wzięłam się za pielgrzymkę duchową, ale po jej zakończeniu wracam do Nowenny.
Lorinko bardzo się cieszę, że choć tak mogłam Ci pomóc. Ja miałam takie same odczucia jak Ty, spokój który mi towarzyszyły był niesamowity. Po zakończeniu nowenny zaczęła się u mnie fala problemów, co podobno się zdarza, bo czasem trzeba wszystko zepsuć żeby na nowo ułożyć. Wczoraj sama powiedziałam do męża, że w Nowennie prosiłam o szczęśliwe poczęcie dziecka więc może to wszystko co się dzieje ma właśnie do tego doprowadzić i chociaż jest mi naprawdę ciężko to wierzę, że to tylko przejściowa sytuacja i w końcu wszytko się ułoży.11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
K.k.92, najważniejsze, że wszystko u Was w porządku:) Nie martw się na zapas tymi badaniami, na pewno będzie wszystko dobrze. Będę mocno trzymała kciuki!
Ja w tym tygodniu zrobię te badania na tarczycę i zobaczymy co wyjdzie. Wiecie co, ja ten brak @ tak jakoś przeżywam. Właśnie przed chwilą się nawet popłakałam, bo kurde ciągle coś się dzieje w naszym życiu. Okres miałam zawsze regularny, więc jego brak mnie w jakiś sposób przeraża, wyobrażam sobie od razu najgorsze, że jakaś poważna choroba, albo coś. Wiem, że to trochę głupie...No, ale nie ma co się załamywać i zastanawiać, tylko trzeba działać. Zrobię badania i zobaczymy co wyjdzie.K.k.92 lubi tę wiadomość
Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
Miśka, jak przeczytałam teraz Twój wpis, to tak jakbym czytała o sobie - też momentami nie mam po prostu sił na to wszystko, ale wiem, że muszę jakoś się wziąć w garść i starać po kolei rozwiązywać problemy. Załamywanie się nic mi nie da. I chociaż czasem pojawia się myśl, że już więcej znieść nie dam rady, to i tak gdzieś jeszcze znajduję w sobie tą siłę, żeby stanąć z powrotem na nogi i iść dalej. Wszystko się wali dookoła, ale modlitwa pomaga mi w jakiś sposób radzić sobie z wszystkimi przeciwnościami. Ciągle sobie powtarzam, że przecież kiedyś musi być w końcu dobrze i mocno wierzę w to, że tak właśnie będzie.
Miśka, ta nowenna ma naprawdę w sobie pewną moc i jestem Ci bardzo wdzięczna za polecenie jej, bo sama z siebie pewnie nie zaczęłabym jej odmawiać:*Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
Lorinko cieszę się, że mogłam choć tak Ci pomóc :* poza tym nowenna do czegoś zobowiązuje. Ja też dowiedziałam się o nowennie od kogoś i staram się dalej przekazywać ten promyczek nadziei, bo kiedy jest tak źle, że nie mamy na nic siły to tylko Bóg może nam w tym pomóc.
Zapomniałam Wam powiedzieć, że niedawno osobiście poznałam mamę, która w maju pochowała swoich synków blisko naszej córeczki. Zbierałam się jakiś czas, ale odważyłam się, podeszłam i pogadałyśmy i powiem Wam, że sama poczułam się potem lepiej. Próbowałam ją pocieszyć i dać nadzieję i trochę sama sobie przewróciłam tej wiary choć wczorajszy dzień znowu mnie rozłożył na łopatki, ale niedawno znowu śnił mi się maleńki chłopiec o blond włosach i to na pewno mój Kubuś na mnie czeka więc nie mogę się poddać.11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
Miśka Kubus na pewno czeka. Nie ma bata aby tak nie było . Ja w niedzielelę spotkałam Aniołkową mamę, która ma grobek na przeciwko Szymka. Na dodatek jej Aniołek też się nazywa Szymon. Chciałam jakoś zagadać ale trochę się bałam i nie wiedziałam jak zacząć. Ja jestem trochę z tych nieśmiałych osób. Powiedziałam tylko"dzień dobry". Ale obiecałam sobie, że jak następnym razem ją spotkam to zagadam.
Na "moim" cmentarzu jest nawet dużo małych grobków ale rzadko kogoś tam mogę spotkać. Niektóre groby są zapomniane. Nikt tam nie chodzi i wtedy serce mi pęka i czasami zapalę tym dzieciaczkom lampkę.
Miśka, a to jest ta Aniołkowa mama o ktorej kiedyś pisałaś, że na miesiecznicy Marcelinky ksiądz Wam powiedział o tej tragedii?Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015 -
Aniu, ja urlop zaczynam dopiero na początku września, ale mam nadzieję, że nigdzie nie pojedziemy
A poza tym rzeczywiście trochę mnie tu mniej, bo musiałam zrobić sobie przerwę, nabrać dystansu i po prostu odpocząć od Internetu, od ekranu telefonu. Chciałam ten czas poświęcić mężowi, korzystać z tego, że mamy lato, wychodzić na spacery :') Wyszło mi to na dobre. W czwartek minie pół roku od śmierci synka, a ja jestem dziwnie spokojna. Może ten sen i list od Niego dodał mi tyle siły, nie boję się napisać, że u mnie na razie wszystko w porządku ;*Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2019, 18:24
VianEthel2, Ania2310 lubią tę wiadomość
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Trine miło się czyta, że wszystko u Ciebie dobrze. I wiesz trzymam kciuki abyś nigdzie nie jechała 😉. Myślę, że Twój Aniołek chciał Ci tym snem powiedzieć, że u niego wszystko dobrze i nie masz się o niego martwić.
Ja chce po weekendzie pójść do naszej Pani ginekolog i jestem ciekawa co mi powie.Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015 -
Aniu tak, to ta mama o której kiedyś Wam wspomniałam. Też miałam opór przed podejściem, ale wiem jak mi pomogło kiedy do mnie podeszła mama Aniołka Ali. Dużo mi dały nasze rozmowy w chwilach załamania i za namową męża zdecydowałam się podejść i nawet przytulić tą mamę. To było zrozumienie bez słów.
Trine ja też mam nadzieję, że Wasze wakacje zaczekają. Mocno trzymam za Was kciuki :*11.2018 - poród przedwczesny 25 tc - ❤️Marcelinka [*] ❤️- niewydolność szyjki macicy
05.2020 - badania immunologiczne: KIR AA, HLA-C C2C2 -> IVF + Accofil, encorton, heparyna, acard
09.2020 - start IVF Invicta - krótki protokół - >1 BL->ET 4.1.1😢
02.2020 - 2IVF - krótki protokół -> 1BL-> ET BL 3.2.2😥
07.2021-3IVF Novum-> ET + ❄️❄️❄️❄️, 10dpt -0,15 mlU/ml😔
01.09.2021-scratching endometrium
06.10.2021 - crio blastki 5.1.2 - 8 dpt beta 171,3 mlU/l, 12 dpt - 1343,00 mlU/l, 20 dpt - 25352,00 mlU/l, 27dpt - ❤️
16tc - 160 g szczęścia
19 tc - 340g naszego Kubusia 🥰
24 tc - 780g szczęścia
29 tc - 1330g szczęścia
32tc - 1780g ❤️❤️❤️
36tc - 2800g naszego syneczka
38 tc - Kubuś jest z nami ❤️ 3500g, 54 cm -
Lorinka zbadaj tarczycę, tak jak dziewczyny podpowiadają. Ja też nigdy problemów nie miałam, a przynajmniej tak mi się wydawało, no bo ja wynik w normie (ok 2,6 a norma do 4,0) to jest okej, nie? No okazuje się, że nie do końca. Badałam TSH w lipcu 2 razy. W okolicy 12 lipca i na koniec miesiąca. Pierwszy wynik 1,6, drugi: 2,8. No i nie halo... do tego FT3 i FT4, jedno źle, drugie na granicy, że źle. Robię dalszą diagnostykę aTPO i aTG, tylko czekam aż pieniążek jakiś wpadnie, bo dziś wydaliśmy na lekarzy ponad 300 zł...
Ja miałam wizytę u fizjoterapeutki, takiej od blizny. Poruszała, pokazała jak mam to robić ii... pach, na środku skóra puściła na 1cm... dobrze, ze sama skóra a nie do środka, ale krew się polała. Normalnie płakać mi się chciało, bo to dziadostwo 5 tygodni się goiło i teraz od nowa... Oj coś nie tak z gojeniem u mnie. Mogę za to jeździć na rowerze, chodzić na basen i robić lekkie ćwiczenia w stylu joga czy pilates.
Mąż za to miał wizytę u urologa. Wyniki ok, w badaniu też ok, ale myślałam, że się udławię ze śmiechu jak mu prostatę badał
No i jest skierowanie na badanie nasienia też pod kątem mycoplasma i ureaplasma, ale to będziemy robić później, jak ja się dogadam z moją ginekolog kiedy robimy, czy teraz we wrześniu czy dopiero po nowym roku. (260 zł taka przyjemność)
My podczas pobytu Weroniki w szpitalu codziennie odmawialiśmy modlitwę do św. Rity, ale chyba nas nie słuchała... Akceptuję, jeśli ktoś ma potrzebę modlitwy, ale ja zwątpiłam.
Zajmuję sobie czas robieniem przetworów, bo nie mogę mieć czasu na myślenie. Jeszcze z ledwo zagojoną raną robiłam miodowe ogórki (12 słoików litrowych i 12 półlitrowych), potem poszły w ruch wiśnie, z których zrobiłam dżemik, a dziś leczo. Jestem padnięta, bo do rana coś robię.
U mnie chodzenie za cmentarz zawsze równa się z wkur***. Grób obok od prawie miesiąca jest nieposprzątany po pogrzebie i normalnie mnie telepie jak to widzę! Już nawet kartkę pisałam, ale niestety deszcz zmył treść. Tyle, że nasza malutka nie leży między dziećmi a w normalnym dużym grobie, który został trochę pogłębiony. Są jeszcze 2 miejsca - dla nas.
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Trine, ja również trzymam mocno kciuki, żebyś nigdzie w tym roku nie wyjeżdżała:)
Dziewczyny te, które miały jakieś problemy z tarczycą u Was też pojawiały się kłopoty z @? Nie mam dzisiaj możliwości, żeby pojechać zrobić te badania na tarczycę, mam nadzieję, że jutro się uda. Kurczę, ale serio tak się przejmuję tym okresem, że masakra...
VianEthel2, przykro mi, że z tą blizną jest ciągle coś nie tak. Mam nadzieję, że w końcu ładnie się zagoi.
Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
Lorinko ja przez tarczycę nie miałam przez pół roku okresu. Tak mi rozwaliła wszystko, że cudem zaszłam w ciążę. Położyli mnie do szpiatala i tam przez tydzien mnie badali. Ale odpowiednią dawką lekarstw da się to unormować więc nie martw się na zapas. Lepiej to sprawdzić i spać spokojnie. Ja już do końca życia będę musiała brać leki na tarczycę i ją badać. Te badania nie są bardzo drogie, a warto je po ciąży zrobić. Trzymam kciuki aby nie była to tarczyca.Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
-
Lorinko, ja przed ciążą również miałam problemy z tarczycą i prawdopodobnie to ona była przyczyną nieregularnych cykli. Długo dobieraliśmy dawkę leków, bo ciągle były wahania TSH. Z tym, ze u mnie to tylko subkliniczna niedoczynność, bo pozostałe wyniki (poza TSH) mam w porządku. W każdym razie też codziennie biorę małą dawkę leku i jak na razie wszystko działa jak należy Nie martw się na zapas kochana, nawet jeśli coś wyjdzie nie tak to wszystko da się wyregulować lekami ;*
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Vianethel2 co do tej blizny to może odpuść narazie duży wysiłek... Psykasz oktoniseptem albo tego typu lekarstwem ? Przemywaj szarym mydłem. No nie wiem co Ci mogę jeszcze polecić.. ale napewno teraz rehabilitacje musisz odpuścić dopóki się to nie zagoi.Jaś Antoni [*] 30tc 12.2018
Tęczowy Ksawery 02.2020 -
K.k.92 masowanie póki co sobie odpuszczę, ale na rowerku już dziś byłam. Niedaleko, bo nie chcę nadwyrężyć wszystkiego, niech powoli się przyzwyczaja.
Octenisept i potem avilin, cofnełam się wczasie o miesiąc...
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Lorinko nie ma sprawy jak coś to pytaj. To wcale nie musi być u Ciebie tarczyca. Ostanio pisałaś, że miałaś dużo stresu i zmartwień więc to też może mieć duży wpływ na to co się dzieje w Twoim organizmie. Także nie martw się na zapas.
Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015 -
Ania33, nawet nie wiesz, jak bym chciała, żeby się okazało, że to rzeczywiście stres jest wszystkiemu winien.
A, jak Ty się dzisiaj kochana czujesz? Samopoczucie lepsze, jak wczoraj?
Ja na roczek synka zamówiłam znicze na fb, któraś z Was jakiś czas temu wstawiała link i tak mi się spodobały, że zamówiłam już wcześniej i kilka dni temu już je dostałam. Także, gdyby któraś z Was chciała zamówić to polecam, bo naprawdę są śliczne, wyglądają dokładnie tak, jak na zdjęciu, nawet lepiej:)Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba -
Lorinko trochę lepiej. Próbuję się trzymać ale czasami wracają wspomnienia sprzed roku. Niestety te wspomnienia zawsze będą już bolesne. Lorinko ja oglądałam te znicze na tej stronie i są piękne. Nie zdążyłam zamówić takiego znicza na urodzinki synka ale zrobię to jutro i dostanie taki mały prezent po urodzinach. Kupiłam mu za to pięknego misia z kamienia, który trzyma serce. Mam nadzieję, że mi go nie ukradną.
A jak u Ciebie Lorinko i u reszty z Was dziewczyny ?
Lorinko, a te znicze zamawiałaś z Domi?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2019, 16:05
Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015