Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja znowu czasem się łapie na tym, że robię coś dla siebie i nagle przychodzi moment i myślę " kurcze co ja robię, przecież teraz zamiast tego powinnam zmieniać pieluchy, zamiast leżeć powinnam nie mieć na nic czasu"....niestety trzeba nauczyć się z tym żyć i wiedzieć, że dobre dni też przychodzą i jeżeli mamy zamiar przeżyć życie w miarę w szczęśliwy sposob to niestety - mamy je tylko jedno i tylko teraz jest na to czas. Innej szansy mieć nie będziemy a przeszłości nie zmienimy, nie można się poddac i załamać, bo wtedy z życia nie ma nic..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2020, 20:00
Ania 33, Lumi86, lorinka9191, Kitaja lubią tę wiadomość
Aniołek 39 t.c. Luty 2020 -
Kaju, mam tak samo. Kiedy przychodzą dobre chwile, to mącą je takie myśli, że przecież powinniśmy teraz być we czwórkę. Na przykład na spacerze czy co tam akurat robimy. Przecież powinnam teraz zajmować się niemowlakiem... Moja sąsiadka urodziła synka miesiąc przed tym, zanim ja urodziłam martwą córeczkę. Bardzo często widzę, jak jest z tym synkiem na spacerze. Czasem jak podnoszę roletę w sypialni to jest to pierwsza rzecz, którą widzę z rana przecież powinnam teraz robić to, co ona.
Chyba wszystkie mamy takie albo podobne myśli w jakiś sposób przynosi mi to ulgę, że wy czujecie podobnie...
Evli, strasznie współczuję Ci tego stresu. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Kochane tak bardzo Wam dziękuję :* dzisiaj mam ochotę zapaść się pod ziemię i wyć najgłośniej jak się da, ale wiem, że to nic nie zmieni..
Evli kochana a Ty jak się czujesz?
Aniu a jak Wasze starania?24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Misiaaa rozumiem..ja nie wiem jak ja przeżyje środę..moja skończyłaby roczek .. chciałabym z wtorku przeskoczyć od razu na piątek, bo w czwartek znowu minie 6mc jak odeszła 😔 trzymaj się 😘
Ja się czuje dobrze. Nie wiem dlaczego wszedzie pisze że czop odchodzi przed porodem.. dzwoniłam dwa razy do szpitala i pojechałam na konsultacje i powiedzieli mi że wcale nie, że może odchodzić wcześniej...W każdym razie szyjka wysoko zamknięta na 4 spusty wiec pozostaje mi im uwierzyć że maja racje 😊2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Misiaa wrote:Kochane tak bardzo Wam dziękuję :* dzisiaj mam ochotę zapaść się pod ziemię i wyć najgłośniej jak się da, ale wiem, że to nic nie zmieni..
Evli kochana a Ty jak się czujesz?
Aniu a jak Wasze starania?
Misiaa dziękuję , że pytasz. U mnie na razie starania zawieszone. Mieszkam na Śląsku i mój mąż pracuje na kopalni. Miał kontakt z osobą zarażoną. Zrobili mu test i czekam na jego wynik. Na razie siedzimy w domu. Ostatni raz jak byłam u mojej lekarki to dała mi listę badań do wykonania przed staraniami, zrobiła mi wymaz no ale co z tego. Tak długo czekałam na to zielone światło i jak nadeszła moja chwila że moge się wkońcu starać to pieprzony wirus wszystko popsuł.Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015 -
Ania kurcze, oby test był negatywny i mogła porobić w końcu badania 🙏🏻 Eh jak to się mówi zawsze coś 😏
Ania mogę się zapytać co się u Ciebie stało ? Bo widzę po stopce że synek żył 3 dni 😔Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2020, 16:40
2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Evli mój synek dostał uogólnionego obrzęku. Cała ciąża była książkowa. Wyniki idealne. Aż nagle w 33 tc taka diagnoza. Niestety nie poznałam przyczyny tego co się stało . Wszyscy lekarze u których byłam stwierdzili, że to pech.Mama Aniołka Szymonka 33tc ur. 9.08.2018 zm.12.08.2018(*) i ziemskiej Juleczki ur.25.06.2015
-
Aniu ten piepszony wirus wszystkim pokrzyżował plany...ja miałam startować ze stymulacją już 2 cykle temu a tymczasem rozpoczynam pierwszą stymulację w tym cyklu...niby się cieszę, ale jestem przerażona tym, że może się nie udać..
Trzymam kciuki za negatywny test męża u obyście szybko mogli wrócić do starań
Evli kochana ja też bym chciała, aby był już piątek..
24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Evli przechlapane jak w drugiej ciąży coś się pojawia niepokojacego, trochę idzie zwariować.. ja w drugiej ciąży miałam tak jakby wody płodowe mi się sączyły delikatnie, na drugi dzień zadzwoniłam do mojej ginekolog, oczywiście tez juz w stresie , odrazu na wizytę mnie wzięła, sprawdziła wszystko i podobno wszystko było ok, ale dla pewności niecałe dwa tygodnie miałam leżeć i prawie że totalnie nie wstawać - tyle co konieczne. No i cale szczęście też nic już potem takiego się nie powtarzało.
Każda kolejna ciąża pewnie będzie dawać mi już więcej stresu, obaw 🤷🏼♀️
Misia spóźniony uścisk z powodu Twojej córeczki 💜🏵️
Julka 26.01.2018🕯️💔
Mikołaj 11.06.2019 🌈💙
Jakub 22.02.2022 🌈💙 -
No stres jest i będzie do samego końca i chyba później też...
Niestety.. jak się już przeżyło swoje..
Ja mam w rodzinie kuzynkę w ciąży i już pierwsze usg bylo na Facebooku, zaraz później łóżeczko i cała wyprawka... heh i ona nie rozumie dlaczego ja się tak martwię 🤷♀️
Ania to musiał być dla Was szok...wszystko było dobrze 😢 żadnego zakażenia nie było, nic...2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Tak mi strasznie przykro. Ja mialam tylko ciaze biochemiczna a strasznie plakalam na sorze jak sie okazalo ze beta spada i mialam uczucie jakby moje dziecko umarlo. Mimo ze nie bylo nawet pecherzyka. Potem cala nastepna ciaze sie balam. To co Was spotkalo jest niewyobrazalnie bolesne, zycze Wam duzo sily.
Moj ciocia raz urodzila martwe dziecko, potem znowu zaszla w ciaze i urodzila dziecko ktore zylo kilka dni. Dopiero potem lekarze wykryli ze jej maz mial olowice. Dlaczego sie nie zainteresowali jak pierwszy raz stracila dziecko? Miala jeszcze jedna corke ktora kilka lat pozniej wziela tabletki i nie udalo jej sie uratowac. -
Pampuma wrote:Tak mi strasznie przykro. Ja mialam tylko ciaze biochemiczna a strasznie plakalam na sorze jak sie okazalo ze beta spada i mialam uczucie jakby moje dziecko umarlo. Mimo ze nie bylo nawet pecherzyka. Potem cala nastepna ciaze sie balam. To co Was spotkalo jest niewyobrazalnie bolesne, zycze Wam duzo sily.
Moj ciocia raz urodzila martwe dziecko, potem znowu zaszla w ciaze i urodzila dziecko ktore zylo kilka dni. Dopiero potem lekarze wykryli ze jej maz mial olowice. Dlaczego sie nie zainteresowali jak pierwszy raz stracila dziecko? Miala jeszcze jedna corke ktora kilka lat pozniej wziela tabletki i nie udalo jej sie uratowac.
Bardzo smutna historia Twojej cioci
Przykro mi, że musiałaś przejść przez cb.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2020, 12:21
Synek 31tc [*] - Urodzony Dla Nieba