Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki że pytasz, Evli
Tak, jestem w 35 tc. Miałam szczęście, że szpital kliniczny w moim mieście zgodził się mnie przyjąć 2 tygodnie przed terminem, czyli już niedługo. Odliczam dni.
Mało się odzywam, bo jestem w bardzo złej formie psychicznej. W 32 tc lekarz zauważył jakąś nieprawidłowość w jednej nerce dziecka (na granicy normy), a w 34 były już spore nieprawidłowości w obu nie wiem jak to możliwe, żeby tak szybko się to zmieniało, zwłaszcza że wcześniej wszystko było dobrze... Może to jakieś błędy pomiaru? Umieram ze strachu, mam same najgorsze myśli, że kolejna moja ciąża zakończy się źle W normalnej sytuacji pewnie bym była spokojniejsza, no ale same wiecie, jakie myśli się ma po naszych doświadczeniach...
Zaglądam tu często i myślę o wszystkich dziewczynach, tych które miały nieszczęście niedawno do nas dołączyć tych, które powoli zbierają siłę na dalszą walkę i o was, które już macie tęczowe dzieci09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Lumi, już tak niewiele zostało, a w szpitalu będą na Ciebie dmuchali i chuchali, dacie radę.
Co do tych nieprawidłowości - próbowałaś to jeszcze z kimś konsultować? Ja polecam dr Michała Lipę ze Starynkiewicza w Warszawie lub dr Biskupskiego. Jest świetnym perinatologiem (obaj są) i widzi na USG wszystko, czego inny lekarz nie zauważy. Misia tez u niego była. Może warto pojechać na dodatkowe konsultacje? Może by Cię to uspokoiło?Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020 -
Dzięki LaLa! Na razie powiedziano mi, że trzeba to obserwować i że u chłopców takie nieprawidłowości w życiu płodowym są dużo częstsze ze względu na budowę anatomiczną. I że koniecznie trzeba zrobić dziecku USG po porodzie. Tylko żeby to już się nie powiększało Jestem pod opieką dwóch lekarzy ze szpitala klinicznego, mam nadzieję, że gdyby było trzeba, to już by coś działali...Jutro idę na takie zwykłe USG (przy okazji posiewu), zobaczymy jaki będzie obraz. Dzięki za namiar na specjalistę! W razie czego będę szukać pomocy.09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Lumi, w takim razie obserwujcie się i będzie pod kontrolą, a napewno będzie dobrze.
Moja koleżanka dowiedziała się, że jej 5 letni (!) syn nie ma jednej nerki, nie widział tego żaden lekarz w okresie płodowym. Na szczęście jego organizm świetnie sobie radzi z jedną, ale musi być pod stałą kontrolą lekarza.Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020 -
Lumi ale ten czas leci, jeszcze chwilka i poznasz się z synkiem 💛
Mam nadzieje że nie wyjdzie nic poważnego z nerkami, współczuje dodatkowego stresu 😔
Lala maskara z tą nerka, zastanawiam się jak to możliwe w tych czasach 🙄 po to przecież są prenatalne i połówkowe by posprawdzać wszystkie narządy..lekarz musiał zrobić badanie po łebkach 😏2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Lumi mniejmy nadzieję, że po porodzie wszystko się unormuje:) w razie co to ja też polecam dr. MichałaLipę, jaksam sobie z czymś nie poradzi to przekierowuje do innego specjalisty, ja dzięki niemu trafiłamna Starynkiewicza pod opiekę prof. Bomby-Opoń.
Evli cóż mogę powiedzieć? Mówiąc szczerze psychicznie jestem wrakiem człowieka. Staram się jak mogę, ale jest mi coraz ciężej. Fakt, nauczyłam się już udawać,bo nie chcę nikogo martwić swoim stanem, bo i tak nikt mi nie pomoże... czekam za wizytą u profesor B-O miałam mieć w lutym, ale przełożyła mi na marzec czas się dłuży,a ja chciałabym już wrócić do starań dopóki jeszcze mam jakąkolwiek siłę.. w piątek skończę 34 lata, a moje życie jest takie....smutne i puste.24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Tak to jest z tym USG... Niby lekarz dużo w tym obrazie widzi, ale nie ma pewności. O tym, że, wbrew obrazowi USG, po porodzie okazywało się, że nerki nie ma / nerka jednak jest, też już czytałam. Mam nadzieję, że nerki mojego synka będą zdrowe...
Misiu, często myślę o Tobie cieszę się, że masz jeszcze jakieś siły do walki.09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Lumi kochana nerki będą napewno zdrowe, jestem tego pewna ❤24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Lumi, ta moja koleżanka prowadziła ciąże w luxmed, miała tylko 3 usg na cały okres ciąży. Tam jakość usług pozostawia wiele do życzenia niestety. Wiem, bo ja sama pierwszą ciąże prowadziłam u mojego lekarza plus w luxmedzie (żeby nie płacić dodatkowo za badania). Lekarz z luxmed widział mnie 3 dni przez tym strasznym odklejeniem. Nic to nie dało...z moim lekarzem widziałam się niestety 4 tygodnie wcześniej i czekałam na wizytę u niego..miałam ją mieć dzień po śmierci córki. Może on by coś zauważył..nie wiem...miał dużo lepszy sprzęt i oczywiście większe kompetencje...naprawdę dużo pecha mieliśmy...tak samo w szpitalu...minuty a moja córka prawdopodobnie by żyła...
U Ciebie jeśli lekarz widzi coś w nerkach to znaczy, że są...może to marne pocieszenie, ale chociaż to wiesz.
Może dzięki temu będziesz miała indukcję albo cesarkę, żeby uniknąć potencjalnych kłopotów.Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020 -
Misiu, kochana nasza, wiekiem to Ty się nie przejmuj. Ja jestem tylko ciut młodsza, a kto wie może się zdecyduje na jeszcze jedną ciąże? Mój mąż bardzo by chciał.
Prof B-O napewno Wam pomoże. Wierze w to mocno. Nie wiem dlaczego nasz droga do macierzyństwa musi być tak trudna...dlaczego Ciebie tak szczególnie naznaczyła, ale wiem, że czeka na Ciebie to szczęście. Po prostu to wiem.Breath_less lubi tę wiadomość
Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020 -
LaLa, wiem jak to jest z Luxmedem chociaż ciekawe, że Twoja koleżanka miała tylko 3 USG w trakcie ciąży, bo ja mam na każdej wizycie. Ale oni mówią wprost, że w niektórych gabinetach aparaty do USG są już dość stare... Zawsze robiłam tak, że w 13, 20 i 30 tygodniu szłam na dobre USG u jednego z najlepszych specjalistów w mieście. I dodatkowo dobre USG pod koniec, bo u mnie zawsze makrosomia, więc chciałam mieć dokładny pomiar, który mogę przedstawić w szpitalu.
A w tej ciąży to już w ogóle, poziom diagnostyki posunięty do absurdu... Zresztą na pewno się domyślasz. Oby te nerki okazały się zdrowe...
Rozumiem Cię, LaLa. Naprawdę To jest nieprawdopodobne, jak w naszych historiach splotły się niekorzystne okoliczności, jakieś straszne przypadki... Mam bardzo podobne myśli. Pamiętasz, że moja córka też zmarła w szpitalu. I w dodatku bardzo długo byłam pod Ktg. Też cholernie ciężko mi to przyjąć, że to się mogło się zdarzyć, chociaż były wszelkie warunki do tego, żeby ją uratowali...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 11:26
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Lumia rozumiem Twój strach, życie okropnie każda z nas tu na forum doswiadczylo, ale mocno wierzę że wszystko będzie z nerkami u Twojego synka, najważniejsze że jesteś pod opieką specjalistów.
Misiaa to marne pocieszenie wiem to z własnego doświadczenia, ale uwierz mi że w końcu będzie dobrze, musi i Ty w końcu będziesz szczęśliwa mama, mocno w to wierzęCzekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
Lumi, na pewno każda z nas w kolejnej ciąży najchętniej zamieszkałaby w gabinecie lekarskim i była podłączona non stop do ktg/usg. Ja mówiłam mojemu lekarzowi, pół żartem pół serio, żeby się do nas wprowadził, mamy wolny pokój. Żeby nie było z żoną, bo co dwóch ginekologów to nie jeden. Tą chęć sprawdzania wszystkiego na pewno dobrze znasz. Ja robiłam nawet badania, których lekarz mi nie zlecił, bo miałam wrażenie, że muszę trzymać rękę na pulsie. Na początku chodziłam nawet do uwaga 3 różnych lekarzy, ale przynosiło to więcej stresu niż pożytku, wiec zaufałam mojemu i to była dobra decyzja.
Lumi, Twój przypadek, to, że byłaś w szpitalu, a i tak stało się najgorsze naprawdę mrozi krew w żyłach...pamiętam jak napisałaś po raz pierwszy...coś takiego nie powinno się nigdy wydarzyć. Pamiętam jak mój lekarz opowiadał mi historie swojej koleżanki po fachu, która robiła specjalizacje z ginekologii. Była w ciąży bliźniaczej, dzieci zmarły między jednym, a drugim ktg. Lekarz! Prawie Ginekolog! A spotkało ją to samo, co nas...Później zmieniła specjalizacje, nie dała rady patrzeć na ciężarne i noworodki.
Małgosia 30 tc kocham Cię Aniołku
Julek 39tc urodzony szczęśliwe 14.02.2020 -
Lala, w ogóle Ci się nie dziwię. Ja również pojechałam do szpitala z żywym dzieckiem, które można było uratować gdyby któryś lekarz zorientował się, że odkleja się łożysko. Mały przestał się ruszać po pięciu godzinach pobytu w szpitalu. Tak bardzo straciłam zaufanie do lekarzy, że przeraża mnie kolejna ciąża, chociaż mocno jej pragnę. Wydaje mi się póki co, że dziewięć miesięcy to jakaś wieczność. Może z czasem to się we mnie zmieni, choć nie mam zbyt dużo tego czasu, bo mam prawie 39 lat.V.2017r. -> 7 tc [*]
15.08.2020r. - Wojtuś ❤️ [*] 38tc -
LaLa, powiem Ci, że byłam wtedy w szpitalu 3 stopnia referencyjnosci... O którym słyszę od zawsze, że tam jest bezpiecznie rodzić, bo mają sprzęt do ratowania noworodków. Mamy też porodówkę prywatną, o której często ludzie mówią, że tam jest mniej bezpiecznie dla dziecka. I co? I pstro Czasem myślę, że na tej prywatnej porodówce moja córka miałaby większe szanse, bo zrobiliby mi CC przy pierwszych nieprawidłowościach w ktg. Ostatnio słyszę z różnych stron, że w naszym regionie jest ogromne parcie na porody SN i unikanie CC. I czasem się zastanawiam, czy nie jesteśmy przypadkiem jego ofiarami
Ta historia lekarki, którą opisałaś, jest straszna... W ogóle się nie dziwię, że zmieniła specjalizacje. Jakiś czas po śmierci córki słyszałam od kogoś o nagłym zgonie dziecka po założeniu cewnika Foleya. Tak samo jak w moim przypadku...
Skała, pamiętam że Ty też straciłaś Wojtusia praktycznie między jednym szpitalem a drugim. Pamiętam, jak strasznie mnie poruszył Twój pierwszy wpis. Myślałam o tym dobre parę dni i bardzo wtedy zwątpiłam w Boga...
LaLa i Skała - w naszym wypadku w ogóle mnie nie dziwi utrata zaufania do lekarzy. Po przejściu takiej historii odzyskanie normalnego zaufania jest niemożliwe... Skała, strasznie Ci kibicuje i mam nadzieję, że jeszcze się odważysz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 21:05
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Lumi, bardzo bym chciała, zbieram w sobie siły. Zobaczymy, co życie przyniesie.
Nasze historie tutaj pokazują , że niczego nie można być pewnym. W większości przypadków szczęście nam zostało odebrane nagle i niespodziewanie. Ale też w drugą stronę czasem życie zaskakuje pozytywnie i przynosi te dobre niespodzianki. Nadzieję trzeba mieć zawsze.V.2017r. -> 7 tc [*]
15.08.2020r. - Wojtuś ❤️ [*] 38tc -
Cześć dziewczyny, dostałam wyniki badania - trombofilii wrodzonej nie mam, natomiast mam dwie mutacje nieprawidłowe:
PAI-1 oraz MTHFR.
U lekarza będę dopiero za 2 tyg, czy ktoś wie, co to oznacza czy co jeszcze przed wizytą nogę zbadać?
👼 Janek - ur. 04.01.2021 (41 tc)
-
Pani Alenka wrote:Cześć dziewczyny, dostałam wyniki badania - trombofilii wrodzonej nie mam, natomiast mam dwie mutacje nieprawidłowe:
PAI-1 oraz MTHFR.
U lekarza będę dopiero za 2 tyg, czy ktoś wie, co to oznacza czy co jeszcze przed wizytą nogę zbadać?
Hej, napisałam na priv, jakie badania robiłam po takich wynikach—————————————
📌Starania od 2017🍼
📌2018- 4 IUI ❌
📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
2020- 30 tc 👼💔🥺
08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀
PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS
-
Cześć dziewczyny,
Dziś dokładnie za jakieś 40 min minie dokładnie rok od kiedy mój świat się zatrzymał na pewien czas. Rok temu dowiedziałam się ze moja córeczka nie żyje, a jutro minie rok kiedy ją urodziłam i kiedy się widziałyśmy pierwszy i ostatni raz.
Ciężko uwierzyć, że to już rok, że tyle się zmieniło. Wiem jedno, że z czasem jest łatwiej to akceptować, że życie idzie dalej czy tego chcemy czy nie. Ale to od nas zależy jak to nasze życie będzie wyglądać. Życzę Wam wszystkim chęci do walki o szczęśliwe życie!!! 😊😊😊😊Pani Alenka lubi tę wiadomość
Aniołek 39 t.c. Luty 2020