Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Milan wrote:Podobno skończył ale pewności i zaufania nie mam...
Współczuje.. Tyle złego na raz.
Ale jak pisała Martyna, myśl tylko i wyłącznie o sobie. Ja bym Ci życzyła jak najwięcej sił na rozpoczęcia życia od nowa. Nie wiem jak ogolnie wcześniej było między wami, ale biorąc pod uwagę, że zdradzał od 2 lat to z jego strony średnio, to strasznie dużo czasu.
Jestem bardzo wyczulona na ten temat, osobiście takiego bym wykastrowala.
Julka 26.01.2018🕯️💔
Mikołaj 11.06.2019 🌈💙
Jakub 22.02.2022 🌈💙 -
Milan, bardzo mi przykro 😥 jeden cios za drugim... Brak słów... Myśl teraz tylko o sobie, i podejmij taką decyzję jaka będzie dla Ciebie najlepsza. Przytulam Cię.
Mama Misia, mnie też było trudno zdobyć się na przytulanie. Kochaliśmy się z Mężem tylko raz po stracie Córeczki i to było za wcześnie. Nie byłam i nie jestem jeszcze gotowa. Na wszystko przyjdzie czas.
Po pierwszej stracie wiedziałam że będę się starać bo bardzo chciałam mieć dziecko. Druga ciąża też niestety stracona. Trzecia udało mi się donosić, ale stres był ogromny do samego końca. Czwarta ciąża była dla mnie również dużym obciążeniem psychicznym, mimo że pokładałam w niej wielkie nadzieje na szczęśliwe zakończenie. Niestety nie udało się... Mimo tego, jeśli badania wyjdą dobrze i znajdę lekarza, który mnie poprowadzi, i poukładam sobie sprawy z Mężem, będę starać się jeszcze raz. Nagroda w postaci Maluszka jest warta każdej ceny. Takie jest moje zdanie, każdy jednak jest inny i będzie inaczej podchodził do tematu.
Co do opieki w szpitalu, ja również miałam bardzo dobrą opiekę. Personel był bardzo empatyczny, wspierający i pomocny. Bardziej szczegółowo opisałam to w pamiętniku.
17 czerwca 2015 - (*) Kacperek 30 TC
Wrzesień 2016 - Aniołek 9 tc
7 marca 2019 - Dawidek ❤️ 38 TC - mój Promyczek
16 grudnia 2021 - (*) Martynka 26 tc -
Witajcie! Podczytuję Was ale ostatnio bardziej skupiłam się na rodzinie, na spędzaniu czasu razem. Ja nigdy nie byłam przesadnie wierząca.. tzn nie biegam regularnie do kościoła ale modliłam się codziennie. Teraz trochę gorzej mi to wychodzi, kiedy próbuję przed snem pomodlić się to nie wiem o co mam prosić, za co dziękować. Mam gonitwę myśli i ostatecznie nic konstruktywnego z tego nie wychodzi. Osobiście też nie lubię powiedzeń „ Bóg tak chciał” itp. Jeśli tak chciał to chyba nie jest tak łaskawy jak o nim mówią. W naszym życiu do tej pory nawet jak nam się coś nie udawało to po czasie okazywało się, że było to dla nas leprze albo spotkało nas dzięki temu coś o wiele lepszego . W obecnej sytuacji ciężko mi sobie wyobrazić, że prowadzi nas to do czegoś lepszego. Bo jak strata ukochanego i wyczekanego dziecka może wyjść komuś na dobre ? Nie widzę tego.
Powiem Wam szczerze, że ja również chciałabym zostać jeszcze kiedyś Mamą i żeby moje dziecko miało rodzeństwo . Na początku chciałam natychmiast a później biłam się z myślami, że jak to tak od razu. Teraz wiem po rozmowie z psycholog, że trzeba sobie dać czas, przepracować żałobę . Jeśli tego nie zrobimy to może wrócić ze zdwojoną siłą. Kolejna ciąża i kolejne dziecko zasługuje na to żeby być wyjątkowym tyko dlatego, że jest a nie dlatego, że jest środkiem do celu i ma poprawić nasze obecne samopoczucie. Czuję ogromny smutek a przede wszystkim tak zwyczajnie i normalnie tęsknię. Tęsknię za swoim dzieckiem i pewnie ta tęsknota będzie zawsze . Mam tylko nadzieję, że znajdę wewnętrzny spokój , nie będę winiła siebie za to co się stało . Ktoś mi ostatnio powiedział coś mądrego : Jeśli masz mieć pecha w danej sytuacji to i z drewnianego dachu spadnie na Ciebie cegłówka. Nie wiem czemu to mi bardzo pomogło ale faktycznie tak jest. Wypadki zdążają się codziennie! Uważam, że w tym całym nieszczęściu to my same jesteśmy dla
siebie najbardziej surowe. Życzę i Wam i sobie żebyśmy w tym naszym bólu umiały spojrzeć na siebie łaskawiej .
Milan a Ciebie kochana tulę bo nie wiem co więcej bym mogła zrobić albo doradzić .
Ty sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czego chcesz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2022, 20:18
-
Milan przytulam Cię mocno bo ja bym go wywaliła z domu z hukiem... nienawidzę zdrady i nigdy bym tego nie była w stanie wybaczyć..24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Mama Misia wrote:
Jak dziewczyny wygląda to u Was? Balyscie się/boicie. Chcecie próbować czy jednak staracie się nic nie planować? Jak wg odnajdujecie się w tym temacie?
Milan dużo siły, pomyśl o sobie. Niestety uczucia robią swoje, a myśli sądzą co innego. Nie takiego życia człowiek chce. I nie zrozumiem dlaczego inni niszczą to co posiadają.
Uważam że każdy inaczej będzie przechodził żałobę. I nie myślę że moje kolejne dziecko mimo szybkich starań będzie pokrzywdzone. To jest dwoje innych dzieci. Moim zadaniem jest każdym zająć się tak samo. Nie ważne gdzie się dane dziecko znajduje. Maluszkiem na cmentarzu dbając o wszystko by ładnie miał i go odwiedzać. Ale mówię każda będzie podchodzić inaczej do każdej kwestii. Jedna potrzebuje więcej czasu, druga mniej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2022, 10:25
Mgd, Hubertus4 lubią tę wiadomość
Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤
💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼
Adaś 13.07.2022r. 🌈 -
Kinia ja tylko napisałam o daniu sobie czasu na przepracowaniu żałoby - nie napisałam ile tego czasu powinno być bo tego nie wie nikt. Nie napisałam tez o tym, że Twoje dziecko będzie pokrzywdzone bo szybko zaczęłaś starania. Dla każdej z nas „szybko” to bardzo indywidualna sprawa. Najważniejsze to czuć tą gotowość i to miałam na myśli pisząc o czasie na żałobę . Ile Ty tego czasu potrzebowałaś tego nie wiem i nie skrytykowałam Twojej decyzji o staraniu się o dziecko. Chyba zbyt personalnie odebrałaś mój wpis . Pisząc My miałam na myśli moją rodzinę. I bardzo cieszę się, że Ty poczułaś gotowość i udało Ci się przepracować żałobę . Mi i mojemu Mężowi jeszcze do tego daleko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2022, 12:52
-
Milan bardzo bardzo mi przykro i współczuję Ci, bo mąż powinien być oparciem a jak chciał skoczyć w bok mógł wziąć rozwód...jeśli czujesz, że umiesz mu wybaczyć i dasz radę zapomnieć to możesz dać mu szanse o Was walczyc. Jakiej decyzji nie podejmiesz pamiętaj, że nie jesteś sama, masz nas i będziemy Cię wspierać!
U nas niedługo będą 4 miesiące od śmierci Wikuni, jutro mam gin, jeśli potwierdzi zielone światło to działamy, nikt mi Wikuni nie zastąpi, to moje 3 dziecko i zawsze będę dbała o jej "domek" żeby miala jasno i kolorowo jak jej rodzeństwo w domu.
Julcia 7.05.2012❤️
Laurcia 7.04.2014 ❤️
Wikunia 😇 4.11.2021,31tc💔 -
mar2śka wrote:Kinia ja tylko napisałam o daniu sobie czasu na przepracowaniu żałoby - nie napisałam ile tego czasu powinno być bo tego nie wie nikt. Nie napisałam tez o tym, że Twoje dziecko będzie pokrzywdzone bo szybko zaczęłaś starania. Dla każdej z nas „szybko” to bardzo indywidualna sprawa. Najważniejsze to czuć tą gotowość i to miałam na myśli pisząc o czasie na żałobę . Ile Ty tego czasu potrzebowałaś tego nie wiem i nie skrytykowałam Twojej decyzji o staraniu się o dziecko. Chyba zbyt personalnie odebrałaś mój wpis . Pisząc My miałam na myśli moją rodzinę. I bardzo cieszę się, że Ty poczułaś gotowość i udało Ci się przepracować żałobę . Mi i mojemu Mężowi jeszcze do tego daleko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2022, 21:08
Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤
💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼
Adaś 13.07.2022r. 🌈 -
KiniaKl wrote:Spokojnie nie odebrałam tego jako że to byłoby do mnie ☺
Jutro mamy spotkanie w szpitalu i omówienie wszystkich badań . Może dowiemy się jaka była przyczyna . -
Mar2ska napisz co lekarz powiedział czy dowiedzieliście się czegoś więcej..
Milan przykro mi z powody sytuacji w której się znalazłaś… strata to wielka tragedia i trauma. Do tego zdrada męża. Ja nie wiem czy potrafiłabym wybaczyć. Musisz sama podjąć taka dezycję musisz się zastanowić co warto i czy warto w ogole … to jednak nie jednorazowy skok w bok a jakby drugi związek który dość długo trwał. To kłamstwa ciagle tu zachwiane zostało zaufanie. Nie wiem czy ja bym potrafiła wybaczyć i np w późniejszym czasie planować założenie rodziny. Chyba bym cały czas w głowie myślała ze skoro raz tak zrobił to drugi tez może… jesteś tutaj najważniejsza. Pomysł o sobie. Nie musisz podejmować dezycję teraz nagle w nerwach i emocjach. Poczekaj uspokój się troszkę. I w między czasie sama pomysl czas pokaze … ale myśle ze nie udawaj np wobec innych ze jest dobrze. Masz prawo na chwile słabości na zwątpienia i na wszystkie emocje jakie Tobie towarzysza.
Boże ile kobieta musi cierpieć ile musi znieść i dźwigać na swoich barkach. Jesteśmy bardzo silne i dzielne. Ty tez Milan jesteś…
Czytałam posty i chyba KaroKaro jest tez po cc jak ja? Ty pytałaś o starania czy myślałam i rozmawiałam z lekarzem ??
Ja miałam podejrzenie rozejścia blizny po cc, i podczas cc okazało się ze faktycznie się rozeszła. Po porodzie poprosiłam lekarza zebt przyszedł i zapytałam jaki jest stan mojej macicy powiedział ze niezły ze zszył to rozejście i ze jakbym kiedyś chciała myślała jeszcze o dziecku to może… i przestał mówić bo widział ze zaczęłam płakać…
Ale już w szpitalu myślałam o tym dało mi to nadzieje.
O synka (aniołka) staraliśmy się prawie rok (przy wcześniejszych ciążach praktycznie od razu w nie zachodziłam). Postanowiliśmy z mężem ze spróbujemy jeszcze raz ze co ma być to będzie ale spróbujemy. Ze nie chce czekać nie wiadomo ile bo człowiek coraz starszy i czas leci. Po prostu nie zabezpieczalismy się.
Zrobiłam sobie podstawowe badania itp
Po 4 miesiącach od cc - test pozytywny. Nic tu nie pisałam bo się sama tego bałam. Udało się praktycznie od razu!
Wczoraj byłam na wizycie - drugiej. Poszłam do lekarza który mnie operował. Na pierwszej wizycie dała drzalam bałam się wizyty tego co powie w ogole wszystkiego. Uważam ze jest super lekarz bardzo polecamy u nas w mieście - niestety prywatnie i wszystkie badania tez prywatnie ostatnio zapłaciłam 370 zł. Teraz mam zlecone badania na trombofilie które tez Ok 400 zł będą kosztować.
Dziewczyny jestem w 9 tygodniu ciąży serduszko bije jak dzwon dzidziuś rośnie badania w porządku samopoczucie tez
Tylko ten strach …
Ale wierze ze będzie dobrze
Eliza27, Olciak04, Misiaa, KiniaKl, Ta.aga.ta lubią tę wiadomość
Jestem Mamą 5 dzieci 4 ziemskich i 1 Aniołka
VI 2009 - córeczka
VIII 2011 - córeczka
X 2015 - synek
IX 2021 synek Aniołek ((
VIII 2022 tęczowy Synek -
Hubertus ale cudowne wieści z rana, aż człowiekowi humor się poprawia ❤️ ja dziś dół, znowu mamy wichury porywy do 150km nie pójdę na cmentarz bo nie daj Boże dostanę drzewem w łeb i po mnie, ale Twoja wiadomość mnie uszczęśliwila ❤️❤️❤️ Gratulacje!!!! Oczywiście, że będzie dobrze ❤️już innej opcji nie ma, my też już wdrożyliśmy starania po cichu, niech będzie co ma byćJulcia 7.05.2012❤️
Laurcia 7.04.2014 ❤️
Wikunia 😇 4.11.2021,31tc💔 -
mar2śka wrote:
Jutro mamy spotkanie w szpitalu i omówienie wszystkich badań . Może dowiemy się jaka była przyczyna .
Dlatego cenię sobie to miejsce. Bo każda może swoje odczucia napisać. I nauczyłam się właśnie tutaj, że ile Nas jest tyle różnych reakcji, myśli itp.
W naszym przypadku nie dowiedzieliśmy się co było przyczyną. Łzy zaczęły mi już lecieć jak odbieraliśmy wynik. Recepcjonistka była u lekarza, on zobaczył wszystkie wyniki i nam przekazano, że nic z nich nie wychodzi. Wyszłam z płaczem. Jak dla Nas jak to możliwe. Przecież musiało się coś stać. I to ciężko pojąć, że przy dzisiejszej wiedzy itd. Może człowiek nie poznać przyczyny.Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤
💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼
Adaś 13.07.2022r. 🌈 -
Hubertus, gratuluję ❤️
Eliza27, Wam życzę powodzenia w staraniach ❤️
I za wszystkie Was i Wasze plany trzymam kciuki 🤞
Byłam ostatnio na wizycie u Profesor skonsultować mój przypadek. I dowiedziałam się bardzo ciekawej rzeczy, na którą żaden z lekarzy nie zwrócił uwagi. W pierwszej ciazy prawdopodobnie miałam problem z wydolnością łożyska. Dziecko cierpiało na hipotrofie. Światełko ostrzegawcze powinno zapalić się już przy USG połówkowym. Termin porodu z tego USG był przesunięty o tydzień w stosunku do terminu porodu z USG w 13 tygodniu i z ostatniej miesiączki. I mimo, że waga dziecka mieściła się w widełkach, to to przesunięcie już powinno skłonić lekarza do wnikliwej obserwacji. Piszę Wam o tym, żebyście i Wy były tego świadome i zwracały na to uwagę, skoro lekarze mogą to przeoczyć, a jest to bardzo ważna informacja.
Generalnie powiedziała, że wygląda na to że każda z moich ciąż to osobny przypadek, aczkolwiek mam raczej predyspozycje do złej implantacji łożyska, jest ono bardzo wrażliwe i w kolejnej ciąży konieczne będzie przyjmowanie heparyny.Eliza27 lubi tę wiadomość
17 czerwca 2015 - (*) Kacperek 30 TC
Wrzesień 2016 - Aniołek 9 tc
7 marca 2019 - Dawidek ❤️ 38 TC - mój Promyczek
16 grudnia 2021 - (*) Martynka 26 tc -
KiniaKl wrote:Dlatego cenię sobie to miejsce. Bo każda może swoje odczucia napisać. I nauczyłam się właśnie tutaj, że ile Nas jest tyle różnych reakcji, myśli itp.
W naszym przypadku nie dowiedzieliśmy się co było przyczyną. Łzy zaczęły mi już lecieć jak odbieraliśmy wynik. Recepcjonistka była u lekarza, on zobaczył wszystkie wyniki i nam przekazano, że nic z nich nie wychodzi. Wyszłam z płaczem. Jak dla Nas jak to możliwe. Przecież musiało się coś stać. I to ciężko pojąć, że przy dzisiejszej wiedzy itd. Może człowiek nie poznać przyczyny.17 czerwca 2015 - (*) Kacperek 30 TC
Wrzesień 2016 - Aniołek 9 tc
7 marca 2019 - Dawidek ❤️ 38 TC - mój Promyczek
16 grudnia 2021 - (*) Martynka 26 tc -
Kingus to ja Ci od razu podpowiem ze jak problem z prawidlowa implantacja lozyska to heparyna, acard i megargin od poczatku. Mam ten sam problem.. trzeba meeega bardzo obserwowac od 12tc przepływy, jesli lekarz powie ze za wczesnie wymus to na nim.
Hubertus gratulacje!24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Dziękuje
Ale to wszystko jest bardzo stresujące…
Eliza trzymam kciuki
Miłego dnia Wspaniałe MamyKiniaKl, Eliza27 lubią tę wiadomość
Jestem Mamą 5 dzieci 4 ziemskich i 1 Aniołka
VI 2009 - córeczka
VIII 2011 - córeczka
X 2015 - synek
IX 2021 synek Aniołek ((
VIII 2022 tęczowy Synek -
Dobrze czytać wasze uwagi. Będę miała w tyle głowy by co chwilę przepływy sprawdzano, by patrzono na łożysko i będę pilnować czy termin porodu nadal ten sam. Ja właśnie w tej ciąży zażywam Acard i mam zastrzyki heparyne Neoparin.Marysia 30.04.2010r. Nasze Szczęście❤
💔Arturek 27.06.2021r. 37tc👼
Adaś 13.07.2022r. 🌈 -
Eliza życzę powodzenia w staraniach 😘
Hubertus gratulacje! ❤ trzymam kciuki żeby tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie! A wiesz może co było u Ciebie powodem rozejścia się blizny po poprzednim CC? Widzę że miałaś dość długi odstęp od poprzedniej ciąży, a jednak coś się z blizną działo😔
Moja ginekolog powiedziała, że najlepiej poczekać 10 miesięcy po CC. Zaraz minie 4 miesiące, a ja czuję że za chwilę chciałabym się starać, moja potrzeba macierzyństwa jest tak wielka i przeraża mnie to czekanie... A z drugiej strony boję się że jak pójdę w zaparte i odstawię tabletki to coś złego się wydarzy jeśli zajdę tak szybko w ciążę.Eliza27 lubi tę wiadomość
🩷05.2023 Córeczka 🌈👶❤️CC
💔10.2021 24tc Synuś👼🩵 CC skrajny wcześniak
🩷02.2019 Córeczka🌈👧❤ SN
💔10.2017 10tc Aniołek👼❤️ poronienie zatrzymane
Niedoczynność tarczycy
Endometrioza -
Nie dziękuję dziewczyny ❤️😘żeby nic nie zapeszyć, bylam dziś u ginekologa, przychodnia przyszpitalna, powiedziala ze pięknie się wszystko wygoilo i daje nam zielone światło. Mówi że jestem zdrowa jak ryba 😁🙂popłakała się ze mną gdy opowiadałam co się stalo...ale jeszcze żaden lekarz nigdy tak porządnie mnie nie badał, musiala sprawdzić wszystko co do milimetra 🙂 cudowna kobieta, już na stracie zdobyła moje zaufanie.
KiniaKl, Hubertus4 lubią tę wiadomość
Julcia 7.05.2012❤️
Laurcia 7.04.2014 ❤️
Wikunia 😇 4.11.2021,31tc💔