X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka
Odpowiedz

Poród martwego dziecka

Oceń ten wątek:
  • Filiżanka8 Autorytet
    Postów: 333 389

    Wysłany: 11 lutego, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MamaMotylków wrote:
    Uf!!! sprawdzałaś to u ginekologa?
    Naczytałam się, że nie powinna być szybciej niż 6 tygodni, ale jak się pojawi to lepiej to sprawdzić. Ja w Polsce będę dopiero w piątek i jestem mega zestresowana tym..
    Tak byłam u 2 różnych w Katowicach i Warszawie. Teraz idę omówić wyniki u innego w moim mieście (bo chce wiedzieć cis już a nie czekać na wizytę w klinice) to pewnie zrobi mi tez usg. Czemu nie powinno być tak wczesnie?
    Wizyty u lekarzy faktycznie są dość stresujące i mało tego flustrujace jak trzeba czekać na wyniki albo czegoś nie można już zbadac bo trzeba czekać na konkretny dzień cyklu.

    *Starania 2017
    *Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
    *Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
    *Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
    *Transfer4- czekamy na wyniki
  • MamaMotylków Koleżanka
    Postów: 47 25

    Wysłany: 11 lutego, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie nie wiem dlaczego nie powienien, tak wyczytałam. Ale już mi lepiej jak piszecie, że też dostałyście szybciej.

    Gdybym mogła iść do lekarza to by mnie to nie stresowało, a tak w obcym kraju bez możliwości sprawdzenia czy to na pewno miesiączka jest stres.

  • Kreska41 Ekspertka
    Postów: 263 63

    Wysłany: 11 lutego, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem wam że od kilku dni mam dola strasznego.
    Tęsknię bardzo za Róża.
    Psychicznie czuję się źle.
    Zajmuje się różnymi rzeczamizprobuje żyć.
    Nawet zdecydowałam się startować w wyborach...coś zrobić że swoim życiem. Czuję się zagubiona. Pusta

    Tęsknię okrutnie,zżera mnie w środku.

    12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
    03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
    Mutacje hetero pai1 i mthfr1

    Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.

    Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam.
  • Filiżanka8 Autorytet
    Postów: 333 389

    Wysłany: 11 lutego, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kreska41 wrote:
    Powiem wam że od kilku dni mam dola strasznego.
    Tęsknię bardzo za Róża.
    Psychicznie czuję się źle.
    Zajmuje się różnymi rzeczamizprobuje żyć.
    Nawet zdecydowałam się startować w wyborach...coś zrobić że swoim życiem. Czuję się zagubiona. Pusta

    Tęsknię okrutnie,zżera mnie w środku.
    Bidulka;( dobrze ze próbujesz czymś się zająć.

    Ja mam takie okropne momenty jak o czymś pomyśle, w sklepie usłyszałam kwilące dziecko i pomyślałam ze nigdy nie usłyszę mojego;( takie myśli mnie łapią i tak strasznie bolą.

    *Starania 2017
    *Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
    *Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
    *Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
    *Transfer4- czekamy na wyniki
  • AnnaAneczka Ekspertka
    Postów: 230 187

    Wysłany: 11 lutego, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo dawno mnie tu nie było. Nadrobiłam wszystko i tak bardzo mi przykro, że przybyło Aniołkowych Mam... Tulę Was dziewczyny do serca, poranionego, popękanego serca matki po starcie.

    Któraś z Was pisała, że całą ciążę miała złe przeczucia. Ja też, niby się cieszyłam, szykowałam wyprawkę, ale gdzieś głęboko czułam, że te rzeczy się nie przydadzą. Pamiętam jak jechałam do szpitala, już wiedziałam że Wiki nie żyje. Żaden lekarz nie musiał mi tego mówić. Ja już wiedziałam.

    Dzisiaj mijają dwa lata jak urodziłam Wiktorię. Pogoda była taka jak dzisiaj. Deszcz, wiatr... O 13:05 było po wszystkim.

    Dzisiaj rano pojechaliśmy z kwiatami do niej na cmentarz. Było zupełnie inaczej niż rok temu. Łzy miały inny smak. Bo oprócz bólu, tęsknoty czuję ogromną wdzięczność za to co mam, za to że Wiki czuwa nad nami.

    Rok temu o 18:40 jechaliśmy do szpitala zapłakani, przerażeni, że straciliśmy drugie dziecko. Wydawało mi się, że nie czuję ruchów Asi. Że historia się powtórzyła dokładnie po roku.

    Dzisiaj tulę prawie roczną Asię (urodziła się 16.02). Mogę chyba śmiało powiedzieć, że to były najtrudniejsze dwa lata w moim życiu. A moje obie córki kocham najbardziej na świecie.

    Filiżanka8, Insane lubią tę wiadomość

    Wiktoria 30tc 11.02.2022 👼💔
    Aniołek bliźniak Wiktorii 6tc 09.2021
    👼💔

    04.2022 zaczynamy starania o 🌈🤞🏻

    Rośnij Okruszku ❤️🙏🏻
    14.06.2022 ⏸️
    15.06.2022 beta 27,20
    17.06.2022 beta 107,40
    23.06.2022 beta 2030,00
    28.06.2022 (5+6) jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
    12.07.2022 (7+5) 1,24 cm człowieka z bijącym ❤️
    26.07.2022 (9+4) 2,26 cm największego szczęścia
    19.08.2022 (12+6) 7 cm uparciucha ♀️
    13.09.2022 (16+3) 12 cm dziewuchy ❤️
    11.10.2022 (20+3) 384 gramy Gwiazdy 🌟
    21.10.2022 (21+6) 494 gramy Asieńki połówkowe: zdrowa dziewczyna ❤️
    08.11.2022 (24+3) 730 gramów Kung Fu Asi
    06.12.2022 (28+3) 1340 gramów Łobuziary 😻
    16.12.2022 (29+6) 1700 gramów Kluski ❤️ USG trzeciego trymestru
    03.01.2023 (32+3) 2200 gramów Panienki Hrabianki 🥰
    17.01.2023 (34+3) 2500 gramów Laluni 🤩
    03.02.2023 (36+6) 3200 gramów naszego Cudu
    16.02.2023 (38+5) jest nasza Królowa 👑 3620 gramów, 53 cm, 10/10 punktów
  • Marysia996 Ekspertka
    Postów: 171 77

    Wysłany: 11 lutego, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaAneczka wrote:
    Bardzo dawno mnie tu nie było. Nadrobiłam wszystko i tak bardzo mi przykro, że przybyło Aniołkowych Mam... Tulę Was dziewczyny do serca, poranionego, popękanego serca matki po starcie.

    Któraś z Was pisała, że całą ciążę miała złe przeczucia. Ja też, niby się cieszyłam, szykowałam wyprawkę, ale gdzieś głęboko czułam, że te rzeczy się nie przydadzą. Pamiętam jak jechałam do szpitala, już wiedziałam że Wiki nie żyje. Żaden lekarz nie musiał mi tego mówić. Ja już wiedziałam.

    Dzisiaj mijają dwa lata jak urodziłam Wiktorię. Pogoda była taka jak dzisiaj. Deszcz, wiatr... O 13:05 było po wszystkim.

    Dzisiaj rano pojechaliśmy z kwiatami do niej na cmentarz. Było zupełnie inaczej niż rok temu. Łzy miały inny smak. Bo oprócz bólu, tęsknoty czuję ogromną wdzięczność za to co mam, za to że Wiki czuwa nad nami.

    Rok temu o 18:40 jechaliśmy do szpitala zapłakani, przerażeni, że straciliśmy drugie dziecko. Wydawało mi się, że nie czuję ruchów Asi. Że historia się powtórzyła dokładnie po roku.

    Dzisiaj tulę prawie roczną Asię (urodziła się 16.02). Mogę chyba śmiało powiedzieć, że to były najtrudniejsze dwa lata w moim życiu. A moje obie córki kocham najbardziej na świecie.
    Twoja historia daje nadzieję ❤️🌈
    Ciekawe, dlaczego matki tak często mają to dziwne przeczucie, że coś jest nie tak.. skąd się to bierze skoro niby wszystko jest ok.

    39tc.💔🕊️
    7.09💔

    trombofilia wrodzona🩸🧬
  • MamaMotylków Koleżanka
    Postów: 47 25

    Wysłany: 11 lutego, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaAneczka wrote:
    Bardzo dawno mnie tu nie było. Nadrobiłam wszystko i tak bardzo mi przykro, że przybyło Aniołkowych Mam... Tulę Was dziewczyny do serca, poranionego, popękanego serca matki po starcie.

    Któraś z Was pisała, że całą ciążę miała złe przeczucia. Ja też, niby się cieszyłam, szykowałam wyprawkę, ale gdzieś głęboko czułam, że te rzeczy się nie przydadzą. Pamiętam jak jechałam do szpitala, już wiedziałam że Wiki nie żyje. Żaden lekarz nie musiał mi tego mówić. Ja już wiedziałam.

    Dzisiaj mijają dwa lata jak urodziłam Wiktorię. Pogoda była taka jak dzisiaj. Deszcz, wiatr... O 13:05 było po wszystkim.

    Dzisiaj rano pojechaliśmy z kwiatami do niej na cmentarz. Było zupełnie inaczej niż rok temu. Łzy miały inny smak. Bo oprócz bólu, tęsknoty czuję ogromną wdzięczność za to co mam, za to że Wiki czuwa nad nami.

    Rok temu o 18:40 jechaliśmy do szpitala zapłakani, przerażeni, że straciliśmy drugie dziecko. Wydawało mi się, że nie czuję ruchów Asi. Że historia się powtórzyła dokładnie po roku.

    Dzisiaj tulę prawie roczną Asię (urodziła się 16.02). Mogę chyba śmiało powiedzieć, że to były najtrudniejsze dwa lata w moim życiu. A moje obie córki kocham najbardziej na świecie.


    Ja też miałam dziwne przeczucie w ciąży. Ciągle mówiłam, nie ma się co za szybko cieszysz, a jak pójdzie coś nie tak? I „wygadałam”

    Anna dziękuję Ci za to co napisałaś. To naprawdę daje nadzieję na lepsze jutro 🤍


  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 5945 5445

    Wysłany: 11 lutego, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaAneczka, a wiesz ze ja też co miałam... pamiętam po dobrym wyniku amniopunkcji kupiłam jej różowe skarpetki, które milion razy ściskałam potem w ręce, że łzami e oczach...ale milion razy mówiłam, że trzeba kupić wózek, fotelik, ale wiecznie coś mi mówiło że to za wcześnie... oprócz rzeczy które dostałam kupiłam jej czarny śpiwór zimowy do wózka... smsa że paczka przyszła dostałam kilka godzin po porodzie 😢
    U nas było podobnie, ja w moim 27tc pojechałam na izbę przyjęć niw czując ruchów młodego... byłam pewna, że to znowu ten 27tc, że pi prostu nie nogę być dłużej w ciąży... a teraz, za kilka dni będzie miał półtora roku, ja myślę o kolejnym transferze, ale nadal się zastanawiam, dlaczego... 😢

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • MamaOlka2021 Ekspertka
    Postów: 142 113

    Wysłany: 11 lutego, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Każda matka ma przeczucia że coś jest nie tak. Jutro minął dwa tygodnie jak miałam wywołane poronienie moich dwóch aniołków, boli strasznie w domu funkcjonuje normalnie ale do ludzi czy na zakupy jeszcze nie potrafię wyjść . Ja dzień przed tym jak dowiedziałam się że jednemu z bliźniąt nie bije serduszko miałam sen że nie mogłam dojechać na wizytę kontrolną bo ciągle coś mi w tym przeszkadzało a z drugim z bliźniąt jak się dowiedziałam miałam to samo znowu ten sam sen i też tydzień przed wizytą już coś czułam że jest nie tak . Nigdy nie zapomnę tych słów "niestety u drugiego też nie ma akcji serca " 😔

    👩 28 👱‍♂️28

    2018-👼💔 (9tydz)
    2019-👼💔 (11tydz)
    2021- 👶🏼 synek
    2024- 👼👼💔 (16tydz)
  • AnnaAneczka Ekspertka
    Postów: 230 187

    Wysłany: 11 lutego, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja kolejnej ciąży nie biorę pod uwagę póki co. Psychicznie wysiadam. Muszę złapać oddech. Od marca wracam do pracy. Asia idzie do żłobka. Boję się tego bardzo, ale muszę zrobić coś dla siebie. Z biura odchodzi moja przyjaciółka. Atmosfera jest słaba, ale nie mam wyboru. Potrzebuję stabilizacji.

    Wiktoria 30tc 11.02.2022 👼💔
    Aniołek bliźniak Wiktorii 6tc 09.2021
    👼💔

    04.2022 zaczynamy starania o 🌈🤞🏻

    Rośnij Okruszku ❤️🙏🏻
    14.06.2022 ⏸️
    15.06.2022 beta 27,20
    17.06.2022 beta 107,40
    23.06.2022 beta 2030,00
    28.06.2022 (5+6) jest pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
    12.07.2022 (7+5) 1,24 cm człowieka z bijącym ❤️
    26.07.2022 (9+4) 2,26 cm największego szczęścia
    19.08.2022 (12+6) 7 cm uparciucha ♀️
    13.09.2022 (16+3) 12 cm dziewuchy ❤️
    11.10.2022 (20+3) 384 gramy Gwiazdy 🌟
    21.10.2022 (21+6) 494 gramy Asieńki połówkowe: zdrowa dziewczyna ❤️
    08.11.2022 (24+3) 730 gramów Kung Fu Asi
    06.12.2022 (28+3) 1340 gramów Łobuziary 😻
    16.12.2022 (29+6) 1700 gramów Kluski ❤️ USG trzeciego trymestru
    03.01.2023 (32+3) 2200 gramów Panienki Hrabianki 🥰
    17.01.2023 (34+3) 2500 gramów Laluni 🤩
    03.02.2023 (36+6) 3200 gramów naszego Cudu
    16.02.2023 (38+5) jest nasza Królowa 👑 3620 gramów, 53 cm, 10/10 punktów
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 5945 5445

    Wysłany: 12 lutego, 00:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaAneczka wrote:
    Ja kolejnej ciąży nie biorę pod uwagę póki co. Psychicznie wysiadam. Muszę złapać oddech. Od marca wracam do pracy. Asia idzie do żłobka. Boję się tego bardzo, ale muszę zrobić coś dla siebie. Z biura odchodzi moja przyjaciółka. Atmosfera jest słaba, ale nie mam wyboru. Potrzebuję stabilizacji.

    Mlody jest starszy od Twojej Asi... a ja też mam lat tyle co mam i mniej nie będę mieć... jeżeli nie teraz to wcale... a jednak nie chciałabym żeby był sam... ale wiesz, o naturalnej ciąży nie marzę, więc 2 transfery i koniec marzeń o kolejnym... wiem że nie będzie łatwo, wiem że nawet ciąża nie gwarantuje ni dziecka, ale muszę spróbować... 🫣

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • Insane Autorytet
    Postów: 613 629

    Wysłany: 12 lutego, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zrobiłam sobie przez weekend chwilę przerwy od czytania czegokolwiek i właśnie nadrobiłam zaległości.
    Ja dostałam okres po 5 tygodniach od porodu, gdzie jeszcze w między czasie miałam ponowne łyżeczkowanie. Nie do końca byłam pewna, czy to okres, bo dosłownie skończyło mi się połogowe krwawienie i po dwóch dniach zaczęła się miesiączka. Lekarz potwierdził, że faktycznie to mógł być okres. Bardzo skąpy.

    Co do złych przeczuć w czasie ciąży miałam dokładnie, jak Wy. Ciągle czułam, że te wszystkie rzeczy się nie przydadzą. I to nie były takie obawy, jak miały moje koleżanki, że „jak sobie poradzą”. To było coś innego. Coś co mi mówiło, że nie ma sensu wyjmować z folii materacyka. Że w rożku nigdy On nie będzie leżał, a wózeczek nie jest dla Niego :( a i tak do samego końca miałam nadzieję.

    Nigdy więcej nie zignoruję swoich przeczuć i intuicji, nawet jeśli znowu, wszystko będzie książkowo.

    Kreska41 lubi tę wiadomość

    40 tc 💔
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 5945 5445

    Wysłany: 12 lutego, 19:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak pierwszy raz miałam oglądać wózek z teściowa dla niego, to dzień wcześniej odebrałam źle wyniki pappa, przez chwilę byłam pewna że czeka nas powtórka... poszliśmy oglądać te wózki, bo nie chciałam jej mówić zw jest źle... a mimo to mam wrażenie ze czułam, ze potrzebuje tego wózka... zupełnie inaczej niż wcześniej...

    MamaMotylków, Insane lubią tę wiadomość

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.2021 - start IVF

    23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
    29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
    18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
    01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
    21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
    06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
    25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _

    03.24 - wracamy po rodzeństwo
    04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
    09.06 - 5dpt. - ⏸️
    06.07 - 7+2 💔

    _ _ _ _

    04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
    05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
    4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
    11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
    ___________
    II IVF??????? 🤯😭🤯
  • Insane Autorytet
    Postów: 613 629

    Wysłany: 12 lutego, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kreska41 wrote:
    Powiem wam że od kilku dni mam dola strasznego.
    Tęsknię bardzo za Róża.
    Psychicznie czuję się źle.
    Zajmuje się różnymi rzeczamizprobuje żyć.
    Nawet zdecydowałam się startować w wyborach...coś zrobić że swoim życiem. Czuję się zagubiona. Pusta

    Tęsknię okrutnie,zżera mnie w środku.

    Moja żałoba też zaczyna wchodzić na jakiś inny etap. Tak jak do niedawna wszystko w mojej głowie było takie… „żywe”, więdnące, ale jeszcze żywe, tak teraz wszystko stało się już całkowicie suchym lasem. Tak bym to metaforycznie opisała. Do mojego mózgu już chyba dotarło, że On nie żyje i że go nie ma i nie będzie i jedyne co mogę, to tęsknić, a nie… czekać. Łapię się też na tym, że choć minęło tak niewiele czasu, zaczynam wiele zapominać. To chyba reakcja obronna i sposób na poradzenie sobie z tak traumatycznym przeżyciem.
    Boję się tylko, żeby nie zapomnieć o niczym ważnym :( wymyśliłam, że zrobię album ze zdjęciami i chwilami jakie mogliśmy jakoś uchwycić w ciągu tych najpiękniejszych 9 miesięcy w moim życiu. Nie mogę tylko znaleźć w Internecie żadnego… adekwatnego do okoliczności :(
    W między czasie też próbuję swoich sił w nowych rzeczach. Powoli i opornie, bo straciłam wiarę w siebie, ale próbuję. Dbam o siebie jak umiem.

    I … mogłabym zakończyć takim samym zdaniem, jak Ty…tak bardzo Cie rozumiem.

    Tęsknie okrutnie i zżera mnie od środka.

    Kreska41 lubi tę wiadomość

    40 tc 💔
  • Milka97 Debiutantka
    Postów: 14 4

    Wysłany: 12 lutego, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobry wieczór dziewczyny,
    Niestety dołączam do Waszego grona. Około 6 tygodni temu urodziłam mojego ukochanego syneczka Jasia. Był to sylwester. Sztuczne ognie oglądałam zza szpitalnego okna po porodzie. A dokładnie rok temu w Nowy Rok zrobiłam test ciążowy - zobaczyłam dwie kreski. Szok i niedowierzanie, przecież nawet się nie staraliśmy. Radość ogromna. Jednak okazało się że ciąża się nie rozwija. Miałam zabieg w szpitalu. Długo czekaliśmy na zielone światło bo okazało się że mam polipy w macicy. W końcu znowu się udało. Bardzo się cieszyliśmy, rodzice również, siostra. Byłam taka szczęśliwa że mały rośnie zdrowo. Wszystko było idealnie. Myślałam że 2023 zaczął się okropnie ale kończy się wspaniale! Święta pełne radości i nadziei. Niestety dwa dni przed końcem roku nie czułam ruchów, a dzień wcześniej bardzo były intensywne, myślałam że synek fika salta brzuchu, bawi się. Ale kolejnego dnia nastała cisza. Myślałam że śpi po brykaniu. Zaniepokoiłam się dopiero wieczorem. Na izbie przyjęć usłyszeliśmy te słowa, które doskonale znacie, po których serce pęka. W Sylwestra urodziłam, w 23 tygodniu. Malutki był zdrowy, ale cały oplatany pępowiną która była za długa i poskręcana. Hist-pat potwierdził niedotlenienie. Udusił się w moim brzuchu. Został tylko płacz i bezsilność.

    01.2023 - 6/9 tc. poronienie zatrzymane
    12.2023 - 👼 Jaś, 23 tc
  • Incognitka Autorytet
    Postów: 464 576

    Wysłany: 13 lutego, 08:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka97 wrote:
    Dobry wieczór dziewczyny,
    Niestety dołączam do Waszego grona. Około 6 tygodni temu urodziłam mojego ukochanego syneczka Jasia. Był to sylwester. Sztuczne ognie oglądałam zza szpitalnego okna po porodzie. A dokładnie rok temu w Nowy Rok zrobiłam test ciążowy - zobaczyłam dwie kreski. Szok i niedowierzanie, przecież nawet się nie staraliśmy. Radość ogromna. Jednak okazało się że ciąża się nie rozwija. Miałam zabieg w szpitalu. Długo czekaliśmy na zielone światło bo okazało się że mam polipy w macicy. W końcu znowu się udało. Bardzo się cieszyliśmy, rodzice również, siostra. Byłam taka szczęśliwa że mały rośnie zdrowo. Wszystko było idealnie. Myślałam że 2023 zaczął się okropnie ale kończy się wspaniale! Święta pełne radości i nadziei. Niestety dwa dni przed końcem roku nie czułam ruchów, a dzień wcześniej bardzo były intensywne, myślałam że synek fika salta brzuchu, bawi się. Ale kolejnego dnia nastała cisza. Myślałam że śpi po brykaniu. Zaniepokoiłam się dopiero wieczorem. Na izbie przyjęć usłyszeliśmy te słowa, które doskonale znacie, po których serce pęka. W Sylwestra urodziłam, w 23 tygodniu. Malutki był zdrowy, ale cały oplatany pępowiną która była za długa i poskręcana. Hist-pat potwierdził niedotlenienie. Udusił się w moim brzuchu. Został tylko płacz i bezsilność.

    Życie jest tak okropnie niesprawiedliwe 😡
    Dlaczego traci się coś co tak bardzo cieszy...😔
    Tulę🫂🫂

    Kittinka lubi tę wiadomość

    18.03.2023⏸️➡️04.2023 8/9tc💔19.08.23⏸️18.12.2023 19+6tc💔
    Mój Maleńki wraz z Tobą odeszła część Nas
    Nie umiem przestać o Tobie myśleć😭😭
    Tak bardzo czekaliśmy na spotkanie z Tobą💔
    Tak bardzo chcieliśmy żebyś z Nami został👣
    Mam nadzieję, że czułeś jak bardzo Cię kochaliśmy❤️
    Kiedyś Cię przytulę😍
  • Kreska41 Ekspertka
    Postów: 263 63

    Wysłany: 13 lutego, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka97, kiedyś mnie tu nie było. Nie wiedziałam że tak się dzieje...że dzieci tak umierają.
    Jak chodziłam do WC i nie widziałam krwi na.papierze to myślałam że jest wszystko dobrze
    Bo jak? Dziecko poprostu umiera?
    I nagle trafiłam tu. I powitano mnie z bólem serca.

    I teraz My z bólem serca witamy Cię. Jest nam bardzo przykro, że się tu spotykamy...
    Wiemy co.przezywasz.
    Niestety-tu jest nasze piekło.

    Dowiedziałmlam się że można umrzeć za życia i żyć dalej. Niczego sie nie boje,nic nie jest mi straszne.

    Zmieniłyście się? Ja tak. Nie wiem czy specjalnie tj czy miałam na to wpływ? Czy to moja.glowa poukladala sobie mnie samą na nowo?Ale jestem innym człowiekiem. Mam wrażenie że widzę.swiat żywiej,inaczej, że jest taki bardziej szczegółowy.
    I wierzę że mam żyć, by pokazać mojej ziemskiej córce jak wiele rzeczy człowiek może osiągnąć, że może zrobić więcej niż myśli.
    Jestem tu dla Niej.
    Tęsknota mnie zżera ale myśl o misji...sprawia że jest jakoś inaczej. Wszystko co nas ratuje jest dobre.
    Byle do śmierci. Przykre,ale tak myślę. Umarłam za życia.

    12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
    03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
    Mutacje hetero pai1 i mthfr1

    Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.

    Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam.
  • Misiaa Autorytet
    Postów: 4858 7429

    Wysłany: 13 lutego, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kreska ja zmieniłam się zupełnie. Przed pierwszą ciążą byłam osobą bardzo pewną siebie, zdobywałam zawsze to co chciałam, nie było dla mnie rzeczy nie do pokonania. Życie układało się zupełnie po mojej myśli a dzisiaj? Dzisiaj jestem wycofana, brak mi całkowicie pewności siebie( ale nad tym pracuję), nie lubię ludzi (wcześniej byłam duszą towarzystwa i wszędzie było mnie pełno), dzisiaj najlepiej się czuję z synkiem a najchętniej odwiedzanym przeze mnie miejscem jest cmentarz. Dzisiaj już tam nie chodzę ze smutkiem a z neutralnością. Rozmawiam z moimi córeczkami,opowiadam co się wydarzyło, co im kupię na urodzinki czy jakie mam plany na najbliższy czas. Dzisiaj na cmentarzu się relaksuję choć to brzmi dziwnie. Nigdy nie będę taka jak wcześniej i choć czasami brakuje mi tej "dawnej ja" to wiem że dzisiaj jest inaczej i muszę walczyćo to aby było lepiej;)

    24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
    26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
    IV.2019 CB
    24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
    9tc... VI.2021 😇💔
    05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤

    "Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
    - przypominam sobie kto mi się przygląda..."
  • Milka97 Debiutantka
    Postów: 14 4

    Wysłany: 13 lutego, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja czuję, że już nigdy nie będę taka sama. Po takim bólu zmienia się wszystko. Szukam wszędzie sensu, zadaje pytanie dlaczego akurat ja i mój synuś. Wokół tyle ciąż, tyle małych dzieci. Tak bardzo im zazdroszczę, chociaż wiem że każdy ma inne karty. Już w szpitalu czułam że muszę być jak najszybciej w kolejnej ciąży ale teraz ogarnia mnie ogromny strach że wszystko się powtórzy. Poza tym nic i nikt nie zastąpi mi mojego Jaśka.
    Dziewczyny chciałam Wam powiedzieć że jesteście wszystkie takie dzielne, silne kobiety! Tyle macie w sobie miłości i tyle dajecie sobie nawzajem wsparcia. Naprawdę Was podziwiam, a czytając o kolejnych zdrowych ciążach czuję zastrzyk nadziei w sercu, że każdej z nas się w końcu uda.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego, 13:02

    01.2023 - 6/9 tc. poronienie zatrzymane
    12.2023 - 👼 Jaś, 23 tc
  • Insane Autorytet
    Postów: 613 629

    Wysłany: 13 lutego, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka97 bardzo Ci współczuję. Straciłam synka niemal chwilę przed Tobą, w święta, w 40 tc. I pamiętam też tego Sylwestra, choć tak bardzo chciałabym go zapomnieć. Święta są mimo wszystko ciche, ludzie siedzą w domach, my nawet nie mieliśmy specjalnie żadnych dekoracji, więc jak wróciliśmy ze szpitala miałam wrażenie, że to „zwykłe” dni.
    Kiedy jednak nadszedł Sylwester i wybiła północ to był koszmar. Pamiętam jak powiedziałam do męża, że „świat się bawi, a ja umieram”. Każdy wystrzał fajerwerków był dla mnie jak cios. Bardzo Ci współczuję, że musiałaś być tego głośnego, „radosnego” dnia w szpitalu. Wiedz, że gdy Ty płakałaś, ja płakałam razem z Tobą. I pewnie nie jedna z nas. Zamiast szampana, nie mogłam nawet przełknąć łyka wody. Też myślałam, że 2023 jest moim najszczęśliwszym rokiem życia. I okazał się najbardziej bolesnym. Ale nie poddaję się. Wyrwę od tego życia jeszcze więcej szczęścia, niż zadało mi cierpienia. To wszystko, co przeżyłam nie może pójść na marne.

    Milka97 lubi tę wiadomość

    40 tc 💔
‹‹ 644 645 646 647 648 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pozytywny test ciążowy i co dalej?

A więc stało się! Zrobiłaś test ciążowy i wynik wyszedł pozytywny. Gratulacje! To co zapewne wiesz na pewno, to fakt, że przed Tobą wiele zmian. Jakie to będą zmiany, czego się teraz spodziewać? Przeczytaj na co powinnaś być gotowa, jak się do tego przygotować i co po kolei powinnaś  zrobić gdy już wiesz, że pod Twoim sercem zagościło nowe życie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ