Poród martwego dziecka
-
WIADOMOŚĆ
-
Mama_aniołka wrote:Witam wszystkie mamy, przykro mi, że dołączyły tu nowe kobiety.
Wczoraj zrobiłam test dwa razy ponieważ spóźnia mi się okres i na obu wyszła delikatna kreseczka. I jak tego dążyłam, tak teraz nie potrafię się tym cieszyć. Mój mąż nawet tego nie skomentował jak mu o tym powiedziałam. Dzisiaj jak go o to zapytałam stwierdził , że jest w szoku. Jeśli to się potwierdzi nie wyobrażam sobie, jak powiem o tym rodzinie, mam wrażenie, że każdy będzie zbulwersowany, bo przecież od śmierci Mateuszka minęły zaledwie 3 miesiące.
W dodatku kiedyś miałam sen , że byłam w ciąży z synkiem i jak już miałam go urodzić, to nagle zniknął i po chwili znowu byłam w ciąży, ale z córeczką. Najgorsze że nagle zobaczyłam jej maleńką, czerwoną rączkę, która jakoś przebiła mi się przez brzuch i teraz w ogóle się boję, że coś złego się wydarzy.
W ogóle nie myśl o tym co inni myślą!
To Wasze życie i Wasza sprawa! Życzę Ci zdrowia i spokoju!
Sny są powalone! Musi być dobrze!*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
Ola Walcz o Was! A klinika nic nie pomoże w której robiłaś in vitro?
Krysia współczuje:(
Przeczytałam jednym tchem kilkanaście stron…. Smutne to co nas spotyka;/
Ja mam przerwę bo z stymulacji nie mam zarodków, wracam po wakacjach. Głowa nadal do naprawy. Dni są różne. Do pracy nie mam natchnienia a zawsze ja lubiłam. Nic już nie jest fajne. Nie mam wyrzutów ze chce być w ciąży. Przyjęłam już tyle ciosów ze boje się co jeszcze ma dla nas los.
*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
Krysia1411 wrote:No mi właśnie kazala czekac chociaż 2 miesiące 🫣
Nie potrafię tak, nie chce 😭
Mi teraz po poronieniu w 13tc kazali czekać 6 m-cy, buntowałam się, chciałam to przyspieszyć, ba, nawet badanie allo mlr "nakazało" mi zrobić szybciej transfer, i co z tego....wyszło mi zapalenie i muszę czekać. Wyjdzie tak jak miało być: 6 m-cy przerwy, może organizm wie co robi.... -
Czemu aż 6mcy kazali czekać? Mi po porodzie w 27tc mówili ze 3mce...
Zastanawiam się, po czym wiadomo czy już można... Co powinno sugerować z że lepiej czekać?
A teorie są sprzeczne, no jedne mówią że lepiej czekać, a inne że im prędzej tym lepiej bo łatwiej zajść w ciążę... 🫣
Jasne że dam rade, ale mam dosyć takiego życia... gdzie nic nie daje radości, a tylko każdego dnia cieszę się, że jestem dzień bliżej do wizyty, badań itp....😢
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Czemu aż 6mcy kazali czekać? Mi po porodzie w 27tc mówili ze 3mce...
Zastanawiam się, po czym wiadomo czy już można... Co powinno sugerować z że lepiej czekać?
A teorie są sprzeczne, no jedne mówią że lepiej czekać, a inne że im prędzej tym lepiej bo łatwiej zajść w ciążę... 🫣
Jasne że dam rade, ale mam dosyć takiego życia... gdzie nic nie daje radości, a tylko każdego dnia cieszę się, że jestem dzień bliżej do wizyty, badań itp....😢
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Krysia1411 wrote:Czemu aż 6mcy kazali czekać? Mi po porodzie w 27tc mówili ze 3mce...
Zastanawiam się, po czym wiadomo czy już można... Co powinno sugerować z że lepiej czekać?
A teorie są sprzeczne, no jedne mówią że lepiej czekać, a inne że im prędzej tym lepiej bo łatwiej zajść w ciążę... 🫣
Jasne że dam rade, ale mam dosyć takiego życia... gdzie nic nie daje radości, a tylko każdego dnia cieszę się, że jestem dzień bliżej do wizyty, badań itp....😢 -
Ja mam prawie 40 i też się boję... 😢27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
OlaOla91 wrote:Nigdy wcześniej nie miałam problemów z jelitami, jedna wizyta w WC rano i tyle, jedyne co po 2 lata temu covidzie ból brzucha który przeszedł po miesiącu diety warzywnej, nigdy w najgorszych koszmarach bym się tego nie spodziewała…
-
OlaOla91 wrote:Te bakterie o których pisałam wyszły z szyjki macicy. Niby mój ginekolog mówi że nie muszą przejść do płodu, że to może być nosicielstwo… ale wiem że niekoniecznie optymistyczny scenariusz się sprawdzi. czekam na wynik nowego posiewu. W jelitach nie wiadomo co jest… czy to ta yershinia jeszcze robi spustoszenie czy coś innego. W wynikach kalu nic już nie wychodzi… ten antybiotyk trzeba by moim zdaniem podać dożylnie bo jak przy biernikach i wymiotach podać antybiotyk doustnie jeszcze… ale nie wiem 😪
Chciałabym właśnie na MSWiA bo tam jest też gastrologia by móc skonsultować… ja ogólnie jestem w Rzeszowa… muszę wytrzymać jeszcze jutro, bo koleżanka będzie w piątek w pracy. Prosiłam ją czy mogę być wcześniej ale powiedziała że mam pić elektrolity i brać enterol i że w piątek da mi znać więc nie mam wyjścia… poczekam jeszcze ten jeden dzień… liczę na to że jak ona tam pracuje i to jest po znajomości to będzie inaczej… w Rzeszowie w szpitalu o drugim stopniu referencyjności podczas jednego z kolejnych pobytów leczyli mnie kroplówka z soli fizjologicznej i głodówką… więc ja już powiem Wam dziewczyny że upatruję nadzieję w tym, że ktoś mi pomoże i się zaangażuje bo jest ta znajoma na oddziale… trudno trafić na lekarza który naprawdę chce pomóc w trudniejszym przypadku i się zaangażuje…
Czyli wychodzi na to, że Ci już w badaniach nic nie wychodzi, ale męczy ta biegunka ? 😞 to faktycznie potrzebujesz dobrego lekarza…
Daj nam dzisiaj znać czy się udało ✊❣️29.02.2024r. Franciszek 34 tc 👼 -
nick nieaktualnyDziewczyny, niestety dziś mam spory dołek.. jakoś wydawało mi się, że może powoli to wszystko będzie szło w dobrą stronę, bardzo powoli ale dziś jestem całkowicie rozbita. Nie minęło jeszcze nawet 3 tyg odkąd pożegnałam moje bliźniaki, więc to jeszcze bardzo krótko o czym wiem, ale mam wrażenie że od kilku dni jest ze mną co raz gorzej.. bardzo zafiksowałam się na tym, że pewnie teraz będziemy mieć spore problemy z ewentualną kolejną ciążą w ogóle, że to była moja jedyna szansa na pełną rodzinę, która stracilam z „mojej winy”, że może gdybym była bardziej czujna, to pojechałabym do szpitala szybciej i cos jeszcze dałoby się zrobić z szyjką i z tym rozwarciem..przed ciążą miałam io, pcos i niedoczynność tarczycy. Jeszcze przed rozpoczęciem starań lekarze mówili, że od razu kierowaliby się do kliniki leczenia niepłodności, ale spróbowaliśmy i udało się już w drugim cyklu. Boje się rozregulowanych hormonów, zastanawiam się kiedy w ogóle przyjdzie okres, owulacja, czy w ogóle będzie mi dane zostać mamą. Te myśli całymi dniami galopują po mojej głowie.
Zastanawiam się nad spotkaniem z psychologiem/psychoterapeuta, ale nie wiem czy obca osoba będzie mi w stanie jakoś pomóc, bardziej ufam czysto medycznym argumentom danym. Czy korzystałyście z takiego wsparcia po śmierci Waszych dzieci? Jak w ogóle wygląda taka terapia, czy przynioslo to jakąkolwiek ulgę?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca, 23:01
-
Mnie psycholog jedynie powiedział ze nie spotkały mnie dodatkowe traumy czyli nikt mnie złe nie potrakował, maz wspierał, rodzina była blisko, poród nie był dramatem, w szpitalu miałam dobra opiekę. Chyba potrzebowałam żeby to wybrzmiało. Nie obwiniałam nikogo o smierć naszego synka. Bardzo dbałam o wsztstko,do lekarzy tez nie miałam zastrzeżeń. Kolejny raz nie poszlam bo nie widziałam sensu.
Po pół roku nadal nie jestem sobą. Płacze gdy o czymś pomyśle, nie chodzę obsesyjnie na cmentarz bo mnie to rozwala. Robiłam to co czułam, nie chodziłam w żałobie bo nie czułam potrzeby. A wcześniej bardzo musiałam gdy zmarł ktoś bliski.
Na początku bardzo przytulanie do męża mi pomagało i dzielenie się wspólnymi myślami, wyplakanie sie razem.
Do teraz mam problem z koncentracja, niechęć do pracy ( wcześniej uwielbiałam pracować),jestem słaba fizycznie.
Badania dały sens mojemu życiu. Pod koniec wakacji wracam do kliniki na kolejna stymulację, teraz przerwę przyjęłam z pokora ale ogólnie chciałabym wszystko już!
Okresu dostałam po 28 dniach, uzupełniałam żelazo i inne, bo brałam ponad miesiąc antybiotyki.
Czas jest najlepszym lekarstwem. Żyj tak jak uważasz.*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
nick nieaktualnyFiliżanka8 wrote:Mnie psycholog jedynie powiedział ze nie spotkały mnie dodatkowe traumy czyli nikt mnie złe nie potrakował, maz wspierał, rodzina była blisko, poród nie był dramatem, w szpitalu miałam dobra opiekę. Chyba potrzebowałam żeby to wybrzmiało. Nie obwiniałam nikogo o smierć naszego synka. Bardzo dbałam o wsztstko,do lekarzy tez nie miałam zastrzeżeń. Kolejny raz nie poszlam bo nie widziałam sensu.
Po pół roku nadal nie jestem sobą. Płacze gdy o czymś pomyśle, nie chodzę obsesyjnie na cmentarz bo mnie to rozwala. Robiłam to co czułam, nie chodziłam w żałobie bo nie czułam potrzeby. A wcześniej bardzo musiałam gdy zmarł ktoś bliski.
Na początku bardzo przytulanie do męża mi pomagało i dzielenie się wspólnymi myślami, wyplakanie sie razem.
Do teraz mam problem z koncentracja, niechęć do pracy ( wcześniej uwielbiałam pracować),jestem słaba fizycznie.
Badania dały sens mojemu życiu. Pod koniec wakacji wracam do kliniki na kolejna stymulację, teraz przerwę przyjęłam z pokora ale ogólnie chciałabym wszystko już!
Okresu dostałam po 28 dniach, uzupełniałam żelazo i inne, bo brałam ponad miesiąc antybiotyki.
Czas jest najlepszym lekarstwem. Żyj tak jak uważasz.
Tak też myślę, psycholog chyba nie pomoże.. w mężu mam ogromne wsparcie. Do pracy na razie nie wracam, ale 2 miesiące i trzeba będzie bo przed poronieniem byłam już na L4, na ten moment sobie tego nie wyobrażam zwłaszcza że pracę mam bardzo stresującą i też kontakt z klientami, którzy wiadomo głównie kontaktują się z pretensjami. Dziękuję, że napisałaś o kwestii żałoby, caly czas jestem pomiędzy tym, co wydaje mi się ze wypada, czego chce a co czuje, ale my wiemy ze żałoba jest w sercu, a stamtąd nigdy do końca nie zniknie. -
To ja napiszę,że to normalne co czujesz... Mi się wydawało ze juz sobie poukładałam wszystko i przyszło ki żegnać kolejne dziecko... czuję się dokładnie jak opisujesz, poza tym, że tymrazem nie zastanawiam się nad tym co myślą inni...."poszlam" ta droga poprzednio i to było najgorsze co mogłam zrobić...
Mimo że mam w domu dziecko z drugiej ciąży, też obsesyjnie myślę o kolejnej... Jak wtedy, jak Ty myślę czy to nie była ostatnia szansa, a tak bardzo nie wyobrażam sobie życia z tą pustka...
Mi psycholog pomogła, to ona pomogła mi zrozumieć, że żałobę trzeba przeżyć tak jak my czujemy... chociaż nadal uważam, zs lekarstwem jest kolejna ciąża... 😔27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
xZxmania 3 tygodnie to bardzo krótko, ja po takim czasie płakałam prawie codziennie. Jeśli chodzi o psychologa to mi się wydawało, że psycholog uleczy cały mój ból, ale tak to nie działa. Mimo wszystko rozmowy z psychologiem bardzo mi pomogły. Pozwoliła mi zrozumieć siebie i przeżyć żałobę na swój sposób. Może warto sprawdzić czy psycholog Ci pomoże. Ja, zanim udało mi się umówić w przychodni do psychologa, korzystałam z pomocy psychologicznej z fundacji Ernest - można skorzystać z 5 darmowych wizyt online. Maja doświadczenie w pomocy kobietom po stracie. Dziewczyny na forum pisały, że nie każdy psycholog daje radę z takimi problemami.
pp2018 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMisiak wrote:xZxmania 3 tygodnie to bardzo krótko, ja po takim czasie płakałam prawie codziennie. Jeśli chodzi o psychologa to mi się wydawało, że psycholog uleczy cały mój ból, ale tak to nie działa. Mimo wszystko rozmowy z psychologiem bardzo mi pomogły. Pozwoliła mi zrozumieć siebie i przeżyć żałobę na swój sposób. Może warto sprawdzić czy psycholog Ci pomoże. Ja, zanim udało mi się umówić w przychodni do psychologa, korzystałam z pomocy psychologicznej z fundacji Ernest - można skorzystać z 5 darmowych wizyt online. Maja doświadczenie w pomocy kobietom po stracie. Dziewczyny na forum pisały, że nie każdy psycholog daje radę z takimi problemami.
Za 2 tyg mam wizytę u mojego ginekologa, kiedy ostatnio dzwonił wspominał, że gdyby był problem z terminami to on pomoże, bo ma kogoś znajomego kto specjalizuje się w takim wsparciu. Ale dobrze wiedzieć, że można też skorzystać w fundacji Ernesta. Zobaczę co on doradzi a w razie potrzeby zwrócę się do nich, bo w moim mieście z skierowania są mega długie terminy oczekiwania. Samej tej wizyty u ginekologa tez się boję, stresuję się jak przed maturą chociaż to tylko wizyta kontrolna, ale ostatni raz widziałam go w szpitalu kiedy informował mnie o sytuacji.. jak tylko myślę o wizycie to te obrazy wracają, pewnie popłaczę się w gabinecie. Przedwczoraj dzwonili do mnie w sprawie potwierdzenia terminu na badanie połówkowe, zapomniałam odwołać.. nie dałam rady wykrztusić słowa, po prostu zaczęłam płakać. Na szczęście Pani rejestratorka szybko zrozumiała o co chodzi. -
Ja w pierwszej ciąży umówiłam się na sesję ciążowa... że Pani zadzwoni w listopadzie... zadzwoniła w sobotę w którą urodziłam...
Ja mam we wtorek ginekologa i też się boję tej wizyty, ostatni raz byłam w tym gabinecie w ciąży... I teraz powinnam tam iść w ciąży...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Niestety te obrazy wracają;(
Po pół roku jest lepiej ale są sytuacje ze popłakałam się w urzędzie bo przed wejściem ochroniarz tłumaczył komuś ze pierwszeństwo to inwalidzi i kobitki z nosidełkami, jak weszłam do gabinetu było po mnie.
Jak mnie jakaś myśl zaskoczy i powiem o tym mężowi to zawsze jest mi lepiej, jak nie wypowiem tego na głos to to we mnie siedzi…
Do pracy poszłam 2 tygodnie przed jej rozpoczęciem, dobrze mnie przyjęli, nie pytali, chyba ze sama chciałam powiedzieć. Tak rekonesans sobie zrobiłam i powrót już nie był zły, nie bałam się.
Co do obsługi ludzi to teraz jak patrzę na tych wariatów z pretensjami bo coś mu się nie podoba to myśle ze chciałabym mieć takie problemy jak oni i po mnie to spływa.
Miałam tez sytuacje ze musiałam się odwrócić bo łzy mi poleciały (coś zobaczyłam/pomyślałam) ale wtedy tez Kolezanka ogarnęła sprawę. Trzeba to przeżyć i się da to przeżyć…*Starania 2017
*Punkcja 4 zarodki przebadane PGTA
*Transfery 11.22 i 12.22 nieudane
*Transfer3. Lipiec 2023❤️ Ciąża prawidłowa do 26 tyg💔😭
*06.2024 stymulacja pierwsza- 0 zarodków
*09.2024Stymulacja druga: 3 zarodki, po PGTA zero:(
*listopad24 mial być transfer:moze zarodek warunkowy? Albo 3 stymulacja -
Do mnie trochę to przestało wracać, a teraz znowu wraca...
Wtedy wracałam do pracy wszyscy wiedzieli co się wydarzyło, też nikt nie pytał, chyba że to ja chciałam gadać... Teraz o samej ciąży wie garstka osób, reszta nie się nic, pytają... więc raczej nie uniknę pytań... Nie chcę być nie miła, ale boję się że nie dam rady zmierzyć się z pytaniami, żarcikami itp... 😢
Tez często myślę, że chciałabym mieć takie problemy, ale cóż, każdy ma swoje i musimy z tym żyć, nie mamy wpływu na nic... dlatego tak bardzo się boję, że to była ta ostatnia szansa 😢27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Ja też myślę nad psychologiem. Byłam już kiedyś na terapii i wiem, że wygadanie się naprawdę pomaga i jest to coś zupełnie innego niż wygadanie się przed mężem czy przyjaciółką.
Celować będę właśnie w miejsca, gdzie "specjalizują się" w temacie strat.Krysia1411 lubi tę wiadomość
38 👱♀️, 37🧔♂️ AMH 0,82
28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 Janek [8+3] trisomia w obrębie 8 chromosomu
🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)
6.09, 8.09 ⏸️
9.09 beta 704, prog 39,50
11.09 beta 1861, prog 43
18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
🩺 8.11 12+5 prenatalne
Euthyrox 25
KIR AA
-
pp2018 wrote:Ja też myślę nad psychologiem. Byłam już kiedyś na terapii i wiem, że wygadanie się naprawdę pomaga i jest to coś zupełnie innego niż wygadanie się przed mężem czy przyjaciółką.
Celować będę właśnie w miejsca, gdzie "specjalizują się" w temacie strat.
Tutaj pracują z kobietami po poronieniach, późnych stratach jak moja, przed on vitro, po długich staraniach... chodziłam też cala poprzednia ciążę Chyba też tego potrzebowałam...27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯