X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Poród martwego dziecka - tęczowa ciąża i tęczowe dziecko
Odpowiedz

Poród martwego dziecka - tęczowa ciąża i tęczowe dziecko

Oceń ten wątek:
  • Insane Autorytet
    Postów: 1930 3273

    Wysłany: 3 czerwca, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kreska41 wrote:
    Insane jak się masz? Jak Twoja głowa?Jak samopoczucie?

    Dziękuję Kreseczko, powoli pozwalam sobie na radość i oczekiwanie. Mam nadzieję, że to nie naiwne.
    Nie kupiłam jednak jeszcze nic nowego Kurczaczkowi i na tą chwilę jest to dla mnie nie do przeskoczenia. Pewnie kupię dopiero tuż przed porodem paczkę pampersów i nic więcej… Od jednych dziadków dostaliśmy zabawkę dla dziecka i skarpetki, tak symbolicznie, ale schowałam to głęboko i nie mogę na to patrzeć.
    Podsłuchuję sobie za to dzidziusia na detektorze, żeby wiedzieć czy żyje (w swojej głowie dodaję słowo „jeszcze”). Żyje.

    sewi3, Kreska41 lubią tę wiadomość

    40 tc 💔
    ________
    Walczymy o naszą tęczę 🌈
    AMH 6,05
    📅25.01 start stymulacji do in vitro
    💉Menopur 75 j.m., Rekovelle 6 j.m., Orgalutran
    📅 11.02 transfer 🥰 Zostań z nami Maluszku ❤️
    19.02 beta 77,400 mIU/ml, progesteron 152,00 ng/ml
    21.02 beta 169,000 mIU/ml (przyrost 119%)
    28.02 beta 3207,000 mIU/ml, progesteron 183 ng/ml
    11.03 mamy serduszko 🥹


    preg.png
  • Monia84& Koleżanka
    Postów: 37 10

    Wysłany: 3 czerwca, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Irenka07 wrote:
    Czeka mnie jeszcze pogrzeb mojego Kochanego Aniołeczka😔💔😭
    Nie wiem jak ja to przezyje...

    Tak chce jego miec tutaj przy sobie zeby moc całowac i przytuliac. Ale zły los nie da mi tego😭😭😭💔
    Kiedy trzymałam go na rączkach po porodze ciezko mi było oddawac go, ale...😔
    Taki maliutku, kochany❤️😘🧒😔
    Cierzko mi Bardzo. Taka pustka niedo opisania...
    Dla mnie pogrzeb był bardzo ciężki, ale pojechałam i kupiłam łańcuszek z aniołkiem i misia, włożyłam do trumienki. Po części przyniósł jakąś ulgę, bo powstało miejsce w które mogę przyjść do niej i pogadać. Ale jakaś część mnie też została pogrzebana w tym dniu. To bardzo trudny czas😔

  • Irenka07 Autorytet
    Postów: 329 182

    Wysłany: 4 czerwca, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monia84& wrote:
    Dla mnie pogrzeb był bardzo ciężki, ale pojechałam i kupiłam łańcuszek z aniołkiem i misia, włożyłam do trumienki. Po części przyniósł jakąś ulgę, bo powstało miejsce w które mogę przyjść do niej i pogadać. Ale jakaś część mnie też została pogrzebana w tym dniu. To bardzo trudny czas😔
    Bardzo ciebie rozumiem 🫂😔
    Ja mam brazoletkę z jego imieniem i kocyk tak samo. Tez włożę mu tam.

  • Kreska41 Autorytet
    Postów: 399 150

    Wysłany: 4 czerwca, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Insane wrote:
    Dziękuję Kreseczko, powoli pozwalam sobie na radość i oczekiwanie. Mam nadzieję, że to nie naiwne.
    Nie kupiłam jednak jeszcze nic nowego Kurczaczkowi i na tą chwilę jest to dla mnie nie do przeskoczenia. Pewnie kupię dopiero tuż przed porodem paczkę pampersów i nic więcej… Od jednych dziadków dostaliśmy zabawkę dla dziecka i skarpetki, tak symbolicznie, ale schowałam to głęboko i nie mogę na to patrzeć.
    Podsłuchuję sobie za to dzidziusia na detektorze, żeby wiedzieć czy żyje (w swojej głowie dodaję słowo „jeszcze”). Żyje.

    Kochana Insane,doskonale Cię rozumiem. Też ciągle dodaję : "na razie jest dobrze" albo "jeśli już sie urodzi"...Oj i jeszcze moja córka mówiąca mi :"Mamo ale kiedy się nam ten dzidziuś urodzi?" Tak się boję że się nie urodzi,co ja jej wtedy powiem ?
    Z jednej strony jestem zła że tak ujmuje temu Maluszkowi wiary w niego,ale sama wiesz... trochę też się usprawiedliwiam tym co się wydarzyło i tak z dnia na dzień.
    My pomalowaliśmy pokój i kupiliśmy meble, nowy wózek, bo tak trochę czasami na siłę chce mieć ta wiarę.
    A czasami zamykam drzwi od tamtego pokoju bo mnie to przeraża...

    Im dalej w ciąży tym ciężej... Teraz 29tc. Córeczka moja żyła jeszcze tylko 9... przeraża mnie to,dlatego jakoś wybitnie nie odliczam...zerkam tylko czasami i staram się "nie napalać" a tak bardzo chciałbym być pełna beztroskiej radości...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca, 10:09

    12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
    03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
    Mutacje hetero pai1 i mthfr1
    12.12.24--->II 🤰
    8.02.25----> I prenatalne. Bez zastrzeżeń!
    22.08.2025---> termin 🙏
    Heparyna,acard,metylowany kwas foliowy,...duphrason,
    Nie da się zastąpić utraconego dziecka. Ale wiarą w Niego jest niezłomna. Kocham Was dzieci !

    Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.

    Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam.
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 6693 6172

    Wysłany: 4 czerwca, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Irenka07 wrote:
    Bardzo ciebie rozumiem 🫂😔
    Ja mam brazoletkę z jego imieniem i kocyk tak samo. Tez włożę mu tam.

    Ja mam pierścionek z grawerowanym jej imieniem i data... oprócz tego noszę bransoletkę z 4 serduszkami, jej, młodego i 2 z datami transferować i końców tych ciąż ... To też pomaga, ale pogrzeb i miejsce które jest tylko Twoje i Twojego Aniołka jest w tym bezcenne...
    Kreska41 wrote:
    Kochana Insane,doskonale Cię rozumiem. Też ciągle dodaję : "na razie jest dobrze" albo "jeśli już sie urodzi"...Oj i jeszcze moja córka mówiąca mi :"Mamo ale kiedy się nam ten dzidziuś urodzi?" Tak się boję że się nie urodzi,co ja jej wtedy powiem ?
    Z jednej strony jestem zła że tak ujmuje temu Maluszkowi wiary w niego,ale sama wiesz... trochę też się usprawiedliwiam tym co się wydarzyło i tak z dnia na dzień.
    My pomalowaliśmy pokój i kupiliśmy meble, nowy wózek, bo tak trochę czasami na siłę chce mieć ta wiarę.
    A czasami zamykam drzwi od tamtego pokoju bo mnie to przeraża...

    Im dalej w ciąży tym ciężej... Teraz 29tc. Córeczka moja żyła jeszcze tylko 9... przeraża mnie to,dlatego jakoś wybitnie nie odliczam...zerkam tylko czasami i staram się "nie napalać" a tak bardzo chciałbym być pełna beztroskiej radości...

    Ja też odliczałam do tego 27tc, jakby całe zło miało wydarzyć się właśnie wtedy... dp tego właśnie wtedy jedyny raz nie czułam ruchów młodego... byłam pewna że już po wszystkim...
    Też ciągle powtarzałam że "jeszcze zyje", jak kupowaliśmy wózek i usłyszałam że przecież wszystko jest dobrze też powiedziałam mężowi "dzisiaj jest..."
    Na pieszenie dodam, że jak wiecie mlody na 2.5 roku, więc i Wasze dzieci zaraz się urodzi i będą rosnąć zdecydowanie za szybko 😉 trzymam kciuki za każdą z Was ✊️

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png[/url]
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️

    23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA
    25.08.22 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _
    04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
    06.07.24- 7+2 💔
    _ _ _ _
    05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
    11.10.24 cp; Metotreksat 7+5 💔
    ___________
    02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
    22.03.25 - PGTa ❌️
    ___________

    30.04.2025 - 3️⃣IVF

    12.05 💉=> 24🥚=>🫧20
    13.05 =>🫧18
    17.05 => 5 doba❄️4.1.1; ❄️4.1.1;❄️4.2.2; ❄️4.2.2; ❄️3.2.2; ❄️3.1.2
    18.05 => 6 doba❄️4.2.2; ❄️4.2.2
    PGTa => ❄️❄️❄️❄️

    06.25 - FET 🙏🙏❓️❔️❓️


    "Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
    Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić"
  • Wixa🌸 Ekspertka
    Postów: 249 111

    Wysłany: 4 czerwca, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny powiedzcie proszę kiedy byłyście fizycznie gotowe na podjęcie starań? Ile czasu od poronienia minęło? Kiedy dostałyście zielone światło od lekarza?
    U mnie to świeży temat, ale jak zbawienia wyglądam już pierwszej wizyty kontrolnej po poronieniu farmakologicznym. Psychika jeszcze u mnie leży, ale jeszcze bardziej podłamuję się wizją że może lekarz będzie kazał się wstrzymać, chociaż zna nasz przypadek i wie że czas nas goni. Ufam swojemu lekarzowi w 100% ale ta bezsilności i czas oczekiwania teraz mnie dobija.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca, 12:07

    30l🙎‍♀️ 34l🙎

    -12.2022 początek starań

    -09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
    -10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
    -11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌

    -10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
    -02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
    -22.01 drożność sono hsg ✔
    -25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)

    15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
    31.03-beta 56.5
    02.04-beta 120
    04.04-beta 311
    07.04-beta 1346
    08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
    22.04-7tydzień jest serduszko 💓
    23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 6693 6172

    Wysłany: 4 czerwca, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie też gonił, w momencie jak mała umarła miała prawie 36 lat...
    U nas po naturalnym porodzie w 37tc byly te 3 miesiące... ale ja tyle nie czekałam..
    Z doświadczenia Powiem Ci, że daj sobie czas, musisz poczuc się lepiej, wtedy będzie po prostu łatwiej...

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png[/url]
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️

    23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA
    25.08.22 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _
    04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
    06.07.24- 7+2 💔
    _ _ _ _
    05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
    11.10.24 cp; Metotreksat 7+5 💔
    ___________
    02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
    22.03.25 - PGTa ❌️
    ___________

    30.04.2025 - 3️⃣IVF

    12.05 💉=> 24🥚=>🫧20
    13.05 =>🫧18
    17.05 => 5 doba❄️4.1.1; ❄️4.1.1;❄️4.2.2; ❄️4.2.2; ❄️3.2.2; ❄️3.1.2
    18.05 => 6 doba❄️4.2.2; ❄️4.2.2
    PGTa => ❄️❄️❄️❄️

    06.25 - FET 🙏🙏❓️❔️❓️


    "Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
    Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić"
  • Wixa🌸 Ekspertka
    Postów: 249 111

    Wysłany: 4 czerwca, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Do wizyty kontrolnej staram się psychicznie pozbierać, będzie prawie 5tyg po poronieniu, u mnie to był wczesny etap więc liczę na jak najkrótsze wstrzymanie ze
    staraniami.
    Tylko stresuje się jeszcze faktem że rano po poronieniu w szpitalu lekarz stwierdził pęknięcie macicy. Martwi mnie to, tym bardziej że nic nie czułam, całe poronienie przebiegło bezboleśnie.
    Czy to możliwe żeby nie poczuć takiego uszkodzenia samoistnego?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca, 15:59

    30l🙎‍♀️ 34l🙎

    -12.2022 początek starań

    -09.2024 Klinika niepłodności pierwsza wspólna wizyta
    -10.2024 pierwszy c.s: Lametta 2x od 3d.c do 5d.c + zastrzyk Zavifert 12d.c✖
    -11.2024 drugi c.s: Lametta 2x od 3dc do 5dc, klęska urodzaju 5⚪❌

    -10.12.2024(13d.c) 1 IUI ❌ ( 9d.c 💉 ovirtelle)
    -02.01.2025(12d.c) 2 IUI ❌ ( 10d.c 💉ovirtelle)
    -22.01 drożność sono hsg ✔
    -25.01 (13d.c) 3 IUI ❌ (11d.c 💉 ovirtelle)

    15.03- nowy lekarz, startujemy z 3 naturalnymi próbami na cyklach monitorowanych+wyregulowaniem wszystkich niedoborów🤞
    31.03-beta 56.5
    02.04-beta 120
    04.04-beta 311
    07.04-beta 1346
    08.04- 5tydzień ciąży, pierwsze usg dzidzuś jest w macicy
    22.04-7tydzień jest serduszko 💓
    23.05-11tc/8tc serduszko przestało bić💔👼poronienie chybione
  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 6693 6172

    Wysłany: 4 czerwca, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tego Ci nie powiem....wierzę że szybko dostaniesz światło i będziesz w zdrowej ciąży... Wiem, że to daje największą ulgę.... nikt nie zastąpi straconego dziecka, ale kolejne, mimo trudnej ciąży sprawia, że jest inaczej...

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png[/url]
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️

    23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA
    25.08.22 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _
    04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
    06.07.24- 7+2 💔
    _ _ _ _
    05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
    11.10.24 cp; Metotreksat 7+5 💔
    ___________
    02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
    22.03.25 - PGTa ❌️
    ___________

    30.04.2025 - 3️⃣IVF

    12.05 💉=> 24🥚=>🫧20
    13.05 =>🫧18
    17.05 => 5 doba❄️4.1.1; ❄️4.1.1;❄️4.2.2; ❄️4.2.2; ❄️3.2.2; ❄️3.1.2
    18.05 => 6 doba❄️4.2.2; ❄️4.2.2
    PGTa => ❄️❄️❄️❄️

    06.25 - FET 🙏🙏❓️❔️❓️


    "Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
    Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić"
  • Irenka07 Autorytet
    Postów: 329 182

    Wysłany: 5 czerwca, 19:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja za 4 tygodnie idze na wizytę kontrolną i zapytam kiedy możemy się starać o kolejnego maliuszka.
    Mimo mojej pustki od tego boliu co przezyłam bardzo chce mieć dziedziusia. Jak mi położna przy porodzie powiedziała że z tym lepiej dłógo nie czekac. Póki organizm pamięta stan w jakim był.
    Ale będę miałam taki strach zeby to się nie powtuzyło😔

  • polinta Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 6 czerwca, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam, jestem mamą trzech chłopców i niestety 29.05 czwartek tydzień temu nagle odkleiło mi się łożysko po wyjściu z wanny dostałam krwotoku straciłam bardzo dużo krwi.Maz szybko zadzwonił po karetkę.Byl to nasz 24 tydzień z naszą córeczką Zosia.Szybka decyzją o CC.Malutka żyła tylko pół godziny.Serca nam pękły.4 czerwca mieliśmy pogrzeb.Najgorzej jest z rana wstać na dzień Dobry i rozpocząć dzień to jest najgorszy moment, wieczorem jestem tak psychicznie zmęczona że bardzo szybko usypiam. Oczywiście chłopcy sprawiają że muszę posprzątać, ugotować ipt..
    Ale wystarczy że jestem sama i 😭 znowu jest ciężko cholernie . Mąż jest cały czas teraz przy mnie ale za jakiś czas musi wrócić do pracy. Pisząc teraz do Was nie umiem się powstrzymać 😭😭😭😭

  • Irenka07 Autorytet
    Postów: 329 182

    Wysłany: 6 czerwca, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    polinta wrote:
    Witam, jestem mamą trzech chłopców i niestety 29.05 czwartek tydzień temu nagle odkleiło mi się łożysko po wyjściu z wanny dostałam krwotoku straciłam bardzo dużo krwi.Maz szybko zadzwonił po karetkę.Byl to nasz 24 tydzień z naszą córeczką Zosia.Szybka decyzją o CC.Malutka żyła tylko pół godziny.Serca nam pękły.4 czerwca mieliśmy pogrzeb.Najgorzej jest z rana wstać na dzień Dobry i rozpocząć dzień to jest najgorszy moment, wieczorem jestem tak psychicznie zmęczona że bardzo szybko usypiam. Oczywiście chłopcy sprawiają że muszę posprzątać, ugotować ipt..
    Ale wystarczy że jestem sama i 😭 znowu jest ciężko cholernie . Mąż jest cały czas teraz przy mnie ale za jakiś czas musi wrócić do pracy. Pisząc teraz do Was nie umiem się powstrzymać 😭😭😭😭
    Bardzo rozumiem ciebie Kochana 😔😭😭💔🫂
    Mam to samo. Po obudzeniu bardzo cierzko. Ale woglie przez cały dzień tragedia. Jak zoczynam z kimś oto rozmawłac nie mogę się powstrzymać łoz. Próbuję nie wpadać w depresję ale to bardzo cierzko 😔
    Straciliśmy Synka 31 mają😭😭💔To była moja pierwsza cziąza. Pogrzeb będzie jak będzie rezultat badań maliuszka.
    Mocno ciebie przytuliam Kochana 🫂♥️

  • polinta Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 6 czerwca, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Irenka07 wrote:
    Bardzo rozumiem ciebie Kochana 😔😭😭💔🫂
    Mam to samo. Po obudzeniu bardzo cierzko. Ale woglie przez cały dzień tragedia. Jak zoczynam z kimś oto rozmawłac nie mogę się powstrzymać łoz. Próbuję nie wpadać w depresję ale to bardzo cierzko 😔
    Straciliśmy Synka 31 mają😭😭💔To była moja pierwsza cziąza. Pogrzeb będzie jak będzie rezultat badań maliuszka.
    Mocno ciebie przytuliam Kochana 🫂♥️
    My przed pogrzebem mogliśmy dać to co uważaliśmy że bardzo chcemy,to była moją 4 ciąża i jak dowiedzieliśmy się że będzie dziewczynka to jdk wygrana na loterii nie wierzyłam a zarazem tak się cieszyłam że nie chcąc zapeszyc nie wstawiam na Facebooku żadnych zdjęć,nic nie chciałam kupować za wcześnie jedynie w dniu USG połówkowe już pewno nam powiedział lekarz że będzie dziewczynka to był 15 maj imieniny Zosi więc postanowiłam z Mężem że kupimy symboliczne sukienkę z długim rękawem ponieważ termin mieliśmy na wrzesień.Dalismy te sukieneczkę żeby jej położyli pod nią,ale ubrali ja w nią daliśmy pieluszkę w której była owinięta, misia, pieluszka i miś bo młodszym bracie,od siebie jako rodziców daliśmy w pudełeczku w kształcie serduszka obrączkę z wygrawerowanymi naszymi imionami.Przed nami teraz wybór pomnika dla malutkiej i wokoło jakas kostka żeby wykończyć.Na dana chwilę bardzo pomaga mi Mąż ponieważ jest jeszcze w domu i on jest na tyle silny że inaczej to przeżywa ja wystarczy podejdę do komody która wcześniej była Dla młodszego a teraz postanowiliśmy że będzie Zosi nie mogę zaczynam płakać,nie mogę patrzeć na inne kobiety w ciąży czy chociażby rodziców z swoją córeczką którzy wybierają ciuszki a tatuś trzyma ją na rączkach.Piszesz że to twoja pierwsza ciąża,jaka była przyczyna? Ściskam Mocno i Pisz tu co myślisz wszystko musisz teraz z siebie, mów do bliskich co czujesz wszystko.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca, 10:29

  • Monia84& Koleżanka
    Postów: 37 10

    Wysłany: 6 czerwca, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    polinta wrote:
    Witam, jestem mamą trzech chłopców i niestety 29.05 czwartek tydzień temu nagle odkleiło mi się łożysko po wyjściu z wanny dostałam krwotoku straciłam bardzo dużo krwi.Maz szybko zadzwonił po karetkę.Byl to nasz 24 tydzień z naszą córeczką Zosia.Szybka decyzją o CC.Malutka żyła tylko pół godziny.Serca nam pękły.4 czerwca mieliśmy pogrzeb.Najgorzej jest z rana wstać na dzień Dobry i rozpocząć dzień to jest najgorszy moment, wieczorem jestem tak psychicznie zmęczona że bardzo szybko usypiam. Oczywiście chłopcy sprawiają że muszę posprzątać, ugotować ipt..
    Ale wystarczy że jestem sama i 😭 znowu jest ciężko cholernie . Mąż jest cały czas teraz przy mnie ale za jakiś czas musi wrócić do pracy. Pisząc teraz do Was nie umiem się powstrzymać 😭😭😭😭
    Płacz ile potrzebujesz, nie trzymaj tych emocji w sobie. U mnie mimo że minęły już 3 m-ce są dni kiedy nie mogę powstrzymać łez. Z dnia na dzień jest trochę łatwiej,ale złamane serce cały czas boli. Przytulam mocno🫂

  • Krysia1411 Autorytet
    Postów: 6693 6172

    Wysłany: 6 czerwca, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, nie lubię momentów kiedy kolejne z Was muszą tu trafić... moja pierwsza strata to też była pierwsza ciąża... minęło już sporo czasu, ale nadal o niej myślę... też długo nie mogłam patrzeć na kobiety w ciąży, wszystko co kojarzyło mi się z dzieckiem, którego już wiedziałam że nie mam...
    To są normalne odczucia i emocje w tej chwili... pozwólcie sobie na nie teraz, przeżyjcie te dni tak, jak Wy potrzebujecie/czujecie, w tej chwili możecie tylko i aż tyle dla siebie zrobić... 😢

    27tc+3 - 😢 [*] 11.20
    37tc+3 - 🌈
    6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
    3tc+4 💔

    age.png[/url]
    _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

    X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️

    23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA
    25.08.22 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
    ...
    _ _ _ _
    04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
    06.07.24- 7+2 💔
    _ _ _ _
    05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
    11.10.24 cp; Metotreksat 7+5 💔
    ___________
    02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
    22.03.25 - PGTa ❌️
    ___________

    30.04.2025 - 3️⃣IVF

    12.05 💉=> 24🥚=>🫧20
    13.05 =>🫧18
    17.05 => 5 doba❄️4.1.1; ❄️4.1.1;❄️4.2.2; ❄️4.2.2; ❄️3.2.2; ❄️3.1.2
    18.05 => 6 doba❄️4.2.2; ❄️4.2.2
    PGTa => ❄️❄️❄️❄️

    06.25 - FET 🙏🙏❓️❔️❓️


    "Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
    Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić"
  • polinta Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 6 czerwca, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odklejanie łożyska w moim przypadku to niestety zaczynało się z samym początkiem ciąży, mając 40 lat Pappa wyszło dobrze, USG też a nawet bardzo dobrze lekarz jedynie zaproponował mi amniopunkcje tylko że względu na wiek.Dwa lata temu będąc w ciąży z synem też bardzo bałam się tej amniopunkcji ponieważ dwie pierwsze moje ciążę nie miałam podstaw i lekarz wogole nic nie mówił tak więc i tym razem bardzo się bałam podczas amnio w strzykawce płyn owodniowy powinien być koloru słomkowego tu i mnie był kolor brunatny kątem oka widzę pytam tego młodego lekarza który wykonywał mi amnio i mówił głosem spokojnym żebym się nie martwiła bo coś tam.....po 3 tygodniach wyniki bardzo dobrze bez wad genetycznych i że kariotyp żeński, Mąż oszalał z radości.Ja nie wierzyłam z tego wszystkiego że przy tych trzech na koniec będę miała dziewczynkę.Lozysko musiało się już od początku pomału odklejać.Minely trzy dni od amnio wody zaczęły mi się sączyć i do szpitala podjechaliśmy trzymali mnie trzy doby musiałam caaaly czas leżeć już w drugim dniu pobutuyw szpitalu było ok.Wyszlam do domu z zaleceniami żeby się oszczędzać. Przy trójce dzieci trochę ciężko starszy 16,9,2.Juz było wszystko w porządku nawet ostatnio tego 15 mają połówkowe wszystko ok. Do dnia 26.05 popołudniu brzuch dziwne zaczął mi twardnieć ból w podbrzuszu i ból krzyża pomyślałam że zaczynają się pomału te skurcze macicy tylko ruchy dziecka też było już mniej. Czwartek wieczór krwotok w szpitalu zabijały się żeby ratować mnie.Pilna cc o Malutka Zosia mając 630 g😰 żyła tylko pół godziny Mąż zdążył ja ochrzcić 😭😭😭 dotykał, głaskał byłam uśpiona podczas cc więc jeszcze trochę zeszło zanim mogła oczy otworzyć lecz słyszałam doskonale płacz jego każda chwila od kiedy to się zaczęło utkwi już do końca życia.U mnie łożysko odklejflo się pomalutku

  • Insane Autorytet
    Postów: 1930 3273

    Wysłany: 6 czerwca, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kreska41 wrote:
    Kochana Insane,doskonale Cię rozumiem. Też ciągle dodaję : "na razie jest dobrze" albo "jeśli już sie urodzi"...Oj i jeszcze moja córka mówiąca mi :"Mamo ale kiedy się nam ten dzidziuś urodzi?" Tak się boję że się nie urodzi,co ja jej wtedy powiem ?
    Z jednej strony jestem zła że tak ujmuje temu Maluszkowi wiary w niego,ale sama wiesz... trochę też się usprawiedliwiam tym co się wydarzyło i tak z dnia na dzień.
    My pomalowaliśmy pokój i kupiliśmy meble, nowy wózek, bo tak trochę czasami na siłę chce mieć ta wiarę.
    A czasami zamykam drzwi od tamtego pokoju bo mnie to przeraża...

    Im dalej w ciąży tym ciężej... Teraz 29tc. Córeczka moja żyła jeszcze tylko 9... przeraża mnie to,dlatego jakoś wybitnie nie odliczam...zerkam tylko czasami i staram się "nie napalać" a tak bardzo chciałbym być pełna beztroskiej radości...

    Czuję się dokładnie tak samo. Dobrze wiedzieć, że nie jestem w tym odosobniona ❤️🫂

    40 tc 💔
    ________
    Walczymy o naszą tęczę 🌈
    AMH 6,05
    📅25.01 start stymulacji do in vitro
    💉Menopur 75 j.m., Rekovelle 6 j.m., Orgalutran
    📅 11.02 transfer 🥰 Zostań z nami Maluszku ❤️
    19.02 beta 77,400 mIU/ml, progesteron 152,00 ng/ml
    21.02 beta 169,000 mIU/ml (przyrost 119%)
    28.02 beta 3207,000 mIU/ml, progesteron 183 ng/ml
    11.03 mamy serduszko 🥹


    preg.png
  • Misiak Ekspertka
    Postów: 205 209

    Wysłany: 6 czerwca, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Insane wrote:
    Czuję się dokładnie tak samo. Dobrze wiedzieć, że nie jestem w tym odosobniona ❤️🫂
    Też tak miałam przez całą ciążę, że nie potrafiłam się cieszyć. Nie chciałam zapeszyc, więc długo nic nie kupowałam. Wszystko puściło po porodzie, ale też nie od razu. Na początku wydawało mi, że to tylko sen, że Malutka jest na świecie. Że coś złego się wydarzy... Powoli zaczynam wierzyć, że będzie dobrze. I że synek czuwa nad siostra. Nie wiem czy wierzycie w znaki, ale ja chyba tak. W dniu transferu na salę wleciał motylek i wtedy pomyslam, że trafer będzie udany i tak było. W dniu wyjścia ze szpitala z Malutka w oknie też pojawił się motylek, taki sam jak wtedy. I pomyslam, że S czuwa nad siostra i przekazuję nam znak, że będzie dobrze.
    Czekam dziewczyny na wieści od Was ✊🍀

    Mary27 lubi tę wiadomość

    👩35
    👨36
    🐕
    1 IVF
    październik 2022 - ET - beta 0
    październik 2023 - FET
    12.02.2024 - 21 tc (*) 👼

    17.07 punkcja
    22.07 ET 4.1.1
    27.07 (5dpt) - beta 17,7
    2.08 (11 dpt) - 137,4
    9.07 (18 dpt) beta 1383 pęcherzyk ciążowy
    16.07 (25 dpt) beta 9051, jest ❤️
    1.10 (12+3) I prenatalne 7,1 cm zdrowego bobasa
    26.11 (20+3) II prenatalne 380 g dziewuszki 💗
    11.02 (31+3) III prenatalne 1704 g akrobatki 💗
    02.04.2025 (38+4) Nasz Cud jest już z nami 3580 g, 58 cm 💗 🍀🌈🦋

    age.png
  • Irenka07 Autorytet
    Postów: 329 182

    Wysłany: 6 czerwca, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    polinta wrote:
    My przed pogrzebem mogliśmy dać to co uważaliśmy że bardzo chcemy,to była moją 4 ciąża i jak dowiedzieliśmy się że będzie dziewczynka to jdk wygrana na loterii nie wierzyłam a zarazem tak się cieszyłam że nie chcąc zapeszyc nie wstawiam na Facebooku żadnych zdjęć,nic nie chciałam kupować za wcześnie jedynie w dniu USG połówkowe już pewno nam powiedział lekarz że będzie dziewczynka to był 15 maj imieniny Zosi więc postanowiłam z Mężem że kupimy symboliczne sukienkę z długim rękawem ponieważ termin mieliśmy na wrzesień.Dalismy te sukieneczkę żeby jej położyli pod nią,ale ubrali ja w nią daliśmy pieluszkę w której była owinięta, misia, pieluszka i miś bo młodszym bracie,od siebie jako rodziców daliśmy w pudełeczku w kształcie serduszka obrączkę z wygrawerowanymi naszymi imionami.Przed nami teraz wybór pomnika dla malutkiej i wokoło jakas kostka żeby wykończyć.Na dana chwilę bardzo pomaga mi Mąż ponieważ jest jeszcze w domu i on jest na tyle silny że inaczej to przeżywa ja wystarczy podejdę do komody która wcześniej była Dla młodszego a teraz postanowiliśmy że będzie Zosi nie mogę zaczynam płakać,nie mogę patrzeć na inne kobiety w ciąży czy chociażby rodziców z swoją córeczką którzy wybierają ciuszki a tatuś trzyma ją na rączkach.Piszesz że to twoja pierwsza ciąża,jaka była przyczyna? Ściskam Mocno i Pisz tu co myślisz wszystko musisz teraz z siebie, mów do bliskich co czujesz wszystko.

    Jeszcze raz przytuliam mocno🫂😔♥️ Bardzo rozumiem to wszystko co odczuwasz. Tez mi Bardzo ciezko patczyc na kobiet w ciązy, dzieci...
    Niech Bóg Wam wkrótce da zeby mieliszcie cureczkę.

    Nasz termin porodu był na sierpień. My już wszystko kupiliśmy dla Kochanego. I pary dni przed tym smutnym momentem postawiliśmy łózeczko😔😭😭Jak byłam u lekarzy to muwili ze wszystko jest w poządku, sierduszko biło ładnie i dwa badane przenatałnych też było ok. Jak poszliszmy na 3 badanie przenatalne nam powiedzieli ze serduszko naszego Kochanego Synoczka się nie bije. A jak urodiłam okazało się ze był 3 razy owinięty pępowiną i sama pępowina była pozakręcana. Lekarz jaki przyjmował poród zalecił zrobic jeszcze badanie dziecka. Teraz czekamy.

  • polinta Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 7 czerwca, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Irenka07 wrote:
    Jeszcze raz przytuliam mocno🫂😔♥️ Bardzo rozumiem to wszystko co odczuwasz. Tez mi Bardzo ciezko patczyc na kobiet w ciązy, dzieci...
    Niech Bóg Wam wkrótce da zeby mieliszcie cureczkę.

    Nasz termin porodu był na sierpień. My już wszystko kupiliśmy dla Kochanego. I pary dni przed tym smutnym momentem postawiliśmy łózeczko😔😭😭Jak byłam u lekarzy to muwili ze wszystko jest w poządku, sierduszko biło ładnie i dwa badane przenatałnych też było ok. Jak poszliszmy na 3 badanie przenatalne nam powiedzieli ze serduszko naszego Kochanego Synoczka się nie bije. A jak urodiłam okazało się ze był 3 razy owinięty pępowiną i sama pępowina była pozakręcana. Lekarz jaki przyjmował poród zalecił zrobic jeszcze badanie dziecka. Teraz czekamy.
    Czlowiek teraz tylko zadaje sobie pytania czemu to musiało nas spotkać, czemu Pan Bóg zabrał to szczęście. Czasami sobie myślę że za bardzo się cieszyliśmy czemu???😞😞. My też mieliśmy zacząć dopiero wszystko kupować co najważniejsze. Dlatego teraz mówię do Męża że nie wyobrażam sobie gdybyśmy już coś mieli w domu przypominające malutka i teraz myśląc o Tobie co Ty teraz czujesz?? Ból nie do opisania. Ściskamy Was Mocno i życzymy dużo siły .

‹‹ 57 58 59 60 61
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ