Poród martwego dziecka - tęczowa ciąża i tęczowe dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
@Insane gratulacje!🥰
Uściskaj od nas córeczkę 💜💜
Insane lubi tę wiadomość
39tc.👼
wrzesień '24 cb👼
kwiecień '25 cb👼
maj '25 - rezygnacja ze starań ❌
10.2024 nowy Naprotechnolog🧑⚕️🩺
🔸PCOS
🔸trombofilia wrodzona
🔸immunologia⏳
Kir+HLA✅
ASA❌
Metformina+Euthyrox+Acard+Utrogestan💊
Prenacaps Ovi+Probiotyki+B12+D3+Omega 3💊 -
Jest 9.3mm człowieka i 💓
JoAnn, Marysia996, sewi3, Kreska41, glodia, KA, Insane, Frena lubią tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
[/url]

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️
23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA 25.08.2022 🌈
_ _ _ _
04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
06.07.24 💔
_ _ _ _
05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
11.10.24 cp 💔
___________
02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
22.03.25 - PGTa ❌️
___________
30.04.2025 - 3️⃣IVF
24.09.2025 - 4️⃣ FET ❄️4AA
4dpt. ⏸️; 5dpt 6.18 ; 7dpt 26.7; 10dpt 160; 12dpt 389; 14dpt 995; 17dpt 3976🥹; 30dpt 💓 9.3mm; 7+4 11mm; 9+0 25mm 🥹
Czekają na mnie: ❄️4AA ❄️4BB ❄️4BB
"Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić" -
Krysia cudnie ❤️ gratulacje 😍 nudnej i spokojniej ciąży 🍀Krysia1411 wrote:Jest 9.3mm człowieka i 💓👩36
👨37
🐕
1 IVF
październik 2022 - ET - beta 0
październik 2023 - FET
12.02.2024 - 21 tc (*) 👼
17.07 punkcja
22.07 ET 4.1.1
27.07 (5dpt) - beta 17,7
2.08 (11 dpt) - 137,4
9.07 (18 dpt) beta 1383 pęcherzyk ciążowy
16.07 (25 dpt) beta 9051, jest ❤️
1.10 (12+3) I prenatalne 7,1 cm zdrowego bobasa
26.11 (20+3) II prenatalne 380 g dziewuszki 💗
11.02 (31+3) III prenatalne 1704 g akrobatki 💗
02.04.2025 (38+4) Nasz Cud jest już z nami 3580 g, 58 cm 💗 🍀🌈🦋

-
Dziewczyny masakra 🫣 jak wy radziłyście sobie z ciążą po stracie w 2 czy 3 trymestrze? Pisze właśnie że szpitala przyjechałam koło 18 bo nie czułam ruchów synka już od dłuższego czasu, czułam ale takie serio słabe i jeden a kolejny za 5 minut i to było tyle… dotykałam brzuch próbowałam go rozruszać zjadłam czekoladę i nic już w głowie najgorszy scenariusz że drugi raz straciłyśmy dziecko… męż akurat był na meczu i nie chciałam go martwić żeby nie przyjeżdżał itp więc zadzwoniłam do mamy i pojechałyśmy na sor na sorze jak to na sorze człowiek już odchodzi od zmysłów a oni najpierw muszą wszystko wklepać w komputer gdzie człowiekowi się wydaje że każda sekunda jest cenna w takiej sytuacji… ale w końcu mnie zaprowadzili na górę do położnych sprawdziły tętno lekarka zbadała przez usg i WSZYSTKO W PORZĄDKU moje tętno prawie jak synka ze stresu bo 140 i wiecie co? Podłączyli mnie pod ktg a synek zaczął kopać jak szalony dosłownie 🫣 poczułam się jak idiotka i panikara ale nie żałuję że przyjechałam bo nie daj Boże jednak coś byłoby źle… jedyne co to muszę zostać na noc albo i 2 więc nie jestem zadowolona ale najważniejsze że z tym maleństwem wszystko dobrze 🥹 jak nie zwariować??? Macie może jakies rady? Dodam ze mam detektor tętna płodu w domu i już w tym stresie nawet nie umiałam go złapać…
-
Ang3llica wrote:Dziewczyny masakra 🫣 jak wy radziłyście sobie z ciążą po stracie w 2 czy 3 trymestrze? Pisze właśnie że szpitala przyjechałam koło 18 bo nie czułam ruchów synka już od dłuższego czasu, czułam ale takie serio słabe i jeden a kolejny za 5 minut i to było tyle… dotykałam brzuch próbowałam go rozruszać zjadłam czekoladę i nic już w głowie najgorszy scenariusz że drugi raz straciłyśmy dziecko… męż akurat był na meczu i nie chciałam go martwić żeby nie przyjeżdżał itp więc zadzwoniłam do mamy i pojechałyśmy na sor na sorze jak to na sorze człowiek już odchodzi od zmysłów a oni najpierw muszą wszystko wklepać w komputer gdzie człowiekowi się wydaje że każda sekunda jest cenna w takiej sytuacji… ale w końcu mnie zaprowadzili na górę do położnych sprawdziły tętno lekarka zbadała przez usg i WSZYSTKO W PORZĄDKU moje tętno prawie jak synka ze stresu bo 140 i wiecie co? Podłączyli mnie pod ktg a synek zaczął kopać jak szalony dosłownie 🫣 poczułam się jak idiotka i panikara ale nie żałuję że przyjechałam bo nie daj Boże jednak coś byłoby źle… jedyne co to muszę zostać na noc albo i 2 więc nie jestem zadowolona ale najważniejsze że z tym maleństwem wszystko dobrze 🥹 jak nie zwariować??? Macie może jakies rady? Dodam ze mam detektor tętna płodu w domu i już w tym stresie nawet nie umiałam go złapać…
Jak dobrze, że to tylko fałszywy alarm ❤️ Ja sobie nie radziłam, żyłam jak na bombie. Oczywiście, starałam się być spokojna, relaksowałam się jak tylko mogłam, żeby mój stres nie wpływał na dzidzię, ale to co się działo w głowie... trudno opisać. Dopiero jak usłyszałam pierwszy krzyk córeczki i dostałam info od lekarza, że z małą wszystko dobrze to odetchnęłam.
Na co dzień też miałam detektor, ale i tak raz jechaliśmy z mężem na SOR, bo miałam wrażenie, że ruchy są słabsze, a mi skoczyło ciśnienie, detektor pokazywał wtedy dziwne rzeczy.
Trzymaj się 💪 Dla tego maluszka pod sercem po prostu musisz być silna. Chyba trudno o spokój po tak późnej stracie, dla mnie najgorszy był 32/33 tydzień, na szczęście spędziłam je w szpitalu, bo niunia pchała się na świat.
Przytulam 🫂
Krysia, cudnie 😍 Mały człowieczek niech rośnie zdrowo.
JoAnn, ja też podczytuję ten wątek, widziałam info od Insane o pojawieniu się córci. Piękna sprawa ❤️
JoAnn, Ang3llica lubią tę wiadomość
13.12.2013 synek O... 😍
06.2018 poronienie w 6tc😪
08.2018 poronienie zatrzymane w 8tc 😪
01.2023 poronienie w 6tc 😪
05.2023 poronienie w 7tc 😪
31.01.2024 Aniołek A... z 33tc 😭👼💔
"Jeśli czasem patrzysz w niebo, to znaczy, że jeszcze w coś wierzysz..."
05.10. - II 😍
14.10. - mamy ❤️
23.11. - I prenatalne - 6,4cm maleństwa 😘 USG w porządku
22.01 - II prenatalne - 470 g Królewny ❤️👶
26.03 - III prenatalne - 1550 g zdrowej 🌹👶
05.05.2025 - 🤱👶😍

-
Ang3llica wrote:Dziewczyny masakra 🫣 jak wy radziłyście sobie z ciążą po stracie w 2 czy 3 trymestrze? Pisze właśnie że szpitala przyjechałam koło 18 bo nie czułam ruchów synka już od dłuższego czasu, czułam ale takie serio słabe i jeden a kolejny za 5 minut i to było tyle… dotykałam brzuch próbowałam go rozruszać zjadłam czekoladę i nic już w głowie najgorszy scenariusz że drugi raz straciłyśmy dziecko… męż akurat był na meczu i nie chciałam go martwić żeby nie przyjeżdżał itp więc zadzwoniłam do mamy i pojechałyśmy na sor na sorze jak to na sorze człowiek już odchodzi od zmysłów a oni najpierw muszą wszystko wklepać w komputer gdzie człowiekowi się wydaje że każda sekunda jest cenna w takiej sytuacji… ale w końcu mnie zaprowadzili na górę do położnych sprawdziły tętno lekarka zbadała przez usg i WSZYSTKO W PORZĄDKU moje tętno prawie jak synka ze stresu bo 140 i wiecie co? Podłączyli mnie pod ktg a synek zaczął kopać jak szalony dosłownie 🫣 poczułam się jak idiotka i panikara ale nie żałuję że przyjechałam bo nie daj Boże jednak coś byłoby źle… jedyne co to muszę zostać na noc albo i 2 więc nie jestem zadowolona ale najważniejsze że z tym maleństwem wszystko dobrze 🥹 jak nie zwariować??? Macie może jakies rady? Dodam ze mam detektor tętna płodu w domu i już w tym stresie nawet nie umiałam go złapać…
Znam to, moja mała umarła w 27tc i dokładnie tego dnia przestałam czuć ruchy młodego... w nocy nic,a zwykle szalał po 2 razy o stałych porach, rano też nic, też pojechałam na sor, a babeczka do mnie, że skoro to moja druga ciąża to powinnam wiedzieć, że tak się zdarza....🫣 oczywiście mlody na usg uciekał, waga super, więc też poczułam się jak idiotka I panikara....ale od tego oni tam są... 😉.
Ciężko, bo człowiek cały czas widzi co złego die może za chwile wydarzyć, ale trzeba małymi krokami do przodu...🫂 dodam ze to nie mija, chociaż jak minie dzien straty to trochę lżej się robi, teraz wiele przede mną, w tym 27tc, ale jak przeżyłyśmy 7, to już mi lepiej chociaż trochę 🤯
Ang3llica lubi tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
[/url]

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️
23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA 25.08.2022 🌈
_ _ _ _
04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
06.07.24 💔
_ _ _ _
05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
11.10.24 cp 💔
___________
02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
22.03.25 - PGTa ❌️
___________
30.04.2025 - 3️⃣IVF
24.09.2025 - 4️⃣ FET ❄️4AA
4dpt. ⏸️; 5dpt 6.18 ; 7dpt 26.7; 10dpt 160; 12dpt 389; 14dpt 995; 17dpt 3976🥹; 30dpt 💓 9.3mm; 7+4 11mm; 9+0 25mm 🥹
Czekają na mnie: ❄️4AA ❄️4BB ❄️4BB
"Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić" -
Ang3llica wrote:Dziewczyny masakra 🫣 jak wy radziłyście sobie z ciążą po stracie w 2 czy 3 trymestrze? Pisze właśnie że szpitala przyjechałam koło 18 bo nie czułam ruchów synka już od dłuższego czasu, czułam ale takie serio słabe i jeden a kolejny za 5 minut i to było tyle… dotykałam brzuch próbowałam go rozruszać zjadłam czekoladę i nic już w głowie najgorszy scenariusz że drugi raz straciłyśmy dziecko… męż akurat był na meczu i nie chciałam go martwić żeby nie przyjeżdżał itp więc zadzwoniłam do mamy i pojechałyśmy na sor na sorze jak to na sorze człowiek już odchodzi od zmysłów a oni najpierw muszą wszystko wklepać w komputer gdzie człowiekowi się wydaje że każda sekunda jest cenna w takiej sytuacji… ale w końcu mnie zaprowadzili na górę do położnych sprawdziły tętno lekarka zbadała przez usg i WSZYSTKO W PORZĄDKU moje tętno prawie jak synka ze stresu bo 140 i wiecie co? Podłączyli mnie pod ktg a synek zaczął kopać jak szalony dosłownie 🫣 poczułam się jak idiotka i panikara ale nie żałuję że przyjechałam bo nie daj Boże jednak coś byłoby źle… jedyne co to muszę zostać na noc albo i 2 więc nie jestem zadowolona ale najważniejsze że z tym maleństwem wszystko dobrze 🥹 jak nie zwariować??? Macie może jakies rady? Dodam ze mam detektor tętna płodu w domu i już w tym stresie nawet nie umiałam go złapać…
Nie pociesze Cię.
Patrząc wstecz to ja sama nie wiem jak przeszłam Tęczowa ciaze... chyba z dnia na dzień...12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
Mutacje hetero pai1 i mthfr1
12.12.24--->II 🤰
8.02.25----> I prenatalne. Bez zastrzeżeń!
22.08.2025---> termin 🙏
Heparyna,acard,metylowany kwas foliowy,...duphrason,
Nie da się zastąpić utraconego dziecka. Ale wiarą w Niego jest niezłomna. Kocham Was dzieci !
Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.
Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam. -
Witajcie mamy aniołków,
Dołączam z mężem do rodzin po stracie. W sierpniu urodziłam martwego synka, w 39 tygodniu ciąży. Byłam już w szpitalu i miałam założony balonik. Na drugi dzień KTG nie wykryło tętna synka, a USG potwierdziło, że serduszko już nie bije..
Urodziłam go siłami natury, mały ważył prawie 4 kg i miał 56 cm. Najpiękniejszy chłopiec na świecie..
Według wyników sekcji i tego co podczas porodu mówiła położna razem z lekarzem, synek prawdopodobnie owinął się pępowiną i zasnął. Wieczorem jeszcze wszystko było dobrze, a rano już go z nami nie było.. Razem z mężem staramy się iść do przodu, będąc wsparciem dla siebie nawzajem i wierząc, że jeszcze kiedyś będziemy rodzicami.
Przed rozpoczęciem starania o kolejne dziecko, chcielibyśmy przygotować się jak najlepiej do kolejnej ciąży, a co najważniejsze, wykonać badania. Byliśmy już u Perinatologa, który potwierdził, że owinięcie pępowiną mogło być prawdopodobną przyczyną odejścia synka, ale nie 100%. Lekarz polecił mi zrobienie typowych badań po stracie - m.in. na trombofilie.
Czy możecie polecić badania jakie wykonywałyście w waszym przypadku? Czy Wasi mężowie też robili jakieś badania? Prowadziłyście ciąże u tych samych lekarzy czy może szukałyście innych specjalistów? Byłabym wdzięczna za polecenia w obrębie małopolski a najlepiej w Krakowie. -
Dziewczyny, czytam Wasze historie i chciałam tylko napisać, że jesteście dla mnie wielkimi siłaczkami. Ja staracilam maleństwo w 1 trymestrze, w 8 tygodniu i minęło już kilka miesięcy, a mi nadal jest bardzo ciężko, więc naprawdę Was podziwiam, jesteście bardzo dzielne.👩❤️👨 92
Starania o pierwsze maleństwo od 03.2025 👶
05.2025 ⏸️
07.2025 💔👼 poronienie zatrzymane (10tc/8tc) -
JoAnn, młody jest u nas już 2 tygodnie, pierwsze dni były koszmarne, ciągle krzyczał, chyba się mocno stresował, ale teraz jest coraz lepiej, rozpoznaje nas, wpatruje się, uśmiecha, zaczyna gaworzyć. Ma wzmożone napięcie i asymetrię, co przekłada się na duże problemy z jedzeniem, ale mam nadzieję, że rehabilitacja szybko pomoże.JoAnn wrote:Ostatnio coś nas złapało małe przeziębienie i rzadko tu wchodziłam
Glodia wspaniała wiadomość że rozpoczynacie przygodę z rodzinna zastępczą 😊
Jak się sprawy mają i jak się czujesz Ty?
Krysia, kciuki cały czas zaciśnięte! Wypatruje informacji
A tak w ogóle wchodzę na wątek wilcze dzieciątka żeby sprawdzić jak tam a tu się okazuje że Insane nasza kochana już ma córeczkę 😍😍😍😍 gratulację!!!! Tak bardzo się cieszę Twoim szczęściem i tak bardzo czekałam na ten moment żeby napisać te gratulację ♥️♥️♥️♥️ odpoczywaj i ciesz się swoim skarbem 🥰🥰
Moja mała zaczęła dzisiaj 15 tc
w środę usg, oby czekały mnie same dobre wiadomości.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada, 22:13
JoAnn lubi tę wiadomość
-
MamaAniolka02 wrote:Witajcie mamy aniołków,
Dołączam z mężem do rodzin po stracie. W sierpniu urodziłam martwego synka, w 39 tygodniu ciąży. Byłam już w szpitalu i miałam założony balonik. Na drugi dzień KTG nie wykryło tętna synka, a USG potwierdziło, że serduszko już nie bije..
Urodziłam go siłami natury, mały ważył prawie 4 kg i miał 56 cm. Najpiękniejszy chłopiec na świecie..
Według wyników sekcji i tego co podczas porodu mówiła położna razem z lekarzem, synek prawdopodobnie owinął się pępowiną i zasnął. Wieczorem jeszcze wszystko było dobrze, a rano już go z nami nie było.. Razem z mężem staramy się iść do przodu, będąc wsparciem dla siebie nawzajem i wierząc, że jeszcze kiedyś będziemy rodzicami.
Przed rozpoczęciem starania o kolejne dziecko, chcielibyśmy przygotować się jak najlepiej do kolejnej ciąży, a co najważniejsze, wykonać badania. Byliśmy już u Perinatologa, który potwierdził, że owinięcie pępowiną mogło być prawdopodobną przyczyną odejścia synka, ale nie 100%. Lekarz polecił mi zrobienie typowych badań po stracie - m.in. na trombofilie.
Czy możecie polecić badania jakie wykonywałyście w waszym przypadku? Czy Wasi mężowie też robili jakieś badania? Prowadziłyście ciąże u tych samych lekarzy czy może szukałyście innych specjalistów? Byłabym wdzięczna za polecenia w obrębie małopolski a najlepiej w Krakowie.
Bardzo współczuję starty synka 🥲 przytulam mocno to było już na samym końcu myślę że to jest dla Was jeszcze bardziej bolesne 🫂
Co do badań to też dużo robiłam z perspektywy czasu nie wiem czy wszystkie były konieczne
Ale myślę że jednak dla uspokojenia głowy warto zrobić
Kiedyś po forum krążyła lista badań które się zaleca po stratach
Mój mąż nie robił badań, mielismy się za to zabrać jak starania będą się przedłużać ale jakoś szybko udało się zajść w ciążę drugi raz
Wierzę, że Wasza 🌈 też do Was zawita już niedługo!01.2024 - aniołek synek 23tc 💙👼
02.2025 - synek 39tc, nasz tęczowy cud 💙 🌈 -
MamaAniolka02 wrote:Witajcie mamy aniołków,
Dołączam z mężem do rodzin po stracie. W sierpniu urodziłam martwego synka, w 39 tygodniu ciąży. Byłam już w szpitalu i miałam założony balonik. Na drugi dzień KTG nie wykryło tętna synka, a USG potwierdziło, że serduszko już nie bije..
Urodziłam go siłami natury, mały ważył prawie 4 kg i miał 56 cm. Najpiękniejszy chłopiec na świecie..
Według wyników sekcji i tego co podczas porodu mówiła położna razem z lekarzem, synek prawdopodobnie owinął się pępowiną i zasnął. Wieczorem jeszcze wszystko było dobrze, a rano już go z nami nie było.. Razem z mężem staramy się iść do przodu, będąc wsparciem dla siebie nawzajem i wierząc, że jeszcze kiedyś będziemy rodzicami.
Przed rozpoczęciem starania o kolejne dziecko, chcielibyśmy przygotować się jak najlepiej do kolejnej ciąży, a co najważniejsze, wykonać badania. Byliśmy już u Perinatologa, który potwierdził, że owinięcie pępowiną mogło być prawdopodobną przyczyną odejścia synka, ale nie 100%. Lekarz polecił mi zrobienie typowych badań po stracie - m.in. na trombofilie.
Czy możecie polecić badania jakie wykonywałyście w waszym przypadku? Czy Wasi mężowie też robili jakieś badania? Prowadziłyście ciąże u tych samych lekarzy czy może szukałyście innych specjalistów? Byłabym wdzięczna za polecenia w obrębie małopolski a najlepiej w Krakowie.
Bardzo mi przykro, że musiałaś dołączyć 💔
U nas przyczyna była pewna i było to właśnie owinięcie się pępowiną dlatego nie robiliśmy szczególnie jakichś badań, jedynie na trombofilie, ale mi wyszło tylko pai hetero i nic z tym nie robiliśmy z lekarzem. Lekarza prowadzącego nie zmieniłam, to nie była jego wina. Ostatnią wizytę miałam w 30tc na prenatalnych, a 2 dni przed u prowadzącego i wszystko było w porządku. Dopiero po tygodniu się to stało i nie wierzę żeby synek był owinięty przez tydzień i sobie radził, to się stało w ten sam dzień kiedy przestał oddychać. Wyniki sekcji zwłok również nie wykazały nic co mogłoby być przyczyną, synek był zdrowy.
-
Kochane, przepraszam, że już z trzytygodniowym (😱) opóźnieniem, ale pozwoliłam sobie zachłysnąć się rodzicielską miłością i zapomnieć o całym świecie.
Czuję się jednak w obowiązku napisać tutaj, na tych naszych najczarniejszych stronach forum, aby dać nadzieję kolejnym Mamom Utraconych Dzieci. I zamknąć swoją straszną historię tym małym uśmiechem.
Nasza córeczka już jest na świecie. Idealnie w 38+0.
Poród z komplikacjami, ostatecznie zakończony nagłą cesarką. Ja dostałam silnego krwawienia, a Niunia, jak się okazało już w trakcie cesarki, była dwukrotnie mocno owinięta pępowiną wokół szyi.
Ale co złe już za nami.
Równo trzy tygodnie temu: 2900 g, 54 cm, 10/10 ❤️
Cieszę się, że w tych najgorszych chwilach trafiłam na to miejsce i dostałam od Was tyle wsparcia. Mamy Aniołków - nie poddawajcie się! ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada, 09:28
Marysia996, JoAnn, sewi3, glodia, Frena, KA, Kreska41, Monia84& lubią tę wiadomość
40 tc 💔
🩷🌈 Nasze Szczęście jest z nami 🥹 -
Insane, cudownie, że chciałaś podzielić się swoim szczęściem też tutaj 🥰 potrzebujemy tutaj takich historii 🥹
Insane, Kreska41 lubią tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
[/url]

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.21 - 1️⃣ IVF - 3️⃣❄️
23.12.21 - 1️⃣FET ❄️4AA 25.08.2022 🌈
_ _ _ _
04.06.24 2️⃣FET ❄️3AA
06.07.24 💔
_ _ _ _
05.09.24 - 3️⃣FET ❄️4AB
11.10.24 cp 💔
___________
02.25 - 2️⃣ IVF - 1️⃣❄️
22.03.25 - PGTa ❌️
___________
30.04.2025 - 3️⃣IVF
24.09.2025 - 4️⃣ FET ❄️4AA
4dpt. ⏸️; 5dpt 6.18 ; 7dpt 26.7; 10dpt 160; 12dpt 389; 14dpt 995; 17dpt 3976🥹; 30dpt 💓 9.3mm; 7+4 11mm; 9+0 25mm 🥹
Czekają na mnie: ❄️4AA ❄️4BB ❄️4BB
"Ojcze, jeśli możliwe, oddal ode mnie ten kielich
Ojcze, jeżeli trzeba, chcę Twoją wolę wypełnić" -
Insane, jeszcze raz gratulację!
Tak bardzo się cieszę że u Ciebie też pojawiła się 🌈
To była naprawdę długa droga którą przeszłyśmy czasem było w niej bardzo dużo mroku
I często te wspomnienia wracają i będą wracać
Ale tak bardzo się cieszę ze mamy przy sobie te małe skarby które daja nam tyle radości!
Insane lubi tę wiadomość
01.2024 - aniołek synek 23tc 💙👼
02.2025 - synek 39tc, nasz tęczowy cud 💙 🌈 -
MamaAniolka02 wrote:Witajcie mamy aniołków,
Dołączam z mężem do rodzin po stracie. W sierpniu urodziłam martwego synka, w 39 tygodniu ciąży. Byłam już w szpitalu i miałam założony balonik. Na drugi dzień KTG nie wykryło tętna synka, a USG potwierdziło, że serduszko już nie bije..
Urodziłam go siłami natury, mały ważył prawie 4 kg i miał 56 cm. Najpiękniejszy chłopiec na świecie..
Według wyników sekcji i tego co podczas porodu mówiła położna razem z lekarzem, synek prawdopodobnie owinął się pępowiną i zasnął. Wieczorem jeszcze wszystko było dobrze, a rano już go z nami nie było.. Razem z mężem staramy się iść do przodu, będąc wsparciem dla siebie nawzajem i wierząc, że jeszcze kiedyś będziemy rodzicami.
Przed rozpoczęciem starania o kolejne dziecko, chcielibyśmy przygotować się jak najlepiej do kolejnej ciąży, a co najważniejsze, wykonać badania. Byliśmy już u Perinatologa, który potwierdził, że owinięcie pępowiną mogło być prawdopodobną przyczyną odejścia synka, ale nie 100%. Lekarz polecił mi zrobienie typowych badań po stracie - m.in. na trombofilie.
Czy możecie polecić badania jakie wykonywałyście w waszym przypadku? Czy Wasi mężowie też robili jakieś badania? Prowadziłyście ciąże u tych samych lekarzy czy może szukałyście innych specjalistów? Byłabym wdzięczna za polecenia w obrębie małopolski a najlepiej w Krakowie.
Tak ogromnie mi przykro, ogromnie!
Wlasnie w teczowej ciazy tak bardzo cisnelam lekarza zeby mnie wzial wczesniej a on mowil ze zle moze sie stac i w szpitalu i w domu.
Dobrze ze sie uparłam i moja teczowa corka urodzila sie na moich warunkach- choc ledwo przeżyła, a my o malo znowu nie umarliśmy...a wszystkie badania znowu byly ksiazkowe,idealne...a jednak corce.spadla saturacjja,tlen,respirator,ouom i tez do dzis nikt nie.wie.co się stalo.
Bardzo mi przykro. Korzystasz z pomocy?12.12.2019- 4kg,54cm- zdrowa Izabela!
03.10.202💔 3480g,58cm,38tc Różyczka.👼😭
Mutacje hetero pai1 i mthfr1
12.12.24--->II 🤰
8.02.25----> I prenatalne. Bez zastrzeżeń!
22.08.2025---> termin 🙏
Heparyna,acard,metylowany kwas foliowy,...duphrason,
Nie da się zastąpić utraconego dziecka. Ale wiarą w Niego jest niezłomna. Kocham Was dzieci !
Świat rozsypal się jak cienkie lustro. Na miliony kawałków a ja trwam.
Boże,dlaczego wymyśliłeś los człowieka który musi iść przez życie sam? Całkiem Sam. -





