Poronienia nawykowe - porady jakie badania, leki ..

Tak was czytam i oczywiście rozumiem dylematy, jak zobaczyłam ceny badań to się prawie popłakałam, ale zaciśniemy pasa i zrobiliśmy, kariotypy w środę już zrobione, wynik 4 tyg od pobrania, dziś robiłam mutacje : Mutacja V Leiden, mut. protrombiny, mthfr, mutacja w genie PAI-1 oraz V R2. Oprócz tego rano robiłam: glukozę oraz krzywą cukrową, insulinę,zestaw tarczycy (tsh, ft3,ft4), przeciwciała p/jądrowe ana1, morfologię, wit b12, prolaktynę (będzie niemiarodajna ale trudno), różyczkę, cytomegalie i toxoplazmozę...w ciul tego..... ! Cała pokłuta jestem a z piątku jeszcze siniak na ręce..

Juz chyba kiedys pisałam ze w tej ostatniej ciąży byla wada genetyczna dziecka, w 2 ciąży dziecko bylo zdrowe ale nie miałam wtedy włączonego leczenia. Ale u mnie tez nazbieralo sie sporo niepoprawnosci wiec tak naprawde w tych dwóch pierwszych ciazach nie wiadomo co bylo przyczyna.

A teraz jak stoją sprawy?

Lwieserce piszesz jakbyś siedziała mi w głowie!
Też się zastanawiam czy robić badania i jakie. Na dzień dobry odstawiłam gluten. Czasem to pomaga bo gluten niszczy kosmki jelitowe i różne substancje dla nas niezbędne mogą się gorzej wchlaniac.

Po świętach musze podjąć jakaś decyzję

Z tym glutenem jest coś na rzeczy, przez miesiąc bawiłam się w dietę paleo bez glutenu super się czułam, szkoda, ze tak łatwo porzucam diety....aaa

Lekarz przywatny nie wypisze skierowania na NFZ, ja dostałam niby skierowanie od hematologa, ale w LuxMed i się okazało jak zapytałam w rejestracji, że one wszystkie płatne. Tam zaś mają cenniki jak z kosmosu wszystko droższe niż w Diagnostyce o 50 zł i więcej na jednym badaniu.

To ja może pójdę jeszcze do rodzinnego i poprosze o skierowanie do hematologa albo immunologa na NFZ. Może się uda.

Aktualnie to jestem za połowa cyklu i mam schizy, że może sie udało zajść, bo tak mi niedobrze przez ostatnie 3 dni... To pewnie wina bromergonu, ale stres jest. Ach, lepiej nie mysleć.

Teraz Święta, więc jutro zabiore sie za święconkę i ciasto jakieś machnę. Na szczęście nie musze więcej specjalnie nic robić, bo idziemy sie gościć do teściów Na jedno dobrze, bo mniej obowiązków, a na drugie średnio bo nie wiem czy 2 dni wytrzymamy

Życzę Wam wszystkim rodzinnych Świąt i znalezienia szczęścia i radości gdzieś w naszych sercach, aby mimo wszystko iść do przodu, nie poddawać się i zostać nagrodzonym nowym życiem.

Biorę suplementy, ale decyzja jeszcze nie podjeta co dalej i czy w ogóle kiedykolwiek jeszcze będziemy próbować.

Moze jeszcze sie podiagnozuj...

Po co?

Reni więcej odwagi... będę okrutna, czas nie działa na Wasza korzyść...Wierze ze tym razem uda się!

Justa wiem, ja to wszystko wiem. Ale na ten moj strach przekladaja sie tez inne rzeczy i dlatego to nie jest prosta decyzja.

Jeśli są jakieś badania których nie robiliście może warto? Wiedza jest ważna można uniknąć kolejnej tragedii, a chociaż spróbować....

Susanna robienie badan dla samych badan nie jest dobra droga. Najpierw trzeba znalezc lekarza który bedzie umial je zinterpretować. Bo nie oszukujmy sie czesc lekarzy nie daje skierowan bo nie bedzie wiedzialo co potem z wynikami zrobic, a Ci którzy zajmuja sie poronieniami nie zawsze honorują badania nie od nich (nie raz musiałam powtarzać badania). My natomiast nie mamy zrobionego tylko AlloMLR ale nie robimy go bo nie zgodzę sie na szczepionki.

Reni86 ...doskonale rozumiem twoje obawy... my sprobujemy jeszcze raz, ostatni... ..co bedzie, to bedzie a potem koniec, bo ja nie umiem tak zyc z ciagla nadzieja, ktora nigdy nie ma szans na realizacje... to totalnie dolujace, depresyjne, psujace relacje miedzy mna a mezem...
...co prawda moja sytuacja jest inna bo mam juz syna i nie wiem jak bym sie zachowala nie majac dziecka ale w naszej sytuacji dajemy sobie ostatnia szanse...

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0a98ee079321.jpg

Dziewczyny, nie poddawajcie się, róbcie badania na własną rękę, niestety nie ma co liczyć na to, że ktoś za Was coś zrobi - nawet najlepszy lekarz. Warto pójść do kilku różnych - endo, immunologa i np genetyka i pozbierac informacje od wszystkich i później te informacje przekazać ginekologowi prowadzącemu - będzie miał podkładkę do przepisania leków, bez których niestety ciężko z problemami immunologicznymi donosić ciąże... Też jestem przeciwna szczepieniom, ale bez obstawy leków (clexane, meta, encorton, accard, kwas foliowy 5mg, wit D i końskie dawki luteiny) nie wierzę, że ta ciąża w której jestem miałaby szansę się rozwinąć.

A ja sie nie do końca z tym zgodze dostalam skierowania od swojego ginekologa prywatnego (dodam ze skierowanie dostalam na pierwszej wizycie jakiej sie do Niego udalam ) zarówno do kliniki genetycznej jak i do Centrum Zdrowia Matki Polki na Hosteroskopie plus ogrom innych badan przy okazji i za nic noe placilam nawet złotówki wszystko miałam na kasę chorych

Może twój ginekolog pracuje również gdzieś gdzie ma kontrakt z nfz albo w samym szpitalu, wtedy jest możliwość recepty refundowanej czy skierowania, jeśli nie to trzeba wszystko opłacać

Widocznie ten u którego byłas przyjmuje tez na NFZ gdzies indziej i wypisał skierowanie jako lekarz NFZ. Taki z prywatnej praktyki raczej nie może po prostu wypisac skierowania na NFZ. Chyba, że coś się pozmieniało i teraz mogą i takie skierowania sa honorowane. Głowy nie daję, ja po prostu miałam taką sytuację.
Super że Ci się udało! Dobrze by było jak każdy by tak mógł i chciał wypisywać.

Musiał mieć kontrakt z nfz, nic się nie zmieniło