Poronienie 2021, a ponowne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Rozumiem to wszystko. Dziękuję Babulka. Dziękuję, że napisałaś o tych przykładach. Mam nadzieję, że dolacze do Was dziewczyny, do tego stanu "nie starania się".
Babulka, Ani0nka lubią tę wiadomość
🧍♀️36l. 🧍♂️34l.
👶2017 pierwsze dziecko córeczka 👨👩👧
⏸️01.10 2021
💔26.10.2021 poronienie w 8tc
od tego czasu ponowne starania... -
Ochnik ja też się odcinałam. Dochodziło do tego, że po prostu nie widywałam się z daną osobą przez całą ciążę. Jak dziecko już było na świecie było mi o dziwo lżej.
Teraz 2 moje bliskie osoby są we wczesnych ciążach. Jedna po stracie, druga po wielu miesiącach starań i wielu miesiącach bez możliwości starania z uwagi na zdrowie. Nigdy nie wiemy jaką ktoś ma za sobą drogę. Zawsze będzie tak, że niektórzy nie doceniają ciąży, zachodzą szybko i nie wiedzą przez co przychodzą inne kobiety.
Nie Ty jedyna cierpisz przez taką informację. To jest bardzo trudna sytuacja, bądź dla siebie wyrozumiała :* Nikt nie ma pewności czy informując rodzinę czy znajomych nie sprawia komuś bólu.Ochnik lubi tę wiadomość
Starania od kwietnia 2020
👩❤️👨 Ona 32 lata, on 34 lata
😢2021 rok 6 tydzień
😢2022 rok 9 tydzień (krwiak, wywołanie farmakologiczne, łyżeczkowanie)
😞 2022 rok 7 tydzień, ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem
🤞⏸️ nowa nadzieja 5 tydzień ciąży beta 4900 mUI/ml 🌈
🌈 7/1 hbd, jest ❤️!!! CRL 8,8 mm, FHR 142/min.
🌈 13/1 hbd, 7,44 cm ryzyka niskie ❤️
🌈 17/1 hbd, wszystko dobrze, wstydzioch 🩷🩵
🌈 21/1 hbd, połówkowe w porządku, 370 gramów chłopca 🩵
🌈 29/1 hbd, 1630 g 🩵
🌈 37/2 hbd, 2900 g - do kontroli przyrostu po tygodniu
-
Ja niezmiennie zazdroszczę ciąży, ale nic na to nie poradzę no i teraz jestem na troszkę innym etapie, nie myślę tak obsesyjnie o staraniach oczywiście dalej próbujemy mam zamiar iść do gina może w czerwcu po jakieś leki, zapisałam się na lekcję jazdy konnej, jak będę w ciąży w super a jak nie to przynajmniej spelnie swoje marzenia i nauczę się jeździć
Ochnik, Babulka lubią tę wiadomość
Dawniej Biedrona89
11.2021- puste jajo płodowe 💔
17.07.2018 - Franio 💙💙
17.04.2021 - Jaś 💙💙
Kwas foliowy, Wit D3
Morfologia nasienia - ✅
HyCoSy - oba jajowodu drożne
Histeroskopia - stan zapalny i mikropolipowatość endometrium
Lipiec 2024 Wracamy do starań 😊 lametta+Ovitrelle+luteina
"Póki Bóg nie raczy odsłonić przyszłości ludzkiej, cała ludzka mądrość będzie się mieścić w tych paru słowach: Czekać i nie tracić nadziei!" A.Dumas -
Ochnik ja też się odcięłam od wszystkich, każda ciąża mnie bolała... Nie mogłam patrzeć na brzuch przyjaciółki.
Po 1 stracie rok nie chodziłam do biura, nie chciałam się z nikim widzieć, na samą propozycję męża o pójście do znajomych z dziećmi zaczynał się płacz.
Mimo, że szybko wróciłam psychicznie do siebie, bo miałam zadanie dla siebie żeby zajść w zdrową ciążę to jednak niektóre rzeczy bolały aż do momentu gdzie byłam sama w ciąży.
Ale na takie reagowanie też dobrze sobie pozwolić żeby nie dusić tego w sobie.
Niezmiennie trzymam za wszystkie tutaj kciuki ❤️Ochnik lubi tę wiadomość
-
Też tak miałam, że odcinałam się od ciężarnych koleżanek a nawet odobserwowywałam osoby na insta, które były w ciąży. Niestety to jest tak bardzo trudne i bolesne, tylko staraczka po stracie zrozumie drugą staraczkę. Trzymaj się Ochnik!!!
Ochnik lubi tę wiadomość
-
A ja mam do Was dziewczyny inne pytanie. Straciłam ciążę na przełomie 2021/22. Bardzo Wam kibicowałam i cieszę się z Waszych sukcesów. Niedawno wróciłam do starań. Teraz jestem w 5 tyg. ciąży i średnio co dwa dni dostaję ataków paniki. Tak obawiam się powtórki. Jak radziłyście sobie z obawami? Może macie jakieś rady, jak nie sprawdzać co 5 minut objawów, które wcale jeszcze nie muszą wystąpić itp? Da się pokonać ten stan lękowy bez terapii?
-
Rena87 wrote:A ja mam do Was dziewczyny inne pytanie. Straciłam ciążę na przełomie 2021/22. Bardzo Wam kibicowałam i cieszę się z Waszych sukcesów. Niedawno wróciłam do starań. Teraz jestem w 5 tyg. ciąży i średnio co dwa dni dostaję ataków paniki. Tak obawiam się powtórki. Jak radziłyście sobie z obawami? Może macie jakieś rady, jak nie sprawdzać co 5 minut objawów, które wcale jeszcze nie muszą wystąpić itp? Da się pokonać ten stan lękowy bez terapii?
Jeśli masz ataki paniki proponowałabym jednak udać się po pomoc. W trosce o Twoje zdrowie psychiczne.
W tej ciąży, która jest czwarta mam w sobie spokój, ale to nie znaczy, że nie sprawdzałam czy nie pojawiła się krew. Wiem, że nerwy mogą tylko zaszkodzić. Jeśli ciężko Ci w rej sytuacji nie bój się skorzystać z pomocy psychologa.Rena87, Babulka lubią tę wiadomość
Starania od kwietnia 2020
👩❤️👨 Ona 32 lata, on 34 lata
😢2021 rok 6 tydzień
😢2022 rok 9 tydzień (krwiak, wywołanie farmakologiczne, łyżeczkowanie)
😞 2022 rok 7 tydzień, ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem
🤞⏸️ nowa nadzieja 5 tydzień ciąży beta 4900 mUI/ml 🌈
🌈 7/1 hbd, jest ❤️!!! CRL 8,8 mm, FHR 142/min.
🌈 13/1 hbd, 7,44 cm ryzyka niskie ❤️
🌈 17/1 hbd, wszystko dobrze, wstydzioch 🩷🩵
🌈 21/1 hbd, połówkowe w porządku, 370 gramów chłopca 🩵
🌈 29/1 hbd, 1630 g 🩵
🌈 37/2 hbd, 2900 g - do kontroli przyrostu po tygodniu
-
Dwa tygodnie temu sytacilam Kubusia w 21 tc. Codziennie włączam jego zdjęcie kilkukrotnie bo to było już 26cm I poł kilograma mojego szczęścia. Przede mną wizyta ginekologiczna omówienie kolejnych statan. Czekam na wyniki histopatologiczne, mam dwurozna macice ktora w coazy podobno sie rozciagnela i wada nie byla widoczna, miałam krwiaka pozalozyskoweto 7x4 cm, przez co dostawalam duzo krwotokow, krawilam non stop, anemia niedokrwistość problemy z żelazem przez krwawienia. W piątek okazało się że sączą mi się wody mam skurcze, stan zapalny i skróciła się szyjka z 3 cm do 9mm. Wiec do szpitala. W poniedziałek szyjki już nie było do tego rozwarcie na 2 cm. Przeplywy byly złe maluszek bicie serduszka 171 i wody na granicznym poziomie
Porod SN wiedzac ze Maluszek nie ma szans na przeżycie. Pochowaliśmy go.
Wiem ze minimalnie pomoże mi kolejna ciaza o której tak marzę bo nie mam dzieci a na karku już 32l. Nie znam przyczyny bo tak dużo rzeczy nałożyło sie ze pewnie i lekarze będą mieli problem z diagnoza przyczyny.
Marzę ale strach chyba jest silniejszy ze aż odpycha odmyslenia o kolejnych staraniach.. jak ułożyć głowę? Czy jest tu kobieta która tak jak ja sytacila ciążę na późniejszym etapie ? -
Jakdalej bardzo mi przykro 😪 bardzo. Wiem, że jest wątek na forum odnośnie tak późnych strat.
Jakdalej lubi tę wiadomość
Starania od kwietnia 2020
👩❤️👨 Ona 32 lata, on 34 lata
😢2021 rok 6 tydzień
😢2022 rok 9 tydzień (krwiak, wywołanie farmakologiczne, łyżeczkowanie)
😞 2022 rok 7 tydzień, ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem
🤞⏸️ nowa nadzieja 5 tydzień ciąży beta 4900 mUI/ml 🌈
🌈 7/1 hbd, jest ❤️!!! CRL 8,8 mm, FHR 142/min.
🌈 13/1 hbd, 7,44 cm ryzyka niskie ❤️
🌈 17/1 hbd, wszystko dobrze, wstydzioch 🩷🩵
🌈 21/1 hbd, połówkowe w porządku, 370 gramów chłopca 🩵
🌈 29/1 hbd, 1630 g 🩵
🌈 37/2 hbd, 2900 g - do kontroli przyrostu po tygodniu
-
Jakdalej wrote:Dwa tygodnie temu sytacilam Kubusia w 21 tc. Codziennie włączam jego zdjęcie kilkukrotnie bo to było już 26cm I poł kilograma mojego szczęścia. Przede mną wizyta ginekologiczna omówienie kolejnych statan. Czekam na wyniki histopatologiczne, mam dwurozna macice ktora w coazy podobno sie rozciagnela i wada nie byla widoczna, miałam krwiaka pozalozyskoweto 7x4 cm, przez co dostawalam duzo krwotokow, krawilam non stop, anemia niedokrwistość problemy z żelazem przez krwawienia. W piątek okazało się że sączą mi się wody mam skurcze, stan zapalny i skróciła się szyjka z 3 cm do 9mm. Wiec do szpitala. W poniedziałek szyjki już nie było do tego rozwarcie na 2 cm. Przeplywy byly złe maluszek bicie serduszka 171 i wody na granicznym poziomie
Porod SN wiedzac ze Maluszek nie ma szans na przeżycie. Pochowaliśmy go.
Wiem ze minimalnie pomoże mi kolejna ciaza o której tak marzę bo nie mam dzieci a na karku już 32l. Nie znam przyczyny bo tak dużo rzeczy nałożyło sie ze pewnie i lekarze będą mieli problem z diagnoza przyczyny.
Marzę ale strach chyba jest silniejszy ze aż odpycha odmyslenia o kolejnych staraniach.. jak ułożyć głowę? Czy jest tu kobieta która tak jak ja sytacila ciążę na późniejszym etapie ?
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Też straciłam ciąże na późnym etapie. Zajrzyj na wątek 'poród martwego dziecka' jest tam nas wiele w podobnej sytuacji. Otrzymasz tam duzo wsparcia. Dużo sił dla Ciebie w tych ciężkich chwilach. Ból nigdy nie minie ale pomału człowiek uczy się żyć w tej nowej rzeczywistości.Jakdalej lubi tę wiadomość
"- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy?
- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
27.04.2021 Synek 😍
21.03.2022 Córeczka 💔 🦋 (poród przedwczesny 26tc)
Od grudnia 2022 ➡ starania o 🌈 ➡ 21.03.2023 ❤️😍
29.10.2023 tęczowe bliźniaki synek W. i I. 🌈 -
Jakdalej wrote:Dwa tygodnie temu sytacilam Kubusia w 21 tc. Codziennie włączam jego zdjęcie kilkukrotnie bo to było już 26cm I poł kilograma mojego szczęścia. Przede mną wizyta ginekologiczna omówienie kolejnych statan. Czekam na wyniki histopatologiczne, mam dwurozna macice ktora w coazy podobno sie rozciagnela i wada nie byla widoczna, miałam krwiaka pozalozyskoweto 7x4 cm, przez co dostawalam duzo krwotokow, krawilam non stop, anemia niedokrwistość problemy z żelazem przez krwawienia. W piątek okazało się że sączą mi się wody mam skurcze, stan zapalny i skróciła się szyjka z 3 cm do 9mm. Wiec do szpitala. W poniedziałek szyjki już nie było do tego rozwarcie na 2 cm. Przeplywy byly złe maluszek bicie serduszka 171 i wody na granicznym poziomie
Porod SN wiedzac ze Maluszek nie ma szans na przeżycie. Pochowaliśmy go.
Wiem ze minimalnie pomoże mi kolejna ciaza o której tak marzę bo nie mam dzieci a na karku już 32l. Nie znam przyczyny bo tak dużo rzeczy nałożyło sie ze pewnie i lekarze będą mieli problem z diagnoza przyczyny.
Marzę ale strach chyba jest silniejszy ze aż odpycha odmyslenia o kolejnych staraniach.. jak ułożyć głowę? Czy jest tu kobieta która tak jak ja sytacila ciążę na późniejszym etapie ?
Z doświadczenia wiem, że kolejna ciąża pomoże... wiem też co to strach przed ciąża i w ciąży... Ciężko to ułożyć, zwłaszcza że to dopiero 2 tygodnie... moja córeczka umarła w 27tc, do dzisiaj nie wiem dlaczego I wiem, że to co piszesz jest normalne... Na razie musisz przede wszystkim dać sobie czas na przeżycie żałoby...Jakdalej lubi tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Rena87 wrote:A ja mam do Was dziewczyny inne pytanie. Straciłam ciążę na przełomie 2021/22. Bardzo Wam kibicowałam i cieszę się z Waszych sukcesów. Niedawno wróciłam do starań. Teraz jestem w 5 tyg. ciąży i średnio co dwa dni dostaję ataków paniki. Tak obawiam się powtórki. Jak radziłyście sobie z obawami? Może macie jakieś rady, jak nie sprawdzać co 5 minut objawów, które wcale jeszcze nie muszą wystąpić itp? Da się pokonać ten stan lękowy bez terapii?
Rena87 lubi tę wiadomość
2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Jakdalej bardzo bardzo mi przykro ze cos tak okropnego Ciebie spotkało. Jest tutaj wątek o późnych stratach i martwych porodach, tam na pewno znajdziesz wsparcie od osób, które przeszły to samo. Pamiętaj, że twój wiek to nie jest jeszcze nóż na karku, to dopiero 32 lata a nie aż. Ja mam 36 obecnie i wg mojego lekarza jakbym chciala to spokojnie jeszcze o jedno mogę się starać (nie chcę).
Przytulam 🥺💔Jakdalej lubi tę wiadomość
2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Najgorsza jest myśl ze maluszek był całkowicie zdrowy, książkowy, serduszko bilo 3h od urodzenia ale miał 1 pkt, nie oddychał, nie ratowali go bo to za wczesno, wzial dwa płytkie wdechy. Nie ruszal sie, tak jakby nie żył ale żył. Nie oddychał ale żył. To nie był poród martwego dziecka tylko wcześniactwo bez szans na przeżycie.
-
Jakdalej bardzo współczuję straty maluszka. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co musiałaś czuć wiedząc, że Twoje maleństwo nie ma szans na przeżycie. Ja wprawdzie nie mam doświadczenia z tak późną stratą, ale myślę, że rozmowa z psychologiem, może nawet terapia, jest bardzo pomocna w przepracowaniu takich spraw.
Rena87 ja na początku ciąży po stracie miałam co jakiś czas takie momenty zwątpienia... Gdy pojawiły się bóle miesiączkowe, byłam wręcz pewna, że i tę ciążę stracę. Do momentu 1. badań prenatalnych podchodziłam raczej na chłodno do tego okruszka, co sobie we mnie rósł. Nikomu z rodziny nawet nie powiedziałam, że jestem w ciąży. Czułam czasem jakbym miała rozdwojenie jaźni, bo jednego dnia cieszyłam się, że się udało, drugiego snułam czarne wizje tego, jak ronię kolejne dziecko. Trochę zelżało gdy przekroczyłam termin straty poprzedniej ciąży, a od 1. badań prenatalnych prawie zupełnie mi to minęło. Wiadomo, z tyłu głowy miałam myśli, że zdarzają się późne straty, ale starałam się je odganiać. Trochę żałuję, że nie skorzystałam z pomocy psychologa, tak jak bezpośrednio po stracie, bo może zaoszczędziłabym sobie trochę łez i nerwów. Także jeśli czujesz, że sobie nie radzisz, to się nie zastanawiaj tylko udaj się po pomoc do psychologa. Stres w ciąży nikomu nie służy, a przynajmniej w tym wypadku można go trochę ograniczyć. Trochę mi pomagało pisanie o tych obawach na forum, zaraz ktoś mnie naprostowywał. No i miałam duże wsparcie w mężu.
Dbaj o siebie, korzystaj z ładnej wiosennej pogody, a gdy masz gorszy dzień, rób cokolwiek Ci sprawia przyjemność i pozwala nie myśleć o ciąży. Ja trzymam kciuki i życzę zdrowia Tobie i Twojej fasolce! 💚Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2023, 12:05
Rena87, Jakdalej lubią tę wiadomość
-
Jakdalej, doczytałam na innym wątku Twoja historie... Nie wiem czemu tyle małych musi umrzeć, lub urodzić się bez szans ma przeżycie...
Ja urodziłam mała jak miałam 35lat.. więc jeśli nie miałaś powyższych problemów z zajściem, to wiekiem się nie przejmuj..daj sobie czas, potrzebujesz go teraz bardzo... lekarze są w stanie znaleźć przyczynę?
Z doświadczenia też polecam psychologa, może pomóc poukładać w głowie...
Jakdalej lubi tę wiadomość
27tc+3 - 😢 [*] 11.20
37tc+3 - 🌈
6tc+4 - 😭 [*] 07.24 - żegnaj okruszku...
3tc+4 💔
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _
X.2021 - start IVF
23.12.21 - transfer blastki ❄️4AA
29.12 - 6dpt - beta 39.40 mlU/ml
18.01 - 26dpt - 6+1 CRL 0.55cm i bijące serduszko 😍
01.03 - 12+1 I prenatalne 7.5cm chłopca 💙
21.04 - 19+3 - II prenatalne - 330g 💙
06.07 - 30+2 - III 25.08 - 1810g 💙
25.08 - 37+3 - 3220g i 54cm cudu jest juz ze mną
...
_ _ _ _
03.24 - wracamy po rodzeństwo
04.06 FET ❄️3AA 🙏🙏
09.06 - 5dpt. - ⏸️
06.07 - 7+2 💔
_ _ _ _
04.09 prog 41.8; 2dpt 18.4
05.09 - FET ostatniej szansy ❄️4AB
4dpt - ⏸️; beta 59.8🤯; prog 28.5
11.09 - 6dpt 80.4 💔 7dpt 79.8; 9dpt 98 🤯
___________
II IVF??????? 🤯😭🤯 -
Jakdalej wrote:Najgorsza jest myśl ze maluszek był całkowicie zdrowy, książkowy, serduszko bilo 3h od urodzenia ale miał 1 pkt, nie oddychał, nie ratowali go bo to za wczesno, wzial dwa płytkie wdechy. Nie ruszal sie, tak jakby nie żył ale żył. Nie oddychał ale żył. To nie był poród martwego dziecka tylko wcześniactwo bez szans na przeżycie.
Pewnie ktoś Ci już proponował Fundację Ernesta, oni udzielają podobno fantastycznego wsparcia.
Masz rację, że chyba inaczej jak wiadomo, że dziecko było nieuleczalnie chore a co innego jak był zdrowy. Chociaż tego też do końca nie wiadomo, nie wszystkie choroby da się przebadać na takim etapie.Jakdalej lubi tę wiadomość
2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
W dość późnym wieku życie postawiło mi na swojej ścieżce partnera z którym w ogóle chciałam założyć rodzine. Staraliśmy się przez pił roku totalnie nieoczekiwanie przyszedł on krakowiaczek który już 2 tygodnie nie mieszka w moim brzuszku. Nie wiem czy będą potrafili znaleźć przyczynę bo było tego duzo.... począwszy macicy dwuroznej przez krwiaka pozałozyskowego 7x4 cm który ciagle krwawił i krwotoki po anemie kłopoty z niedokrwistoscia i żelazem pozniej sączenie wód zgładzona czyjka i poród. Mam nadzieję że kiedyś uda mi się tulić w ramionach maleństwo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2023, 19:14
-
Jakdalej na pewno tak będzie. Jest mnóstwo historii szczęśliwych ciąż po ciężkich przeżyciach. Forum dało mi dużo nadziei. Trzymam mocno za Ciebie kciuki
Jakdalej lubi tę wiadomość
Starania od kwietnia 2020
👩❤️👨 Ona 32 lata, on 34 lata
😢2021 rok 6 tydzień
😢2022 rok 9 tydzień (krwiak, wywołanie farmakologiczne, łyżeczkowanie)
😞 2022 rok 7 tydzień, ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem
🤞⏸️ nowa nadzieja 5 tydzień ciąży beta 4900 mUI/ml 🌈
🌈 7/1 hbd, jest ❤️!!! CRL 8,8 mm, FHR 142/min.
🌈 13/1 hbd, 7,44 cm ryzyka niskie ❤️
🌈 17/1 hbd, wszystko dobrze, wstydzioch 🩷🩵
🌈 21/1 hbd, połówkowe w porządku, 370 gramów chłopca 🩵
🌈 29/1 hbd, 1630 g 🩵
🌈 37/2 hbd, 2900 g - do kontroli przyrostu po tygodniu