Poronienie / in vitro

Dani, parametry nasienia macie ok? Czy Twój mąż łyka jakieś tabletki na poprawę jakości?
Probowalaś pić wino jeść ananasa przed owulacją? Mają podobno dobry wpływ na wielkość endometrium.
Z badań ... Ja idę we wtorek do poradni genetycznej.
Robiliście genetyke zarodków?

Ja teraz czekam na wyniki ANA, przeciwcialł kardiolipinowych i trombofili. Genetyka zarodka wyszła prawidłowa. Jeśli te badania dalej nic nie wykażą, to ja już nie wiem gdzie szukać przyczyn obumarcia ciąży... Długie 2 tygodnie czekania przede mną

Monika: Tak z IVF mialam dwie ciaze biochemiczne, z IUI mialam poronienie w szostym tygodniu. Oczywiscie ze przyczyna moga byc slabe komorki, ale ja mialam w sumie pobranych 31 jajeczek w procedurach IVF, to raczej niemozliwe zeby wszystkie byly do dupy...Hormony wszystkie mam ok, ladny estrogen na stymulacjach (ponad 3000). Statystycznie na 31 jajeczek (okolo 25 bylo dojrzalych z tego) powinno byc kilka dobych komorek. No chyba ze jestem jakims ciezkim przypadkiem, ale sie ok stymuluje , mam ok FSH , AMH nie badalam ale chyba nie mam takiego zlego skoro w ostatnich dwoch procedurach IVF pobierano mi 14 jajeczek za kazdym razem.

Czytalam o ciazach biochemicznych, czytalam duzo badan na ten temat, ze bledy genetyczne zarodkow nie tlumacza ciaz biochemicznych. Wiekszosc poronien w pierwszym trymestrze jest przez bledy chromosomalne zarodkow. Ale nie ciaze biochemiczne. Biochemiczne maja inna przyczyne, a tym bardziej poronienia nawykowe. Nawykowe zwykle nie biora sie z genetyki, z bledow chromosomalnych. Czytam duzo badan naukowych po angielsku na te tematy. Pozatym lekarz z Salve Medica z Lodzi tak mi sugerowala.

My z mezem robilismy rozne badania genetyczne i nie wykryto zadnych problemow.

Ja mysle ze jest inna przyczyna.

Ok zbadam ANA.

Ef36 = parametry nasienia sa ok, tak. Pewne parametry ma bardzo dobre, inne ok, morfologie tak na granicy (5% ale to norma podobno). Ale moj maz nigdy nie robil bardziej zaawansowanych badan, wiem ze fragmentacja dna plemnika moze powodowac poronienia. I moze byc tak ze podstawowe parametry nasienia sa ok a mimo wszystko jest podzwyzszona fragmentacja. Wiec chce wyslac meza na to badanie fragmentacji dna.

Probowalam pic wino, ananas jadlam dopiero po owulacji. Jesc tez wczesniej?

Prawdopodobnie u mnie problemem jest receptywnosc endometrium. Mialam wielkiego polipa ktorego usunieto mi 2 lata temu i mozliwe ze mam zrosty wewnatrzmaciczne po tym. Ide na histeroskopie niedlugo to to sprawdze. Zrosty wewnatrzmaciczne powoduja poronienia. Ale mozna je usunac.

Ja na endometrium piję czerwone wytrawne wino i wcinam orzechy. Do tej pory lekarz nie narzekał na jego grubość, więc chyba jest ok. Nie wiem na ile to natura, a na ile dieta, ale grunt że grubość była. Mam nadzieję, że po zabiegu nic mi się nie popsuje w tym temacie.

Dobrze, że dostałas skierowanie na histeroskopię, bo może faktycznie jakieś zrosty są. Tylko one by wyjaśniły poronienie albo brak implantacji, ale niekoniecznie ciążę biochemiczną. A może jakieś bakterie na nasieniu się pojawiły? Czytałam, że mogą one powodować puste jajo płodowe. W ogóle to zawsze myślałam, że po ivf nie można mieć ciąży biochemicznej, skoro transferują ładny zarodek. Co najwyżej się nie zagnieździ. A tu dowiedziałam się, że procentowo więcej jest cb po ivf niż naturalnie Statystyki niestety działają na naszą niekorzyść.

Można też sprawdzić immunologię, tylko to jak szukanie igły w stogu siana. Jak nie masz dobrego lekarza, który przeanalizuje sytuację i zleci odpowiednie badania, to pozostaje robienie ich w ciemno... Ja na razie robiłam te badania na własną rękę, bo nikt nie potrafił mi doradzić, poza dziewczynami z forum. Lekarz z kliniki zalecił tylko genetykę zarodka, ale wyszła prawidłowa. Nasze kariotypy też są ok. Kilka badań polecanych zrobiłam i na razie czekam na wyniki oraz wizytę u naprotechnologa. Kończą mi się już pomysły gdzie szukać przyczyn obumarcia ciąży Nie mówiąc już o problemach z zajściem.

Monika a czemu mylisz ze zrosty wyjasnilyby poronienie albo brak implantacji a nie ciaze biochemiczna?

A Twoj partner ma ok nasienie? Badaliscie ta fragmentacje dna DNA?

Czytałam, że przy zrostach zarodek na utrudnione zagnieżdżenie. Często występuje też stan zapalny, robią się mini krwiaki itp., co może (ale nie musi) doprowadzić do wczesnego poronienia.
U męża jest bardzo dużo plemników w nasieniu, tylko morfologię ma słabą, bo wyszło, że 1% jest prawidłowych. Sporo robaczków ma wadę główki, ale androlog na razie nie kazał się tym przejmować.
Fragmentacja dna w jakich przypadkach jest zalecana?

Monika ale ciaza biochemiczna to wlasnie jest wczesne bardzo poronienie. Wiec te zrosty by pasowaly.

Jak u Was morfologia jest slaba to metoda zaplodnienia IMSI jest idealna. Mieliscie IMSI? Czy ICSI?

U nas akurat było ISCI. Nie wiem czy w klinice w ogóle IMSI robią, czy w naszym przypadku dr uznał, że nie ma konieczności. W każdym razie na 9 komórek 6 się zapłodniło, ale tylko 2 dotrwały do blastki.

Przy ciąży biochemicznej zarodek sie nie zagnieżdża w macicy, tylko beta hcg jest dodania k wskazuje na ciążę. Na niektórych stronach faktycznie piszą, że ciąża biochemiczna to jest wczesne poronienie. Nie wiem tylko do kiedy poronienie uznaje się jako wczesne. Koleżanka straciła malucha w 9 tygodniu i lekarz też zdiagnozował wczesne poronienie, z tym że w ich przypadku zarodek z początku rozwijał się prawidłowo tylko w pewnym momencie serduszko przestało bić.
Nie jestem jednak lekarzem i nie chcę nikogo w błąd wprowadzać. Może masz rację w temacie związku zrostów z ciążą biochemiczną

Pisałaś wcześniej, że poronienia w pierwszym trymestrze są często przez błędy chromosomalne. Skoro w badaniach genetycznych zarodka były sprawdzane chromosomy i wyszły prawidłowe, to mogę założyć, że przyczyna poronienia była inna? Układ immunologiczny, wada serduszka, albo jeszcze coś innego?

Dani, a jakie u Was były wskazania do IUI i IVF? Długo się staraliście naturalnie przez tymi procedurami? Tak sobie myślę, że może te poronienia są związane z tym, że mamy również problemy z zajściem w ciążę naturalnie. Mój dr mówił, że jak mam przeciwciała przeciw otoczce komórki jajowej to naturalnie będzie ciężko i dlatego zalecił od razu ivf. Nie powiedział jednak czy mają one wpływ na zarodek po zagnieżdżeniu. Brałam steryd na osłabienie odporności, może go za wcześnie odstawiłam?

Weszłam właśnie na stronę laboratorium i okazało się, że są moje wyniki. A mówili w poniedziałek że do 14 dni się czeka
ANA nie wykryto, kardiolipiny ujemne, czyli nadal nic nie wiem. Jeszcze czekam na trombofilię z nadzieją że coś wyjaśni...

Monika to nie prawda ze przy ciazach biochemicznych zarodek sie nie zagniezdza. Skoro jest dodatnia HCG to znaczy ze doszlo do implantacji, bo HCG jest produkowane przez cialo dopiero jak zarodek zaimplantuje sie.

U nas wskazaniem do procedur bylo to ze nie moglismy zajsc w ciaze naturalnie przez ponad 2 lata.

Skoro badalas zarodki przed transferem i byly ok chromosomalnie to tak, musiala byc inna przyczyna.Ale mozliwe ze nasienie bylo przyczyna Twoich poronien. Jak macie slaba morfologie to powinniscie poszukac kliniki ktora robi IMSI. Bo jajeczko moze byc zaplodnione przez plemnik ze zla morfologia. I potem jest z tego poronienie...

Przed transferem nie badałam, tylko dopiero po poronieniu wysłałam kosmówkę do zbadania, ale chyba na jedno wychodzi.

Mówisz, że Was się nie udawało przez 2 lata naturalnie, a wyniki badań cały czas były prawidłowe? Coś jednak musi być nie tak, skoro najpierw nie udawało się zajść, a potem te biochemiczne... Immunologię może trzeba sprawdzić.
Rozumiem, że masz regularne cykle owulacyjne? U mnie się okazało, że nie wszystkie są, a nawet jak do owulacji dojdzie, to pęcherzyk jest pusty. Mój lekarz twierdzi, że jak owulacja jest ok 25dc jak u mnie, to komórki albo już nie ma, albo się do niczego nie nadaje. Do tego dochodzą przeciwciała przeciw otoczce. To że mamy słabszą morfologię też może mieć wpływ, bo nie dość że droga do komórki utrudniona przez przeciwciała to jeszcze są wady główki... I jak tu się przebić do środka
Następnym razem zapytam czy robia też IMSI, jeśli zwiększa szansę na zdrową ciążę. A jakby wadliwy plemnik zapłodnił komórkę, to poronienie nie powinno być na wcześniejszym etapie? Chyba, że progesteron, który brałam podtrzymywał tą ciążę. U mnie jeszcze był słaby przyrost bety, bo tylko ok 46%. Jak mówiłam o tym lekarzowi, to stwierdził, że jak już bije serduszko to beta nie ma znaczenia. Nie jestem jednak pewna czy miał rację w tej kwestii, biorąc pod uwagę jak to się skończyło

Cześć. Chciałabym dołaczyć do waszego grona, jestem w totalnej rozsypce. Dziś dowiedziałam się że w 9 tc serduszko przestało bić. Było to nasze pierwsze in vitro. Przeszłam już 2 poronienia,2 ciaże pozamaciczne i 2 biochemiczne. Staramy się od 5 lat,oboje mamy po 31l. Maż ma dobre wyniki badań,u mnie wyszly problemy z immunologia,ale okazalo sie,że nie mozna zrobic mi szczepień limficytami męża i jedyne co mi lekarz zaoferował to obwarowanie lekami w ciaży. Jutro planuje zglosic sie do szpitala, bo chyba nie obejdzie sie bez łyżeczkowania, zreszta musze dostac i tak immunoglobulinę. Mam też zrobic badanie genetyczne zarodka. Powoli tracę nadzieję,że kiedykoleiek urodzę dziecko:(

Kochana przykro mi, że też przez to przechodzisz Tulę mocno!
Robiłaś już jakieś badania w kierunku trombofili i zespołu antyfosfolipidowego? Jeśli masz za sobą dwa wczesne poronienia, to warto je wykonać. Brałaś jakieś leki w ciąży?

Car , nie jesteś sama... Witajcie dziewczyny. 2 października miałam zabieg łyżeczkowania , był to 10 tydzień mojej drugiej ciąży po ivf... Poprzednią straciłam w 6tc, w maju. Zbieram się właśnie z miliona kawałków , ponieważ zrobiliśmy badanie materiału poronnego. Okazało się , ze była to upragniona córeczka ... Niestety dziś zadzwonili z laboratorium z informacja, ze nie są w stanie zbadać przyczyny z dostarczonego materiału . Pozostaje nam odczekać 6 tygodni aż będę mogła zrobic z mężem kariotypy. Czyi jest tu jakaś dusza, której udało się po dwóch poronieniach z ivf utrzymać ciąże ?

Kochana przykro mi
Z mojego doświadczenia powiem Ci, że warto męczyć lekarzy o dodatkową diagnostykę. U nas kariotypy były sprawdzane przed ivf i były prawidłowe. Badania zarodka również wykluczyły wady genetyczne. Okazało się, że mam mutacje mthfr i pai, więc powinnam brać heparynę w ciąży. Do tego za podwyższoną prolaktynę spoczynkową, zbyt szybki spadek glukozy po obciążeniu i strach myśleć co jeszcze nie wyjdzie w kolejnych badaniach. Na pewno w kolejnej ciąży będę brała steryd przez cały jej czas (w utraconej odstawiałam w 7tc).

U Ciebie widzę dwa wczesne poronienia, więc spróbuj się zapisać do hematologa i poprosić o skierowanie na badania w kierunku trombofili i zespołu antyfosfolipidowego. A w badaniach genetycznych zarodkach wyszły jakieś nieprawidłowości? Brałaś jakieś leki po ivf?

No właśnie nici z badania płodu, bo za mało materiału ... nie badam trombofilii, ponieważ po transferach z automatu dostaje heparynę i encorton. Jedyne co nam zostało do zbadania to nasze kariotypy a w dalszej kolejności czeka nas wizyta u dr Paśnika. Brałam nieustannie neoparin, encorton, estrofem, magnez, kwas foliowy, i utrogestan dopochwowo oraz agolutin ( czeski progesteron domięśniowo ).

Hmm czyli jesteś obstawiona lekami. Może faktycznie jakaś wada genetyczna się przyplątała

Robiłaś cytologię na początku ciąży? Jakbyś miała nieleczoną infekcję to też mogłaby spowodować poronienie.

Nie robiłam cytologii( mam ważna z zeszłego roku), ale miałam biopsje endometrium czy po poprzednim poronieniu nie zrobił się stan zapalny. Teraz mam mieć robiona histeroskopie z biopsją, ale tuż przed kolejnym transferem, jak już zrobimy kariotypy i immunologie.

U mnie w cytologii w ciąży wyszedl stan zapalny. Przed ivf też niby był, ale lekarz z kliniki go zbagatelizował
A kiedy planujesz kolejne podejście? Lekarz Wam kazał odczekać 3 miesiące?