Poronienie samoistne czas trwania
-
WIADOMOŚĆ
-
Milvaaa wrote:Ja mam jutro USG kontrolne i strasznie się stresuję... Już koło 5 tygodni się to ciągnie. Po odstawieniu leków krwawiłam 12 dni, na USG zostały jakieś resztki, dostałam lek (chyba coś a'la progesteron) na 10 dni, po odstawieniu po 3 dniach przyszło kolejne krwawienie, ale trwało już krótko bo 5 dni.
No i mam złe przeczucia co do jutra. Z jednej strony może się udało już całkiem oczyścić, bo w drugi dzień krwawienia wyleciało coś większego i może to resztki pęcherzyka (u mnie nawet zarodka nie było), plus robiłam dzisiaj test z moczu i nawet cienia nie było. Ale znowu dzisiaj lekko plamię na brązowo, czasem z krwią. Wtorek, środa zupełnie nic, a dzisiaj znowu...
Co chwila mierzę temperaturę, bo mi się wydaje, że mam gorączkę, ale nic nie wychodzi. Boli mnie też lekko brzuch (bardziej dyskomfort niż ból), ale sama nie wiem czy to może być jakiś sygnał zapalenia czy po prostu to są zwykłe bóle bardziej od układu pokarmowego. Zaczęłam świrować, że coś złego się dzieje chociaż nie wydaje mi się żebym miała jakieś konkretne objawy... No i w klinice mi powiedzieli te 2 tygodnie temu, że to nie jest tak poważne żeby aż szpital bo naprawdę niewielkie resztki zostały. I nie wiem sama co o tym myśleć... Chyba przy kolejnym krwawieniu to już nie ma siły żeby coś zostało?
Trzymam bardzo mocno kciuki żeby było już wszystko w porządku 🙂05.2022 7tc/8tc 💔
06.2023 cb 💔
09.2023 test II 🤞
12.2023 chłopczyk 💙
05.2024 36+4 2500g bobasa -
Darriaa kiedy masz kolejna wizytę?Darriaa wrote:Najgorsze to czekanie i czekanie co będzie dalej.
2 różnych lekarzy u mnie jest zdania, że nie ma sensu iść do szpitala i na zabieg bo szkoda ponownie ingerować w macice, a to co zostało samo się oczyści.
Dla mnie za długo to trwa i jeszcze ten mały skok bety. Psychicznie już to męczy bardzo.💔 06/23 10 tc
💔12/23 cb
💔06/24 8 tc
🩵🌈 05/25 -
Dziękuję Wam za wsparcie
Przeczytałam wiadomości jeszcze wczoraj i dzięki nim się aż tak nie denerwowałam.
Jest ogólnie wszystko w porządku. Została jakaś odrobinka dosłownie, lekarka mówiła o 2mm i mam się tym zupełnie nie przejmować. Dopiero 9 dzień cyklu a już jest też pęcherzyk 19mm, więc i owulacja będzie dość szybko. Chyba organizm nadrabia
Dostałam też zielone światło na badania immunologiczne na początku sierpnia, więc się bardzo cieszę, że można już dalej działaćONA: 96' ON: 94'
🔴 NK z krwi 42% 🔴 KIR AA 🔴 Morfologia plemników 0-1% 🔴 MTHFR_677C>T homo, PAI-1 4G homo
🔴 Choroba genetyczna jednogenowa (50% ryzyka wady u dziecka)
💔 10.05.2023 transfer I 💔 Puste jajo płodowe
🍀 24.04.2024 transfer II 🍀 (encorton, intralipid, accofil, neoparin, estrofem, cyclogest, agolutin)
4dpt ⏸ 6dpt beta 44,5; 12 dpt beta 425; 14 dpt beta 813; 20dpt beta 6556, CRL 0,17cm 🥰 23 dpt migające ❤️
12+0 I prenatalne ok 🍀 5,3cm dziewczynki 🎀 14+4 8,5 cm i 98g malutkiej, zero krwiaków 🥳
22+0 USG połówkowe 🍀 440g ❤️ 28+6 III USG prenatalne 🎀 1320g
Córeczka ur. 31.12.2024r., 2980g, 53 cm 🥰

-
Ania.x wrote:Darriaa kiedy masz kolejna wizytę?
W tą sobotę robię ponownie BHcg i dodam tez CRP dla pewności.
Ale wizyta na usg dopiero 27.07 i jeszcze czekam na odpowiedź drugiego lekarza czy się stawić u niego na już w następnym tygodniu po wyniku bety. Zapewne wszystko będzie zależało od niej teraz.
Najgorzej że 8.08 wyjeżdżam z pl na wakacje i już nie da rady tego odwołać, więc kolejny stres bo czas się kurczy.05.2022 7tc/8tc 💔
06.2023 cb 💔
09.2023 test II 🤞
12.2023 chłopczyk 💙
05.2024 36+4 2500g bobasa -
Super, cieszę się że jest lepiej ❤️Milvaaa wrote:Dziękuję Wam za wsparcie
Przeczytałam wiadomości jeszcze wczoraj i dzięki nim się aż tak nie denerwowałam.
Jest ogólnie wszystko w porządku. Została jakaś odrobinka dosłownie, lekarka mówiła o 2mm i mam się tym zupełnie nie przejmować. Dopiero 9 dzień cyklu a już jest też pęcherzyk 19mm, więc i owulacja będzie dość szybko. Chyba organizm nadrabia
Dostałam też zielone światło na badania immunologiczne na początku sierpnia, więc się bardzo cieszę, że można już dalej działać
Milvaaa lubi tę wiadomość
💔 06/23 10 tc
💔12/23 cb
💔06/24 8 tc
🩵🌈 05/25 -
Mialam dokładnie taki sam stres, ja jutro jadę na urlop. Okazało się że zupełnie bez sensu się denerowałam, bo lekarze powiedzieli ze to nawet lepiej dla mojego zdrowia psychicznego.Darriaa wrote:W tą sobotę robię ponownie BHcg i dodam tez CRP dla pewności.
Ale wizyta na usg dopiero 27.07 i jeszcze czekam na odpowiedź drugiego lekarza czy się stawić u niego na już w następnym tygodniu po wyniku bety. Zapewne wszystko będzie zależało od niej teraz.
Najgorzej że 8.08 wyjeżdżam z pl na wakacje i już nie da rady tego odwołać, więc kolejny stres bo czas się kurczy.
W razie jakbyś mocno się bała, spróbuj wtedy umówić szybsza wizytę. Wierzę że wszystko będzie dobrze ❤️💔 06/23 10 tc
💔12/23 cb
💔06/24 8 tc
🩵🌈 05/25 -
Milvaaa wrote:Dziękuję Wam za wsparcie
Przeczytałam wiadomości jeszcze wczoraj i dzięki nim się aż tak nie denerwowałam.
Jest ogólnie wszystko w porządku. Została jakaś odrobinka dosłownie, lekarka mówiła o 2mm i mam się tym zupełnie nie przejmować. Dopiero 9 dzień cyklu a już jest też pęcherzyk 19mm, więc i owulacja będzie dość szybko. Chyba organizm nadrabia
Dostałam też zielone światło na badania immunologiczne na początku sierpnia, więc się bardzo cieszę, że można już dalej działać
Świetna wiadomość! 😊
Jeszcze jak owulacja na horyzoncie to organizm wraca do normy 🙂
Milvaaa lubi tę wiadomość
05.2022 7tc/8tc 💔
06.2023 cb 💔
09.2023 test II 🤞
12.2023 chłopczyk 💙
05.2024 36+4 2500g bobasa -
Cześć dziewczyny,
Kiedy jechałyście do szpitala przy poronieniu?
Ja jestem w 5 tygodniu od ostatniej miesiączki. Beta źle przyrastała. W usg też nie było nic widać. Ani ektopowej ani żadnej ciąży. Lekarz mówił że mam jechać do szpitala przy krwawieniu, omdleniu itp. Dziś zaczęłam krwawić. Nie wiem czy takie na razie małe krwawienie i ból jak przy okresie się kwalifikuje do jechania do szpitala? Czy lepiej poczekać?
-
Hm zależy. Przy pierwszym poronieniu w 9 tc byłam na IP w środę (brak akcji serca), ale z powodu braku miejsc przyjęli mnie dopiero w poniedziałek. Zaczęłam krwawić w piątek więc do szpitala przyjeli mnie już z resztkami. Możesz poczekać i poronić w domu myślę, ale gdybys się stresowała i wolała być pod opieką lekarzy to nawet i teraz. Pamiętaj tylko, że przy silnym krwawieniu/bólu/gorączce wizyta na IP powinna być niezwłoczna.Paula9119 wrote:Cześć dziewczyny,
Kiedy jechałyście do szpitala przy poronieniu?
Ja jestem w 5 tygodniu od ostatniej miesiączki. Beta źle przyrastała. W usg też nie było nic widać. Ani ektopowej ani żadnej ciąży. Lekarz mówił że mam jechać do szpitala przy krwawieniu, omdleniu itp. Dziś zaczęłam krwawić. Nie wiem czy takie na razie małe krwawienie i ból jak przy okresie się kwalifikuje do jechania do szpitala? Czy lepiej poczekać?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2023, 23:10
-
Byłam dziś rano bo miałam silne krwawienie i bardzo bolał mnie brzuch z jednej strony. Pani doktor na izbie uznała ze niepotrzebnie i to za szybko bo to właściwie ciąża biochemiczna to ona i tak nic nie zobaczy. W końcu jednak zrobiła usg i przynajmniej wiem, że to nie była ciąża ektopowa...a tego się bałam po złych przyrostach bety.
Wróciłam do domu i poszłam na betę i beta już bardzo spadła.
Wiem że to skrajnie wcześnie ale i tak bardzo mi smutno
choć mam wrażenie, że wszyscy myślą, że nie powinno mi być smutno
-
Paula9119 wrote:Cześć dziewczyny,
Kiedy jechałyście do szpitala przy poronieniu?
Ja jestem w 5 tygodniu od ostatniej miesiączki. Beta źle przyrastała. W usg też nie było nic widać. Ani ektopowej ani żadnej ciąży. Lekarz mówił że mam jechać do szpitala przy krwawieniu, omdleniu itp. Dziś zaczęłam krwawić. Nie wiem czy takie na razie małe krwawienie i ból jak przy okresie się kwalifikuje do jechania do szpitala? Czy lepiej poczekać?
Przy pierwszym poronieniu w 7tc miałam widoczny zarodek z brakiem bicia serca, dostałam wtedy skierowanie do szpitala. Ale odczekałam i w 8tc byłam ponownie na usg upewnić się ze serduszko nie bije jeszcze u innego lekarza. W 9tc zgłosiłam się do szpitala i mimo ze we Wrocławiu nie chcieli mnie nigdzie przyjąć, a 4 szpitale w jeden dzień odwiedziliśmy, mój mąż wymusił przyjęcie mnie do szpitala pod Wrocławiem jeszcze w ten sam dzień. Nie krwawiłam i objawy ciążowe dalej miałam.
Teraz przy ciąży biochemicznej, czyli od samego początku beta miała przyrosty max 50% i brak widocznego pęcherzyka na początku, lekarze kazali czekać i poronić w domu, bo to jest wczesny etap wiec nie ma potrzeby iść do szpitala, chyba ze byłby jakiś krwotok. Więc od poronienia już 6 tydzień ciągnie mi się roller coaster w organizmie bo pęcherzyk mi się pojawił i zniknąć nie chce i prawie ciagle plamie. Ale dalej lekarze mówią ze nie ma potrzeby iść do szpitala, tylko ciagłe kontrole bety czy spada i usg.
Jak się obawiasz o siebie to zgłoś się do szpitala, jak chcesz być spokojniejsza. Chociaż obawiam się, że tylko Cię zbadają i odeślą do domu. Dlatego ja bym już wolała zbadać się u swojego lekarza prowadzącego, jeżeli masz tylko krwawienie jak przy okresie. Ja się w 7 dniu po poronieniu stawiałam u swojego sprawdzić czy wszystko jest ok.
Paula9119 lubi tę wiadomość
05.2022 7tc/8tc 💔
06.2023 cb 💔
09.2023 test II 🤞
12.2023 chłopczyk 💙
05.2024 36+4 2500g bobasa -
Ma prawo Ci być smutno!Paula9119 wrote:Byłam dziś rano bo miałam silne krwawienie i bardzo bolał mnie brzuch z jednej strony. Pani doktor na izbie uznała ze niepotrzebnie i to za szybko bo to właściwie ciąża biochemiczna to ona i tak nic nie zobaczy. W końcu jednak zrobiła usg i przynajmniej wiem, że to nie była ciąża ektopowa...a tego się bałam po złych przyrostach bety.
Wróciłam do domu i poszłam na betę i beta już bardzo spadła.
Wiem że to skrajnie wcześnie ale i tak bardzo mi smutno
choć mam wrażenie, że wszyscy myślą, że nie powinno mi być smutno
Ja po swojej pierwszej (9tydzień) płakałam dzień w dzień przez prawie dwa miesiące. W różnych momentach. Czasem w domu, czasem w drodze do lub z pracy, w kolejce w sklepie. Druga ciąża faktycznie pomogła mi się wyleczy ze smutku, ale także nie wyszło.. Trzymaj się i płacz ile chcesz!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2023, 21:31
Paula9119 lubi tę wiadomość
-
Bardzo mi przykro i tule! U mnie ta sama sytuacja 😞Paula9119 wrote:Byłam dziś rano bo miałam silne krwawienie i bardzo bolał mnie brzuch z jednej strony. Pani doktor na izbie uznała ze niepotrzebnie i to za szybko bo to właściwie ciąża biochemiczna to ona i tak nic nie zobaczy. W końcu jednak zrobiła usg i przynajmniej wiem, że to nie była ciąża ektopowa...a tego się bałam po złych przyrostach bety.
Wróciłam do domu i poszłam na betę i beta już bardzo spadła.
Wiem że to skrajnie wcześnie ale i tak bardzo mi smutno
choć mam wrażenie, że wszyscy myślą, że nie powinno mi być smutno
Słabe przyrosty bety dzis spadł progesteron i zaczęłam plamić. Tez 5 tydzień.
Chciałabym żeby było już po wszystkim ale lekarz kazał przyjechac do szpitala jak sytuacja się rozkręci
Czy w tak wczesnej ciąży jest szansa ze organizm sma się oczysci? A jak u Ciebie sytuacja? Zostawili Cie w szpitalu?
Czuje się jak bym siedziała na tyķajacej bombie 😔 -
Hej dziewczyny,
przykro mi bardzo z powodu waszych strat... ja także dołączam do was. Dziś 4tc +5 dni i pojawiło się krwawienie, typowy okres
Pierwsza beta 67, druga po 48h już niestety 32 i progesteron niecałe 2 
Dobiło mnie to mocno choć przy 0% morfologii u męża to cud, że ujrzałam 2 kreski na teście (totalne zaskoczenie, bo odpuściliśmy starania na jakiś czas już od kwietnia).
Mam nadzieję, że organizm sam się szybko zregeneruje.
Wiecie czemu ten prog taki okrutnie niski jest?
Ściskam was ciepło! -
Ja po wszystkim. Właśnie byłam na kontroli usg. Jest czysciutko a jajniki wygladaja jak w polowie cyklu.
Bylo dwa dni bardzo mocnych skurczy a potem taki okres coraz słabszy. Nie bardzo miałam co i jak łapać do badań (kibelek taki i nie było nic na prawdę duzego)
Więc ciesze się że czekałam az samo się stanie.
-
Bardzo mi przykro. Czułam się dokładnie tak samo. Mnie odesłali do domu, kazali brać nurofen i tyle. Ja już dochodzę do siebie ale pierwsze 3 dni były tragiczne. Miałam silne krwawienie i zawroty glowy, było mi mega słabo.Anekk wrote:Bardzo mi przykro i tule! U mnie ta sama sytuacja 😞
Słabe przyrosty bety dzis spadł progesteron i zaczęłam plamić. Tez 5 tydzień.
Chciałabym żeby było już po wszystkim ale lekarz kazał przyjechac do szpitala jak sytuacja się rozkręci
Czy w tak wczesnej ciąży jest szansa ze organizm sma się oczysci? A jak u Ciebie sytuacja? Zostawili Cie w szpitalu?
Czuje się jak bym siedziała na tyķajacej bombie 😔
Czułam się jak na statku, dosłownie podłoga mi płynęła więc leżałam w łóżku. Teraz już jest lepiej. Mam nadzieję że wszystko się oczyści samo -
Bardzo się cieszę, że czysciutko. Trzymam kciuki za kolejne staraniaKatikat wrote:Ja po wszystkim. Właśnie byłam na kontroli usg. Jest czysciutko a jajniki wygladaja jak w polowie cyklu.
Bylo dwa dni bardzo mocnych skurczy a potem taki okres coraz słabszy. Nie bardzo miałam co i jak łapać do badań (kibelek taki i nie było nic na prawdę duzego)
Więc ciesze się że czekałam az samo się stanie.
-
Ja miałam też bardzo niski, zapytam na wizycie kontrolnej o co chodzi z tym progesteronem bo też nie wiemAgatekk wrote:Hej dziewczyny,
przykro mi bardzo z powodu waszych strat... ja także dołączam do was. Dziś 4tc +5 dni i pojawiło się krwawienie, typowy okres
Pierwsza beta 67, druga po 48h już niestety 32 i progesteron niecałe 2 
Dobiło mnie to mocno choć przy 0% morfologii u męża to cud, że ujrzałam 2 kreski na teście (totalne zaskoczenie, bo odpuściliśmy starania na jakiś czas już od kwietnia).
Mam nadzieję, że organizm sam się szybko zregeneruje.
Wiecie czemu ten prog taki okrutnie niski jest?
Ściskam was ciepło!





