Starającie się po przejściach i zafasolkowane.
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
- 
                        
                        Dzwoniłam to Joli-nadal plami,dziś na brązowo i mówiła,że bardzo jej się w głowie kręci i kłuje w dole brzucha,ja czegoś takiego nie miałam to się nie znam.Jak myślicie?To chyba nie dobrze co?
- 
                        
                        nie chce Cię straszyć bo kazdy przypadek jest inny i wcale nie musi to nic oznaczac zlego ale ja jak zaczelam robić to wlasnie plamilam na brązowo, mialam silne bole brzucha i zawroty glowy (prawie zemdlalam)...: ( także mam nadzieje ze u niej nie będzie tak samo : ( trzymam kciuki!!ewcia21k wrote:Dzwoniłam to Joli-nadal plami,dziś na brązowo i mówiła,że bardzo jej się w głowie kręci i kłuje w dole brzucha,ja czegoś takiego nie miałam to się nie znam.Jak myślicie?To chyba nie dobrze co? ewcia21k lubi tę wiadomość
                                [*] 01.02.2014 - 6/7 tc. ewcia21k lubi tę wiadomość
                                [*] 01.02.2014 - 6/7 tc.
 [*] 11.01.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
 [*] 13.02.2015 - 5 tc. ciąża biochemiczna
 12.02.2016 urodził się Nasz Ukochany Synek Filip 
- 
                        
                        ampoule wrote:nie chce Cię straszyć bo kazdy przypadek jest inny i wcale nie musi to nic oznaczac zlego ale ja jak zaczelam robić to wlasnie plamilam na brązowo, mialam silne bole brzucha i zawroty glowy (prawie zemdlalam)...: ( także mam nadzieje ze u niej nie będzie tak samo : ( trzymam kciuki!!
 Dziękuję za odpowiedź  
- 
                        
                        Ja zaczełam plamić, zadzwoniłam do ginki, kazała wziąć nospę i leżeć. Tydzień później miałam u niej wizytę i okazało się, że właśnie od tygodnia serduszko dziecka nie bije. Także u mnie niestety plamienie też było oznaką tego najgorszego a z kolei moja koleżanka nie plamiła tylko krwawiła w ciąży, dłuuugo leżała w szpitalu, a jednak urodziła zdrowego synka. Także różnie takie historie się kończą. a z kolei moja koleżanka nie plamiła tylko krwawiła w ciąży, dłuuugo leżała w szpitalu, a jednak urodziła zdrowego synka. Także różnie takie historie się kończą. ewcia21k lubi tę wiadomość ewcia21k lubi tę wiadomość
- 
                        
                        Ja plamiłam właśnie na brązowo w pierwszej ciąży dobre 3 miesiące i wszystko było ok - niestety nie pamiętam czy coś bolało. W następnej ciąży miałam tak jak ziolko - dzidzia przestała się rozwijać mniej więcej na etapie kiedy zaczęło się plamienie ( zero bóli) . Więc nie każde plamienie oznacza koniec.
 
 Drzwiona GRATULUJĘ!!!! Normalnie nie mogę uwierzyć, hahahaha Ta co się nie stara Będzie dobrze, leż, odpoczywaj Będzie dobrze, leż, odpoczywaj 
  ewcia21k lubi tę wiadomość ewcia21k lubi tę wiadomość
- 
                        
                        Jej, Drzwiona musisz być silna!
 Przytulam Cię bardzo,bardzo mocno!
 
 Gosia-na razie zostawili ją w szpitalu na obserwacji ok 3 dni,po usg nie wiadomo skąd krwawienie,będą ją monitorować,zarodek nie ma jeszcze serduszka i nie wiadomo czy rozwija się prawidłowo,jeśli tak to za pare dni wróci do domu,jesli nie to dostanie tabletkę no chyba,ze sama wcześniej poroni.
- 
                        
                        Dla nich samych wolałabym,żeby skończyło się teraz jak ma się skończyć,a nie tak jak u mnieziolko wrote:No właśnie to jest najgorsze. Człowiek już skacze z radości, chwali się rodzinie (która też skacze z radości) a za chwilę jedno usg i diagnoza przekreślają wszystko   
 
         
				
								
				
				
			









 
        

