Starania po poronieniu 2022/2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Wena123 wrote:Jest coś takiego, że w trakcie trwania ciąży istnieje opieka na żonę i wtedy przysługuje 14 dni wolnego.
Wypisuje to rodzinny, jakby zwolnienie lekarskie? Ale nie na niego tylko właśnie na żonę.Ja 30 on 35.❤️❤️
1ciaza-7.2022-10.2022/9tc/12tc Nadia💔👼
28.07.2023- ⏸️ bhcg-59.80🌈✊
31.07.2023- bhcg-409.30.✊
03.08.2023-USG-0,54cm pęcherzyk🤞4tc+2
08.08.2023-bhcg-9931.2 😍😍✊✊
17.08.2023- kropek 0,56cm. 😍😍🤞🤞 6tc+2
31.08.2023 kropek 1,76cm 8tc+2. 🤞❤️
21.09.2023 kropek 5cm 11+5 💙
12.10.23 99g ludka niskie rysyka. ✊💙💙
7.11.23- 230g chłopca 💙💙
28.11.23-380g zdrowego chłopca.💙🩵 połówkowe
4.12.23 440g🩵💙
4.01.24 820g 💙🩵
25.01.24 1225g- trzecie prenatalne, zdrowy chłopiec.💙🩵
01.02.24 1420g. 🥰💙
22.02.24 1830g. 👶💙🩵
07.03.24 2350g. 👶🩵
21.03.24 2960g. 👶💙
09.04.24 3420g mojego 🌈 cudu na świecie. 🥰
-
Jh i Kropeczek wspaniale 🌸
Niech Wasze maluszki zdrowo rosną 🍀🍀🍀
PS. Kropeczek extra, że krwiak się wchłonął i to jak szybciutko!!Jh, kropeczek lubią tę wiadomość
Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Super dziewczyny piękne informacje ja jutro mam wizytę więc strach zaczyna wychodzić 🤞10.10.2023 - 4010 g 57 cm jesteśmy w końcu razem 💜
21.09.2023 - 3480 g 38 tydzień
07.09.2023 - 2823 g 36 tydzień - jeszcze tylko miesiąc 💗
24.08.2023 - 2390 g 34 tydzień 💗
04.08.2023 - 1660 g 31 tygodni 💫
13.07.2023 - III badania prenatalne prawidłowe 1300 g rośniemy🌸
07.07.2023 - 1090 g 27 tygodni słoneczka:)
16.06.2023 - 630 g 24 tygodnie:)
27.05.2023 - badania połówkowe prawidłowe córcia rośnie 450 g🌸
19.05.2023 - 335 g:)
28.04.2023 - rośniemy 180 g prawdopodobnie córeczka 🌸
24.03.2023 - usg prenatalne pomiary prawidłowe 5,5 cm 😍
17.03.2023 - rośniemy 4.3 cm
10.02.2023 - mamy❤
04.02.2023 - beta 2161 🤞
30.01.2023 - beta 169 🤞
27.01.2023 ⏸️ beta 22.50
30.12.2022 🙏
07.2021 r. [*] Lenka 9 tydzień
11.2021 r. [*] 7 tydzień 👼 -
Megi_85 wrote:Super dziewczyny piękne informacje ja jutro mam wizytę więc strach zaczyna wychodzić 🤞
Megi_85 lubi tę wiadomość
♥️ 2020 - 👧🏼
25.10.22 🕊👼🤍
13.03.23 🕊👼🤍
🌈💜 12.2023 👶🏼
PAI1 hetero, MTHFR hetero
💉 Clexane 40mg, Acard 150, luteina
-
Megi_85 wrote:Super dziewczyny piękne informacje ja jutro mam wizytę więc strach zaczyna wychodzić 🤞
Megi_85 lubi tę wiadomość
⚫️poronienie zatrzymane 6t/8t listopad 2022
18/03 ⏸️ 🙈 bHCG 39
20/03 bHCG 103, prog 10,7
27/03 bHCG 3859 (180%), prog 26,4
06/04 0,38mm👶 6w0d z usg (7w3d)
17/04 1,62cm 👶 8w0d z usg (9w1d)
27/04 2,57cm 👶 9w02d, (10w3d), 160❤️
08/05 4,25 cm👶 11w0d, 158❤️
16/05 5,62 cm👶 12w2d usg I trym 🚀
17/05 NIFTY pro🚀👶 baby girl ❤️
25/05 13w3d 80g 🥰
22/06 17w3d 190g🥰
10/07 20w0d połówkowe 🚀 373g!
20/07 21w3d 522g🥰
10/08 24w3d 766g🫠
07/09 28w3d 1263g🫶🏻 usg III trymestru
05/10 32w3d 2181g😍
20/11 39w0d baby on board🩷 -
Jh wrote:Już po 🫣 9w2d, 2,57cm i słyszałam serce ❤️🙈😅 na ten moment wszystko gites 🫠
Cudownie! ❤ Widziałam że umówiłaś się też na badania prenatalne, robisz te pappe czy tylko USG + Nifty?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2023, 21:41
♥️ 2020 - 👧🏼
25.10.22 🕊👼🤍
13.03.23 🕊👼🤍
🌈💜 12.2023 👶🏼
PAI1 hetero, MTHFR hetero
💉 Clexane 40mg, Acard 150, luteina
-
Babulka wrote:Hej moją ciążę prowadzila ta dr. Robiłam zapewne te same bad co Ty. Też miałam je zrobić w cyklu po pierwszej miesiączce po poronieniu. Bezpośrednio po poronieniu po prostu się nie staraliśmy bo nie miało to wtedy sensu. W 1 normalnym cyklu zrobilam te badania a w następnym już zaszlam w cisze i byla ona na encortonie. Jak zajdziesz to juz tych badań nie zrobisz niestety. One muszą być w określonych dniach cyklu, nie może być ciąży.
Jakbyś miała więcej pytań to pisz do mnie na priv bo podczytuje Was tylko czasami
Powodzenia dziewczyny
Czy wyszło ci coś w tych badaniach ?
Jeju jak czytam na co to wszystko to aż się strasznie jakoś boje … tyle chorób … -
kropeczek wrote:Cudownie! ❤ Widziałam że umówiłaś się też na badania prenatalne, robisz te pappe czy tylko USG + Nifty?⚫️poronienie zatrzymane 6t/8t listopad 2022
18/03 ⏸️ 🙈 bHCG 39
20/03 bHCG 103, prog 10,7
27/03 bHCG 3859 (180%), prog 26,4
06/04 0,38mm👶 6w0d z usg (7w3d)
17/04 1,62cm 👶 8w0d z usg (9w1d)
27/04 2,57cm 👶 9w02d, (10w3d), 160❤️
08/05 4,25 cm👶 11w0d, 158❤️
16/05 5,62 cm👶 12w2d usg I trym 🚀
17/05 NIFTY pro🚀👶 baby girl ❤️
25/05 13w3d 80g 🥰
22/06 17w3d 190g🥰
10/07 20w0d połówkowe 🚀 373g!
20/07 21w3d 522g🥰
10/08 24w3d 766g🫠
07/09 28w3d 1263g🫶🏻 usg III trymestru
05/10 32w3d 2181g😍
20/11 39w0d baby on board🩷 -
I ode mnie kilka dobrych informacji wszystko u nas ok rośniemy dzisiaj bobo wazylo 180 gramow dzisiaj zaczęliśmy 17 tydzień i prawdopodobnie będzie dziewczynka 🌸 więc mamy spokojny weekend majowy czego Wam również życzę
Jh, agentka93, Iza1234, Roxie_eS, S.Roszpunka lubią tę wiadomość
10.10.2023 - 4010 g 57 cm jesteśmy w końcu razem 💜
21.09.2023 - 3480 g 38 tydzień
07.09.2023 - 2823 g 36 tydzień - jeszcze tylko miesiąc 💗
24.08.2023 - 2390 g 34 tydzień 💗
04.08.2023 - 1660 g 31 tygodni 💫
13.07.2023 - III badania prenatalne prawidłowe 1300 g rośniemy🌸
07.07.2023 - 1090 g 27 tygodni słoneczka:)
16.06.2023 - 630 g 24 tygodnie:)
27.05.2023 - badania połówkowe prawidłowe córcia rośnie 450 g🌸
19.05.2023 - 335 g:)
28.04.2023 - rośniemy 180 g prawdopodobnie córeczka 🌸
24.03.2023 - usg prenatalne pomiary prawidłowe 5,5 cm 😍
17.03.2023 - rośniemy 4.3 cm
10.02.2023 - mamy❤
04.02.2023 - beta 2161 🤞
30.01.2023 - beta 169 🤞
27.01.2023 ⏸️ beta 22.50
30.12.2022 🙏
07.2021 r. [*] Lenka 9 tydzień
11.2021 r. [*] 7 tydzień 👼 -
Megi_85 wrote:I ode mnie kilka dobrych informacji wszystko u nas ok rośniemy dzisiaj bobo wazylo 180 gramow dzisiaj zaczęliśmy 17 tydzień i prawdopodobnie będzie dziewczynka 🌸 więc mamy spokojny weekend majowy czego Wam również życzę♥️ 2020 - 👧🏼
25.10.22 🕊👼🤍
13.03.23 🕊👼🤍
🌈💜 12.2023 👶🏼
PAI1 hetero, MTHFR hetero
💉 Clexane 40mg, Acard 150, luteina
-
Megi, super wieści ♥️ od sobie tylko dodam, badaj się często kochana, chodzi mi o posiew moczu, pochwy, biocenoza. Nie są to drogie badania, a jestem idealnym przykładem infekcji bezobjawowej.
-
Wiewioora wrote:Megi, super wieści ♥️ od sobie tylko dodam, badaj się często kochana, chodzi mi o posiew moczu, pochwy, biocenoza. Nie są to drogie badania, a jestem idealnym przykładem infekcji bezobjawowej.
Dzięki za rade co wizytę mam badanie moczu na następnej wizycie będzie też badanie bakteriologicznekropeczek lubi tę wiadomość
10.10.2023 - 4010 g 57 cm jesteśmy w końcu razem 💜
21.09.2023 - 3480 g 38 tydzień
07.09.2023 - 2823 g 36 tydzień - jeszcze tylko miesiąc 💗
24.08.2023 - 2390 g 34 tydzień 💗
04.08.2023 - 1660 g 31 tygodni 💫
13.07.2023 - III badania prenatalne prawidłowe 1300 g rośniemy🌸
07.07.2023 - 1090 g 27 tygodni słoneczka:)
16.06.2023 - 630 g 24 tygodnie:)
27.05.2023 - badania połówkowe prawidłowe córcia rośnie 450 g🌸
19.05.2023 - 335 g:)
28.04.2023 - rośniemy 180 g prawdopodobnie córeczka 🌸
24.03.2023 - usg prenatalne pomiary prawidłowe 5,5 cm 😍
17.03.2023 - rośniemy 4.3 cm
10.02.2023 - mamy❤
04.02.2023 - beta 2161 🤞
30.01.2023 - beta 169 🤞
27.01.2023 ⏸️ beta 22.50
30.12.2022 🙏
07.2021 r. [*] Lenka 9 tydzień
11.2021 r. [*] 7 tydzień 👼 -
Część.
Przywitam się, dziewczyny chciałam się zorientować jak patrzeć na tą miesiączkę po zabiegu? Niby po 4-6tyg powinna się pojawić.
Zabieg miałam 4 kwietnia, więc właśnie mijają 4 tygodnie, od 3 dni mam plamienie, bardzo mało, takie brudzenie raczej na brązowo... Czasem przy oddawaniu moczu więcej wydzieliny: ale to też raczej zabarwiony na brązowo/lub różowo śluz i ewentualnie jakieś mikro skrzepy. Ale nijak ma się to do miesiączek jakie znam, przede wszystkim nie można nazwać tego krwawieniem, choć pierwszego dnia tego plamienia miałam ból miesiączkowy więc byłam przekonana że to już. Zastanawiam się czy to zwiastuje miesiączkę, czy mogę to już zaliczyć jako miesiączka?
Dodam że miałam po lyzeczkowanie dwa razy, pierwszy zabieg właśnie 4 kwietnia, ale okazało się że nie doczyszono dokładnie i z bólami wróciłam na kolejny zabieg 8 kwietnia.
Mam też się umówić do ginekologa mniej więcej w 12dc, i tak się zastanawiam czy już powinnam liczyć, czy jeszcze czekać?
Czy któraś z Was miała taką miesiączkę? Jest możliwe że to właśnie okres?
P.s. Kropeczek gratuluję! Kojarzę Cię z fioletowej strony.kropeczek lubi tę wiadomość
-
Hej, ja miałam miesiączkę po ponad 5 tygodniach i to taką bardzo skąpą oraz krótką (4dni), a zazwyczaj była obfita i trwała 7. Po byłam na kontroli i rósł pęcherzyk, a kolejno była też owulacja, wiec cykl prawidłowy ten pierwszy. Może sprawdź u gina za kilka dni, jak wygląda endo etc.? 😉⚫️poronienie zatrzymane 6t/8t listopad 2022
18/03 ⏸️ 🙈 bHCG 39
20/03 bHCG 103, prog 10,7
27/03 bHCG 3859 (180%), prog 26,4
06/04 0,38mm👶 6w0d z usg (7w3d)
17/04 1,62cm 👶 8w0d z usg (9w1d)
27/04 2,57cm 👶 9w02d, (10w3d), 160❤️
08/05 4,25 cm👶 11w0d, 158❤️
16/05 5,62 cm👶 12w2d usg I trym 🚀
17/05 NIFTY pro🚀👶 baby girl ❤️
25/05 13w3d 80g 🥰
22/06 17w3d 190g🥰
10/07 20w0d połówkowe 🚀 373g!
20/07 21w3d 522g🥰
10/08 24w3d 766g🫠
07/09 28w3d 1263g🫶🏻 usg III trymestru
05/10 32w3d 2181g😍
20/11 39w0d baby on board🩷 -
Witajcie jestem tu bo podobno łatwiej przyzywa sie z osobami które podobnie jak ja przeżyły największą strate w życiu.
17.04 zakończyłem swoją pierwszą przygodę ciążowa niepowodzeniem w 21+2 tygodniu i mój Kubuś patrzy na mnie z nieba. Moja historia jest dość ciężka bo ciąża do łatwej nie należała.
Dostałam propozycje czasowej delegacji z pracy do Krakowa pracuje w skleoie sportowym a tam akurat brakowało kierownika więc zaproponowano mi zastępstwo. Jednak ja miałam co innego w planach staraliśmy się o dziecko wiedziałam że będę musiała wybrać pomiędzy rozwojem w pracy a kontynuacja starań o dziecko. Zdecydowaliśmy że pojedziemy z narzeczonym sprobowato jest fla mnie szansa ale tylko na 2 miesiące. I właśnie w Krakowie zdążył się cud po miesiącu pracy w pocie czoła okazało się że okres mi się spóźnia. W końcu po połroku starań w wieku 32l spodziewałam się upragnionego dziecka. Uprzedzając pytania nie leczylam się na bezpłodność Poprostu w późnym okresie swojego żucia trafiłam na tego jedynego z którym chciałam założyć rodzine. Przed świętami wykonałam test u pokazały się dwie kreseczki mimo ze wiedziałam że coś się dzieje bo odrzuciło mnie od kawy i okres mi się spóźniał...
W 6tc zaczęły się krwawienia więc chciałam to jak najszybciej skonsultować. W gabinecie okazało sie ze ciąża jest prawidlowa że prawdopodobnie mam mięśniaka w macicy ale nieszczególnie gin się tym przejął. Wróciliśmy do krakowa czułam się świetnie więc nie ograniczałam się w pracy. Wiadomo nie nosiłam ciężkich rzeczy i próbowałam pracowac bezpiecznie w końcu ok 11h na nogach kilka dni w tygodniu ciagle pracowałam.
Kolejna konsultacja ginekologiczna przyniosła mi nowa wiadomość ... ma Pani macicę dwurożna ale proszę jutro przyjechac do szpitala skonsultujemy to z docentem. I tak też zrobilam udałam sie na usg do szpitala gdzie uslyszalam potwierdzenie diagnozy a na koniec dodane zdanie docenta najpierw Pani urodzi pozniej zajmiemy się macicą bo w ciazy nic nie mozemy zrobic. Dostalam luteine dopochwowa ale bez zalecenia rexygnacji z prscy..
I wtedy zaczęły się plamienia. Różne raz brązowe lejące się błoto pozniej delikatne. Ginekolog była przekonana że to brak progesteronu i że niektóre ciążę tak mają że sobie plamia czy krwawią. Wyniki miałam dobre, ciąża rozwijała się prawidłowo poplamiałam i wtedy przyszedł wieczor 17.02 pierwszy nieszczęsny krwotok w pracy. Pojechalam na IP do jednego szpitala ale wybrałam szpital najbliższy bez sprawdzenia wcześniej czy mają oddzial z patologia ciazy. Odesłali mnie do innego. Pojechaliśmy do kolejnego okazuje się że tam tez nie ma patologii ciazy ale bardzo szubko mnie przyjęli że względu na krwawienie bo rozpoznali poronienie zagrażające. Zrobiono mi usg i nie dawano zbyt dużo szans na przeżycie dla maluszka. Wtedy był to 13tc. Zostawiono mnie w szpitalu i kazano leżeć nie stresować się i wstawać tylko do łazienki. Tak też robilam i za dwa dni lekarz który mnie przyjmował powiedział że dobrze odrobiłam pracę domową krwawienie soe zmniejsza a maluszek zyje. Po 4 dniach wyposano mnie do domu i tym samym podroz jak i delegacje w Krakowie zakończyłam. Wrocilam do domu i leżałam przez pierwsze 2 tygodnie. Pozniej zaczęłam jeździć samochodem powoli jeździłam na zakupy i sprzątałam. Po tygodniu miałam zalecona konsultacje więc wybrałam się do swojej gin a ona powiedziała mi że mam krwiaka 7x4cm. W szpitalu nikt nic mi o nim nie powiedział i że to on krwawi...
Minal miesjac 25.03 mieliśmy jechać do znajomych na weekend. Aż przy wyjściu z domu poczułam z3 znowu mam krwotok szybko pojechaliśmy do szpitala. Tam okazało się że po miesiącu od poprzedniego krwotoku dziś znów powtórka... był 25.03 znow poronienie zagrażające i dwa tygodnie spędzone w szpitalu. Przez te dwa tygodnie okazało się że wchodzę w anemie mam słabą morfologie bo prawie codziennie miałam krwotoki niedoopanowania gdzie jedna podpaska poporodowa starczała na 10 min.... byłam ja sali z samymi dziewczybami po 37 tc które czekały na rozwiązanie. Zapewniani mnie ze mam leżeć... leżałam. Zaczęłam psychicznie nie dawać rady bo każdej nocy nie spałam tylko walczyłam z krwotokiem czasem nawet 2x na dzień...tam też dowiedziałam się ze będzie Kubuś że słoneczko które noszę pod sercem jest chłopcem. Na początku ciężko mi było to zaakceptować bo czekałam na dziewczynke ale w końcu wiedziałam że będę kochać jak nikogo innego mojego Bam Bam bo tak go przezwalismy z rodzina. Był wielki piątek bardzo chciałam isc ja swieta do domu mimo tego że w nocy znoe miałam krwotok stawało się to dla mnie norma ale z każdym krwotokiem aż trzęsłam się z nerwów nie mogłam też spać z obawy ze zaraz znow mnie zaleje. Przy kazdym krwotoki spraedzali chociaz czy bije serduszko tak to przedostatniej nocy poprosru nic nie robili kazali leżeć. Z kazdym krwotokiem mowiono mi ze krwiak jest mjiejszy podano nawet ze zrobil sie 3 x 1 cm bylam przekonana ze moje meczarnie ida w dobra strone .. przed wypisem zrobiono usg szyjka 3cm zamknieta, maluszek ułożony główkowo ale zostało tylko czekać bo ani lekarze n są w stanie zrobić nic więcej ani ja. I tu się okazuje przy wypisie że ktwiqk wcale się nie zmniejszyl jest taki sam jak był w szpitalu.. wyszłam z krwawieniem że szpitala.
W domu leżałam tylko do toalety wstawałam. W święta leżałam za stołem maluszek brykał w brzuchu i tak jak w szpitalu wypychał się nogami po lewej stronie brzucha i głową w spojeniu łonowym. W ciąży miałam coagle problem z załatwieniem dwójki przez co bolał mnie brzuch i tego feralnego czwartku było podobnie. Zabolał mnie brzuch poszłam do toalety próbowałam się załatwić ale nie dało rady. Zobaczylam ze krew jest bardziej wodnista a czasem nawet klejaca... weszla mi do glowy mysl ze moze czop mi wypadl... kładąc się do łóżka zaczęłam mieć skurcze ale nie wiedziałam ze to przepowiadające bo przecież w ciąży nigdy nie byłam nie wiedziałam jak to jest. Mieliśmy jechać do szpitala ale wzielam nospe i po paru h przestało
. W piątek jednak nie mogło dać mi to spokoju w ostatniej chwili pojwchalam na konsultacje do ginekologa
Okazało się że sączą mi się wody a szyjka sie skróciła ponowne skierowanie do szpitala. W szpitalu okazalo że szyjka skrócona do 9 mm. Wody są w odpowiednich ilościach położono mnie na oddzial 14.04. W sobotę krwawienie sie zmniejszylo nie robiono żadnych badań. W niedzielę krwawienie sie zwiększyło a dodatkowo dostałam skurczy. Po kroplówce nie przeszło dano mi zastrzyk po którym zasnęłam.
W poniedziałek obudziłam się przeciekającą krwią szybko zabrano mnie na badania usg i ginekologiczne. Okazało się że szyjka jes5 rozwarta na 2 cm I wody płodowe na granicznym poziomie ale maluszek zyje ale nie ma szans na przeżycie. Kazano mi rodzic. Zabrano na oddzielna salę q tam przez 10h czekałam na poród mojego misia wiedząc że i tak wszystkie nasze plany marzenia się posypały, że wraz z porodem go stracę.. zaczęły się skurcze od kręgosłupa nie chodziłam do szkoły rodzenia mi3 wiedziałam jak mam się zachować. Pi3legniarki mówiły ze szybko pojdzie bo to maluszek i że rozwarcie jesy już na 4 cm. Przyszedł lekarz powiedział że mi pomoże zaczal go że mnie wyrywać... ale nie chciał wyjsc. Zabrano mnie na inną sale kazano przeć i tam pierwsze wylatywał krwiak za kolejnym którymś razem wyleciał maluszek. Zabrano mnie na zabieg łyżeczkowania a po wybudzeniu moglam juz pojsc i pożegnać się z moim aniołkiem. Urodził się 17.04 o 18.05 miał 26cm i 430g nie miał szans na przeżycie. Pożegnałam ske z nim a on czekał tylko na tatę aż dojedzie i się z nim pożegna. Ni3 oddychał wzial dwa male wdechy. Nie ruszal sie miesnie nie działały Po 3 h serduszko przestało bić. Pochowaliśmy go na cmentarzu ale nie umiem bez niego żyć. Ciągle płacze bo to moje upragniony niunio. Już chyba nigdy żadne kolejne dziecko nie da mi tyle radości i euforii z faktu bycia w ciąży. Nie zastąpi mojego Bambusia. Jak żyć.... ???? -
Współczuję Ci ogromnie. To, co przeżyłas jest naprawdę niezrozumiałe na tak wielu poziomach... Chociażby w takim sensie dlaczego w ogóle na świecie niektóre ciążę tak muszą wyglądać i w ten sposób się kończyć. Przytulam. Dasz radę. Nie wiem czy to Cie pocieszy, ale statystycznie większość kobiet, która traci ciążę i nadal się stara, zachodzi ponownie w kolejną ciążę na przestrzeni kolejnego roku. Owszem, to pewnie nie są beztroskie ciąże, ale radość z bycia rodzicem jest bezcenna. Tego Ci zycze. Kiedyś zaswieci jeszcze słońce!🧍♀️36l. 🧍♂️34l.
👶2017 pierwsze dziecko córeczka 👨👩👧
⏸️01.10 2021
💔26.10.2021 poronienie w 8tc
od tego czasu ponowne starania... -
Hej, nie udzielam się na tym forum, ale czasem tu zaglądam. Teraz pomyślałam, że muszę coś napisać. Jakdalej - popłakałam się. Ciężko to zrozumieć, nawet nie próbuję tego zrobić. Jak to czytałam, przypomniałam sobie to ciepło, które czułam przy każdym krwotoku. I ta myśl "ku*wa, błagam, proszę, nie znowu..". Nie tak miało być. Dobrze, że tu napisałaś i chociaż trochę wylałaś swoje emocje, bo zrozumie Cię tu każda z nas. Nie ma na to słów, nie da się pocieszyć kogoś w takiej sytuacji. To trzeba po prostu przerobić i nauczyć się z tym żyć, choć życie już nigdy nie będzie takie samo. Bardzo, bardzo mocno Cię przytulam.. Wiedz, że nie musisz być silna, masz prawo przejść żałobę jak chcesz i tak długo, jak będziesz tego potrzebować. Ja po poronieniu zdecydowałam się na rozmowę z psychologiem, rozmawiałam z panią Dorotą Chudzik - ona pracuje z kobietami po podobnych przeżyciach. Ale na pewno jest też wielu innych specjalistów. Słyszałam, że można też zadzwonić lub po prostu napisać do fundacji Ernesta i porozmawiać tam z osobą, która Cię wesprze emocjonalnie. Podzielenie się z kimś tymi uczuciami może choć na chwilę przyniesie Ci ukojenie. Masz dziś moją modlitwę - za Was i waszego Aniołka.Ja (27):
☀️ AMH 3,26, NK 13%, ANA, antygen HPA-1, kariotyp, p.p/płytkowe, NK z krwi i maciczne, CD138, cytokiny - ok
⛈ PCO, IO, Kir AA, MTHFR i PAI-1 hetero, hiperhomocysteinemia
Mąż (37):
☀️ ANA, aTPO, aTG, p. p/plemnikowe, fragmentacja, kariotyp, cytokiny - ok
Starania od czerwca '21
marzec '22 - cb 💔
listopad '22 - trzecia IUI - cb 💔
14.01.2023 - ⏸️❤️ -> poronienie 8 tc. 💔 - córeczka 🥺
styczeń '24 - 1 ICSI: 4BC - ❌
luty '24 - 2 ICSI: 4CB - ❌
październik '24 - 3 ICSI, Reprofit Ostrava: 19.10. transfer 2 blastek 4BC i 1B ⏳
❄️ 3BB -
Jakdalej ja tez sie poplakalam 😢 wszystkie tu jestesmy z Toba. To najgorsze co moze spotkac kobiete, nie mam watpliwosci. Ja korzystalam z pomocy Fundacji Ernesta i naprawde warto, jak juz bedziesz miala odrobine sily, porozmawiac z kims profesjonalnym. Ale daj sobie czas, male kroczki, dzien za dniem. Placz ile chcesz, lez w lozku ile chcesz. A to ze napisalas na forum tu do Nas to jedna z lepszych rzeczy jakie moglas w tej chwili dla siebie zrobic. Dziewczyny maja tu rozne historie, nie moge zajsc w ciaze latami, traca ciaze na wczesniejszym lub pozniejszym etapie, traca dzieci.. ale kazda okaze Ci wsparcie i wspolczucie.
🔹Ja 38 l.:
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
2022: laparo - diagnoza endometriozy
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!
❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.)