Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Starania po poronieniu 2022/2023
Odpowiedz

Starania po poronieniu 2022/2023

Oceń ten wątek:
  • Marta95 Nowa
    Postów: 5 0

    Wysłany: 19 marca, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam drogie Panie mam pytanko. Jestem 8 dni po miesiączce wczoraj zobaczyłam lekki kremowy śluz na wkładce coś mnie tknęło i zrobiłam test i są dwie wyraźne kreski. Dziś zrobiłam betę czekam na wynik. Czy waszym zadaniem jest szansa że jestem w ciąży? Jak to możliwe skoro 8 dni temu miałam miesiączkę? Jestem po ciąży pozamacicznej oraz biochemicznej. Czy była któraś z Pan w takiej sytuacji?

  • Sisi1905 Ekspertka
    Postów: 202 224

    Wysłany: 19 marca, 17:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej a jak dawno jesteś po poronieniu? Przyczyn może być kilka ciężko powiedzieć bez szczegółów, jest możliwe że „okres” wcale okresem nie był i jesteś w ciąży, może nie spadła jeszcze beta po ostatnim poronieniu lub czasem w ciąży pozamacicznej też zdarza się sytuacja z krwawieniem i pozytywną betą, dobrze że zrobiłaś betę daj znać jak będziesz miała wynik i jak będzie pozytywny to do lekarza skonsultuj.

    👩🏼36,PCOS ,Hashimoto, mthfr c677t homo
    2012 synek💙
    Marzec2023💔listopad2023💔
    Marzec2024⏸️
    29.03 beta 43, prog31
    02.04 beta 275
    04.04 beta 579 prog29
    15.04 0,29cm❤️
    29.04 1,61cm❤️
    13.05 3.5cm ❤️10tc
    12.06 9,7cm❤️

    preg.png
  • Marta95 Nowa
    Postów: 5 0

    Wysłany: 19 marca, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pozamaciczna miałam w 2022r a biochemiczna grudzień 2023r.

  • Marta95 Nowa
    Postów: 5 0

    Wysłany: 19 marca, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beta 336, progesteron 5,24. W czwartek jeszcze powtórzę

  • Galina Przyjaciółka
    Postów: 103 117

    Wysłany: 19 marca, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta95 wrote:
    Witam drogie Panie mam pytanko. Jestem 8 dni po miesiączce wczoraj zobaczyłam lekki kremowy śluz na wkładce coś mnie tknęło i zrobiłam test i są dwie wyraźne kreski. Dziś zrobiłam betę czekam na wynik. Czy waszym zadaniem jest szansa że jestem w ciąży? Jak to możliwe skoro 8 dni temu miałam miesiączkę? Jestem po ciąży pozamacicznej oraz biochemicznej. Czy była któraś z Pan w takiej sytuacji?

    Hej, na pewna odpowiedź będziesz musiała niestety chwilę poczekać, ale tak, to może być ciaza. Ja tak miałam. Krwawienie w terminie okresu, wyglądające jak okres i kilka dni później dwi krechy na teście.

    Trzy miesiące po poronieniu.

    Trzymam kciuki ;)

  • Pati2804 Autorytet
    Postów: 4519 8301

    Wysłany: 19 marca, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    OldMe-NewMe wrote:
    I jak u Ciebie ? Co powiedział lekarz ? Trzymam kciuki !
    Na wizycie okazało się że ginekolog w środku nie widział już w ogóle śladów krwi , na usg wszystko dobrze, ciałko krwotoczne dalej jest ale nie przeszkadza, czekamy aż się wchłonie, krwiaków żadnych nie ma , stwierdził że to plamienie to od nadżerki bo skoro w macicy czysto to musiała ona zawinić .
    Nie słuchaliśmy serduszka ani nie liczyliśmy ilości, biło rytmicznie , sama widziałam, więc gin stwierdził że jest wszystko super .
    Tylko teraz po powrocie ja nadal brudzę delikatnie na brązowo i jasno różowo.. a u gina nic nie było widać 🙄 sama nie wiem już co myśleć

    age.png

    9tc 💔
    Badania :
    • Ana3 dsDNA (+) granicznie dodatni
    • mutacja MTHFR C677T (hetero) i MTHFR A1298C (hetero)
    • polimorfizm R2 genu czynnika V (czynnik V R2 H1299R)
    Clexane 0,4

    29.02.24/01.03.24- II kreski🍀
    02.11.2024r. Franek na świecie ❤
  • Pati2804 Autorytet
    Postów: 4519 8301

    Wysłany: 19 marca, 21:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta95 wrote:
    Beta 336, progesteron 5,24. W czwartek jeszcze powtórzę
    Skontaktuj się szybko z lekarzem bo progesteron jest za niski !

    Minevra Mg. lubi tę wiadomość

    age.png

    9tc 💔
    Badania :
    • Ana3 dsDNA (+) granicznie dodatni
    • mutacja MTHFR C677T (hetero) i MTHFR A1298C (hetero)
    • polimorfizm R2 genu czynnika V (czynnik V R2 H1299R)
    Clexane 0,4

    29.02.24/01.03.24- II kreski🍀
    02.11.2024r. Franek na świecie ❤
  • Wenecja24 Koleżanka
    Postów: 43 23

    Wysłany: 19 marca, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, to mój pierwszy post na tym forum

    Moja historia to:
    07.2022 - ciąża pozamaciczna💔, podawano mi metotreksat
    08.2023 - ciąża pozamaciczna💔, znowu metotreksat
    12.2023 - badanie hsg, prawy jajowód niedrożny, lewy drożny
    W lutym obserwacja cyklu - owu z prawego jajnika - lekarz kazał się wstrzymać ze staraniami
    W marcu ponownie owulacja z prawego - powiedział żeby próbować. Dostałam zastrzyk ovitrelle i duphaston 2xdz.
    Bałam się, ale powiedział, żeby próbować. Mam wątpliwości czy nie trzeba było czekać do owulacji z lewego , drożnego jajnika….
    Stosuję sie do zaleceń, ale bardzo się boję, żeby znowu nie było ciąży pozamacicznej :( wszystko mnie boli, czekam żeby móc zrobić test i betę

    Szukam dobrego słowa, odrobiny wsparcia. Dookoła mnie są tylko szczęśliwe historie, więc tylko użytkowniczki tego forum rozumieją się nawzajem 💞😢

    Wszystkim życzę tylko dobrych wiadomości i powodzenia w staraniach ✊🏻✊🏻✊🏻

  • Polapola Debiutantka
    Postów: 15 3

    Wysłany: 20 marca, 00:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzisiaj dziewczyna z pracy na grupie na Whatsapp napisała czy jakbyśmy były w ciąży to byśmy robiły sesje zdjęciowe i kupowały dzieciom tylko beżowe rzeczy coś w tym stylu. Jestem 1.5 miesiąca po stracie jescze nie wróciłam do pracy ale wracam na dniach, i każdy wie dlaczego, słabe zachowanie. Wiem że nikt nie traktuje nas specjalnie ani z litością, ale zabolało.

  • szansa Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 20 marca, 00:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polapola wrote:
    Dzisiaj dziewczyna z pracy na grupie na Whatsapp napisała czy jakbyśmy były w ciąży to byśmy robiły sesje zdjęciowe i kupowały dzieciom tylko beżowe rzeczy coś w tym stylu. Jestem 1.5 miesiąca po stracie jescze nie wróciłam do pracy ale wracam na dniach, i każdy wie dlaczego, słabe zachowanie. Wiem że nikt nie traktuje nas specjalnie ani z litością, ale zabolało.

    Tutaj nie jesteś sama. W pracy każdy ma swoje problemy i stresy więc może w ten sposób je odreagowuje. Niestety, To Twój ból i z Tobą pozostanie. Współczuję Ci serdecznie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca, 00:14

  • Sisi1905 Ekspertka
    Postów: 202 224

    Wysłany: 20 marca, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta95 wrote:
    Beta 336, progesteron 5,24. W czwartek jeszcze powtórzę
    Beta super ale bardzo niski progesteron ja bym radziła jak najszybciej się skonsultować

    👩🏼36,PCOS ,Hashimoto, mthfr c677t homo
    2012 synek💙
    Marzec2023💔listopad2023💔
    Marzec2024⏸️
    29.03 beta 43, prog31
    02.04 beta 275
    04.04 beta 579 prog29
    15.04 0,29cm❤️
    29.04 1,61cm❤️
    13.05 3.5cm ❤️10tc
    12.06 9,7cm❤️

    preg.png
  • Alexis89 Nowa
    Postów: 1 0

    Wysłany: 20 marca, 23:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny. Opiszę swoją historię. Mam 35 lat dwie straty. Pierwsza 3 lata temu miałam poronienie zatrzymane serduszko przestało bić w 6 tyg ciazy. Po 3 miesiach zaszłam w kolejną ciaze jednak dziecko miało wadę letalna triplodie. Ciaza zakończona w 19 tc. W tym samym roku co straciłam córeczkę pochowałam mamę i brata. Od 2 lat nic nie może zaskoczyć. Mam podejrzenia pcos. Bardzo się boję że kolejne dziecko także stracę. Pewnie same wiecie jak to jest zaczęłam się radzić wróżek tarota i dopiero namieszali mi w głowie. Przyszłam do Was po głos rozsądku. Z mężem się wspieramy ale nie mowie mu o swoich obawach.

  • Sisi1905 Ekspertka
    Postów: 202 224

    Wysłany: 20 marca, 23:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alexis89 wrote:
    Cześć dziewczyny. Opiszę swoją historię. Mam 35 lat dwie straty. Pierwsza 3 lata temu miałam poronienie zatrzymane serduszko przestało bić w 6 tyg ciazy. Po 3 miesiach zaszłam w kolejną ciaze jednak dziecko miało wadę letalna triplodie. Ciaza zakończona w 19 tc. W tym samym roku co straciłam córeczkę pochowałam mamę i brata. Od 2 lat nic nie może zaskoczyć. Mam podejrzenia pcos. Bardzo się boję że kolejne dziecko także stracę. Pewnie same wiecie jak to jest zaczęłam się radzić wróżek tarota i dopiero namieszali mi w głowie. Przyszłam do Was po głos rozsądku. Z mężem się wspieramy ale nie mowie mu o swoich obawach.
    Hej! Bardzo Ci współczuję, przeszłaś tak wiele jesteś bardzo silna 🫶🏻 masz psychicznie do udźwignięcia i przerobienia wiele i moim zdaniem wróżby to ostanie co może przynieść coś dobrego jedynie namieszać i zestresować , tu potrzebujesz konkretnych działań które dadzą Ci konkretne odpowiedzi. Po tak traumatycznych przejściach poszukałabym może jakiegoś psychologa/terapeuty ? . Skup się na swoim zdrowiu, znajdź dobrego ginekologa i zrób badanie po badaniu konkretną diagnostykę. Miałaś już robione jakieś badania ? Też mam pcos i dwie straty za sobą a to metodyczne szukanie i eliminowanie przyczyn dało mi nadzieję i pozwoliło ruszyć dalej. Wierzę że Was spotka jeszcze to wielkie szczęście 🍀

    👩🏼36,PCOS ,Hashimoto, mthfr c677t homo
    2012 synek💙
    Marzec2023💔listopad2023💔
    Marzec2024⏸️
    29.03 beta 43, prog31
    02.04 beta 275
    04.04 beta 579 prog29
    15.04 0,29cm❤️
    29.04 1,61cm❤️
    13.05 3.5cm ❤️10tc
    12.06 9,7cm❤️

    preg.png
  • Kocurex Nowa
    Postów: 1 0

    Wysłany: 21 marca, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej.
    Mam 30lat, mąż 31. Ten post to swoisty akt desperacji, potrzebuję porady. Historia będzie długa, ale mam nadzieję, że ktoś mógł mieć podobną i doda mi otuchy. Od 1,5 roku staramy się o dziecko. Za pierwszym razem do zapłodnienia doszło najprawdopodobniej w noc poślubną, na początku czerwca 2022. To było bardzo spontaniczne i wygenerowało w nas mnóstwo radości. W ogóle nie przypuszczaliśmy, że coś może się nie udać. Chwaliliśmy się całemu światu właściwie od razu. Tragiczne zaskoczenie, poroniłam na koniec lipca, w 8tc. Zaczęło się delikatne, brunatne plamienie, godzinę później silny ból brzucha, natychmiastowa wizyta u ginekologa no i wielkie rozczarowanie - poroniłam właściwie u niego na fotelu. Ciężko było odnaleźć się w tej sytuacji, mnóstwo cierpienia, wielkie rozczarowanie i całe wiadro litości z otoczenia, z którym sobie totalnie nie radziłam. Pojawił się lęk przed kolejną próbą, postanowiliśmy dać sobie czas, odpuściliśmy starania na prawie rok (sądzę, że trochę bardziej z mojej inicjatywy).

    Przed kolejnymi staraniami wykonałam szereg badań hormonalnych (TSH, FT3, FT4, anty TPO, anty TG, prolaktyna, testosteron), które endokrynolog określił jako bez zarzutu. Fizjologicznie z moimi narządami też wszystko w porządku. Od zawsze miesiączkuje regularnie, wygląda na to, że z owulacją tez nie ma problemów. Dodatkowo obydwoje pochodzimy z wielodzietnych rodzin, nasze rodzeństwo też już ma swoje liczne potomstwo, żadnego konfliktu serologicznego.

    Kolejna skuteczna próba miała miejsce w listopadzie 2023. Wykonałam test ciążowy, wyszedł pozytywnie. Dwa dni później, a dwa dni przed planowanym wylotem na wakacje zaczęłam krwawić. Jako, że był to termin spodziewanej miesiączki, uznałam lekkomyślnie i bez żadnej konsultacji, czy beta hcg, że ciąży nie ma. Przez 4 dni moja miesiączka nie przypominała standardowej, to było delikatne różowe plamienie. Wykonaliśmy kolejny test już w Turcji i wyszedł pozytywnie. Konsultacja z lekarzem i wizyta w szpitalu, na usg widoczny pęcherzyk, który zaczął się odklejać. Dostałam duphaston 3x1 i zalecenie, żeby leżeć. Więc całą resztę pobytu przeleżałam. Dzień po powrocie do Polski poszliśmy do ginekologa. Mimo dobrych myśli, mimo braku wyraźnego zwiększenia krwawienia okazało się, że pęcherzyka już nie ma. Poroniłam tuż przed 6tc.

    Ginekolog zaleciła przyjmowanie acardu raz dziennie profilaktycznie i przy kolejnym potwierdzonym zapłodnieniu przyjmowanie duphastonu 3x1 i luteiny 1x1. Udało się zobaczyć jajeczko podczas owulacji, doktor zaleciła, żebyśmy próbowali.

    Od razu się udało.
    Wyniki bety:
    04.03 - 29,84
    06.03 - 75,42
    14.03 - 996,64

    W niedzele wieczorem, 17.03 zaczęło się krwawienie. Natychmiastowa reakcja, w ciągu kolejnej godziny byliśmy po badaniach w szpitalu. Jajeczko było, 5t2d, znów podobna sytuacja - zaczęło się odklejać. Zalecenie podtrzymania duphastonu, dodatkowo no-spa 3x1 i zamiast luteiny cyclogest. Dużo leżenia. Ponowne badanie hcg w poniedziałek i środę.

    18.03 - 3773,74
    20.03 -1854,31

    Niestety doskonale wiem co się wydarzyło. We wtorek 19.03, krwawienie się nasiliło, wieczorem przy siusianiu zobaczyłam dużo tkanki i już wiedziałam co to oznacza, wynik bety tylko to potwierdził.

    Sytuacja jest dla mnie bardzo trudna. Nie przeżywam emocjonalnie tych kolejnych poronień tak mocno jak pierwszego, może to zasługa terapii, może mojego już zgoła innego podejścia - nie zakładam niestety z góry, że na pewno się uda. Pozbawiam się tej radości zapobiegawczo, a rozczarowania i tak nie da się uniknąć.

    Najbardziej boję się kolejnych prób, nie chcę tego wszystkiego przeżywać ponownie, czuje, że mój organizm źle to znosi. Po 3 razie można mi przypisać poronienia nawykowe.

    Dużo czytam na temat diagnostyki, ale wszystkie badania są bardzo kosztowne, nie wiem, które warto w takich okolicznościach. Odkrycie tego forum to dla mnie wielka ulga, mnóstwo wsparcia i ogromne kompendium wiedzy. Ginekolog zachęca do dalszych prób. Moje pytanie - warto próbować dalej czy powinniśmy się lepiej zdiagnozować? Czy skupić się na przebadaniu męża? (do zapłodnienia dochodzi bez najmniejszych problemów) Czy przyczyny szukać dalej u siebie, a jeśli tak, to gdzie? Czy na tym etapie warto wykonywać badania genetyczne?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca, 10:46

  • JoAnn Autorytet
    Postów: 335 384

    Wysłany: 21 marca, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo Ci współczuję kochana :(
    Mam nadzieję że się jakoś trzymasz

    Z tego co wiem po 3 poronieniu konsultacja genetyczna jest w ramach nzf więc może warto skorzystać

    Mi też proponowano wizytę u hematologa.

    Nie doradze zbyt wiele bo jestem po pierwszej stracie i też szukam odpowiedzi na wiele pytań

    Myślę że reszta dziewczyn z forum doradzi więcej, znalazłam tu wiele informacji co można robić i o co pytać lekarzy więc bądź dobrej myśli i musi się w końcu udać.

    Moja kuzynka opowiada o swojej znajomej która poroniła 3 razy a potem urodziła 4 zdrowych dzieci więc wszystko jest możliwe, ważne żeby się nie poddawać

    Daj sobie trochę czasu

    01.2024 - aniołek synek 23tc 💙👼

    starania o tęczowe maleństwo 🌈
    Niedoczyność tarczycy - Hashimoto

    preg.png
  • Marta95 Nowa
    Postów: 5 0

    Wysłany: 21 marca, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam dziewczyny u lekarza mam neoparin i duphosten. Ciąży na razie nie widać ale jest zbyt wcześnie. Czy któraś z pań była w podobnej sytuacji? Czy leki pomogły? Mam obawy po ostatniej ciąży biochemicznej.

  • OldMe-NewMe Autorytet
    Postów: 720 752

    Wysłany: 21 marca, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kocurex bardzo mi przykro że tego doświadczyłaś 😞 slyszlaam ze po 3 poronieniu jest możliwa jakaś diagnostyka na NFZ. Nie wiem dokładnie co wchodzi w jej skład ale coś podobno jest. Myślę że warto zrobić badania przed kolejnym staraniem. Nie ma co ukrywać te badania trochę kosztują 😞 w necie i na forum znajdziesz sporo informacji o tym jakie badania najczęściej się wykonuje (trombofilia, zespół antyfosfolipidowy, hormony tarczycy, hormony płciowe, morfologia, homocysteina, kwas foliowy, witamina b12, witamina d, kariotypy, badania immunologiczne itp) ale myślę że warto iść z tym do ginekologa, on znając Twoją historię leczenia najlepiej dobierze badania.

  • Diana37 Przyjaciółka
    Postów: 82 37

    Wysłany: 21 marca, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jutro jadę na kolejną wizytę u lekarza, z nadzieją że zarodek już będzie.
    Poroniłam wszystkie badania, wyniki książkowe nawet moje wahające się TSH jest super w normie.
    Strasznie się boję. Jeśli tak będzie przed każdą wizytą to oszaleję.

  • Pati2804 Autorytet
    Postów: 4519 8301

    Wysłany: 21 marca, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Diana37 wrote:
    Jutro jadę na kolejną wizytę u lekarza, z nadzieją że zarodek już będzie.
    Poroniłam wszystkie badania, wyniki książkowe nawet moje wahające się TSH jest super w normie.
    Strasznie się boję. Jeśli tak będzie przed każdą wizytą to oszaleję.
    Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę ✊🍀

    age.png

    9tc 💔
    Badania :
    • Ana3 dsDNA (+) granicznie dodatni
    • mutacja MTHFR C677T (hetero) i MTHFR A1298C (hetero)
    • polimorfizm R2 genu czynnika V (czynnik V R2 H1299R)
    Clexane 0,4

    29.02.24/01.03.24- II kreski🍀
    02.11.2024r. Franek na świecie ❤
  • Diana37 Przyjaciółka
    Postów: 82 37

    Wysłany: 22 marca, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pomóżcie dziewczyny jestem po badaniu, zarodka nie ma. Pęcherzyk jest większy. Za parę dni mam przyjechać. To czekanie jest do banii, powiedźcie mi czy jak zrobię betę jutro i następna po 48 h i jak będzie wymagany przyrost to będzie to oznaka prawidłowej ciąży? I zarodek wkrótce wskoczy?
    Wtorek wieczór kolejne badanie wg lekarza musi być we wtorek zarodek a po mojej owoluacji która po poronieniu strasznie się przesunęła nic nie wynika. Beta rozwieje moje wątpliwości?

‹‹ 191 192 193 194 195 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ