Starania po poronieniu 2022/2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Minevra gratulacje! ♥️ Rośnijcie zdrowo ♥️🍀
ma_karon07 Gratulacje!!! Jaka duża dziewczynka 😍😍😍😍♥️♥️♥️ Jak się czujecie?
Pati i Diana za Was również mocno trzymam kciuki, pewnie jeszcze nie jedna chwila zwątpienia przed Wami, strach i obawy ale trzeba być dobrej myśli. Życzę dużo spokoju, sił i rośnijcie sobie zdrowo 🍀🍀🍀🍀🍀
Czekając na tęczę - widzę kochana że się odzywałaś. Mam nadzieję że trzymasz się dzielnie i nie poddajesz w tej trudnej walce o macierzyństwo. Myślę o Was często 🥺🤍Pati2804, Czekając na tęcze, ma_karon07, Minevra Mg. lubią tę wiadomość
♥️ 2020 - 👧🏼
25.10.22 🕊👼🤍
13.03.23 🕊👼🤍
🌈💜 12.2023 👶🏼
PAI1 hetero, MTHFR hetero
💉 Clexane 40mg, Acard 150, luteina
-
kropeczek wrote:Minevra gratulacje! ♥️ Rośnijcie zdrowo ♥️🍀
ma_karon07 Gratulacje!!! Jaka duża dziewczynka 😍😍😍😍♥️♥️♥️ Jak się czujecie?
Pati i Diana za Was również mocno trzymam kciuki, pewnie jeszcze nie jedna chwila zwątpienia przed Wami, strach i obawy ale trzeba być dobrej myśli. Życzę dużo spokoju, sił i rośnijcie sobie zdrowo 🍀🍀🍀🍀🍀
Czekając na tęczę - widzę kochana że się odzywałaś. Mam nadzieję że trzymasz się dzielnie i nie poddajesz w tej trudnej walce o macierzyństwo
. Myślę o Was często 🥺🤍
🥹 powoli się poddaje i zaczynam sobie wyobrażać życie bez największego marzenia o byciu mama , nie mam już na to siły … ale jeszcze robię jakieś dodatkowe badania , daje sobie jeszcze trochę czasu .. zaraz od straty minie rok , kolejny długi rok … no nic , trzymajcie za mnie kciuki , może kiedyś i ja dołączę do was moje szczęściary ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca, 00:24
-
Dziś kolejny negatyw …
W kolejnym cyku będę miała monitoring .
U mnie nie wyszła żadna mutacja , nawet heparyny nie chce mi w razie ciąży imunolog dać. Chyba że białko s będzie się zmieniać to mi włączy . Jedyne co to mam mieć encorton , bo i pewno zapobiegawczo gin da mi luteinę czy tam dupka . Imunolog mówiła żeby włączyć encorton do Starań ale ze względu na nasienie , jeszcze się wstrzymuje , w czerwcu ma mieć zabieg na usunięcie żylaków
Zmieniliśmy witaminy jedynie , no i dieta jest taka bardziej płodna . Robię testy owulacyjne , roxie z twojego polecenia , no ale ciąży Nie przyniosły
Najgorsze jest to że do końca czerwca jestem na wypowiedzeniu .
Także skopaną jestem totalnie … i totalnie nie pomaga mi to wyluzować głowy . Jeszcze 30 za pasem .. a ja myślałam że do tego czasu będę miała dwoje 🥹 ale głupia byłam … -
Byłam dziś na przyspieszonej wizycie u ginekologa.
Tylko pęcherzyk jest, nic więcej czekamy bo to dopiero 5+2.
Moje Tsh idzie niestety szybko do góry.
Mam porobić podstawowe badania i już w piątek kolejna wizyta. Zbankrutujemy normalnie:(.
Zrobiłam sobie morfologie mam niedobory kwasu foliowego , jestem na pograniczu - ile mam tego pchać w siebie, biorę femibion 1 i dziś kupiłam sobie jeszcze folian 400. -
Diana37 wrote:Byłam dziś na przyspieszonej wizycie u ginekologa.
Tylko pęcherzyk jest, nic więcej czekamy bo to dopiero 5+2.
Moje Tsh idzie niestety szybko do góry.
Mam porobić podstawowe badania i już w piątek kolejna wizyta. Zbankrutujemy normalnie:(.
Zrobiłam sobie morfologie mam niedobory kwasu foliowego , jestem na pograniczu - ile mam tego pchać w siebie, biorę femibion 1 i dziś kupiłam sobie jeszcze folian 400. -
Mój nowy ginekolog nie wtrąca się do TSH. Że o tym ma decydować endokrynolog. Trochę mnie takie podejście zdziwiło.
Wizytę u Endo mam dopiero 10.04. a moje Tsh już jest na granicy normy a gdzie dopiero dalej. Wiem że to będzie szybko lecieć do góryagentka93 lubi tę wiadomość
-
Czekając na tęcze wrote:Dziś kolejny negatyw …
W kolejnym cyku będę miała monitoring .
U mnie nie wyszła żadna mutacja , nawet heparyny nie chce mi w razie ciąży imunolog dać. Chyba że białko s będzie się zmieniać to mi włączy . Jedyne co to mam mieć encorton , bo i pewno zapobiegawczo gin da mi luteinę czy tam dupka . Imunolog mówiła żeby włączyć encorton do Starań ale ze względu na nasienie , jeszcze się wstrzymuje , w czerwcu ma mieć zabieg na usunięcie żylaków
Zmieniliśmy witaminy jedynie , no i dieta jest taka bardziej płodna . Robię testy owulacyjne , roxie z twojego polecenia , no ale ciąży Nie przyniosły
Najgorsze jest to że do końca czerwca jestem na wypowiedzeniu .
Także skopaną jestem totalnie … i totalnie nie pomaga mi to wyluzować głowy . Jeszcze 30 za pasem .. a ja myślałam że do tego czasu będę miała dwoje 🥹 ale głupia byłam …
Wierzę, że ten rok będzie Twój 🥰 musi się udać! Nie może być inaczej! Ściskam Cię mocno :*
Ma_karon gratulacje 😍😍😍 wszystkiego dobrego dla Ciebie i maleństwa :*ma_karon07 lubi tę wiadomość
Kir AA, MTHFR, wysokie NK maciczne i we krwi obwodowej, rozjechane cytokiny.
W latach 2022-2023 - 7 ciąż biochemicznych.
03.23 - 8+6 poronienie chybione na etapie 6+1- synuś z trisomią chromosomu 3 🥺
Nowe rozdanie:
Acard, Accofil, Hydroxychloroquine, Intralipidy
20.07.2024 - 40+1 Jerzy 🥰 -
kropeczek wrote:Minevra gratulacje! ♥️ Rośnijcie zdrowo ♥️🍀
ma_karon07 Gratulacje!!! Jaka duża dziewczynka 😍😍😍😍♥️♥️♥️ Jak się czujecie?
Pati i Diana za Was również mocno trzymam kciuki, pewnie jeszcze nie jedna chwila zwątpienia przed Wami, strach i obawy ale trzeba być dobrej myśli. Życzę dużo spokoju, sił i rośnijcie sobie zdrowo 🍀🍀🍀🍀🍀
Czekając na tęczę - widzę kochana że się odzywałaś. Mam nadzieję że trzymasz się dzielnie i nie poddajesz w tej trudnej walce o macierzyństwo. Myślę o Was często 🥺🤍
Wydaje się duża przez te cm, a tak naprawdę jest taka chudziutka przez to 😅 Pani która leżała ze mną na sali, rodziła też w sali obok mnie - ten sam czas, obie dziewczynki i waga praktycznie identyczna a u niej 53 cm i bobas taki pełny, pulchny.
Czujemy się dobrze, wyszłyśmy w piątek do domku. Uczymy się siebie powoli, nocki raczej średnie, ale w ciągu dnia super śpi 😅04.01.23 zabieg - poronienie zatrzymane 8tc/10tc
11.07.23 - ⏸️
31.07.23 - jest zarodek i serduszko, 6t3d 🤞🏻
28.08 - 10t4d ❤️
05.09 I prenatalne, wyniki dobre 😍
06.11 II prenatalne, wszystko dobrze, dziewczynka 🩷
09.01 III prenatalne, wyniki dobre 🥰 -
Hej dziewczyny, jestem nowa na forum, wstukujac z Google stos pytań, zawsze trafiałam na Wasze forum i bardzo mi wasze wypowiedzi pomogły. Między innymi dzięki informacji z tego forum zakupiłam ziola ojca soroki, dzięki którym po jednym miesiącu stosowania w końcu pojawiła się upragniona owulacja, ba nawet pojawiły się po niej dwie kreski... niestety w 5tyg samoistne poronienie...
Mam już córeczkę w wieku 5 lat.
Zrobiłam wynik progesteronu i w 5 tyg był za niski, podana luteina wieczorem i rano popłynęło... stos myśli, zastanawiam się czy ziola mogły mi podnieść progesteron a po zobaczeniu testu pozytywnego ziola przestałam pić i progesteron mógł przez to spaść?
Czy lekarze kazali wam czekać i się regenerować przed kolejna próba? Mój lekarz powiedział żeby odrazu w kolejnym cyklu działać dalej... nie wiem co o tym myśleć? Jakie są wasze doświadczenia w tej kwestii?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca, 12:35
-
Diana37 wrote:Mój nowy ginekolog nie wtrąca się do TSH. Że o tym ma decydować endokrynolog. Trochę mnie takie podejście zdziwiło.
Wizytę u Endo mam dopiero 10.04. a moje Tsh już jest na granicy normy a gdzie dopiero dalej. Wiem że to będzie szybko lecieć do góry
Diana przepraszam, przypadkiem polubiłam zamiast zacytować- a czy masz możliwość umówienia chociażby teleporady u kogoś innego? 10.04 to prawie miesiąc, warto spróbować konsultacji u innego lekarza wcześniej w takim przypadku.
A tym, że 5+2 nie ma nic poza pęcherzykiem to się totalnie nie przejmuj Zupełna norma, u mnie też nic nie było, a 6+4 widziałam migające serduszko ❤️Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Hejka.
Mam jutro teleporade z endokrynolog, bo to zbyt poważne żeby czekać a ta cholerna tarczyca odgrywa dużą rolę na początku ciąży.
W piątek mam znowu Gino, nie wiem czemu po tygodniu chce mnie widzieć
Zrobię wszystko co będę mogła zrobić, żebym nie miała sobie. Nic do zarzucenia.
Choć to początek a ponoć początki zawsze najgorsze czuję się jak taki balon - nic mi się nie chce -
Dziewczyny czy wy wprost mówicie osobom w swoim otoczeniu że poroniłyście? Mi się dziś nie że wymskneło ale kuzynka męża była bardzo dociekliwa, czemu nie byłam w pracy tyle miesięcy itp a potem zapytała czy jestem w ciąży. Jestem 1.5 miesiąca po stracie i powiedziałam jej to i teraz żałuję że o tym powiedziałam na głos i to jej. Nie mogę sobie darować że to powiedziałam nie chciałam żeby ludzie dookoła wiedzieli a sama się wyglądałam nie wiem czemu
-
Polapola wrote:Dziewczyny czy wy wprost mówicie osobom w swoim otoczeniu że poroniłyście? Mi się dziś nie że wymskneło ale kuzynka męża była bardzo dociekliwa, czemu nie byłam w pracy tyle miesięcy itp a potem zapytała czy jestem w ciąży. Jestem 1.5 miesiąca po stracie i powiedziałam jej to i teraz żałuję że o tym powiedziałam na głos i to jej. Nie mogę sobie darować że to powiedziałam nie chciałam żeby ludzie dookoła wiedzieli a sama się wyglądałam nie wiem czemu
Ja miałam tak że najpierw to bardzo ukrywałam, a później jak zobaczyłam ile bliskich mi osób tego doświadczyło to zaczęłam się bardziej otwierać. Myślę że warto dojść sobie do tego co stoi pod spodem, czemu nie chcesz żeby wiedzieli ? Oczywiście masz prawo nie chcieć. To bardzo intymna sprawa. Ale może pomoże Ci to więc napiszę. Ja nie chciałam żeby wiedzieli bo czułam wstyd że mnie to spotkało i w swojej głowie myślałam że będą mnie oceniać.
Z resztą czasami czujemy się tak „przyparci do muru”że nie wiadomo jak odpowiedzieć i mówimy mimo że nie chcemy. Niektórzy ludzie potrafią tak przyprzeć -
U mnie pojawiły się plamienia, bez bólu brzucha i już przeszły dosyć szybko ale były dobrze widoczne bo kilka razy użyłam chusteczek nawilżonych.. progesteron mam ładny więc to nie od tego , może od zastrzyków clexane? Miala tak któraś z Was ?
Napisałam do ginekologa I spakowałam się w razie czego do szpitala, muszę sprawdzić czy wszystko jest dobrze , tylko pytanie czy na sor czy będzie kazał przyjechać do niego na usg ..
Trzymajcie kciuki, moja głowa jest gotowa na wszystko.. -
Pati2804 wrote:U mnie pojawiły się plamienia, bez bólu brzucha i już przeszły dosyć szybko ale były dobrze widoczne bo kilka razy użyłam chusteczek nawilżonych.. progesteron mam ładny więc to nie od tego , może od zastrzyków clexane? Miala tak któraś z Was ?
Napisałam do ginekologa I spakowałam się w razie czego do szpitala, muszę sprawdzić czy wszystko jest dobrze , tylko pytanie czy na sor czy będzie kazał przyjechać do niego na usg ..
Trzymajcie kciuki, moja głowa jest gotowa na wszystko..
I jak u Ciebie ? Co powiedział lekarz ? Trzymam kciuki ! -
Polapola wrote:Dziewczyny czy wy wprost mówicie osobom w swoim otoczeniu że poroniłyście? Mi się dziś nie że wymskneło ale kuzynka męża była bardzo dociekliwa, czemu nie byłam w pracy tyle miesięcy itp a potem zapytała czy jestem w ciąży. Jestem 1.5 miesiąca po stracie i powiedziałam jej to i teraz żałuję że o tym powiedziałam na głos i to jej. Nie mogę sobie darować że to powiedziałam nie chciałam żeby ludzie dookoła wiedzieli a sama się wyglądałam nie wiem czemu
Straciłam synka w 23tc więc już wszyscy o tym wiedzieli...
Na początku mnie to denerwowało że wszyscy wiedzą miałam takie poczucie wstydu z tego powodu że jakby nie wiedzieli to byłoby mi łatwiej itd..
Teraz myślę że może lepiej że wiedzą..
Może będą inaczej podchodzić do mnie
Wcześniej były teksty "ciąża to nie choroba bla bla bla" myślę że wszystkie znają te teksty i historię... Nie ma co pisać więcej
Wcześniej też byłam osobą która robiła wszystko dla wszystkich zawsze dostępna czasem robiłam coś ponad siły żeby tylko komus pomoc tak samo w pracy ...
Rozumiem doskonale że jest Ci ciężko z tego powodu że musiałaś komuś powiedzieć a bardzo tego nie chciałam też tak mam bo nie lubię mówić o swoim życiu
Ale może tak miało być może ta osoba się zastanowi następnym razem a nie będzie tak dopytywać bezsensu może jeszcze będzie z tego coś dobrego...
Po stracie jak czytałam wszystkie historie z tego forum to chociaż płakałam jeszcze bardziej z każdą historia to mimo wszystko mi to pomogło. Po stracie najczesciej rozmawiałam z moją koleżanka która też poroniła czułam że tylko ona mnie rozumie więcej wydaje mi się że może czasem warto o tym powiedzieć żeby dodać komuś otuchy... -
OldMe-NewMe wrote:I jak u Ciebie ? Co powiedział lekarz ? Trzymam kciuki !