W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny.
Smutny temat,ale może nie jestem w tym temacie sama...
Zacznę od tego,że staraliśmy się tylko jeden cykl...udało się...testy pozytywne...brak miesiączki,które są regularne...badanie beta hcg...pierwszy wynik 139-HURRRRAAAA!!! Takie mega szczęście...drugi wynik 205-obawy...za mały wzrost...trzeci wynik...wyrok...157...spadek...płacz...lęk...ginekolog...kolejny wyrok...czekać na krwawienie/miesiączkę...
Jestem cała w strachu,bo spotkało mnie to pierwszy raz...zaznaczę,że był to 5tc.
Przepłakane całe 48h,jestem po prostu wykończona tym lękiem...tym wszystkim...Nie wiem co robić...
Tyle się naczytałam,że krwotok...że ból...
Najgorsze to czekanie...nie wiem kiedy to się zacznie...kiedy skończy...
Najchętniej poszłabym na zwolnienie,bo jestem w takim stanie psycho-fizycznym,że szkoda słów...
Po wizycie u gina było dobrze,bo wyszłam uśmiechnięta-dał mi mega nadzieję i zapewniał,że przy nast cyklu jak zajdę w ciążę,to już się uda...
Mam iść pod koniectyg.zobaczyć,czy beta spada,jak nie będzie spadać,to znaczy,że ciąża pozamaciczna...
To jest jakiś horror...jakby mnie w tym filmie nie było... -
Nie czytaj... Zaufaj temu co powiedzial lekarz. Fizycznie nie boli, to psychika cierpi ; (
Placz, to pomaga. Bol nie minie z czasem, ale przyzwyczai do cierpienia.
Bardzo mi przykro... -
nick nieaktualnyNatka...dziękuję...Gin powiedział,że na usg nic nie widać...wiem...bo za wcześnie...Że to jeszcze nie była ciąża...
Ale jak k... nie była??!!Brak okresu,pozytywne testy,beta...to po co to wszystko??
Chcę,żeby już było po...To jest chyba najgorszy czas w moim życiu... -
Bardzo mi przykro. Oczywiście, że to była ciążą i Twój dzidziuś. I zrozumiała jest Twoja rozpacz. Musisz teraz być silna. Przytulam Cię bardzo mocno! Trzeba przetrwać te straszne chwile. Musisz być dzielna. Chociaż wiem jak to ciężko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2015, 19:20
-
nick nieaktualnyStaram się mieć jakieś tam pozytywne myślenie...nastawienie...bo wierzę,ze następnym razem się uda...po prostu wiem to...i pogodziłam się ... choć jeszcze nie do końca z tą myślą,że tak po prostu się zdarza...często tak jest...ale teraz wykańcza mnie myśl czy to ciąża pozamaciczna...czy w ogóle zacznę krwawić...kiedy...kiedy w końcu dalej będziemy mogli się starać...bo ja chcę już...
Chcę mieć to za sobą...
Jeszcze kilka dni temu byłam w ciąży...szczęśliwa...a dziś...już nie jestem...ani w ciąży...ani szczęśliwa... -
Czesc dddodii! Widze , ze polaczyl nas ten sam koszmar
U mnie ten sam scenariusz: tesy sikane pozytywne , pierwsza beta pozytywna , druga niestety spadek, telefon do gina,ktory kaze zrobic trzecia beta na koniec tygodnia. Teraz czekam na @. Narazie cisza , choc mysle , ze cos sie dzisiaj zacznie czego sie bardzo boje .
Jacodziennie wstaje z oczami opuchnietymi od placzu i tylko corcia sie pyta :mamo co ci jest ? I co ja mam jej powiedziec ,zenie bylo mi dane zostac drugi raz mama ?!
Zycie jest niesprawiedliwe!!!!
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
nick nieaktualny
-
Chyb mam czekac na @ , na samoistne oczyszczenie. Z dwojga zlego to lepsze niz jakies lyzeczkowanieiwizyta w szpitalu.Tylko to tak strasznie boli. Czekalam na dwie kreski prawie cztery lata .
A czy ty mialas jakies plamienia?
U mnie chyba cos zaczyna sie dziac. Narazie mam tak odrobinke brunatnego sluzu.
Tak czy inaczej w piatek zrobie bete i mam zadzwonic do lekarza.
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
dddodiii wrote:Staram się mieć jakieś tam pozytywne myślenie...nastawienie...bo wierzę,ze następnym razem się uda...po prostu wiem to...i pogodziłam się ... choć jeszcze nie do końca z tą myślą,że tak po prostu się zdarza...często tak jest...ale teraz wykańcza mnie myśl czy to ciąża pozamaciczna...czy w ogóle zacznę krwawić...kiedy...kiedy w końcu dalej będziemy mogli się starać...bo ja chcę już...
Chcę mieć to za sobą...
Jeszcze kilka dni temu byłam w ciąży...szczęśliwa...a dziś...już nie jestem...ani w ciąży...ani szczęśliwa...
Trzymaj sie dzielnie!! Najwazniejsze to wierzyc, ze nastepnym razem sie uda i ze tak jak tym razem szybciutko! Zobaczysz!
Sciskam Cie mocno!Agnessa lubi tę wiadomość
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualnyRachele wrote:Trzymaj sie dzielnie!! Najwazniejsze to wierzyc, ze nastepnym razem sie uda i ze tak jak tym razem szybciutko! Zobaczysz!
Sciskam Cie mocno!
Myślicie,że dlugo będę czekała na to cale krwawienie?Boże jaka to jest masakra... -
Kochana musisz byc cierpliwa choć wiem jakie to trudne, zapewne to kwestia kilku dni bądz tygodnia maks 2, bardzo dobrze że sama się oczyścisz i nie musisz przechodzić przez zabieg w szpitalu, teraz Wam się szybciutko udało to następnym razem na pewno nie będziecie długo czekać, jestem tego pewna!!! Na pewno będziecie mieć dzieciątko tutaj na ziemi i zostanie z Wami już na zawsze:* Mocno tulę!!!
-
Dobrze że gin nie wysyła was na zabieg, bo zabieg to samo zło i szczerze mówiąc on się tylko na początku wydaje szybszą drogą. Wielu lekarzy każe czekać od 3 do 6m-cy z kolejnymi staraniami. Więc lepiej naturalnie bo można prawie od razu. Co do czekania, wiem że to bardzo trudne, bo sama przez to przeszłam, ale organizm potem szybciej dojdzie do siebie i potem szybciej będzie owulacja . Musi beta spaść, organizm musi zrozumieć że czas na krwawienie. Samo krwawienie nie było takie złe, taka bardziej intensywna miesiączka, ale nie było to ekstremalne. Po wszystkim sprawdźcie czy beta spadła do 1. Zaopatrzcie się w hurtowa ilość słodyczy i płaczcie, bo inaczej się przez to nie da przejść. Wierze, że następnym razem wam się uda!
kasiulek1201, dorbie lubią tę wiadomość
Aniołek 12tc -18.04.2014 [*]
Aniołek 8tc -25.08.2014 [*]
Maks - ur 08.09.2015
Nataniel 18tc - 20.12.2017 [*] -
dziewczyny niema co rozpaczac to nie pomorze a zaszkodzic moze przy kolejnych staraniach po stratach myslec pozytywnie ja jestem po 2 poronieniach i po ciazy pozamacicznej moze poprostu tak mialo byc nic nie dzieje sie bez przyczyny ja wierze ze w koncu sie uda
dorbie lubi tę wiadomość
kasik -
nick nieaktualnyDziewczyny jesteście takie kochane...
Zapisalam sie dzis do rodzinnej...zna mnie od pieluch...pomyslalam,ze może dala by mi skierowanie na beta,bo juz mnie nie stac...nie mogę przestać płakać...i chciałam ja tez prosić o kilka dni zwolnienia,bo chciałabym ppbyc sama ze sobą przez kilka dni i dojść do siebie...Może ona inaczej na to wszystko spojrzy,niż gin...Moze zleci mi jakies badania...bo gin nie zlecił... -
Pewnie kochana, odpocznij, to jest bardzo dobra decyzja. Jesteś teraz cała w stresie co jest zupełnie normalne ale wpływa destrukcyjnie na Twój organizm, nie ma sensu wydawać kaski na badania niech lekarz je Tobie zleci, na pewno wykaże się dużym zrozumieniem, zadbaj kochana teraz o siebie, mocno wspieram:*
MlodaMama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja dzisiaj tez zrobilam kolejna bete i jutro rano bede miala wynik. Ale jak tylko wrocilam do domu to zaczekal krwawic. Narazie to niewielka ilosc.Mam tez skurcze macicy i bole @ . Jutro zadzwonie do lekarza co robic dalej
dddodiii trzymam kciuki za Nas , zebysmy jeszcze w tym roku urodzily zdrowe bobaski:)
Ja pewnie od przyszlego cyklu (o ile lekarz pozwoli) zaczynam stymulacje do IUI
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Tulę... Ja przechodziłam w Sylwestra kolejna stratę. Tym razem pusty pęcherzyk. To już trzeci raz. Za każdym bolało tam samo mocno, ale staram się dojść do siebie. Kolejne starania za jakieś pół roku.
Super, że zdecydowałaś się na zwolnienie lekarskie.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia