X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie W oczekiwaniu na poronienie
Odpowiedz

W oczekiwaniu na poronienie

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2015, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzeci raz?Dlaczego tak sie dzieje..??Nie no to ja nie wierze już,ze w uda się mi następnym razem...

    Molinezja lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 stycznia 2015, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lojkalojka wrote:
    Ja dzisiaj tez zrobilam kolejna bete i jutro rano bede miala wynik. Ale jak tylko wrocilam do domu to zaczekal krwawic. Narazie to niewielka ilosc.Mam tez skurcze macicy i bole @ . Jutro zadzwonie do lekarza co robic dalej :(
    dddodiii trzymam kciuki za Nas , zebysmy jeszcze w tym roku urodzily zdrowe bobaski:)
    Ja pewnie od przyszlego cyklu (o ile lekarz pozwoli) zaczynam stymulacje do IUI
    Zazdroszczę Ci,ze masz juz to krwawienie...ja czekam i czekam i pp prostu nie mogę juz...tysiące myśli w glowie...Mam nadzieje,ze dobrze się skończy...
    Pewnie,ze będziesz mogla juz teraz się starać

    lojkalojka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie
    Ja wczoraj usłyszałam ''wyrok'', ciaza przestała się rowijać na etapie 5 tygodnia, obecnie byłabym w 7 tygodniu, mam czekac na krwawienie :(, mam 31 lat i 12 letnią córkę, zdecydowaliśmy się na drugie dziecko, udało sie w pierwszym cyklu, tak się cieszylismy....

  • Rachele Autorytet
    Postów: 1040 497

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marika84 wrote:
    Witajcie
    Ja wczoraj usłyszałam ''wyrok'', ciaza przestała się rowijać na etapie 5 tygodnia, obecnie byłabym w 7 tygodniu, mam czekac na krwawienie :(, mam 31 lat i 12 letnią córkę, zdecydowaliśmy się na drugie dziecko, udało sie w pierwszym cyklu, tak się cieszylismy....

    Marika, bardzo mi przykro.... ja tez dolaczylam nie tak dawno... Zycze Ci duzo sily i nie trac wiary, bo trzeba wierzyc, ze wszystko bedzie dobrze!!! Przytulam Cie mocno!

    ljn0jql1it32arpk.png
    Fasolka 9tyg (24.12.14)

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane, jeszcze dla każdej z Nas zaświeci słońce.

    Każda z moich strat była inna, ale każda bolała. To nie tak, że się z tym godzę, czekam na kolejne badania, ale z naszym systemem nie jest tak łatwo. Na NFZ dodzwonić się żeby umówić wizytę na badanie kariotypu to "walka z wiatrakami" a terminy odległe.

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czekające,

    Ja, co prawda, nie czekałam w domu. Kazano mi zgłosić się do szpitala i tam dostałam tabletki na wywołanie. Ale nie miałam zabiegu łyżeczkowania. Dlatego pomyślałam, że napiszę do Was, bo może to doda Wam otuchy.

    Fizycznie było to mniej straszne niż się spodziewałam. Skurcze i ból, owszem, bardzo mocny, ale choć miałam taką możliwość, nie prosiłam o środki przeciwbólowe. Krwawienie było jak przy dużej miesiączce. Mniejsze niż się spodziewałam. Być może naturalnie, bez tabletek, przebiega to inaczej. Zapewne jest mniej intensywne.

    A więc fizycznie może być mniej ciężkie niż wydaje się na początku. Może przejść o wiele łagodniej niż myślicie. Natomiast oczywiście pozostaje kwestia psychiczna, ale ona jest taka sama, bez względu na to, czy to szpital, czy dom.
    Choć teraz myślę sobie, że może lepiej w domu… W miejscu, które znamy, z kimś bliskim obok. Ja leżałam w szpitalu w nocy, w pustej sali i czułam się strasznie samotnie, choć mąż czatował przy telefonie i nie zmrużył oka całą noc w solidarności ze mną.

    Ale cały czas powtarzał mi jedno. Że to nie koniec, tylko początek. Początek nowego etapu i nowych starań. Że organizm "oczyszcza się", aby przygotować się na to nowe co nadejdzie. Tą myślą żyłam leżąc w szpitalu, nią żyję teraz i przekazuję Wam ją z ciepłymi słowami otuchy.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny jak myślicie ,kiedy można spodziewać się tego krwawienia, przez ostatnie 10 dni byłam na luteinie dopochwowej i nospie przepisanej ze wzgledu na plamienia które wtedy dostała wraz z silnymi bólami brzucha, wydaje mi sie że wtedy właśnie zaczęło sie to poronienie a luteina wszystko powstrzymała a to i tak nie uniknione, po wczorajszym usg i becie hcg(spadła w ciągu 7 dni z 1780 na 220) lekarz zlecił odstawienie luteiny i czekania na krwawienie, w razie silniejszego krwawienia mam do niego dzwonic

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2015, 12:16

  • Rachele Autorytet
    Postów: 1040 497

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marika84 wrote:
    Dziewczyny jak myślicie ,kiedy można spodziewać się tego krwawienia, przez ostatnie 10 dni byłam na luteinie dopochwowej i nospie przepisanej ze wzgledu na plamienia którewtedy dostała wraz z silnymi bólami brzucha, wydaje mi sie że wtedy właśnie zaczęło sie to poronienie a luteina wszystko powstrzymała a to i tak jest nie uniknione :(

    Marika, jesli moge zapytac co ci lekarz powiedzial na usg? Pytam poniewaz mi na ostatnim usg powiedzial, ze u mnie tak sie wszystko trzyma mocno ( i nic sie nie zmienilo od wczesniejszego usg), nie mialam plamienia, zadnego bolu; ze moze trwac nawet jeszcze 3\4 tygodnie. Poniewaz konczylam juz 9 tydz zdecydowalam sie na zabieg... Tak jak pisze Annak, zeby rozpoczac nowy rozdzial, ja rowniez ta mysla zylam w szpitalu!
    Kazdy organizm reaguje inaczej, moze poczekaj pare dni i porozmawiaj z lekarzem? Obserwuj w miedzy czasie wszystkie objawy.
    Trzymaj sie dzielnie :)

    ljn0jql1it32arpk.png
    Fasolka 9tyg (24.12.14)

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marika, zgadzam się z Rachele, porozmawiałbym z lekarzem, jak on to widzi.
    U mnie było tak, że wszystko zostało odkryte na rutynowym USG, pod koniec 10tc. Ale to USG pokazało, że od prawie 2 tygodni ciąża już nie istnieje. Nic nie wiedziałam, nie miałam żadnych objawów. Wyglądało na to, że mimo takiego obrotu spraw, wszystko trzyma się mocno. I dlatego skierowali mnie na indukcję farmakologiczną, czyli wywołanie wszystkiego tabletkami, do szpitala. Być może lekarze przewidywali, że czekanie może dłużej potrwać, bo wcześniej byłam na Duphastonie i Luteinie. Poza tym, moja doktor powiedziała, że dobrze to zakończyć jak najszybciej, nie czekając, bo wtedy szybciej można się znowu starać.

    Jak widać są różne szkoły, każda z nas jest też inna, ale na pewno warto porozmawiać o wszystkim z (dobrym!) lekarzem. Szczególnie, jeśli się niepokoisz, albo ciężko przeżywasz obecną sytuację.

    Trzymaj się mocno.

    Rachele lubi tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Rachele Autorytet
    Postów: 1040 497

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annak, podpusje sie 2 raczkami! jakbym czytala swoja wypowiedz i opis mojego przezycia!

    Marika, oprocz tego ze mozna zamknac bolesny rozdzial i zaczac nowy, ktory bedzie z pewnoscia szczesliwy, nie jest za dobrze dla naszego organizmu 'przetrzymac' za dlugo taki stan. Skontaktuj sie z lekarzem i popytaj dokladnie jak to u Ciebie wyglada!

    ljn0jql1it32arpk.png
    Fasolka 9tyg (24.12.14)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety witam się i ja...3 raz:(W poniedzialek zabieg. Tym razem planuję zrobić badania genetyczne,ale w ogóle nie wiem co i jak...czytam czytam i nic nie rozumiem:/

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekoladowa wrote:
    Niestety witam się i ja...3 raz:(W poniedzialek zabieg. Tym razem planuję zrobić badania genetyczne,ale w ogóle nie wiem co i jak...czytam czytam i nic nie rozumiem:/
    Zabieg???dlaczego zabieg??

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny lekarz powiedział mi wczoraj po tym usg że ciąza zatrzymała się na etapie 5 tygodnia że nic nie widzi,zlecił zrobienie bety hcg co potwierdziło diagnoze, powiedział że mam czekac na krwawienie bo endometrium szykuje sie na złuszczanie, mówił tez o płynie w zatoce douglasa czy jakos tak, wszystko jakos słabo pamietam z tej wizyty bo byłam w takim szoku po tych wiadomosciach że myślałam że zemdleje

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2015, 14:35

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marika84 wrote:
    Dziewczyny lekarz powiedział mi wczoraj po tym usg że ciąza zatrzymała się na etapie 5 tygodnia że nic nie widzi,zlecił zrobienie bety hcg co potwierdziło diagnoze, powiedział że mam czekac na krwawienie bo endometrium szykuje sie na złuszczanie, mówił tez o płynie w zatoce douglasa czy jakos tak, wszystko jakos słabo pamietam z tej wizyty bo byłam w takim szoku po tych wiadomosciach że myślałam że zemdleje
    Dobrze,że Ci powiedział co widzi...mi powiedział,że nic nie widać...nic więcej na ten temat co tam się w środku dzieje...bo za wcześnie...chociaż u mnie był 5tc(4tydzień i 4dzień) i mi też powiedział,że mam czekać na krwawienie...
    A beta jak Ci wyszła?

  • lojkalojka Autorytet
    Postów: 1465 2082

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 16:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny lacze sie z Wami w bolu :(
    U mnie dzisiejsza beta spadlada do 7 i zaczelo sie krwawienie na calego.Nie jest to jakies silne krwawienie , tylko taka wieksza miesiaczka i lekkie skurcze i bole podbrzusza. Polozna powiedziala , zebym zglosila sie na usg jak wszystko minie .
    Niestety mam czekac na nastepna @ z kolejnymi staraniami .


    Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka <3
    [*] 6tc 07.01.2015
    relgwn15o8cdzpyz.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie też spadla.W poniedzialek 157,dzis w czwartek juz 44.Czyli chyba blisko końca...Mi tez gin mówił,ze nast.@ i nast.starania,czyli jak dobrze pójdzie,to za 1,5/2 msc

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekoladowa wrote:
    Niestety witam się i ja...3 raz:(W poniedzialek zabieg. Tym razem planuję zrobić badania genetyczne,ale w ogóle nie wiem co i jak...czytam czytam i nic nie rozumiem:/

    Ja jestem na etapie oczekiwania na badania genetyczne. Spytaj swojego ginekologa czy wyda skierowanie dla Ciebie i męża. Takie skierowanie nie może być wystawione w gabinecie prywatnym bo będziecie płacić. Na NFZ na wizytę czeka się w zależności od województwa (mam namiary na Kraków i Rzeszow). Ale w Warszawie, Poznaniu czy Łodzi i kilku innych miastach tez można je zrobić. Prywatnie czas oczekiwania jest krótszy ale ceny naprawdę różne (w Krakowie od osoby 350 zł za pobranie krwi na kariotyp a na każde spotkanie z genetykiem około 200 zl). Jak potrzebujesz o tym pogadać daj znać na priv. Ja mam wstępny termin na marzec

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem czemu zabieg,zawsze miałam zabiegi i chyba tak wolę niż czekać.
    Dowiedziałam się już co nieco na temat badań-będą mnie kosztować albo 850 albo 2200 zł w zależności którą opcję wybiorę. Kariotypy dla mnie i dla męza już się należą. Termin na lipiec.

  • Anastazja85 Autorytet
    Postów: 1379 611

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 20:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czekoladowa z jakiego województwa jesteś? Strasznie dużo masz czekania.

    Za pierwszym razem też miałam zabieg, bo nawet żadnego plamienia nie miałam. Bliźniakom przestały bić serduszka a ja nawet nie plamiłam. Organizm dalej był w ciąży. W biochemicznej miałam większy okres. A z pęcherzykiem samoistnie w domu.

    relg20mm3fi45p46.png

    05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤

    15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
    29.10.2014 biochemiczna
    31.12.2014 pusty pęcherzyk

    Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 stycznia 2015, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dolnośląskie. To jest pierwsze miejsce w które zadzwoniłam , ogarnę się i potem coś jeszcze poszukam. Teraz boję się żeby właśnie nie oczyścić się w domu bo chciałabym żeby pobrano mi tą kosmówkę do badań genetycznych. W sumie cały czas brałam luteinę i duphaston to może pobiorę jeszcze do niedzieli żeby nic się nie zaczęło dziać...
    Mi w pierwszej ciąży ,też obumarłej dali tabletkę na poronienie,ale ani drgnęlo, a w drugiej nawet nie pytali. Nawet jeśli porobią się zrosty to i tak planuję histeroskopię przed kolejnymi staraniami ,więc poprzecinaliby je.

1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ

Najwygodniejsze sukienki ciążowe. Te modele sprawdzą się na co dzień i od święta

Wybierając ciążową garderobę, niewątpliwie jednym z najwygodniejszych i najbardziej komfortowych rozwiązań są sukienki ciążowe. Co więcej mogą one z powodzeniem zostać wykorzystane w okresie karmienia piersią. Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Jaki krój wybrać? Przeczytaj nasze podpowiedzi!

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ