W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnylojkalojka wrote:Ja dzisiaj tez zrobilam kolejna bete i jutro rano bede miala wynik. Ale jak tylko wrocilam do domu to zaczekal krwawic. Narazie to niewielka ilosc.Mam tez skurcze macicy i bole @ . Jutro zadzwonie do lekarza co robic dalej
dddodiii trzymam kciuki za Nas , zebysmy jeszcze w tym roku urodzily zdrowe bobaski:)
Ja pewnie od przyszlego cyklu (o ile lekarz pozwoli) zaczynam stymulacje do IUI
Pewnie,ze będziesz mogla juz teraz się staraćlojkalojka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie
Ja wczoraj usłyszałam ''wyrok'', ciaza przestała się rowijać na etapie 5 tygodnia, obecnie byłabym w 7 tygodniu, mam czekac na krwawienie , mam 31 lat i 12 letnią córkę, zdecydowaliśmy się na drugie dziecko, udało sie w pierwszym cyklu, tak się cieszylismy.... -
Marika84 wrote:Witajcie
Ja wczoraj usłyszałam ''wyrok'', ciaza przestała się rowijać na etapie 5 tygodnia, obecnie byłabym w 7 tygodniu, mam czekac na krwawienie , mam 31 lat i 12 letnią córkę, zdecydowaliśmy się na drugie dziecko, udało sie w pierwszym cyklu, tak się cieszylismy....
Marika, bardzo mi przykro.... ja tez dolaczylam nie tak dawno... Zycze Ci duzo sily i nie trac wiary, bo trzeba wierzyc, ze wszystko bedzie dobrze!!! Przytulam Cie mocno!
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Kochane, jeszcze dla każdej z Nas zaświeci słońce.
Każda z moich strat była inna, ale każda bolała. To nie tak, że się z tym godzę, czekam na kolejne badania, ale z naszym systemem nie jest tak łatwo. Na NFZ dodzwonić się żeby umówić wizytę na badanie kariotypu to "walka z wiatrakami" a terminy odległe.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Dziewczyny czekające,
Ja, co prawda, nie czekałam w domu. Kazano mi zgłosić się do szpitala i tam dostałam tabletki na wywołanie. Ale nie miałam zabiegu łyżeczkowania. Dlatego pomyślałam, że napiszę do Was, bo może to doda Wam otuchy.
Fizycznie było to mniej straszne niż się spodziewałam. Skurcze i ból, owszem, bardzo mocny, ale choć miałam taką możliwość, nie prosiłam o środki przeciwbólowe. Krwawienie było jak przy dużej miesiączce. Mniejsze niż się spodziewałam. Być może naturalnie, bez tabletek, przebiega to inaczej. Zapewne jest mniej intensywne.
A więc fizycznie może być mniej ciężkie niż wydaje się na początku. Może przejść o wiele łagodniej niż myślicie. Natomiast oczywiście pozostaje kwestia psychiczna, ale ona jest taka sama, bez względu na to, czy to szpital, czy dom.
Choć teraz myślę sobie, że może lepiej w domu… W miejscu, które znamy, z kimś bliskim obok. Ja leżałam w szpitalu w nocy, w pustej sali i czułam się strasznie samotnie, choć mąż czatował przy telefonie i nie zmrużył oka całą noc w solidarności ze mną.
Ale cały czas powtarzał mi jedno. Że to nie koniec, tylko początek. Początek nowego etapu i nowych starań. Że organizm "oczyszcza się", aby przygotować się na to nowe co nadejdzie. Tą myślą żyłam leżąc w szpitalu, nią żyję teraz i przekazuję Wam ją z ciepłymi słowami otuchy. -
nick nieaktualnyDziewczyny jak myślicie ,kiedy można spodziewać się tego krwawienia, przez ostatnie 10 dni byłam na luteinie dopochwowej i nospie przepisanej ze wzgledu na plamienia które wtedy dostała wraz z silnymi bólami brzucha, wydaje mi sie że wtedy właśnie zaczęło sie to poronienie a luteina wszystko powstrzymała a to i tak nie uniknione, po wczorajszym usg i becie hcg(spadła w ciągu 7 dni z 1780 na 220) lekarz zlecił odstawienie luteiny i czekania na krwawienie, w razie silniejszego krwawienia mam do niego dzwonic
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2015, 12:16
-
Marika84 wrote:Dziewczyny jak myślicie ,kiedy można spodziewać się tego krwawienia, przez ostatnie 10 dni byłam na luteinie dopochwowej i nospie przepisanej ze wzgledu na plamienia którewtedy dostała wraz z silnymi bólami brzucha, wydaje mi sie że wtedy właśnie zaczęło sie to poronienie a luteina wszystko powstrzymała a to i tak jest nie uniknione
Marika, jesli moge zapytac co ci lekarz powiedzial na usg? Pytam poniewaz mi na ostatnim usg powiedzial, ze u mnie tak sie wszystko trzyma mocno ( i nic sie nie zmienilo od wczesniejszego usg), nie mialam plamienia, zadnego bolu; ze moze trwac nawet jeszcze 3\4 tygodnie. Poniewaz konczylam juz 9 tydz zdecydowalam sie na zabieg... Tak jak pisze Annak, zeby rozpoczac nowy rozdzial, ja rowniez ta mysla zylam w szpitalu!
Kazdy organizm reaguje inaczej, moze poczekaj pare dni i porozmawiaj z lekarzem? Obserwuj w miedzy czasie wszystkie objawy.
Trzymaj sie dzielnie
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
Marika, zgadzam się z Rachele, porozmawiałbym z lekarzem, jak on to widzi.
U mnie było tak, że wszystko zostało odkryte na rutynowym USG, pod koniec 10tc. Ale to USG pokazało, że od prawie 2 tygodni ciąża już nie istnieje. Nic nie wiedziałam, nie miałam żadnych objawów. Wyglądało na to, że mimo takiego obrotu spraw, wszystko trzyma się mocno. I dlatego skierowali mnie na indukcję farmakologiczną, czyli wywołanie wszystkiego tabletkami, do szpitala. Być może lekarze przewidywali, że czekanie może dłużej potrwać, bo wcześniej byłam na Duphastonie i Luteinie. Poza tym, moja doktor powiedziała, że dobrze to zakończyć jak najszybciej, nie czekając, bo wtedy szybciej można się znowu starać.
Jak widać są różne szkoły, każda z nas jest też inna, ale na pewno warto porozmawiać o wszystkim z (dobrym!) lekarzem. Szczególnie, jeśli się niepokoisz, albo ciężko przeżywasz obecną sytuację.
Trzymaj się mocno.Rachele lubi tę wiadomość
-
Annak, podpusje sie 2 raczkami! jakbym czytala swoja wypowiedz i opis mojego przezycia!
Marika, oprocz tego ze mozna zamknac bolesny rozdzial i zaczac nowy, ktory bedzie z pewnoscia szczesliwy, nie jest za dobrze dla naszego organizmu 'przetrzymac' za dlugo taki stan. Skontaktuj sie z lekarzem i popytaj dokladnie jak to u Ciebie wyglada!
Fasolka 9tyg (24.12.14)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny lekarz powiedział mi wczoraj po tym usg że ciąza zatrzymała się na etapie 5 tygodnia że nic nie widzi,zlecił zrobienie bety hcg co potwierdziło diagnoze, powiedział że mam czekac na krwawienie bo endometrium szykuje sie na złuszczanie, mówił tez o płynie w zatoce douglasa czy jakos tak, wszystko jakos słabo pamietam z tej wizyty bo byłam w takim szoku po tych wiadomosciach że myślałam że zemdleje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2015, 14:35
-
nick nieaktualnyMarika84 wrote:Dziewczyny lekarz powiedział mi wczoraj po tym usg że ciąza zatrzymała się na etapie 5 tygodnia że nic nie widzi,zlecił zrobienie bety hcg co potwierdziło diagnoze, powiedział że mam czekac na krwawienie bo endometrium szykuje sie na złuszczanie, mówił tez o płynie w zatoce douglasa czy jakos tak, wszystko jakos słabo pamietam z tej wizyty bo byłam w takim szoku po tych wiadomosciach że myślałam że zemdleje
A beta jak Ci wyszła? -
Dziewczyny lacze sie z Wami w bolu
U mnie dzisiejsza beta spadlada do 7 i zaczelo sie krwawienie na calego.Nie jest to jakies silne krwawienie , tylko taka wieksza miesiaczka i lekkie skurcze i bole podbrzusza. Polozna powiedziala , zebym zglosila sie na usg jak wszystko minie .
Niestety mam czekac na nastepna @ z kolejnymi staraniami .
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
nick nieaktualny
-
czekoladowa wrote:Niestety witam się i ja...3 raz:(W poniedzialek zabieg. Tym razem planuję zrobić badania genetyczne,ale w ogóle nie wiem co i jak...czytam czytam i nic nie rozumiem:/
Ja jestem na etapie oczekiwania na badania genetyczne. Spytaj swojego ginekologa czy wyda skierowanie dla Ciebie i męża. Takie skierowanie nie może być wystawione w gabinecie prywatnym bo będziecie płacić. Na NFZ na wizytę czeka się w zależności od województwa (mam namiary na Kraków i Rzeszow). Ale w Warszawie, Poznaniu czy Łodzi i kilku innych miastach tez można je zrobić. Prywatnie czas oczekiwania jest krótszy ale ceny naprawdę różne (w Krakowie od osoby 350 zł za pobranie krwi na kariotyp a na każde spotkanie z genetykiem około 200 zl). Jak potrzebujesz o tym pogadać daj znać na priv. Ja mam wstępny termin na marzec
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
nick nieaktualnyNie wiem czemu zabieg,zawsze miałam zabiegi i chyba tak wolę niż czekać.
Dowiedziałam się już co nieco na temat badań-będą mnie kosztować albo 850 albo 2200 zł w zależności którą opcję wybiorę. Kariotypy dla mnie i dla męza już się należą. Termin na lipiec. -
Czekoladowa z jakiego województwa jesteś? Strasznie dużo masz czekania.
Za pierwszym razem też miałam zabieg, bo nawet żadnego plamienia nie miałam. Bliźniakom przestały bić serduszka a ja nawet nie plamiłam. Organizm dalej był w ciąży. W biochemicznej miałam większy okres. A z pęcherzykiem samoistnie w domu.
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
nick nieaktualnyDolnośląskie. To jest pierwsze miejsce w które zadzwoniłam , ogarnę się i potem coś jeszcze poszukam. Teraz boję się żeby właśnie nie oczyścić się w domu bo chciałabym żeby pobrano mi tą kosmówkę do badań genetycznych. W sumie cały czas brałam luteinę i duphaston to może pobiorę jeszcze do niedzieli żeby nic się nie zaczęło dziać...
Mi w pierwszej ciąży ,też obumarłej dali tabletkę na poronienie,ale ani drgnęlo, a w drugiej nawet nie pytali. Nawet jeśli porobią się zrosty to i tak planuję histeroskopię przed kolejnymi staraniami ,więc poprzecinaliby je.