Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie W oczekiwaniu na poronienie
Odpowiedz

W oczekiwaniu na poronienie

Oceń ten wątek:
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    boo123, jestem w takiej samej sytuacji :(
    Nawet jestem mniej więcej w tym samym tygodniu ciąży.

    To miała być moja "tęczowa ciąża" po stracie córki w 40 tc pół roku temu. Tydzień temu lekarz zdiagnozował u mnie puste jajo płodowe. Mam czekać w domu na krwawienie, ale na razie nic się nie dzieje. Od kilku dni czuję się trochę jak przed okresem. W piątek będę mieć kontrolę, zobaczymy, co lekarz zadecyduje.

    Bardzo chciałabym uniknąć szpitala i oczyścić się sama. Jestem ciekawa, jakie są na to szanse przy pustym jaju...

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • boo123 Autorytet
    Postów: 1341 1401

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi bardzo mi przykro 😢 to niesprawiedliwe co Cię spotkało 😢
    U mnie też lekarz kazał zjawić się za tydzień na USG, w międzyczasie może zacznie się krwawienie. Zostawił mi dupashton który brałam 2x1 i boje się że on blokuje naturalne poronienie i będzie się to ciągnąć w nieskończoność.

    2 lata starań o 👦
    08.2016 synek ♥️

    Starania o rodzeństwo od 05.2018

    05.2020 9tc 💔
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 15 kwietnia 2020, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem ciekawa, jak długo można przy naszej diagnozie czekać na samoistne zakończenie ciąży.

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Tynka1990 Autorytet
    Postów: 1068 783

    Wysłany: 16 kwietnia 2020, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi86 wrote:
    Tynka1990, czy mogę spytać, czy zanim się zaczęło miałaś jakieś objawy? Ja od kilku dni czuję się jak przed okresem, ale poza tym zupełnie nic się nie dzieje...
    Cycki nie były już takie nabrzmiałe. I tylko to

    1cb90e9c99.png
    a9013fc3de.png
    Aniołek 8tc
    06cf3d1f83.png
    fe7c1817d8.png
  • boo123 Autorytet
    Postów: 1341 1401

    Wysłany: 16 kwietnia 2020, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi u mnie przechodza mi mdłości, a miałam non stop. Wraca mi apetyt i czuje brzuch i krzyż. Chyba niedługo się zacznie...

    2 lata starań o 👦
    08.2016 synek ♥️

    Starania o rodzeństwo od 05.2018

    05.2020 9tc 💔
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 17 kwietnia 2020, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzisiaj dostałam skierowanie do szpitala na farmakologiczne wywołanie poronienia.
    Trochę się martwię, jak to będzie wyglądało i czy uda się bez zabiegu :(
    Zobaczymy też, kiedy mnie przyjmą, bo nie zawsze to jest od ręki... Trzymajcie kciuki.

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 18 kwietnia 2020, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szpital może mnie przyjąć dopiero za 1,5 tygodnia. Tak że czekam dalej w domu...

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • Gagatka Autorytet
    Postów: 3139 4219

    Wysłany: 18 kwietnia 2020, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czemu dopiero za 1,5 tyg? Wspolczuje okropnie..

    km5suay3byhvc1zc.png

    It ain't about how hard you can hit. It's about how hard you can get hit and keep getting forward. That's how the winning is done".

    Córeczka 2016
    Córeczka 2021


    Leczenie:
    metformina, letrox, clexane 0,4, acard, metypred, metyle, dopegyt


    06.2019, 03.2020


    Ja: Hashimoto (TSH 0,3)

    owulacja jest - monitoring ok
    sono hsg (grudzień 2019) - ok
    MTHFR_1298A>C w układzie homozygotycznym nieprawidłowym
    wit D3 ok
    homocysteina ok
    graniczna insulinooporność ==> dieta + metformina
    zespół antyfosfolipidowe - ujemne
    ANA 1 ujemne

    On: teratozoospermia (02.2020), słaba morfologia, reszta ok
    Suple: androvit, wit c 1500, cynk, selen, folian, d3, l-karnityna
  • boo123 Autorytet
    Postów: 1341 1401

    Wysłany: 18 kwietnia 2020, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi86 wrote:
    Szpital może mnie przyjąć dopiero za 1,5 tygodnia. Tak że czekam dalej w domu...
    Czemu aż tyle czasu? U mnie też się nic nie dzieje na razie... Trzymam kciuki żebyśmy szybko to miały za sobą 😢

    2 lata starań o 👦
    08.2016 synek ♥️

    Starania o rodzeństwo od 05.2018

    05.2020 9tc 💔
  • joanien1104 Autorytet
    Postów: 492 279

    Wysłany: 18 kwietnia 2020, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To czekanie jest straszne. Dziewczyny ja polecam jak najszybciej udać się do szpitala, do innego miasta, ale byle to mieć za sobą. I ty chodzi o zdrowie przede wszystkim.

    Ja po pierwszym poronieniu, miałam stan zapalny w macicy od czekania, bo od obumarcia do zabiegu minęło 3 tygodnie. Bardzo kiepsko było. Przecież organizm tez podejmuje jakieś dzialania. gin mi tłumaczyła, że to powoli się rozkłada, organizm atakuje martwe komórki i zarodek.

    Przy drugim poronieniu już szybko poszło, miałam zabieg i po sprawie. Również szybciej do siebie doszłam, żadnego stanu zapalnego.
    Zdecydowanie lepiej psychicznie się poczułam, jak już byłam po zabiegu i w domu.
    To czekanie tylko pogorszało sprawę.

  • boo123 Autorytet
    Postów: 1341 1401

    Wysłany: 18 kwietnia 2020, 18:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    joanien1104 wrote:
    To czekanie jest straszne. Dziewczyny ja polecam jak najszybciej udać się do szpitala, do innego miasta, ale byle to mieć za sobą. I ty chodzi o zdrowie przede wszystkim.

    Ja po pierwszym poronieniu, miałam stan zapalny w macicy od czekania, bo od obumarcia do zabiegu minęło 3 tygodnie. Bardzo kiepsko było. Przecież organizm tez podejmuje jakieś dzialania. gin mi tłumaczyła, że to powoli się rozkłada, organizm atakuje martwe komórki i zarodek.

    Przy drugim poronieniu już szybko poszło, miałam zabieg i po sprawie. Również szybciej do siebie doszłam, żadnego stanu zapalnego.
    Zdecydowanie lepiej psychicznie się poczułam, jak już byłam po zabiegu i w domu.
    To czekanie tylko pogorszało sprawę.

    Rzeczywiście to czekanie mnie dobija, źle wpływa na moją psychikę. Już chce mieć to za sobą. Jak do środy nie ruszy to poproszę lekarza może o skierowanie do szpitala.

    2 lata starań o 👦
    08.2016 synek ♥️

    Starania o rodzeństwo od 05.2018

    05.2020 9tc 💔
  • joanien1104 Autorytet
    Postów: 492 279

    Wysłany: 18 kwietnia 2020, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do czekania do środy ja bym najpóźniej w środę szła do szpitala. Zazwyczaj jak przyjmują to tego samego dnia dają tabletki, jeśli nic się nie dzieje to ponawiają i dopiero na koniec jest zabieg. Jak dobrze pójdzie to w piątek już byłabyś w domu.
    W większości szpitali w piątki i w weekendy nie ma przyjęć, wiec Ci się przedłuży czekanie. Ja bym dzwoniła na oddział i opisała sytuację.

    Bardzo Ci współczuje i przykro mi z powodu tego co się stało :( ale będzie dobrze, czas leczy rany, wiem to po sobie. Kiedyś na pewno wyjdzie słońce. Trzymam kciuki by wszystko poszło dobrze.

    boo123 lubi tę wiadomość

  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 18 kwietnia 2020, 22:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szpital dopiero za 1,5 tygodnia będzie miał dla mnie miejsce. Tak odległe są terminy dla przyjęć planowych :( Powiedzieli mi, że na razie nie jest to stan naglący i mogę czekać. Ewentualnie mogę szukać sobie miejsca w innym szpitalu, co wiąże się z siedzeniem na kolejnej izbie przyjęć przez kilka godzin (i łapaniem wirusów), po czym mogę usłyszeć to samo - że nie ma miejsc :/ W moim mieście (Gdańsk) to niestety smutny standard...

    Pani doktor (dr n. med.) powiedziała mi, że można czekać nawet do 5 tygodni, nawet w przypadkach, gdy ciąża była już donoszona. To było akurat średnio taktowne, bo mam za sobą obumarcie dziecka w 40 tygodniu, o czym ona wiedziała...

    Inny lekarz, z innego szpitala, mówił mi, że on by mi nie zalecał na razie szpitala, tylko czekać w domu jeszcze 1-2 tygodnie. Tak że na razie chyba będę czekać, nie bardzo mam inne wyjście. Z tego co zrozumiałam, jeśli nie było zarodka (a u mnie nie było), to czekanie nie powinno być ryzykowne...

    Boli mnie brzuch i krzyż i widziałam dziś dosłownie niteczkę krwi. Może wreszcie zacznie się samo :(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2020, 22:07

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • boo123 Autorytet
    Postów: 1341 1401

    Wysłany: 18 kwietnia 2020, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi to może faktycznie się u Ciebie zaczyna. Ja ciągle sprawdzam w toalecie ale u mnie na razie czysto. Może rzeczywiście lepiej żeby w domu to się stało, masz przy sobie pewnie męża, nie obcych ludzi. Ja mam nadzieję że nie będę musiała iść do szpitala, że to szybko się zacznie. Ale biorę ten głupi duphaston który mi prawdopodobnie blokuje oczyszczenie.

    2 lata starań o 👦
    08.2016 synek ♥️

    Starania o rodzeństwo od 05.2018

    05.2020 9tc 💔
  • boo123 Autorytet
    Postów: 1341 1401

    Wysłany: 18 kwietnia 2020, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    joanien1104 wrote:
    Co do czekania do środy ja bym najpóźniej w środę szła do szpitala. Zazwyczaj jak przyjmują to tego samego dnia dają tabletki, jeśli nic się nie dzieje to ponawiają i dopiero na koniec jest zabieg. Jak dobrze pójdzie to w piątek już byłabyś w domu.
    W większości szpitali w piątki i w weekendy nie ma przyjęć, wiec Ci się przedłuży czekanie. Ja bym dzwoniła na oddział i opisała sytuację.

    Bardzo Ci współczuje i przykro mi z powodu tego co się stało :( ale będzie dobrze, czas leczy rany, wiem to po sobie. Kiedyś na pewno wyjdzie słońce. Trzymam kciuki by wszystko poszło dobrze.

    Dziękuję kochana. W środę mi lekarz kazał przyjść na upewnienie się co do pustego jaja, wcześniej nie da mi skierowania do szpitala.
    Mój plan jest taki, idę w środę na potwierdzenie diagnozy, jeśli puste jajo odstawimy dupashton. Do niedzieli poczekam czy samo ruszy, jak nie to w poniedziałek może pójdę do szpitala.
    Z jednej strony chce jak najszybciej mieć to za sobą, a z drugiej wolałabym żeby to się stało w domu.

    2 lata starań o 👦
    08.2016 synek ♥️

    Starania o rodzeństwo od 05.2018

    05.2020 9tc 💔
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 19 kwietnia 2020, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    boo123 wrote:
    Lumi to może faktycznie się u Ciebie zaczyna. Ja ciągle sprawdzam w toalecie ale u mnie na razie czysto. Może rzeczywiście lepiej żeby w domu to się stało, masz przy sobie pewnie męża, nie obcych ludzi. Ja mam nadzieję że nie będę musiała iść do szpitala, że to szybko się zacznie. Ale biorę ten głupi duphaston który mi prawdopodobnie blokuje oczyszczenie.

    Boo123, u mnie nadal nic :( czekam.

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • boo123 Autorytet
    Postów: 1341 1401

    Wysłany: 19 kwietnia 2020, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi86 wrote:
    Boo123, u mnie nadal nic :( czekam.

    Ja miałam dziś bóle brzucha, dostałam biegunki. Myślałam że się zaczyna, ale na razie też cisza. Ile to będzie trwało 😭

    2 lata starań o 👦
    08.2016 synek ♥️

    Starania o rodzeństwo od 05.2018

    05.2020 9tc 💔
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 20 kwietnia 2020, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    boo123 wrote:
    Ja miałam dziś bóle brzucha, dostałam biegunki. Myślałam że się zaczyna, ale na razie też cisza. Ile to będzie trwało 😭

    Napisałaś w innym wątku, że dwie dziewczyny z Twojej rodziny też miały tą samą diagnozę i udało im się przejść to w domu. Czy wiesz może, kiedy to się u nich stało? Zastanawiam się, ile jeszcze będziemy czekać... U mnie już zaczął się 10 tydzień.

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
  • boo123 Autorytet
    Postów: 1341 1401

    Wysłany: 20 kwietnia 2020, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lumi86 wrote:
    Napisałaś w innym wątku, że dwie dziewczyny z Twojej rodziny też miały tą samą diagnozę i udało im się przejść to w domu. Czy wiesz może, kiedy to się u nich stało? Zastanawiam się, ile jeszcze będziemy czekać... U mnie już zaczął się 10 tydzień.

    Jedna kilka dni po wizycie dostała od razu krwawienia, to był chyba jakiś 8 tydz, druga podobnie.
    Ja odebrałam dziś wynik drugiej bety i jest minimalny przyrost, więc pewnie zaraz będzie spadać. Napisze chyba do mojego gina czy mam odstawiać dupaston bo mi tylko on wstrzymuje.

    2 lata starań o 👦
    08.2016 synek ♥️

    Starania o rodzeństwo od 05.2018

    05.2020 9tc 💔
  • Lumi86 Autorytet
    Postów: 300 113

    Wysłany: 20 kwietnia 2020, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    boo123 wrote:
    Jedna kilka dni po wizycie dostała od razu krwawienia, to był chyba jakiś 8 tydz, druga podobnie.
    Ja odebrałam dziś wynik drugiej bety i jest minimalny przyrost, więc pewnie zaraz będzie spadać. Napisze chyba do mojego gina czy mam odstawiać dupaston bo mi tylko on wstrzymuje.

    Dzięki. No u mnie się póki co na nic nie zanosi. Mój lekarz prowadzący dziś potwierdził, że pod względem zdrowotnym nic mi nie grozi, jeśli jeszcze poczekam. Jest to głównie wyzwanie dla mojej wytrzymałości psychicznej. Tak że może jeszcze poczekam do końca tygodnia i będę się zastanawiać co dalej... W zeszłym tygodniu badałam betę, w ciągu 48h był przyrost o 25%, a więc całkiem duży. Bardzo bym chciała wiedzieć, kiedy wreszcie zacznie spadać.

    09.2017 synek
    09.2019 [*] córeczka 40 tc
    04.2020 puste jajo płodowe
    02.2021 tęczowy synek <3
‹‹ 30 31 32 33 34 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 sposobów jak zwiększyć inteligencję swojego dziecka jeszcze w brzuchu!

Czy wiesz, że na poziom inteligencji swojego dziecka możesz mieć już wpływ podczas ciąży? Połączenia nerwowe w mózgu dziecka tworzą się już na etapie życia płodowego. Stymulację neuronów w mózgu dziecka mogą zwiększać pewne aktywności. Sprawdź, co robić lub czego unikać, aby zadbać o optymalny rozwój mózgu Twojego dziecka! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Przygotowanie do porodu - o czym warto pamiętać?

Poród to wyjątkowe przeżycie dla każdej kobiety. Czy można się jakoś do niego przygotować? O czym warto pamiętać, kiedy termin porodu zbliża się wielkimi krokami? Kliknij i przeczytaj nasze sprawdzone sposoby! 

CZYTAJ WIĘCEJ