W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej , niestety i mnie przytrafiło się to już drugi raz. Jeszcze dwa dni temu miałam nadzieję na ustawienie suwaczka na marzec 2021 , a tu znowu to samo -> USG i wyrok brak tętna i za mały przyrost dzieciątka... Rok temu dokładnie w tym samym momencie zdiagnozowano u mnie zatrzymanie ciąży . Skończyło się to tabletkami w szpitalu i niestety po jakimś czasie również łyżeczkowaniem. Teraz nie wiem co będzie. Czekam z nadzieją na poronienie naturalne, ale już powoli nastawiam się na szpital. Wiem że lepsze byłyby tabletki , ale one ostatnio słabo na mnie podziałały ... Czy wy dziewczyny decydujecie się od razu na zabieg żeby jak najszybciej mieć to za sobą?Starania od 09.2018
05.2019 - Aniołek 3.5 mm(6 tc)
07.2020 - Aniołek 3.5 mm(6 tc) -
Gwiazdka, masz zamiar robić jakieś badania? Mi oczywiście lekarz powiedział ze tak się zdarza ale dwa razy pod rząd? Ja tez nie wiem co robić, czy czekać, czy od razu szpital...Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
AsiaKK wrote:Gwiazdka, masz zamiar robić jakieś badania? Mi oczywiście lekarz powiedział ze tak się zdarza ale dwa razy pod rząd? Ja tez nie wiem co robić, czy czekać, czy od razu szpital...
Trochę badan zrobiłam już po pierwszym poronieniu. Mam mutacje MTHFR 677C-T , PAI-1 4G i Czynnik V - wszystkie w układzie homozygoty. Brałam metyle, dostałam neoparin i duphaston 3x1 , ale ciąża się nie utrzymała. Podejrzewam jakieś wady genetyczne . Dlatego w pierwszej kolejności chciałabym zbadać kariotypy i materiał po poronieniu jeśli uda się go zebrać. Oprócz tego przyjmuję też euthyrox 50 bo miałam lekko podwyższone TSH. Reszta hormonów w normie. Nasienie męża -dolna granica normy więc będziemy chcieli powtórzyć i z dokładniejszą analizą bo wtedy nie robiliśmy fragmentacji. Oprócz tego chciałabym też zbadać immunologię. Ogólnie nastawiam się teraz bojowo i chce zrobić jak najwięcej badań... Wiadomo ,że dwa poronienia z rzędu mogą też wynikać z naszego pecha , ale może jest jakaś przyczyna... Co do poronienia to jutro mam wizytę u gin i zobaczymy co mi poradzi. Ale ostatnim razem mówiła żeby poczekać 1 tydzień jak się nie zacznie samo to jechać do szpitala. Ale też nie poradziła mi co lepsze czy zabieg czy tabletki. Ostatecznie po przewertowaniu internetu i za namową koleżanki, która przechodziła to samo, pojechałam do szpitala gdzie podają tabletki. Ale na mnie one słabo działały. Prawie w ogóle nie krwawiłam, a rano jak korzystałam z toalety to poczułam jak coś ze mnie wypada (uczucie podobne do wypadającego tamponu) i już wiedziałam że to to. Niestety byłam tak spanikowana że bałam się spojrzeć . Teraz myślę że będę starała się ratować co się da. W każdym razie nie wszystko się oczyściło i kilka tygodni poźniej musiałam iść na zabieg.Starania od 09.2018
05.2019 - Aniołek 3.5 mm(6 tc)
07.2020 - Aniołek 3.5 mm(6 tc) -
Zula36 wrote:Witajcie nowe dziewczyny, Przykro mi z powodu Waszych strat, tulę mocno😓. Gwiazdka ja do szpitala jechałam niby z nadzieją ale z ogromnym przeczuciem, ze już dziecko nie żyje. Jak już doktor patrzył na usg i zaczął się pytać jakby z drugiej strony o ostatnią wizytę i czy coś się działo to już wiedziałam. Przy pierwszej ciąży i krwawieniu doktor odrazu powiedział, ze z dzieckiem ok. Zapytał czy chce sama czy tabletkę ale ja nic w tym temacie nie wiedziałam i nie chcialam przechodzić tego w domu. Zarodek już był praktycznie przy szyjce i pewnie była to kwestia godzin ale lekarz rano zadecydował żeby przyspieszyć i potem odrazu zabieg. Dziś uwazam, ze to była bardzo dobra decyzja.
Też mocno zastanawiam się nad zabiegiem . Jedynie boję się łyżeczkowania ze względu na moje słabiutkie endometrium... ale po zabiegu przynajmniej szybko dochodzi się do siebie, z tabletkami może to i ponad tydzień trwać lub więcej. Ale to indywidualna sprawa. Sama nie wiem bije się z myślami co zrobić.Starania od 09.2018
05.2019 - Aniołek 3.5 mm(6 tc)
07.2020 - Aniołek 3.5 mm(6 tc) -
AsiaKK, Gwiazdka, przykro mi, że już drugi raz musicie przechodzić przez stratę ciąży😥. Życzę wam dużo sił w walce o swoje marzenia.
Zabieg łyżeczkowania może mieć sens jeśli chodzi o oddanie materiału z poronienia do badań. Nie wiem czy zawsze na wszesnym etapie ciąży da się w domu wyłapać co trzeba i czy macie na to siły. Jeśli bardzo wam zależy na bardzo dokładnym badaniu zarodka w stronę genetyki to można w Diagnostyce oddać na badanie metodą mikromacierzy (niestety koszt 1700zł), no albo na badanie na te najczęstsze mutacje genetyczne, to chyba ok 800 zł.
Ja się bardzo bałam zabiegu właśnie przez słabiutkie endometrium, no ale nie miałam wyjścia. A jakie będą skutki dla mojego endo będę wiedzieć dopiero za miesiąc lub dwa jak się wybiorę na USG. Na razie mi nie spieszno, chyba nabrałam awersji do lekarzy.
Trzymajcie się dzielnie!Starania od 2015. Leczenie Artvimed od 2018:
2 X IUI ☹️
I IMSI 2018/2019: 5.1.1 - cb; 4.1.1 ☹️, 4.2.2. ☹️
II IMSI, 02.2020 ET, 9dpt 188, 11dpt 557, 23dpt ❤️, Sanco ok, 14+5tc 😭 💔
12.2021, FET 3.2.2 i blastki stadium 2: 10dpt 627, 12dpt 1452, 20dpt jeden GS+YS, 10.02 6,5 cm - prenatalne ok, Sanco ok♥️, 16+4tc 😭💔
Czynnik męski. Kir AA; HLA C2; PAI1 4G/5G hetero; MTHFR A1298C hetero. Niedoczynność tarczycy. Cienkie endometrium.
Starania ostatecznie zakończone. Żyjemy dalej po prostu we dwoje. -
Domimi, no ja właśnie chyba chciałabym oddać materiał do badania. Mieszkam w Niemczech, ale słyszałam od koleżanki która to już tez dwa razy przeszła, ze tez robią i dała mi kilka rad co i jak. Jak na dzień dzisiejszy to jestem załamana. Zawsze myślałam ze jestem zdrowa. Pierwsze puste jajo traktowałam raczej jak przypadek, statystykę, w ciąże zachodziłam tez statystycznie, najpierw 3cs a potem 6cs... hormony i inne w normie... mąż tez przebadany. Została nam genetyka... ehhStarania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
Asia, jakby wyszła wam wada genetyczna zarodka to przynajmniej wiadomo, że w loteri genów się tym razem nie zgrało, a to cenna informacja. Możesz jeszcze spróbować jakieś badania ze strony immunologii. Masz to szczęście, że szybko zaszłaś w obie ciążę, więc na pewno przy następnej będzie szczęśliwe zakończenie ❤️Starania od 2015. Leczenie Artvimed od 2018:
2 X IUI ☹️
I IMSI 2018/2019: 5.1.1 - cb; 4.1.1 ☹️, 4.2.2. ☹️
II IMSI, 02.2020 ET, 9dpt 188, 11dpt 557, 23dpt ❤️, Sanco ok, 14+5tc 😭 💔
12.2021, FET 3.2.2 i blastki stadium 2: 10dpt 627, 12dpt 1452, 20dpt jeden GS+YS, 10.02 6,5 cm - prenatalne ok, Sanco ok♥️, 16+4tc 😭💔
Czynnik męski. Kir AA; HLA C2; PAI1 4G/5G hetero; MTHFR A1298C hetero. Niedoczynność tarczycy. Cienkie endometrium.
Starania ostatecznie zakończone. Żyjemy dalej po prostu we dwoje. -
Dziewczyny czy któraś z was jest z Warszawy i ma może do polecenia lekarza wykonującego łyżeczkowanie? Wolałabym trafić na kogoś z polecenia. Za pierwszym razem byłam u lekarza ze szpitala na Szaserów, ale teraz ciężko się do niego umówić . Będę wdzięczna za wszelkie namiary.Starania od 09.2018
05.2019 - Aniołek 3.5 mm(6 tc)
07.2020 - Aniołek 3.5 mm(6 tc) -
Dziewczyny przykro m z powodu Waszych strat.. Ja teraz też jestem przy drugim poronieniu. U mnie udało się naturalnie, ale krwawienie jest tak jakby kot napłakał jeszcze poczekam trochę jak to będzie się rozwijać . Nie wiem czy mam iść do szpitala z informacją, że poroniłam i potrzebuję sprawdzić czy się oczyściło, czy może lepiej zapisać się do ginekologa (Medicover), żeby zrobił USG.
Też jestem z Warszawy, ale niestety nie znam żadnego takiego lekarza, sama chętnie się przyłączam do pytania.
U mnie było podwyższone TSH i dostałam Euthyrox, niestety nienajlepiej zareagowałam na niego, bo dostałam na zmianę zimnych potów i uderzeń gorąca, zaczęłam się pocić jak świnka. A potem okazało się że dziecko się nie rozwija. Teraz zapisałam się z mężem na testy DNA, badanie kariotypu i w kierunku trombofilii. Zostawimy grubą kasę w laboratorium, ale zależy mi na tym badaniu.
-
Żonkil ja tez zamierzam teraz zrobić kariotypy w pierwszej kolejności. Myśle ze jak najbardziej mozesz jechać na izbę przyjęć do szpitala i powiedzieć np ze jesteś w trakcie poronienia ale ze mało krwawisz . Lekarz wykona ci od razu usg i może ci zaproponują np tabletki lub zabieg żeby się doczyscilo . Na żelaznej maja taka politykę ze podają tabletki do skutku,na karowej podobno od razu zabieg, a na Starynkiewicza jest możliwość ze dostaniesz tabletki do domu. Jeszcze na inflanckiej i na Madalińskiego tez chyba najpierw podają tabletki. Co do samego poronienia tez chciałabym poznać przyczyny choc moja gin jest jakoś sceptycznie nastawiona do badań genetycznych .
Żonkil lubi tę wiadomość
Starania od 09.2018
05.2019 - Aniołek 3.5 mm(6 tc)
07.2020 - Aniołek 3.5 mm(6 tc) -
Dzięki Gwiazdka86. Myślę, że dam sobie jeszcze szansę przez weekend i w poniedziałek pójdę. Czytałam, że niektórym dziewczynom to nawet i 2 tyg się czyściło.
Myślę, że warto zrobić badania, szczególnie, że teraz i tak przez najbliższe tygodnie mamy bana na zachodzenie w ciążę, więc jest czas na to by skupić się na różnych badaniach. Po dwóch poronieniach to kariotyp defaltowo się powinno robić.
Jeszcze posiewy teraz oboje robimy.
Z tego co widzę w podobnym momencie nasza ciąża się zakończyła. Ja poroniłam w prawdzie w 8 tygodniu, ale ciąża stanęła w 6 i 3,9mm rozmiar...
U Ciebie dwukrotnie w tym samym momencie, to coś musi być na rzeczy, trudno o przypadek. Euthyrox przyjmowałaś już przed zajściem w ciążę czy dali Ci w ciąży?
AsiaKK nie wierzę w przypadki 2x pod rząd. W ogóle uważam, że jeśli jest problem z ciążą, to coś musi nie hulać. To może być nawet najmniejsza pierdoła typu nietolerancja pokarmowa, ale coś musi być. Żyjemy w takim zatrutym środowisku, że problem z zajściem w ciąże ma coraz więcej kobiet i mężczyzn.
Jeśli chodzi o zabieg to zawsze lepiej warto zostawić temat naturze, a jak się okaże, że organizm sobie nie radzi to wtedy najpierw tabletki, potem łyżeczkowanie.
-
Żonkil, no ja tez nie wierze w przypadki dwa razy pod rząd ale strasznie martwię się, ze to jakieś problemy genetyczne i ze nie mamy szans na zdrowe dziecko... w ciąże zachodzę w miarę szybko, ale co, jak się nie utrzymuje, ja to jestem załamana, wy widzę dziewczyny się trzymacie, planujecie badania itd. Ja się boje kolejnej ciąży i 6-7 tyg. 😭Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
AsiaKK to, że planujemy badania to jeszcze o niczym nie świadczy Po prostu na razie wolę się skupić na badaniach, bo na razie myśl o zachodzeniu w ciążę odsuwam.
Komplet badań i zbijanie tarczycy naturalnie z wykluczeniem Euthyroxu, który mam odstawić.
Myślę też nad testami nietolerancji pokarmowych, bo to też ma znaczenie. -
Żonkil, ja tez się powoli podnoszę. Dzis znalazłam super lekarkę- dała mi tabletki i zwolnienie i mówi ze za tydzień powinno być po wszystkim, jakoś jej wierze... rozmawiałam tez z lekarka z mojej kliniki leczenia niepłodności. Wprawdzie z zajściem nie ma problemu, ale umawiamy się do genetyka i tarczyca tez będzie sprawdzana. Mam podwyższone przeciwciała tarczycowe, nieznacznie ale są... czytałam, ze mogą być problemem...Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
Eh dziewczyny, na pocieszenie napisze ze wśród moich znajomych są przynajmniej trzy pary którym udało się dopiero za 3-4 podejściem. I tez nie wiadomo było jaka była przyczyna tych niepowodzeń. Chyba czasami tak się zdarza i trzeba próbować do skutku. Nie wiem w jakim wieku jesteście ale być może to właśnie to jest ten główny czynnik. Ja już 34.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2020, 12:58
Starania od 09.2018
05.2019 - Aniołek 3.5 mm(6 tc)
07.2020 - Aniołek 3.5 mm(6 tc) -
Gwiazdka, ja 28, wydaje mi się, ze to jeszcze niekoniecznie czynnik wiekowy. Poza tym ponoć dopiero od 35 lat można o wieku myśleć jako o czynniku. Także są dwie opcje: albo naprawdę przypadek, albo coś jest na rzeczy i chyba lepiej to sprawdzić. Choć i to nie daje gwarancji... w sumie nic nie daje gwarancji...😔Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
AsiaKK, ja nie mam przeciwciał tarczycowych, ale mam podwyższone TSH i też poronienia na koncie, także tarczyca jest baaaaaaaaaaaaardzo ważna. Aczkolwiek nie wszsycy endokrynologowie w to wierzą...
-
Żonkil, no właśnie, moja endokrynolog powiedziała, ze skoro tsh, ft3 i ft4 w normie to te lekko podwyższone przeciwciała to one nie maja wpływu... Aha... nie dam się tym razem zbyć. Bo ponoć hormony tarczycy w ciąży są jeszcze inne i może te przeciwciała wtedy nabierają mocy. Nie wiem. Ale no... osłabiają mnie ci lekarze.Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021