W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Niestety mam podobne doświadczenia z lekarzami. W sumie to już nie wiem kogo się trzymać i komu wierzyć. Trzeba chyba naprawdę samemu poświecić czas i spróbować zgłębić temat. Choc czasami to sobie myśle ze może jakby tak olać temat to by pewnie szybciej się udało. Ja właśnie wróciłam z izby przyjęć. Mam się zgłosić w środę i podadzą mi tabletki a jak się nie uda to zabieg. Ale zaczęłam już trochę plamić wiec może samo się do tej środy rozstrzygnie. Jakos trochę mi lżej jak już mam jakiś konkretny plan.
Żonkil lubi tę wiadomość
Starania od 09.2018
05.2019 - Aniołek 3.5 mm(6 tc)
07.2020 - Aniołek 3.5 mm(6 tc) -
Ja postanowiłam mówić szczerze. Narazie nie możemy mieć. I niech myślą co chcą. Zreszta co myślą to mnie nie obchodzi ale reakcje chciałabym zobaczyć 😏 pewnie większość będzie skrępowana, a i dobrze, bo ja tez się czuje skrępowana, a nawet nie tylko skrępowana co smutna po prostu...
Gwiazdka86, Żonkil lubią tę wiadomość
Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
Bassia!!, bylam u lekarza dziesiaj i zapytalam o Twoj przypadek😊😊 wiec jest tak: jezeli zaszlas w ciaze za pomoca hormonow to ovitrelle jest jak najbardziej dla Ciebie, ale... żeby go podać musi być przeprowadzony monitoring. Może być tak,że będziesz miała 4 pęcherzyki dominujące I wtedy jest możliwość ciąży mnogiej, jeżeli pęcherzyki będą za małe A będzie podany zastrzyk to nie dojdzie do owulacji. Ja dzisiaj w 11 dc miałam pęcherzyki 22mm I dostałam właśnie zastrzyk i za 3 dni mam zacząć brać duphaston.
Ogólnie powiedziała,że szkoda pieniędzy I szkoda zmarnować owulacje jak nie wie się jak wyglądają pęcherzyki.Bassia lubi tę wiadomość
Starania od 10.2019
Nl🇳🇱
14.02 ⏸😍
15.03❤
16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
Starania od nowa 13.06
04.02.21⏸ maly cud❤
18.10.21 przyjście na świat Laury👶
10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶
Laura
Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕
Lilianna
"Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"
-
Dziewczyny, te, które jesteście na świeżo z poronieniem, jak sobie radzicie? Ja już 3 dzień płacze i nie jest lepiej... dla wszystkich to nie tragedia, to nie koniec świata... uważają mnie za wariatkę... Boże co za wsparcie...Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
AsiaKK przytulam. Prawda jest taka ze trzeba to po prostu przeżyć. Ja sama zanim nie przeszłam poronienia to nie byłam w stanie tak na 100% zrozumieć koleżanek , które to spotkało. Mój mąż niby mnie pociesza ale już widzę ze jest trochę zniecierpliwiony i chce żebym zaczęła patrzeć optymistycznie. Ja dziś w nocy miałam mocne skurcze i poroniłam jest smutek i żal choc już tyle nie płacze co rók temu. Chce starać się znowu i mam wielka nadzieje ze w końcu się uda. Na szczęście moge liczyć na rozmowę z koleżanka która przeszła 3 razy przez to samo i to mi bardzo pomaga.Starania od 09.2018
05.2019 - Aniołek 3.5 mm(6 tc)
07.2020 - Aniołek 3.5 mm(6 tc) -
Przykro mi dziewczyny, że przez to przechodzicie i nie znajdujecie zrozumienia. Powiem wam, że chyba najlepiej zrozumie was inna kobieta (lub ewentualnie inna para), która też to przeszła.
Innym osobom jest trudno to sobie wyobrazić i się wczuć.
Ja mam za sobą dwie straty pod rząd, w tym jedną w 40 tc, i też mi się zdarzyło, że ktoś był zdziwiony, że ja nadal to przeżywam i nie mam ochoty rozmawiać o ciążach albo doradzać komuś wyprawki dla noworodka. "No bo przecież już minęło 8 miesięcy" (8 miesięcy od straty córki i 2 miesiące od poronienia) :o
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2020, 15:24
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Dzięki! Ja też trzymam kciuki, żeby wszystko u Ciebie się wyjaśniło i żebyś mogła zacząć działać
Wiem jak ciężko czekać. Ale na pewno już niedługo.
Powiem Ci, że ostatnio czuję się gorzej psychicznie, wiele wspomnień do mnie wraca, w nocy długo kotłują mi się myśli w głowie... No i otoczenie nie pomaga, tak jak pisałaś, trudno o zrozumienie. Ale byle do przodu...Zula36 lubi tę wiadomość
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
Żonkil to dobra wiadomość ze naturalnie się udało. Co do endo To tez się zastanawiam ile powinno mieć po poronieniu. Jaka masz grubość ? Ja wczoraj pojechałam na kontrole do szpitala bo niby w środę miałam się zgłosić na wywoływanie. ale zaczęło się samo. Mi wyszło endo 8mm. Lekarz powiedział ze nie ma potrzeby aby przychodzić na zabieg ze powinno się samo jeszcze doczyścić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2020, 09:29
Starania od 09.2018
05.2019 - Aniołek 3.5 mm(6 tc)
07.2020 - Aniołek 3.5 mm(6 tc) -
A i w zeszłym roku wypisali mnie ze szpitala po tabletkach z endo 13mm i niestety się nie doczyscilo. Musiałam mieć zabieg .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2020, 09:28
Starania od 09.2018
05.2019 - Aniołek 3.5 mm(6 tc)
07.2020 - Aniołek 3.5 mm(6 tc) -
Taki super doktorek, że mi nie powiedział ile. A ja byłam skupiona na tym, czy się ciąża wydaliła, a jak jeszcze powiedział, że jest ok to zaufałam na słowo. Dal tylko antybiotyki na wypadek jakiejś infekcji, żeby zapalenia nie było. I kazał czekać na miesiączkę. Fakt faktem jeszcze jakaś taka gluciana wydzielina brązowawa się wydziela co jakiś czas, to pewnie jeszcze endometrium chudnie.
Ale powiem, wam, że słysząc słowa "Nie ma śladu po ciąży" to tak jakoś oczywiście się ucieszyłam, ale z drugiej strony jakoś tak mnie te słowa zmroziły. Człowiek przez te kilka tygodni cieszył się, fasolka sobie rosła, a teraz nie ma po niej śladu, jakby nigdy nic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2020, 10:14
-
Ciężko to wszystko znieść i jakoś ogarnąć. Najgorzej jak się trafi na mało empatyczny personel medyczny.
Wczoraj zawoziłam materiał po poronieniu do badań genetycznych i też w pewnym momencie nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem , jak sobie uświadomiłam co niosę w torebce
Mam nadzieję ,że jak już miną te wszystkie wizyty, badania które tylko rozdrapują rany i przypominają to będzie jakoś łatwiej nie myśleć o tym.
Co do endo to może przy następnej miesiączce jeszcze się doczyści.Starania od 09.2018
05.2019 - Aniołek 3.5 mm(6 tc)
07.2020 - Aniołek 3.5 mm(6 tc) -
Lumi86 wrote:Dzięki! Ja też trzymam kciuki, żeby wszystko u Ciebie się wyjaśniło i żebyś mogła zacząć działać
Wiem jak ciężko czekać. Ale na pewno już niedługo.
Powiem Ci, że ostatnio czuję się gorzej psychicznie, wiele wspomnień do mnie wraca, w nocy długo kotłują mi się myśli w głowie... No i otoczenie nie pomaga, tak jak pisałaś, trudno o zrozumienie. Ale byle do przodu...
Hej Lumi. U mnie też różnie bywa, dopiero teraz wracamy do starań bo wcześniej nie byłam jednak w stanie. Boje się jak cholera. Boje się że jak uda się zajść to będę ciągle w nerwach czy wszystko ok. Ale chyba zaryzykuje2 lata starań o 👦
08.2016 synek ♥️
Starania o rodzeństwo od 05.2018
05.2020 9tc 💔 -
Gwiazdka86 wrote:Ciężko to wszystko znieść i jakoś ogarnąć. Najgorzej jak się trafi na mało empatyczny personel medyczny.
Wczoraj zawoziłam materiał po poronieniu do badań genetycznych i też w pewnym momencie nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem , jak sobie uświadomiłam co niosę w torebce
Mam nadzieję ,że jak już miną te wszystkie wizyty, badania które tylko rozdrapują rany i przypominają to będzie jakoś łatwiej nie myśleć o tym.
Co do endo to może przy następnej miesiączce jeszcze się doczyści.
Wcale Ci się nie dziwię. Ja staram się sobie wynajdywać nowe zajęcia. Wracam powoli do porannych ćwiczeń, skupiam się na zdrowej diecie. Myślę nad zmianą fryzury, może to głupie, ale taka wizualna zmiana przynajmniej prowizorycznie pomaga mi odciąć się od przeszłości. Wspomnienie maleństwa zostaje w mojej głowie i na zawsze w sercu, ale też nie chcę się nim katować.
Najtrudniejsze są dla mnie kontakty z innymi, czasem niektórzy rzucają jakieś niefortunne żarty i pytania o ciążę i "kiedy będzie dzidziuś" no i tutaj cały mój spokój już ląduje w gruzach. Ludzie ogólnie zawsze w sytuacji, kiedy powiesz im, co i jak okazują wsparcie. Aczkolwiek, ja mam wrażenie, że ludzie nie lubią, gdy u Ciebie jest lepiej niż u nich i gdzieś podświadomie pocieszają się Twoim nieszczęściem. Może jestem skrajnie nieufna i przesadzam, ale takie mam subiektywne odczucia.