W oczekiwaniu na poronienie
-
WIADOMOŚĆ
-
Żonkil, ćwiczenia i dieta i zmiana fryzury to bardzo dobry początek, żeby się podnieść. U mnie niestety jeszcze nic nie ruszyło, ale brzuch coraz bardziej boli, coraz mniej płacze... widzę, ze w ciąże zachodzisz szybko, wiec pewnie kwestia paru miesięcy i zobaczysz kolejne 2 kreski. Radzę być z ludźmi szczera i mówić prawdę... i chociaż mam takie same odczucia jak ty, ze ludzie świadomie czy nieświadomie to jednak pocieszają się czyimś nieszczęściem. Zreszta nie raz usłyszałam to wprost: „dzięki Bogu mieliśmy szczęście, ale nie martw się, i wy doczekacie” to jednak wole jak się zamykają. Ja najbardziej boje się, ze kolejna ciąża tez się tak zakończy... to mnie paraliżuje!!!Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
Hej dziewczyny,
Ja w sobote wrocilam z Polski, pomimo brania 2x1 duphastonu (juz 8 dni) plamienia utrzymuja sie cały czas, włączyłam jeszcze 2-3 razy dziennie nospę bo bez niej mam trochę kłucia, eehhhh i nadal nic nie wiem, bo lekarz nie znalazl przyczyny krwawienia i plamień, staram sie w domu lezeć ale nie zauwazyłam by mi to pomagało, jednego dnia plamie mniej, drugiego wiecej, oszaleć idzie.....nie wiedzac co bedzie dalej....
Pozdrawiam Was ciepło. -
Limonka34 wrote:Hej dziewczyny,
Ja w sobote wrocilam z Polski, pomimo brania 2x1 duphastonu (juz 8 dni) plamienia utrzymuja sie cały czas, włączyłam jeszcze 2-3 razy dziennie nospę bo bez niej mam trochę kłucia, eehhhh i nadal nic nie wiem, bo lekarz nie znalazl przyczyny krwawienia i plamień, staram sie w domu lezeć ale nie zauwazyłam by mi to pomagało, jednego dnia plamie mniej, drugiego wiecej, oszaleć idzie.....nie wiedzac co bedzie dalej....
Pozdrawiam Was ciepło.
A masz jakąś możliwość, żeby zrobić USG? -
AsiaKK wrote:Żonkil, ćwiczenia i dieta i zmiana fryzury to bardzo dobry początek, żeby się podnieść. U mnie niestety jeszcze nic nie ruszyło, ale brzuch coraz bardziej boli, coraz mniej płacze... widzę, ze w ciąże zachodzisz szybko, wiec pewnie kwestia paru miesięcy i zobaczysz kolejne 2 kreski. Radzę być z ludźmi szczera i mówić prawdę... i chociaż mam takie same odczucia jak ty, ze ludzie świadomie czy nieświadomie to jednak pocieszają się czyimś nieszczęściem. Zreszta nie raz usłyszałam to wprost: „dzięki Bogu mieliśmy szczęście, ale nie martw się, i wy doczekacie” to jednak wole jak się zamykają. Ja najbardziej boje się, ze kolejna ciąża tez się tak zakończy... to mnie paraliżuje!!!
Znam ten lęk. Na razie mamy przerwę od starań, dopóki nie wrócimy do nich, próbuję o tym nie myśleć.
Pozytywne myślenie może wydawać się głupim frazesem, ale faktycznie stresowanie się nie wpływa dobrze na nasze zdrowie. Więc warto starać się nastrajać pozytywnie, właśnie choćby ze względu na własne zdrowie. Ja już zdążyłam w miarę się z myślami ogarnąć, Ty też z każdym dniem będziesz czuć się lepiej. -
Wizyte u polozonej mam w poniedzialek, mysle ze dalo by rade ja przesunac, tylko czy jest sens? Chodzi mi o to ze ostatnie usg mialam 6 dni temu i nie wykazalo nic złego , dlatego mysle zeby poczekac do pon. Bo jesli cos jest nie tak to wtedy juz powinno wykazac, a jak zrobie teraz to nastepne usg pewnie wyznacza mi standardowo za 2-3tyg.? I bede sie stresowac jeszcze bardziej do tego czasu...Sama juz nie wiem, dzis mecza mnie bardziej te plamienia jak wczoraj
-
boo123 wrote:Hej Lumi. U mnie też różnie bywa, dopiero teraz wracamy do starań bo wcześniej nie byłam jednak w stanie. Boje się jak cholera. Boje się że jak uda się zajść to będę ciągle w nerwach czy wszystko ok. Ale chyba zaryzykuje
Boo, będę trochę namawiać - próbuj! Ja wiem, że po stracie to nie jest łatwe, no i ciąża już nie jest takim beztroskim oczekiwaniem. Ale innej drogi nie ma... To trochę jak z graniem w totolotka. Żeby wygrać trzeba graćboo123 lubi tę wiadomość
09.2017 synek
09.2019 [*] córeczka 40 tc
04.2020 puste jajo płodowe
02.2021 tęczowy synek -
DziewcZyny, które poroniły samoistnie, jak długo czekalyscie? Ja dowiedziałam się tydzień temu i jak narazie nic, tylko ból brzucha... chciałabym to już mieć za sobą...Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021 -
AsiaKK ja czekałam od momentu kiedy się dowiedziałam równo tydzień. A od momentu kiedy ciąża się zatrzymała to 2 tygodnie. Już nawet lekarka mi wystawiła skierowanie do szpitala i zaraz po rozmowie z nią samo pojawiło się krwawienie. Brzuch chyba bolał mnie właśnie z tydzień.
Najpierw delikatne plamienia, potem krew a potem to mnie taki ból złapał, że leciało ze mnie ale też równocześnie dostałam biegunki. A potem znowu tylko plamienie i jakieś pojedyncze skrzepy.
-
Hej dziewczyny
Podzielę się z wami tym przez co właśnie przechodziłam. 24 lipca byłam na wizycie kontrolnej to był 7tydz 4 dzień, okazało się że zarodek zatrzymał się w 6t2d , było echo serca natomiast serca nie było 😟 nie miałam żadnych plamień, dostałam skierowanie do szpitala na poronienie farmakologiczne, dopiero dziś po 12 tabletkach macica się oczyściła i mogę wyjść do domu, obyło się bez zabiegu ale nie byłam przygotowana na to że ten proces będzie tak długo trwał. Wiem jakie to wykańczające psychicznie czekać i czekać aż nieuniknione wreszcie się stanie.
Trzymajcie się mocno, to przykre że tak dużo kobiet przez to przechodzi no i ten strach przed kolejnymi staraniami, ja mam już 36 lat i 10 letnia córkę, nie wiem czy jeszcze mam siłę ryzykować -
Gela093 wrote:Bassia!!, bylam u lekarza dziesiaj i zapytalam o Twoj przypadek😊😊 wiec jest tak: jezeli zaszlas w ciaze za pomoca hormonow to ovitrelle jest jak najbardziej dla Ciebie, ale... żeby go podać musi być przeprowadzony monitoring. Może być tak,że będziesz miała 4 pęcherzyki dominujące I wtedy jest możliwość ciąży mnogiej, jeżeli pęcherzyki będą za małe A będzie podany zastrzyk to nie dojdzie do owulacji. Ja dzisiaj w 11 dc miałam pęcherzyki 22mm I dostałam właśnie zastrzyk i za 3 dni mam zacząć brać duphaston.
Ogólnie powiedziała,że szkoda pieniędzy I szkoda zmarnować owulacje jak nie wie się jak wyglądają pęcherzyki. -
Witam nowe dziewczyny. Przykro mi powodu wszystkich strat.....
Ja tylko szybko się melduje ,że u mnie żadnych dobrych wieści nie ma !!! Dzisiaj beta 44 a 2 tygodnie wcześniej 21 jestem załamana . W czwartek mam powtórkę i wizytę z ginekologiem. Boje się jak diabli..... -
Co to się U Ciebie dzieje 😔😔 myślałam,że jesteś już na dobrej drodze, nie ma możliwości,że to świeża beta?Starania od 10.2019
Nl🇳🇱
14.02 ⏸😍
15.03❤
16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
Starania od nowa 13.06
04.02.21⏸ maly cud❤
18.10.21 przyjście na świat Laury👶
10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶
Laura
Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕
Lilianna
"Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"
-
Gela093 wrote:Co to się U Ciebie dzieje 😔😔 myślałam,że jesteś już na dobrej drodze, nie ma możliwości,że to świeża beta?
Ja już sobie postawiłam diagnozę albo coś tam zostało i czekam mnie łyżeczkowanie albo to zaśniad częściowy i też czeka mnie łyżeczkowanie . Tylko pytam się dlaczego nie mogli tego zrobić 2,5 temu ? Ja już się poddałam . Dziś to mojej przyjaciółki powiedziałam ,że ja dzieci już nie będę miała !!!!! Chodzę po domu i pracy jak burza gradowa , jakbym miała pms caly czas . Ehhhh muszę odpocząć od tego wszystkiego !!! -
Bassia wrote:Dzisiaj mi się to samo zapytali ale to by było chyba jakieś niepokalane poczęcie . No niby jakieś tam szanse są ale tylko teoretycznie bo jeśli beta była 21 2 tygodnie temu to jakim cudem miałam owulacje z hormonem ciążowym , a nawet jakby co to uważaliśmy wiec raczej nici z tego . Inna kwestia to taka ,że jak odstawiłam hormon to plamienia wróciły dokładnie takie same jak przed . Dziwne to wszystko....
Ja już sobie postawiłam diagnozę albo coś tam zostało i czekam mnie łyżeczkowanie albo to zaśniad częściowy i też czeka mnie łyżeczkowanie . Tylko pytam się dlaczego nie mogli tego zrobić 2,5 temu ? Ja już się poddałam . Dziś to mojej przyjaciółki powiedziałam ,że ja dzieci już nie będę miała !!!!! Chodzę po domu i pracy jak burza gradowa , jakbym miała pms caly czas . Ehhhh muszę odpocząć od tego wszystkiego !!!
Musisz przyleciec do Polski I się zbadać, bo szkoda Twoich nerwów, cały czas żyjesz w jakiejś niewiadomej. Urlop I odpoczynek od tego wszystkiego też na pewno Ci pomoże, więc jak tylko będziesz mogła to się nie zastanawiaj nawet😔Bassia lubi tę wiadomość
Starania od 10.2019
Nl🇳🇱
14.02 ⏸😍
15.03❤
16.04💔 usg 13 tc serduszko przestało bic 11+5 (poronienie zatrzymane)
Starania od nowa 13.06
04.02.21⏸ maly cud❤
18.10.21 przyjście na świat Laury👶
10.06.23 przyjście na świat Lilianny👶
Laura
Twoje małe stopy zrobiły największy odcisk w naszych sercach 💕
Lilianna
"Czasem najmniejsze rzeczy zajmują najwięcej miejsca w naszych sercach"
-
Zula36 wrote:Witaj Basia! Ogromnie mi przykro, ze się to tak wszystko komplikuje. Gdyby był zasniad miałabyś ogromne wartości bety. Tobie betę robili za pierwszym razem jak trafiłaś do szpitala ( wtedy co Ci kazali jeszcze czekać, ze może ciąża 6 tyd?) .A tak wogole to było Twoje pierwsze usg? Chodzi mi o to, czy będąc w 12 tyg widziałaś wcześniej bijące serce? Jesli tak to wtedy może być częściowy. Widziałam zdjęcie usg koleżanki z sali z zasniadem całkowitym. Na pierwszy rzut oka widać było kształt dziecka plus jak to nazywają ,,zamieć śnieżną”, tyle ze w wyniku histo pat. żadnego dziecka nie było. To zle, ze beta rośnie. Miejmy nadzieje, ze tak jak w moim przypadku to błąd laboratorium, bo dr tez już mi ciąże przypisywał. A ten ginekolog to ze szpitala?
-
Gela093 wrote:Musisz przyleciec do Polski I się zbadać, bo szkoda Twoich nerwów, cały czas żyjesz w jakiejś niewiadomej. Urlop I odpoczynek od tego wszystkiego też na pewno Ci pomoże, więc jak tylko będziesz mogła to się nie zastanawiaj nawet😔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2020, 23:18
Gela093 lubi tę wiadomość
-
Drine pisze:
Witam. Moja ciąża nie rozwija się. Stanęło na pęcherzyku ciążowym i widocznym pęcherzyku żółtkowym, bez zarodka. Aktualnie 6+3. Dzisiaj odstawiłam Duphaston i do weekendu jesli nie pojawi się samoistne to w poniedziałek jadę do szpitala. Pani doktor napisała ze podadzą mi tabletki, zabieg w ostateczności. I teraz tak... nigdy w życiu nie byłam w szpitalu, nigdy w życiu nie miałam żadnej operacji zabiegu. Naczytalam sie na forach ze krew sie leje jak woda z kranu po tabletkach a ból jest nie do zniesienia. Ze trzeba łapać resztki ciąży. Czy ktoś może mi powiedzieć jak to wyglada? Czy faktycznie jest tak strasznie jak piszą? Błagam o pomoc...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2020, 16:38
-
Drine, czekaj jeszcze, spokojnie. Ja miałam puste jajo i poroniłam samoistnie w domu. W nocy obudził mnie mocny ból brzucha jak taka mocniejsza miesiączka, ale do przejścia, było oczywiście bardzo dużo krwi i nie obyło się bez ubrudzenia łóżka pomimo maxi podpasek. Ogólnie przez pierwsze jakieś 10 godzin krwawienia tak co pół musiałam zmieniać podpaski, ale to naprawdę jest do przejścia. Brałam tez nospe i leżałam potem cały dzień... i już na drugi dzień ból był o wiele mniejszy i krwawienie tez. Następnego dnia poszłam do pracy, krew była jeszcze jakieś 10 dni ale taki skąpy okres. Potem kontrola i wszystko ładnie samo się oczyściło. Przy pustym jaju raczej nie ma czego badać. Teraz tez czekam na poronienie, już był zarodek i serce... niestety narazie cisza. Dzwoniłam pytać o badania zarodka poniżej 3 mm to mówili, ze może być ciężko mi wyłapać... czy przy poronieniu samoistnym w domu czy po tabletkach, wiec ja narazie czekam w domu, ale jutro mam wizytę u gin. Zobaczymy co ona powie... trzymaj się ! Ja mam gorzej psychicznie, to już drugie poronienie, wprawdzie szykuje się na badania ale strach jest , przede wszystkim ze nigdy dzieci nie będzie... 😔Starania od 06.2019
3cs - ciąża
10.2019 - puste jajo
Cykle 34-36 dni
5-6 cs - ciąża
08.2020 - poronienie zatrzymane
2-3 cs - ciąża biochemiczna
01.2021