Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa to sie boje najbardziej odwiedzin chezesniaczki mojego meza. Ma 6 lat i doslownie ciagle jest chora. We wrzesniu zaczela szkole i juz spedzila tydzien w szpitalu z jakas super zarazajaca bakteria w izolatce... no wiadomo, ze bedzie chciala zobaczyc Wojtusia bo czeka na niego tak samo jak na Majke czekala, glaska brzuszek i gada do malego
Kasia ale uparciuch ten Antos ciekawe po kim ma taki charakterek -
Uparciuch to zdecydowanie po mnie Zakapior wręcz bym powiedziała! Choć moja mama wczoraj powiedziała, że i mi i mężowi nic nie brakuje w tym temacie
Mama Mai oj to ja też bym wstrzymała takie odwiedziny... Ale do szpitala 6-latki chyba i tak nie wpuszczą. U nas w żadnych szpitalach dzieci nie mogą wchodzić do jakiegoś tam wieku, chyba 13 lat. Myślę, że jej mama też pomyśli i odwlecze odwiedziny... -
Wydaje mi się, że odwiedziny z 6-latką w szpitalu to nie jest dobry pomysł. Zawsze możesz powiedzieć, że źle się czujesz po porodzie i nie chcesz odwiedzin. Powinni to zrozumieć. Tak samo po powrocie do domu. Możesz wszystkich odwiedzających poinformować, że dopiero po tygodniu czy dwóch mogą przychodzić, bo te początkowe dni są dla Ciebie i Maluszka.
-
ada89 wrote:Dziewczyny po poronieniu staramy sie 4 miesiace i nic Dodatkowo cały czas odczuwam klucie, pobolewanie w okolicy prawego jajnika (mimio ze pecherzyk dojrzewal z lewej, wiec to nie od owulacji) Czy ktoras miala cos takiego?10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyNo zobaczymy jak to bedzie jak juz Wojtek sie urodzi. Do szpitala ich nie zaprosze napewno, no chyba ze sie wepchna na sile bo i to jest mozliwe
Tulisiu a jak ty sie masz?? Patrze na twoj suwaczek i za chwilke bedzie juz polmetek czujesz juz maluszka??? -
Jangwa, duża ta twoja córunia i najważniejsze że zdrowa
Kehlana, twoja sytuacja jest skomplikowana trochę. Zrób tak, żebyś miała spokojną głowę pod wieloma względami. A zresztą mam nadzieję, że Frędzelek u ciebie zagości jak najprędzej.
Mamo Mai, nie wiem jak to z odwiedzinami jest w szpitalu w którym chcę rodzić, ale wiem jedno: gdy ktoś mi się zapowie z odwiedzinami moje pierwsze pytanie będzie brzmiało- jesteście zdrowi? Nawet nie będzie mowy o chorej sześciolatce, o dorosłym z katarem też nie. Wtedy najważniejsze będą nasze dzieci i ich zdrowie a nie czyjeś zranione uczucia
Ja dopiero dziś się dorwałam do komputera, bo wczoraj po weselu wstaliśmy o 14.30, potem o 16 poprawiny i wróciłam do domu o 22.30 wesele super. Trochę potańczyłam, trochę posiedziałam, bardzo się najadłam i w ogóle jestem cała happy, bo widzę jaki mój brat jest szczęśliwy a to najważniejsze10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualny
-
Mamo Mai, ja się mam doskonale czuje się naprawdę dobrze, nic mi nie dolega. Chyba tylko po tym weselu troszkę się nadziębiłam A Wojtusia jeszcze nie czuję wiem że jest jeszcze wcześnie, ale strasznie nie mogę się doczekać10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Chyba coś się u nas rusza...
Napiszę Wam na przyszłość, póki dam radę...
Zaczęło się od śluzu z krwią od nocy (po skorzystaniu z toalety widziałam). Ogólnie czułam się obolała jak zawsze. Za namową Azande zadzwoniłam do położnej, zapytała co ile są skurcze, ale mi kurcze nie przyszło do głowy je zmierzyć! Wysłałam jej zdjęcie wkładki po godzinie noszenia i powiedziała, że to z szyjki i tak może być. Po godzinie zadzwoniłam, że skurcze są nieregularne i trwają najczęściej 20 sekund. Kazała wypić litr wody (bo podobno za mało wypiłam dziś), wziąć dwie nospy i ciepłą kąpiel w wannie 40 min i zadzwonić po 18. Zrobiłam tak, skurcze nie minęły, zrobiły się rzadsze ale silnejsze. Godzinę policzyłam i nadal nieregularne ale trwają po ok 40 sekund. Mam coś zjeść, wypić słodką herbatę i zadzwonić za jakąś godzinę z opisem sytuacji. Powiedziała, że pewnie będziemy widzieć się w szpitalu.
Wolałabym, żeby odeszły mi wody, wtedy nie miałabym wątpliwości, że nas odeślą... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Musze sie troche wyciszyc ale podczytuje was oczywiscie... Kasienka czekam na dobra nowine
moze dzis w nocy? Hihi Antos uparciuszek
jutro mam wizyte zobaczymy co sie dzieje, dam wam znac.. oczywiscie mam sto mysli w glowie terax ale staram sie myslec pozytywnieWiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2015, 20:51