Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Lekarz nie dostrzegl zadnych nieprawidlowosci ale profilaktycznie kazal echo serducha zrobic. A i mam fotke siusiaczka fajnych fotek nie mam bo tak sie ulożyl glówja do dolu ze nie dal sobie fotki zrobić Waży 200g
Mysia 15, DomiBW, lucy1983, pszczoła10, Tulisia lubią tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualny
-
Monilia tak się ciesze!! gratuluję Kochana, cudowna wiadomość :* niech synio dalej zdrowo rośnie
Mysiu Ty też tak dobra wiadomość usłyszysz :* Jestem tego pewna
My juz po szczepieniu. Malutka jeszcze nigdy tak nie płakała tulilam ja z całej siły, mój okruszka kochany. Dostalysmy skierowanie do neurologa i okulisty. Okulista bo od urodzenia ropieja jej oczka. Raz mniej raz bardziej ale sprawdzić trzeba. A neurolog bo pediatra stwierdziła napięcie mięśni. Przy lezeniu na boku Kornelia odchyla mocno główkę do tylu. Martwię się tym. Spróbuję jaj najszybciej zapisać się prywatnie do lekarza.
Nasza myszka waży 5150g i mierzy 65 cm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2015, 20:46
monilia84, Mysia 15 lubią tę wiadomość
-
Mysiu na pewno kochana uslyszysz
Bedziemy razem cieszyly sie i opowiadaly jak rosna nasze synusie chyba ze u Ciebie odpadnie siusiaczek i bedzie pipcia
Pszczółko szczepienie to ciezkie przezycie dla rodziców, pamietam jak z Klaudia chodzilam i trzeba ja mocno bylo trzymac zeby dala sobie dac te szczepionke.
U nas tak jest ze sluzba zdrowia że ze wzgledu na terminy trzeba prywatnie chodzic Na pewno bedzie dobrze z malutka Pszczółeczko a rośnie jak na drożdżachpszczoła10, Mysia 15 lubią tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Tulisia wrote:Truskaweczko, ja wiem że się łatwo mówi ale kochana uważaj na siebie! Ja bym na twoim miejscu jak tylko dostaniesz potwierdzenie od gina, to bym powiedziała w pracy. Musi być wszystko dobrze ale czasem trzeba szczęściu dopomóc i niepotrzebnie nie ryzykować.
I bardzo fajnie że mąż szczęśliwy Może uda mu się zmotywować i rzucic palenie już teraz?
BARDZO BYM CHCIAŁA, ALE PRZEZ MOJE OSTATNIE NERWY SIĘ CAŁY CZAS KŁÓCIMY, CHYBA MI HORMONY WARIUJĄ -
lucy1983 wrote:Wczoraj miałam taki dobry dzień a dziś niestety nie mogę spać od 4 rano... Synuś mnie trenuje dziś zaczynamy 37 tc, oby tylko go skończyć w dwupaku a potem mogę już rodzić bo donoszona
Truskaweczko - dbaj teraz o siebie, bo niestety często w początkach ciąży odporność spada do 0... Weź chociaż ze 2-3 dni zwolnienia od rodzinnego i nie przejmuj się ci powiedzą w pracy... Ja pierwszy miesiąc ,świadomej' ciąży byłam prawie non stop chora - albo biegunka albo przeziębienie i jak ja się wtedy bałam o groszeczka... Na szczęście wszystko przetrwał Azande ci zrobiła dobrą listę ,domowych' spisobów na przeziębienie... Ja bym jeszcze dodała inhalacje z wody z solą morską i naświetlania lampą na podczerwień... Aaaa i na wzmocnienie odporności bardzo dobre są preparaty z cynkiem i wit. C - mi taka kuracja pomogła i od tamtego czasu praktycznie nie chorowałam... Trzymam kciuki
Jangwa - coś się dzieje w sprawie porodu??? Trzymam mocno kciuki za Was
Miłego dnia dziewczynki!
Ja piję jeszcze melisę i mam nadzieję, że zgaga trochę ustąpi i jeszcze pośpię troszkę
Wczoraj dostaliśmy zdjęcia z naszej sesji brzuszkowej ale na razie tylko w wersji online, jak dostanę zdjęcia na dvd to wrzucę coś na fb.
teraz odczytałam, bo grypa przeszła to zaczeła się na zmiane biegunka z bólami żołądka, i te bóle takie nieprzyjemne, aż mnie skręca...
jak nie urok to sracz**
nic jeść nie mogę, jak chciałąm schudnąc to ciężko, teraz jeść nie mogę przez żołądek, źle się jakoś czuję, nie wiem co mi jest.
chętnie bym ze 3 dni wziełą l4...ale nie w tym tygodniu...
robię wycieczkę dla dzieciaków i bezemnie nie wiem czy by pojechali, wszystko biorę na siebie, wszystkim się zajmuje a potem padam na pysk, i musiałabym tłumaczyć w nieskończoność i nadzorować wszystko zdalnie i tak...
w zeszłym roku poszłam na l4 wiec musiałam codziennie do szkoły lecieć i pomagać, załątwiać, zamawiać, dzwonić, dopiero po poronieniu się lekko odciełąm od nich...
Wolę na razie pracować i udawać, że jest ok, w okolicach 3 miesiąca się przyznam najwyżej, żebym fizycznie nie pracowała już.
-
nick nieaktualnyMonila świetne wieści
Mój Wojtuś właśnie usypia mi na rękach troszkę się ponapinal, zrobil kupkę, obsiusial caly pajac jest naprawde wspaniale u nas dziewczyny i wiecie co?? Dopiero teraz malymi kroczkami dociera do mnie to, ze mam dziecko!!!! Do tej pory to miałam wrażenie, ze patrzę z boku na kogoś innego a teraz tak sobie siedzę z maluszkiem na rękach i mam lzy w oczach i tak strasznie tesknie za Majeczka
Ale gdyby nie to, co nas spotkalo nie miałabym tego okruszka na rękach...
Warto bylo przejść przez to wszystko dla tej chwililucy1983, DomiBW, monilia84, KkasienkaA, Mysia 15, majeczka8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMonilia ❤️ cudowne wiadomości jak się cieszę że syneczek zdrowo rośnie a Klaudia na pewno będzie wspaniałą starszą siostrą. I od teraz tylko pozytywne myślenie!
Azande jakie dobre wiadomości z twojej wizyty!!! No to jeszcze chwilka i będziecie się cieszyć z Michałka Ja już też powoli nie mogę się doczekać aż już będziemy w trójeczkę
Kierzynka - a jak u Ciebie? Bo twój termin tuż tuż odezwij się tutaj albo chociaż na fb.
Mysiu - jak masz te zawroty głowy to może to od niskiego ciśnienia... Pijesz czasem kawę z mlekiem albo czarną herbatę? Może jak masz niskie ciśnienie to może by ci to pomogło?monilia84 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPszczoła - napięcie mięśniowe jest bardzo częste u takich małych dzieci, nie martw się to nic groźnego, dobrze że pediatra to zauważyła i skierowała Was do neurologa, jeśli potwierdzi jej diagnozę to będziecie jeździły na rehabilitację i sama będziesz z Kornelką w domu ćwiczyć i szybko się te mięśnie wyrobią i będzie oki.
Ja dzisiaj w ramach przyspieszenia porodu biorę się za porządki w łazience już takie generalne, spróbowaliśmy też z mężem przytulanek i jest oki, nie przeszkadzają te żylaki więc będziemy działać chociaż raz dziennie, mąż się cieszy jak dziecko . Po porodzie będzie przynajmniej 6 tyg abstynencji.Tulisia, lucy1983, Mysia 15 lubią tę wiadomość
-
Dzięki Azande, mam nadzieje ze szybko to wyeliminujemy.
Jestem w szoku, spojrzalam na Twoj suwaczek, Ty tez juz lada dzień będziesz rodzic! O kurcze to teraz będzie rodził się dzieciaczek za dzieciaczkiem super. A jak Marysia? Nie może się doczekać braciszka?
Jangwa właśnie jak tam? Mam nadzieje ze mamy już kolejna księżniczkę na świecie -
Monilko, to cudowne wiadomości i kochana nie martw się na przyszłość tak bardzo. Twój synuś jest zdrowy i na pewno już tak zostanie
Mysiu ty tez usłyszysz takie piękne wiadomości jak monilka nawet nie myśl inaczej
Pszczoła, synkowi mojej siostry też ropieje oczko praktycznie od urodzenia. Chodziła po kilku okulistach, próbowali zwalczyć infekcję antybiotykami. Na trochę pomagało ale niestety znowu wracało. I teraz w poniedziałek ma zabieg przepychania kanalików łzowych. Podobno jest to rutynowy zabieg, wszystko dzieje się szybko i bez bólu dla malucha więc jesteśmy dobrej myśli. I ty kochana nie martw się tak bardzo. Ropiejące oczka u takich maluszków są częste, ale fajnie że są na to sposobyMysia 15, monilia84 lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualnyU mnie już bliżej niż dalej to fakt, tak się cieszę że już niedługo przytulę mojego syneczka, bardzo na niego czekam. Widzę oczyma wyobraźni naszą rodzinkę w święta, przy choince jak sobie śpiewamy kolędy we czwórkę już. Mąż bardzo lubi śpiewać kolędy i z córcią dużo śpiewaliśmy w tamtym roku, a w tym jeszcze będzie fajniej. Marysia bardzo się cieszy na braciszka, ciągle się przytula i całuje brzuszek i mówi wychodź już Michałku do nas. Martwi się też czy nie będzie mnie bolało jak pan doktor będzie wyjmował Michałka. Bo powiedzieliśmy jej że pan doktor zrobi dziurkę i wymnie Michałka z brzuszka. Czuję ruchy Michasia wyraźnie i mnie to uspokaja bo wiem że z nim wszystko dobrze, ale czekam też z niecierpliwością na jakieś skurcze czy coś. Na razie cisza u mnie, wczoraj dwa bolesne skurcze po południ i do tej pory nic więcej.
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAzande no to pracujcie ładnie My z mężem też nie unikamy przytulanek, ale codziennie to na razie za dużo dla mojego biednego zmęczonego męża Ale uważaj z tym sprzątaniem żebyś się nie zamęczyła... Ja za to od wczoraj piję herbatkę z liści malin, ale tylko jedną dziennie, bo jeszcze chcę trochę wytrzymać
-
Azande ja zakochałam się w octanisepcie, ale to inna sprawa Ale nie wyobrażam sobie suchymi wacikami... Tam zbiera się i zasycha krew, więc co suchy wacik pomoże... A poza tym trzeć suchym to podrażni skórkę A octenisept też jest antybakteryjny. Hehehe Kochana działajcie działajcie
Monilia jeszcze raz gratuluję
Pszczoła Kochana współczuję szczepienia, dobrze że już po A co do neurologa to my dziś też idziemy prywatnie (podobno na NZF 3 miesiące czekania u nas). Chciałam iść na wizytę, żeby powiedziała czy na pewno możemy szczepić, a doszło to że Antek jak leży na brzuchu to zbiera rączki wzdłuż ciała. Ostatnio jak byliśmy z katarem to pediatra powiedziała, że jak tak dalej będzie to konsultacja u neurologa, więc już pójdziemy. Kochana będzie dobrze, ważne że jest to zauważone i będzie szybka interwencja
Oj Truskaweczko nasza dbaj o Was!!!!
Mamo Mai Kochana łap chwilę, bo tak szybko ulatują, że szok!
monilia84 lubi tę wiadomość
-
pszczoła10 wrote:Monilia tak się ciesze!! gratuluję Kochana, cudowna wiadomość :* niech synio dalej zdrowo rośnie
Mysiu Ty też tak dobra wiadomość usłyszysz :* Jestem tego pewna
My juz po szczepieniu. Malutka jeszcze nigdy tak nie płakała tulilam ja z całej siły, mój okruszka kochany. Dostalysmy skierowanie do neurologa i okulisty. Okulista bo od urodzenia ropieja jej oczka. Raz mniej raz bardziej ale sprawdzić trzeba. A neurolog bo pediatra stwierdziła napięcie mięśni. Przy lezeniu na boku Kornelia odchyla mocno główkę do tylu. Martwię się tym. Spróbuję jaj najszybciej zapisać się prywatnie do lekarza.
Nasza myszka waży 5150g i mierzy 65 cm
Tak mi przykro. te szczepienia są okropne, a Maluszki tak płaczą i pewnie zastanawiają się dlaczego robimy im taką krzywdę.
Bardzo dobrze, że lekarka tak szybko zauważyła napięcie u Malutkiej. Jeżeli skierują Was na rehabilitacje to myślę, że szybko pomoże. Ja nie miałam takiego szczęścia. Sama u Julii zauważyłam nieprawidłowości dopiero w 10 miesiącu i zaczęłyśmy ćwiczyć metodą Vojty ( nawiasem mówiąc okropne ćwiczenia) trochę nam zeszło, ale pomogło i Jula jest dzisiaj zdrowa. U Was na pewno pójdzie to szybciej, ponieważ bardzo wcześnie zauważono nieprawidłowość.
Kochana będzie dobrze tylko trzeba szybko działać!
-
Wczoraj poczułam pierwszy raz takie mocne kopniaczki od mojego Maleństwa!!!! Nie żadne bulgotania tylko solidne kopniaki, które można było wyczuć przez brzuch jak położyłam rękę!!! To uczucie, którego nie można nazwać słowami- mnie ich brakuje! Po prostu fantastyczne
KkasienkaA, lucy1983, Tulisia, majeczka8, monilia84 lubią tę wiadomość