Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj Mysiu gratuluję!!!! Wspaniale, teraz już będziesz spokojniejsza, że wszystko jest ok Malutki niech rozrabia ile wlezie A zawroty są Kochana wpisane w ciążę, spokojnie Tylko bardzo uważaj, przy zmianie położenia głowy
Mysia 15 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Tulisiu właśnie słyszałam że przepychanie tych kanalikow jest szybkie i bezbolesne. Zobaczymy co okulista powie ale może uda się jednak bez tego zabiegu. Ja podawalam kropelki do oczu ale tylko na jakiś czas pomogły a teraz znowu bardziej jej ropieja.
Kasienka daj znać jak u Was po wizycie. No u nas tez czeka się mniej więcej tyle na nfz... masakra.
Mysiu to przykre ze żaden lekarz nie zauważył tego wcześniej o Julci ale dobrze ze udalo Wam się to wyleczyć, to bardzo dla mnie pocieszające no i kochana gratuluję kopniakow! niech niunio kopie mocno mamusieMysia 15 lubi tę wiadomość
-
Ale wiecie co mnie wkurza najbardziej... Idziesz do lekarza prywatnie, bo na NFZ kolejka jak cholera. I co? Dostajesz skierowania na badania, które też musisz sobie wykonać prywatnie! No szlak mnie trafia, jak pomyślę ile płacę składek!
-
Byliśmy... generalnie po wizycie nie wiem jak się nazywam!!! Pani Doktor tyle gadała, że 3/4 nie zapamiętałam! Generalnie co dla mnie najważniejsze to go pochwaliła, że jest bardzo kontaktowy, faktycznie śmiał się do niej jak dziki zając Ale ma wzmożone napięcie w nóżkach i trochę rączkach, pokazałam jej że zabiera te rączki, przyczepiła się trochę do żółtaczki, do cytomegalii (której oczywiście w ciąży nie przechodziłam)... Najbardziej do tego i że może się nią zaraził, bo to później długą żółtaczką skutkuje i że pierwszą ciążę straciliśmy to najbardziej obciąża wywiad... Ogólnie gadała gadała gadała... Mamy zrobić badania z krwi, wziąć skierowanie na cito i we wtorek do niej przyjść na NFZ między pacjentami. Generalnie nie wiele zrozumiałam i mąż też! Zobaczymy co powie we wtorek
-
Kasieńka mam nadzieję, że badania dobrze wyjdą. Najważniejsze to zareagować szybko. Ale nie nastraszyła Was, że to coś może być groźnego???
Zdróweczka dla Antosia życzę!!!
A z nfz masz rację. Składki płacimy i nic z tego nie ma. Ja do tej pory chodzę z Julą prywatnie do ortopedy, neurologa, okulisty i oczywiście za wszystkie badania też płacę, ale nie mam wyboru- gdy słyszę, że wolny termin np. do okulisty dla dzieci jest w 2018 roku to nie mam więcej pytań. -
Mysiu wiesz co jak tam byłam to w pewnym momencie myślałam, że wybuchnę płaczem. Ale jak ona zaczęła dokładnie mówić to to chodzi raczej o to, dlaczego straciliśmy pierwszą ciążę, a tego nie wiemy. No i stąd głównie te badania. A badania to cytomegalia, toxo i jakieś tam dwa jeszcze. A chce je zbadać przez żółtaczkę (a przecież nie była taka wysoka, bo nawet naświetlań nie mieliśmy). Ta Pani Doktor jest bardzo dobra, ale zawsze woli wszystko zbadać i sprawdzić. No i co mi się podobało to nie chodzi jej o to, żeby przychodzić do niej prywatnie, tylko na NFZ i to między pacjentami Jedne do czego się przyczepiła tak do niego to te napięcie, ale to mi nie straszne, bo mam to na co dzień u dzieciaków z Zespołem Downa. Najważniejsze dla mnie, że jest kontaktowy!!!
No i bardzo się cieszę, że poszliśmy, bo powiedziała że on jest absolutnie teraz nie do szczepienia! Na razie oczywiście Powiedziała, że jak bardzo chce to mogę teraz samą WZW zrobić, czyli tak jak planowałam- rozdzielić szczepienia. Ale oczywiście nie zaszczepię, dopiero jak ona pozwoliMysia 15 lubi tę wiadomość
-
Uff Kasieńka to odetchnęłam. Naprawdę wspaniale, że trafiłaś na dobrą panią doktor, która wszystko sprawdzi. Zawsze mówię, że lepiej dmuchać na zimne niż potem żałować. I wiesz, że Antosia na razie nie powinnaś szczepić- a to ważna wiadomość.
Pewnie, że Antoś jest kontaktowy- wystarczy popatrzeć na jego uśmiech!KkasienkaA lubi tę wiadomość
-
czy są jakieś nowe dzidziusie na forum???
jaka ciszą...
u mnie bieguny ciąg dalszy już jagody jem i piję, bo masakra jakaś poprostu!
nigdy w życiu takich atrakcji nie miałam...i ten ból żoładka.
odrzuca mnie strasznie od mięsa, nawet zapachu mięsa nie mogę czuć - ble...
ani wędlin, kiełbas, szynek, nic!
dziś od rana sprzątałam kościół - narobiłąm się, że hej, u nas na wsi idzie kolejka i ludzie sprzątają, teraz wypadło na mnie i 2 inne panie. Jeszcze obowiązkowa skłądka na kwiaty na świeta musi być złożona...
boli mnie gardło na dodatek, jestem osłabiona bardzo, jeść nie mogę, a fizycznej pracy mam coraz więcej i w domu i w pracy i w kościele i wszędzie, przemęczona jestem.
wczoraj byłam córce po kurtkę, spodnie, przy okazji kupiłąm sobie ala żakiecik i śliczne wymarzone buty ze skory (wreszcie) granatowe mam urodzinki za 4 dni wiec zaszalałąm, od rodziny dostaje pieniądze i sama kupuje prezenty, mam kurtkę śliczną nową szarą, torebkę granatową, 2 sukienki weselne (na wesele) buty kozaki wysokie, buty granatowe, perfumy ulubione, bardzo się cieszę, a jeszcze mąż ma mi coś kupić
ale z córką wczoraj się nachodziłam i najeździłąm za kurtką, bo przekonać nastolatkę, że dobrze w czymś wygląda to nie lada wyzwanie...
No i jeszcze w ciąży jestem -
Nowym dzidziusiem jest Twój, wcześniej Monilka i Mysia zakończyły serię letnią Ja mam na razie przerwę w staraniach ze względu na zmianę pracy (w lutym mam nadzieję na stałą umowę, zobaczymy jak będzie), no i wskazania medyczne do zrzucenia nadwagi przed ciążą, więc może i dobrze się składa... Ale nie zabezpieczamy się bardzo starannie
Strasznie chciałabym być niedługo w ciąży i szczęśliwie donosić. Jak patrzę na Wasze maleństwa już na świecie i na zdjęcia USG tych w drodze, to mam taki mix szczęścia i smutku. Cieszę się strasznie, że Wam się wszystkim udało, a smutno mi trochę, bo u mnie pewnie to jeszcze potrwa, jeżeli kiedykolwiek mi się uda zostać mamą...
5tc [*] 04.2015
10tc [*] 01.2015 -
Truskaweczko, ty to się prosisz koniecznie o wirtualnego klapsa! kochana marsz do lekarza. Nosisz pod serduchem upragnione nowe życie a ty jakieś akrobacje wyczyniasz, w dodatku chorujesz i nawet do lekarza nie pójdziesz. Słońce naprawdę postarają się choć trochę oszczędzać!
Kehlana, myślałam ostatnio o tobie wiem że nie jest ci łatwo ale nie smuć się kochana proszę. Trochę się to wszystko u ciebie przeciągnęło, ale wierzę (a ty nawet nie myśl inaczej ) że już wkrótce Fasolka pojawi się u ciebie i szczęśliwie oraz zdrowo się urodzi! Nawet nie ma innej opcji kochana!10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
kehlana_miyu wrote:Nowym dzidziusiem jest Twój, wcześniej Monilka i Mysia zakończyły serię letnią Ja mam na razie przerwę w staraniach ze względu na zmianę pracy (w lutym mam nadzieję na stałą umowę, zobaczymy jak będzie), no i wskazania medyczne do zrzucenia nadwagi przed ciążą, więc może i dobrze się składa... Ale nie zabezpieczamy się bardzo starannie
Strasznie chciałabym być niedługo w ciąży i szczęśliwie donosić. Jak patrzę na Wasze maleństwa już na świecie i na zdjęcia USG tych w drodze, to mam taki mix szczęścia i smutku. Cieszę się strasznie, że Wam się wszystkim udało, a smutno mi trochę, bo u mnie pewnie to jeszcze potrwa, jeżeli kiedykolwiek mi się uda zostać mamą...
Być może zrzucenie wagi coś da, tak słyszałam, że czasem się zdarza, ja teraz ok 5 kg schudłam, nie specjalnie, stres w pracy mnie wykańczał, że się udało zrzucić te kg. Wszystko robiłąm, nawet krew oddawałam, żeby w ciążę zajść - znaczy oddawałąm dla chorych, ale organizm się musi wziąść do pracy, żeby odrobić stratę pół litrową krwi, choć to było pół roku temu, wiec nie sądze, żeby coś dało w tej kwestii. Choć cieszyć się boję poprostu jeszcze bo nie wiadomo jak dalej będzie, ale mam nadzieję, że tym razem się uda
Ja dokłądnie jak Ty zawsze mam mix szczęścia i smutku - dobrze to ujełaś, cieszę się ze szczęścia innych, ale czekam na moje wymarzone
Obyśmy się doczekały szczęśliwie swoich dzidziusiów.
-
Tulisia wrote:Truskaweczko, ty to się prosisz koniecznie o wirtualnego klapsa! kochana marsz do lekarza. Nosisz pod serduchem upragnione nowe życie a ty jakieś akrobacje wyczyniasz, w dodatku chorujesz i nawet do lekarza nie pójdziesz. Słońce naprawdę postarają się choć trochę oszczędzać!
Oj tak, nie potrafię usiedzieć w miejscu, ciągle mam roboty mase, albo sobie ją znajduję.
Do lekarza ciężko się dostać, jedynie na dyżur wieczorno - nocny, ale tam jest lekarz niewiadomego pochodzenia, który nic nie wie...
Umówiona jestem na środę... już od środy próbuje się dostać do lekarza, albo swojego, albo gin, albo gin prywatnie...i wszędzie terminy...proszenie, że jestem chora nic nie pomaga, panie w rejestracji nieugięte
Dotrwam do środy może a jak nie to na ten dyżur pojadę. -
nick nieaktualnyWitajcie dziewczynki
Truskaweczko ty naprawdę musisz troszkę przystopować, bo ciąża to nie żarty, zwłaszcza na początku można sobie bardzo zaszkodzić takimi akrobacjami co ty wyprawiasz...
Na biegunkę kup sobie probiotyk i jeszcze węgiel albo taki preparat z ziemią okrzemkową w ciąży można brać. Mnie na początku biegunka męczyła dobre 2 tygodnie, więc spróbowałam wszystkiego i dopiero te probiotyki pomogły... I marsz do łóżka, masz urodziny to sobie zażycz trochę relaksu i spokoju, a ciuchy to w tym wypadku drugorzędna sprawa moim zdaniem...
No i mamy nową kruszynkę na świecie Zajrzyjcie na fb.
Kehlana nie możesz się smucić, w Waszej sytuacji na pewno lepiej wszystko sprawdzić i po prostu próbować... Wierzę że sie Wam uda i niedługo będziesz w ciąży... Wszystko powolutku. W ogóle jaki jest teraz stan rzeczy i lekarski punkt widzenia jeśli chodzi o Wasze starania? Musisz jeszcze robić jakieś badania czy macie zielone światełko? Wybacz, jeśli o tym już pisałaś, ja ostatnio mam dziurę w głowie...
Tulisia, monilia84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAaaa dziewczynki to może drugorzędna sprawa ale od poniedziałku w Biedronce są Cotton Ballsy - ładna dekoracja i świąteczna i dla dziecięcego pokoju... Dziewczyny styczniowe mi zdradziły... Ja i tak nie mam możliwości, chyba że mamę poślę, ale może któraś z Was się skusi
Tulisia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTruskaweczko - uważaj na siebie tak jak dziewczyny piszą, pierwszy trymestr jest bardzo ważny bo wtedy się kształtują wszystkie narządy i dziecko bardzo intensywnie się rozwija, ale wierzę że będzie wszystko dobrze u Was i przejdą Ci te choroby. Mi na biegunkę smecta pomaga zawsze ale nie wiem czy można ją w ciąży brać.
Kehlana - najważniejsze że wiesz na czym stoisz,masz pracę, możesz wprowadzić jakąś dietę i co ma być to będzie, może akurat trafi się Wam coś niespodziewanie
Lucy - zostałyśmy we dwie na placu boju na wylocieWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 14:12
-
nick nieaktualny