Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Mysia 15 wrote:Tak się cieszę Kochana! To wspaniała wiadomość! I naprawdę świetna ta Pani Doktor, że zrobiła jeszcze raz połówkowe. Teraz tak jak napisałaś masz się cieszyć Kacperkiem i ciążą!
Wiesz, że myślałam o Was dzisiaj i trzymałam kciuki. To bardzo ciężki dzień dla mnie, ale nie zapominałam o Was.
Wiedziałam kochana że bedziesz trzymała kciuki i bardzo Wam wszystkim dziekuje. Wspierałyście mnie zawsze jesteście cudowne !!!
Teraz Ja Mysiu bede trzymala kciuki za Was chciaż Wiem że twój synuś jest zdrowiutki jak rydzMysia 15 lubi tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Lucy kochana, no to w każdej chwili bądź gotowa.
Monilko jeszcze raz powtórzę że bardzo się cieszę, że z serduniem Kacperka wszystko ok
No i korzystając z okazji również chciałabym Wam życzyć spokojnych, zdrowych i spędzonych w gronie rodzinnym Świąt. Niech każdy kolejny dzień, niech każda chwila w nadchodzącym Nowym Roku przynosi Wam tylko radość i szczęście! Wszystkiego dobrego!Mysia 15, monilia84 lubią tę wiadomość
10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
Lucy super
to już niedługo się spotkasz ze swoim maleństwem, ale extra!
Dzieki za życznia dziewczyny, ja też oczywiście życzę spokojnych i radosnych świąt w rodzinnym gronie i szczęśliwego Nowego RokuMysia 15, monilia84 lubią tę wiadomość
-
KkasienkaA
udało się złapać siku?
jak miałam małą córeczkę - kilka dni po porodzie, a sikała, może z 5ml max, kupiłąm te woreczki do pobierania moczu - przykleiłam i jak tam nasikała odrywając oderwały się ze skórą...ja płakałam z żalu nad biednym dzieckiem, a posiewy moczu miała co kilka dni...eh, cieżkie to było...
przez bardzo długą akcję porodową zatrzymał jej się mocz w nerkach i zrobił zastój moczu, cud że nerek nie uszkodziło, pamietam panią neonatolog, która mówiła, że być może nerki wysiadły....coś strasznego!
na szczęście jest wszystko ok
pęknięty obojczyk się zrósł, wyrwany staw biodrowy też, nie ma śladu, ale pamiętam, że mama moja płakała jak to wszystko usłyszała co się stało podczas porodu...
między innymi dlatego też tak długo bałam się mieć wiecej dzieci.
najważniejsze, że jest super ma prawie 13 lat i jest już taka duża
całą noc nie spałam dziś...ten stan zapalny/grzybica obudziłą mnie o 02.00 i już nie dała usnąć....
piekło, paliło, szczypało, musiałam iść myć w nocy latacytem, przykładać rumianek, masakra!!
tak się umordowałąm w nocy, że szkoda gadać, teraz lepiej o wiele, leżę z okładem z rumianku, ale pewnie w nocy znów bedzie masakra!
kiedy to się skończy. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kochane moje spokojnych, zdrowych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech Malusieńki Jezus błogosławi Waszym rodzinom i opiekuje się wszystkimi forumowymi Maluszkami- tymi narodzonymi i tymi w brzuszkach. Niech nie spotka ich nic złego, niech rosną zdrowo i szczęśliwie dając pociechę swoim rodzicom.
Dla naszych Aniołków zapalam światełko [*] . Niech czują w każdej chwili spędzonej w niebie przy tronie Najświętszej Matki Bożej, że myślimy o nich, pamiętamy, kochamy!
I dziękuję, że jesteście! Już niedługo będzie mijał rok jak jestem tutaj z Wami. Dawałyście i dajecie mi niezwykłą siłę, ponieważ nikt tak jak Wy nie rozumie co czuje mama po stracie dziecka. Dziękuję!lucy1983, monilia84, Mama_Mai, Tulisia, KkasienkaA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLucy - teraz mam wizytę w poniedziałek czyli 28.12 jak nie urodzę, a potem to 1.01. na wywołanie do szpitala, chciała bym dotrzymać jak już do tej pory nie urodziłam, ale kto wie jak to będzie . Jeszcze w razie czego mogę jechać jutro na ktg bo będzie moja pani ginekolog na dyżurze.
-
nick nieaktualny
-
Witam kochane!
Ja z malym poslizgiem wybaczcie ..
zycze wam zdrowych i Wesolych Swiat! Spelnienia marzen oraz Bozej opieki na codzien.
Badzcie zawsze szczesliwe i usmiechnieteMama_Mai, lucy1983, Mysia 15, Tulisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAzande a juz myślałam, ze Michas jest na swiecie. W takim razie trzymam kciuki, żebyś na wizycie dowiedziała sie, ze jest postęp w stronę porodu
Na szczęście Ovu znów działa, bo juz mi bylo teskno za czytaniem Was dziewczyny dobrze, ze mamy ze sobą kontakt na fbkehlana_miyu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Azande to daj Kochana znać po wizycie Czekamy cały czas Ale przynajmniej sobie pojadłaś na święta, ja jadłam głównie oczami
Truskaweczko aż mnie ciarki przeszły po Twoim opisie podbierania moczu!!! U nas było trochę odwrotnie, bo nie mogłam zmieścić tych klejnotów rodzinnych w tym woreczku i wcale nie chciał się przykleić... Antek do tego tak macha tymi kończynami jak szalony, więc było ciężko ale się udało Musiałam tylko dzwonić do laboratorium czy starczy, bo jak sikać na mnie czy na łóżko to wielka kałuża, a tutaj tylko trochę. Czekamy na wynik teraz
Truskaweczko a jak tam infekcja?? Ja Ci taaak współczuję!!! Wiem co to znaczy! Ja siadałam w nocy na sedesie i dmuchałam sobie w krok, bo nie dało się wytrzymać... Albo lałam wodę pod prysznicem sobie, bo to też chwilową ulgę przynosiło. Masakra jest z tym!
A jak tam Kochane się macie po świętach? -
nick nieaktualnyMy po wizycie, rozwarcie bez zmian 2cm, na ktg dwa skurcze wyszły tak do 30, mam skierowanie na 31.12 do szpitala jak nie urodze, zdaniem lekarki powinna dotrzymać, oby tak było, ale dzisiaj się źle czuję, brzuch mnie mocno boli, położył am się po leżeć