Zaczynamy- pocztakujace wracaja do staran od Nowego Roku
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień Dobry dziewczynki
Azande czekam na wieści z wizytki, ciekawe jak tam sytuacja u Ciebie się rozkręci eheheh ten Michaś rzeczywiście uparty jest eheh i nie chce wychodzić
U nas po świętach ok, ciężkie święta jak jest się na diecie, ale nie oszczędzałam się i czasem ciasteczko walnęłam sobie, synuś musi wiedzieć jak smakują słodkości bo musi być słodki
Od wczoraj mój Szyluś czuje się źle, chyba zatruł się jedzeniem, bo mężuś mu kupił zamiast dla szynszyli kupił dla chomików. I od wczoraj tak fatalnie się czuł, że myślalał że zdechnie, czekam jak sytuacja dzisiaj się potoczy, bo nie je pokarmu, jedynie troszkę sianka zjadł, dobrze że rumianek pije troszkę bo mu zaparzyłam. Oby szybko wszystko się naprawiło
Miłego dnia i czekam na wieści Azande
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
Azande jeszcze będziemy oglądać Was z Michasiem w tv jako pierwsze dziecko po północy Nie no ale życzę Ci jednak żeby zaczęło się szybciej, bo ta końcówka to nic już miłego. Dawaj Kochana znać na bieżąco jak się czujesz
Monilia potwierdzam... człowiek patrzy i patrzy... to by zjadł i to... Oj biedny zwierzaczek! w sumie bym nie pomyślała, że po karmie dla chomików może mu coś być, ale ja nigdy nie hodowałam. -
Azande, daj znać jak się czujesz. Brzuszek nadal boli?
Monilia, no oby zwierzak jednak wyzdrowiał. Może kilka dni diety na samym sianku dobrze mu zrobi?
Kkasienko, ja diety nie trzymałam w Święta, ale wiem jak to wygląda u mam karmiących. Jedne kobietki mają to szczęście, że mogą wszystko wciągać, inne muszą zważać na każdy kęs. Moja siostra to już z czasem dostawała wariacji, bo czego nie zjadła to Mały zaraz dostawał bąków jak z armaty, płacz i ból brzuszka. Ale na pocieszenie powiem, że już od ok prawie 3 miesięcy je wszystko (wiadomo że kapuchy, fasoli itp. nie je, ale smażone, słodycze, na trochę czekolady może sobie pozwolić)10tc [*] 13.02.15 Nigdy Cię nie zapomnimy.
-
nick nieaktualny
-
No Tulisu ja pamiętam jak moja ciocia miesiącami jadła gotowany boczek itp bo jej córa miała dosłownie na wszystko uczulenie... Ja tam czekolady też spróbowałam Ale espumisan Antek musiał później brać Mi po prostu święta się nie trafiły, bo na wielkanocne nie ma tylu wzdymających potraw. A oczywiście to co człowiek nie może to by najchętniej zjadł Ale pojadłam ciasta z pierogów bez farszu, kawałek rybki smażonej zjdałam Jestem już mistrzem wyciągania np cebuli z sałatek Antek tylko na te ziemniaki reaguje źle, ale myślę że mu przejdzie, bo małe ilości mu nie przeszkadzają
Azande może coś się zaczyna powoli? Może na jakiś spacerek z mężem się wybierzecie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 18:14
-
nick nieaktualnyKkasianiekaA - ja zamierzam leżeć plackiem do Nowego Roku bo bym chciała żeby Michałek się urodził już w 2016 roku skoro do tej pory nie urodził się, ale wiecie same że jak się zacznie to nic nie poradzę.
Kurcze to ja normalnie wszystko jadłam i mojej córci nic nie przeszkadzało, a wypijała hektolitry mleka dosłownie.Tulisia lubi tę wiadomość
-
Azande to życzę Ci żeby Michałek jednak dotrzymał do 2016 roku. Gdyby teraz się urodził to faktycznie ma cały rok do tyłu, a tak to będzie miał rok do przodu. Ale no cóż jak się zacznie to nic się nie poradzi.
-
monilia84 wrote:Mam nadzieje że da rade mój szyluniu, silny chłop z niego
Mysiu już zaciskam kciuki za jutrzejsze echo serdunia syneczka ale to formalność
A imię dla synusia wybrane ??
Dziękuję Kochana! Mam nadzieję, że badanie wyjdzie dobrze, ale nie ukrywam, że się denerwuje.
Byłam dzisiaj na wizycie. Nie miałam usg Maluszka, ale sprawdzał mi szyjkę przez usg i jest bardzo ładna, długa Kolejna dobra wiadomość!
Imię wybrała Julka: Hubert, mężowi też się podoba, więc zostanie Hubercik
Miał być Igor, ale ostatecznie przeważył Hubert.
Monilko jesteś już na L4?lucy1983, monilia84, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAzande to doczekasz do mojego terminu może urodzimy razem Choć jak miałabym rodzić 31 to jednak wolę już 1 stycznia bo dzieciaczki mają trochę dłuższe dzieciństwo zanim pójdą do szkoły...
U mbie cisza, choć cały brzuch mam twardy, obolały i dość często skurcze ale nieregularnie... Na razie jestem spokojna ale czasem mam serdecznie dość... -
KkasienkaA wrote:
Truskaweczko aż mnie ciarki przeszły po Twoim opisie podbierania moczu!!! U nas było trochę odwrotnie, bo nie mogłam zmieścić tych klejnotów rodzinnych w tym woreczku i wcale nie chciał się przykleić... Antek do tego tak macha tymi kończynami jak szalony, więc było ciężko ale się udało Musiałam tylko dzwonić do laboratorium czy starczy, bo jak sikać na mnie czy na łóżko to wielka kałuża, a tutaj tylko trochę. Czekamy na wynik teraz
Truskaweczko a jak tam infekcja?? Ja Ci taaak współczuję!!! Wiem co to znaczy! Ja siadałam w nocy na sedesie i dmuchałam sobie w krok, bo nie dało się wytrzymać... Albo lałam wodę pod prysznicem sobie, bo to też chwilową ulgę przynosiło. Masakra jest z tym!
A jak tam Kochane się macie po świętach?
moze teraźniejsze woreczki nie mają takiego mocnego kleju, całe szczęście
znam to - jak na kocyk czy mamę, to z 10ml, a do woreczka to 5 kropelek siku
te maluszki są poprostu kochane
infekcja podleczona nystatyną, od mamy miałam 4 tabletki pożyczone, dziś ostatnia zaaplikowana, ale jeszcze nie jest super, w środe wizytuje u mopjej gin na nfz i mam nadzieję, że mnie podratuje jeszcze i przepisze mi opakowanie i mi to pomoże, bo męczarnia już tydzień trwa...
ja jeszcze rumianek parzyłąm i robiłąm okłąd ciepły z tej torebki po rumianku w gazę owiniętej, eh... to taka babcina rada, ale ratowałąm się jak mogłam
najważniejsze, że jest już lepiej -
Witajcie po świętach nadrobilam Wasze wpisy. Cały czas czekamy na dwa nowe Skarby może akurat poczekają juz do nowego roku
Mysiu ładne imię wybraliście dla synia, chociaż i Igor mi się podoba będziemy mieć Hubercika w gronie naszych dzieciaczków
Ja to tez juz jem praktycznie wszystko. Jedyne czego nie jem to potraw wzdymajacych, a tych, tak jak Kasia pisała, było pełno w te święta. Ale i tak pojadlam karpia, ryby po grecku a ciasta i słodycze to jadlam non stop. Małej nic się nie dzieje ani po smażonym ani po czekoladzie. Mam szczęście, bo od czekolady się uzaleznilam w trakcie ciąży
Byliśmy u okulisty z Kornelcią. Nic poważnego się nie dzieje. Doktor powiedziała ze niemowletom często ropieja oczka ale z czasem powinno przejść samo. Mam tylko nadal przemywac solą fizjologiczna i do kontroli jak mała będzie miała pół roku.
Dziś moja córcia śmiała się pierwszy raz w głos!!! to było takie cudowne. Smialam się razem z nią tak ją rozmieszylo to jak przykladalam do niej body żeby sprawdzić czy juz będzie dobre zaczęłam wiec tak robić w kolko a ona tak się rechotala ze szok macierzyństwo jest cudowne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2015, 01:51
Tulisia, Mysia 15, KkasienkaA, lucy1983, kehlana_miyu lubią tę wiadomość
-
Mysia 15 wrote:
Monilko jesteś już na L4?
Mysiu tak jestem już na L4 i cieszę się tym błogim stanem eheheh
Cieszę się że wizyta udana, szyjka też jest bardzo ważna, żeby nic tam się nie działo, jutro też będzie super i wkońcu odetchniesz, tak jak Jalucy1983, Mysia 15 lubią tę wiadomość
Wikusia Aniołek 26.02.2015 [*] 27tc
-
nick nieaktualnyHey,
u nas cisza ale chyba czop mi zaczął odchodzić więc nie wiem czy wytrzymam do Nowego Roku, nie jestem pewna na 100% czy to czop bo z córcią mi odszedł w całości był brązowy a teraz odchodzą po kawałku takie grudki białe śluzu.
Truskaweczko - dobrze że infekcja przeszła, daj znać co po wizycie u Was.
Monilia - super że już jesteś na zwolnieniu, teraz możesz odpocząć i spokojnie się cieszyć ciążą.
Pszczoła - takie chwile są najpiękniejsze
Mysiu czekamy na relację z wizyty, chyba o nas nie zapomnisz