Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Promyczku,
Gdybyś chciała poznać moje doświadczenia związane z tabletkami/łyżeczkowaniem (każde miałam po dwa razy), to daj znać, również mogę Ci wszystko opowiedzieć na priv.
Chciałam Ci jeszcze dodać jedną rzecz: dziewczyny pisały tutaj o swoich doświadczeniach i niechęci lekarzy do podawania tabletek. Wszystko zależy od szpitala. W moim szpitalu jest zdecydowany nacisk na tabletki tzn. robi się najpierw wszystko, aby nie trzeba było łyżeczkować. A więc jest naprawdę bardzo różnie. Mnie nikt nie proponował czekania na samoistne poronienie.
Piszę o tym dlatego, że na pewno warto porozmawiać i dowiedzieć się, jakie są opcje, bo może nie wszystko jest przesądzone.
Kochana, przytulam Cię mocno.
Strasznie mi smutno, że... tak się potoczyło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 16:30
-
Ania tak jakos kojarze z tej wizyty ze moj gin wspominal własnie o tabletkach,a on pracuje w szpitalu gdzie bym szla.zadzwonie do niego jutro i pogadam,czy jest taka mozliwosc.mi najpierw mowil zebym poczekalą tydzien ,no a pozniej tez o zabiegu i szpitalu,mam kolowrotek w glowie
Dziekuje wszystkim za przytulanie:* to duzo dla mnie znaczy,przynajmniej nie czuje sie z tym sama2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
promyczek 39 wrote:Ania tak jakos kojarze z tej wizyty ze moj gin wspominal własnie o tabletkach,a on pracuje w szpitalu gdzie bym szla.zadzwonie do niego jutro i pogadam,czy jest taka mozliwosc.mi najpierw mowil zebym poczekalą tydzien ,no a pozniej tez o zabiegu i szpitalu,mam kolowrotek w glowie
Dziekuje wszystkim za przytulanie:* to duzo dla mnie znaczy,przynajmniej nie czuje sie z tym sama
Przed zabiegiem dostalam misoprostol ledwo cokolwiek ruszył. Badali mnie kilka razy czy cos sie dzieje i slabo szlo...
aniołek 01.02.2016r -
Promyczku tak strasznie mi przykro
wiem, że żadne słowa nie są w stanie wyrazić tego co teraz czujesz, ani pocieszyć - ale musisz być dzielna
Oczywiście zrobisz jak uznasz za stosowne, ale może samoistne niedługo nastąpi albo po tabletkach wszystko ładnie się oczyści - bynajmniej myślę, że na tak wczesnym etapie ciąży powinno wszytko szybko się oczyścić samoistnie - tak mówi rozsądek. A świadomość, że ma się w sobie martwy płód na pewno nie działa pozytywnie na głowę
PRZYTULAAAAAM CIE MOCNO!Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 16:56
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
nick nieaktualnypromyczek 39 wrote:Abby a jaka mialas wtedy betę?
Elaria ja teraz czekam na Twoja wizytę ,wiem jak sie boisz,pewnie tak jak ja sie bałam:( ja wierze i czekam jutro na dobre wiesci:*
Gin mi cos mowil o lozysku i kosmowce,ze ta kosmowka przestała odzywiac zarodek,nie pamietam wszystkiego z nerwow -
Ja też dostałam tabletki. Mimo tego że to co najważniejsze wypadło w domu to potem słabo krwawilam a resztki zostały.
Dostałam 3. Bardzo bałam się bólu tym bardziej że koleżanka która spotkało to samo opowiadała mi że on miała bóle porodowe. ale nie było tak źle. I poronienie i teraz @ po biochemicznej są dla mnie mniej bolesne fizycznie niż zwykla @ z pustego cyklu.Fasolka [*] 6t (06.05.2016)
Biochemiczna (09.2016)
Lileczka - 24.10.2017 nasz cud
'Nadal byłam na etapie zachwycania się wizją, w której tuliłam do siebie śliczne niemowlę.' ♥
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Promyczku...ach ... tak boli to strasznie...
U mnie dwa razy było bez łyżeczkowania z tabletkami, u mnie nie było jakiś strasznych bóli, taki okresowy ale troche większy...Pierwsza roniłam na kanapie w własnym mieszkaniu, pamietam tylko choinke która swieciła tak ładnie obok mnie...druga to jak większy okres, trzecia w szpitalu ale z tabletkami. W Twoim przypadku możesz oczyścić się sama wiec to chyba najlepszy pomysl...Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Justa - a jaką dawkę Clexane miałaś? Ta mutacja oznacza nadkrzepliwość krwi, czyt. trombofilia wrodzona i dodatni wynik jest podstawą do refundacji Clexane. Ale nie wiem jak to jest z ustalaniem dawki, powinno się dość często badać D-dimery chyba i na ich podstawie określa się czy dawka Clexane jest odpowiednia.[/QUOTE]
miałam 0,4 clexane, chyba wieksza dawka dla mnie powinna być...czytam o tej mutacji i mam doła:(
Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Promyczku tak bardzo bardzo mi przykro.
Ja również przeżyłam poronienie w domu na tabletkach. Na początku arthrotec dowcipnie, a potem cytotec do ustnie - u mnie to trwało ponad 8 dni - zażyłam mnóstwo tych leków. Ból był okropny, nie porównywalny do niczego innego... ale u mnie odeszło się wizyty w szpitalu i zabiegu. Dostałam mega krwotoku, ale walczyłam w domu, krwawienie u mnie trwało około tygodnia.
Decyzji nie żałuję, że roniłam w domu - nie wyobrażam sobie przeżyć tego wszystkiego w toalecie w szpitalu.
Promyczku jakąkolwiek decyzję nie podejmiesz, my Cię tutaj będziemy mocno wspierać!!!!Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
nick nieaktualnyMi się robi słabo, jak pomyślę, że znów to mogę przeżywać. Ronić w domu, czy w szpitalu. Co powiem dziecku? Ona na szczęście nic nie wie o ciąży, ale głupia nie jest. Jak będę zwijać się w bólu w domu - będzie źle, jak pojadę do szpitala też nie lepiej.
Drugi problem - praca. Atmosfera jest okropna, ci na zwolnieniach lekko nie mają. Nauczyciel jest zobowiązany zrealizować minimum godzin przewidzianych w roku dla danej klasy, ale jak jestem na zwolnieniu to zastępstw z mojego przedmiotu nie dają, rzadko się zdarza, że nauczyciel danego przedmiotu ma akurat okienko w momencie, kiedy nie ma kolegi po tym samym fachu. Dla mnie to oznacza tłumaczenie się i pisanie elaboratów dlaczego nie zrealizowałam obowiązkowych godzin. Zupełnie bez sensu! Przecież, jak jestem chora to nie mogę jednocześnie być w pracy i obowiązkiem pracodawcy jest znaleźć zastępstwo. U nas jednak podchodzą do tego tak, że to nauczyciel jest odpowiedzialny za braki godzin, nawet jak nie było go z powodu choroby.
Vertigo Gin mi odpisał od razu w piątek wieczorem. Zarówno wyniki bety, jak i progesteronu uznał za niepokojące. Mam jechać jutro na wizytę, po południu. Nie znam dokładnej godziny. Będę dzwonić rano. -
Maż odebrał szczegółowe wyniki wymazu. Jestem w punkcie wyjścia. Bakterie z bardzo licznych zmniejszyły sie "aż" do licznych i pojawiły sie jeszcze coli. Super kurwa super! Jest dobrze!!! Zajebiście!!! 10 dni brania antybiotyku. Rewela!!!
Swoja droga jak pojutrze będę na wizycie to spytam gina o gotowe antybiotyki, bo do tych robionych nie nam zaufania. Równie dobrze mogla mi tam aptekarka nasrać.
-
M@linka wrote:Maż odebrał szczegółowe wyniki wymazu. Jestem w punkcie wyjścia. Bakterie z bardzo licznych zmniejszyły sie "aż" do licznych i pojawiły sie jeszcze coli. Super kurwa super! Jest dobrze!!! Zajebiście!!! 10 dni brania antybiotyku. Rewela!!!
Swoja droga jak pojutrze będę na wizycie to spytam gina o gotowe antybiotyki, bo do tych robionych nie nam zaufania. Równie dobrze mogla mi tam aptekarka nasrać.
Co za dzień...