Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
M@linka wrote:Maż odebrał szczegółowe wyniki wymazu. Jestem w punkcie wyjścia. Bakterie z bardzo licznych zmniejszyły sie "aż" do licznych i pojawiły sie jeszcze coli. Super kurwa super! Jest dobrze!!! Zajebiście!!! 10 dni brania antybiotyku. Rewela!!!
Swoja droga jak pojutrze będę na wizycie to spytam gina o gotowe antybiotyki, bo do tych robionych nie nam zaufania. Równie dobrze mogla mi tam aptekarka nasrać.Antoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualnyM@linko, niedobrze z tymi bakteriami. A wiesz, jakie to bakterie? Żeby zwalczyć trzeba dobrze ucelować z antybiotykiem.
Dyrektorzy lubią zwalać winę za niewyrobione minimum godzin na nauczycieli, choć tak faktycznie to dyrektorzy za organizację pracy odpowiadają. Nauczyciel ze swej strony musi pilnować godzin, zgłaszać braki, alarmować, jeśli wie, że się nie wyrobi, a dyrektor musi umożliwić realizacje minimalnej ilości godzin.
tzn. zaplanować zastępstwa, przydzielić nauczycielowi więcej godzin z dyrektorskich itdWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 19:12
-
M@linka wrote:Jagna miałam antybiogram i mam antybiogram. Co z tego? Antybiotyk który powinien zadziałać nie zadzialal
nie wiem co mi aptekara namieszala w tych globulkach - właśnie przestalam ufać robionym specyfikom i powiem o tym doktorkowi w środę.
Czasem antybiotyk in vivo nie zadziała mimo działania in vitro. Wynika to z farmakokinetyki lekuCóreczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
Elaria enterococus falicitus te co miałam i brałam na nia ampicylibe przez 10dni czy jakos tak - na niego brałam jedyny działający ponoć antybiotyk czyli ampicyline. A teraz do kompletu doszla moja dawna przyjaciulka e. Coli na nia jest wiecej antybiotyków.
Nie pomógł antybiotyk co miał pomóc. Nie pomagaja probiotyki - lacibiosy gynomedy i inne wynalazki. Nie ufam juz lepionym w aptece specyfikom - nie wiem teraz co mi aptekara namieszala. Mogla mi tam napluc nawet do moich globulek a ja se je do cipki pchalam. Kto to wie jakie standardy sa jak się leki wykonuje w zaciszu aptecznym. Teraz będę gadac z lekarzem o czymś gotowym.
-
Vertigo a co to znaczy in vivio i in vitro?
Elaria u mnie w pracy tez chujnia z grzybnia i dlatego cieszę się ze zwolnienia na ktorym jestem od wrzesnia w sumie bo mi się szczęśliwie podkladalo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 19:28
-
nick nieaktualny
-
Elaria wrote:In vitro - w testach w probowce, in vivo na żywym organizmie. Tak to rozumiem.
Jestem ciekawa co mi lekarz teraz zaproponuje. Boje się tych zakazen wewnatrzmacicznych musze robic wszystko by do tego nie dopuścić.
Nie wiem skąd sie te dupne bakterie wziely w piczy. Staram się chyba za mało z higiena. Teraz bedzie sterylnie. Dupe mylam jedna reka pipe druga w odpowiednie strony inne ręczniki do wycierania piczy. Teraz będę odkazac mydlem antybakteryjnym rece przed dotknięciem piczy i jej myciem i będę się wycierac papierowym jednorazowym ręcznikiem. Do mycia piczy lactacyd plus lub lactacyd. Kuźwa to gmeranie z Lutka dwa razy dziennie tez musze bardziej wysterylizować. Paranoja! Aplikator do lutki będę za każdym razem teraz parzyć we wrzątku i trzymać poza lazienka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 19:46
-
Asia87 wrote:
Kammar Jagienko to do dzieła! Każda na inny sposób ale oby z oczekiwanym skutkiem! Jagna a jak to u Ciebie wygląda? Chodujecie jajca, potem (nie wiem jak fachowo to nazwać) je pobierają, potem nasienie i zapładniają? I potem transfer? Ale to musisz być już po miesiączce tak, i w połowie cyklu, czy też jakoś masz ten kolejny cykl na lekach? Jak nie chcesz to nie odpowiadaj i nie opowiadaj
Tak to w wielkim skrócie wlasnie wygląda.Od 3dc stymulacja która trwa ok.10-16 dni w trakcie których jezdzi sie co drugi dzien na wizyte i podgląda jajka,badajac tez estradiol,lekarz w tym czasie moze manewrowac dawkà leku by osiàgnąc odpowiednią ilosc jajek i ich wirlkosc,wszystko to konczy sir tzw.punkcją gdzir pobierane są wszystkie komórki a embriolog wybiera te dojrzale.Przed punkcją partner oddaje tez nasienie,poddane jest selekcji,wybiera sie te lepsze plemniki poddaje oczyszczaniu i pozostawia w pozywce.Gotowe komórki lączy sie róznymi metodami z nasieniem i czeka az sie zacznà dzielic i podaje sie je na róznym etapie w trakcie tzw.transferu jeden lub dwa zarodki.Jesli zaplodnionych jest wiecej to reszte sie zamraza i w razie niepowodzenia nie trzeba juz zaczynac wszystkiego od nowa tylko przygotowuje sie pacjentke do transferu np.na naturalnym caklu po ovu podaje sie rozmrozone zarodki to jest tzw.criotransferWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 19:45
Antoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualnyM@linka, znasz wroga, to połowa sukcesu. Lekarz na pewno coś wymyśli.
Ja nie mogę sobie miejsca znaleźć. Nosi mnie, myślę, rozmyślam. Raz czarna rozpacz, raz jakaś nadzieja, że to nie może być prawda, że wszystko będzie dobrze, że jutro o tej porze będę się śmiała z moich dzisiejszych lęków. A za chwilę opamiętanie, po co ten optymizm, żeby z większym hukiem zderzyć się z rzeczywistością? Że niby mi nie przydarzą się dwa poronienia pod rząd, a niby czemu nie. Czy nie znam dziewczyn, które miały po 3 i więcej poronień. Normalnie w głowie mi huczy. Nie zasnę dziś chyba, jutro będę, jak w malignie, do lekarza pójdę na nogach z waty, jeszcze mu się rozryczę na fotelu. Chociaż, jak wyrzucam myśli z siebie to na ten krótki moment czuję małą ulgę. Zawsze byłam typem ekstrawertyka. Nie umiem cierpieć w ciszy. A nie mam z kim pogadać! Mąż też to przeżywa, ale nie mogę się przed nim wygadać. Mówię mu o swoich obawach, o poronieniu, to mówi "A co zrobisz, jak będzie trzeba to trudno." Rozsądek i rzeczowość. Każdy przeżywa na swój sposób. -
Elaria tak bardzo ale to bardzo chciałabym w jakiś magiczny sposób pocieszyć Cię.. Lecz nie znajduję słów. Jak jurto bedzie źle weź sie nabrzdyngol dobrym winkiem, weź se zwolnienie do pracy i wyrycz sie... Dziś juz rycz..mnie placz i ryk przynosił ulgę..sciskam z całych sil.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Te badania zrobił mi lekarz w szpitalu po 3 poronieniu i po 4. Diagnoza byla w zasadzie kilka dni po badaniu. Dodam, ze wczesniej tj. po 2 stracie, w invikcie tez robili mi szereg badan na przyczynę poronienia od infekcyjnych do krzepliwości ale wyszlo ze jestem okazem zdrowia a za badania zaplacilam ponad 2000zl.wtedy tez wyszla nam teratozoospermia i myśleliśmy ze tu jest pies pogrzebany. Naszczescie nasienie udalo się szybko doprowadzić do dolnejgranicy normy. Bo nie dość ze trza zrobić badania to jeszcze trzeba utrafic w te dla Ciebie odpowiednie. Moje badania to bylo białko s i v- leiden - te wykazaly moje problemy z krzepliwoscia.
Jakim cudem 10 lat temu urodzilam syna na nieświadomce pełnej nie mam pojecia..szczescie czy co? A może poprostu z wiekiem problemy przybraly na sile.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 20:25
-
W sumie często utrafić z badaniami to jak szukac igly w stogu siana. Tylko koszty na clexane znacznie obniżają jak się uda cos znalesc. Może nim sie znajdzie jakis hak na swój problem z donoszeniem to lepiej znalesc dobrego Gina, który zapisze nam "profilaktycznie" zestaw ostatniej szansy..
-
promyczek 39 wrote:Moja ciąza obumarła
prawdopodobnie w 6 tyg ,bo wtedy widziałam z ginem serduszko ,a dzis nie bylo go widac
na becie tez to widac ,staneła w miejscu prawie bylo 30 tys a jest po 4 dniach 31 tys
Gin powiedział ze nie ma pospiechu ze szpitalem i zabiegiem ,ze moge poczekac na poronienie samoistne,ale ono moze nadejsc nawet po tygodniu lub dalej dal mi skierowanie w razie jakbym sie zdecydowała,to moge isc nawet jutro lub pojutrzeNawet nie wiem co napisac, bo wiem ze nie ma takich słów
-
Elaria ja teraz sie ciesze ze poszlam tydzien temu na te wizyte do innego gina,bo on juz zasial u mnie duze ziarno niepewnosci,nawet sam mowil jak ciaza moze byc mlodsza tydzien ,jesli byla iui i potwierdzona owu,a potem jak zrobilam bete to widac bylo slabszy przyrost niz powinien byc,przez ten tydzien przygotowalam sie na najgorsze i czulam tez ze to bedzie koniec,nawet sie wyryczalam w poduszke,choc nie powiem dzis bylo apogeum bolu i placzu
ale wlasnie najwazniejsze z tego wszystkiego jest koniec niepewnosci2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
M@linko, celna uwaga z tymi robionymi lekami. Tam pracują tylko ludzie, że swoimi frustracjami, problemami i całą resztą negatywów. Podejrzewam że nawet w aptece pani odwali fuszerkę bo ma nerwy że premii nie dostała, albo po prostu trafi się kobitka co się strasznie z chłopem ścięła albo ma inny prywatny problem i. zrobi błąd przy robieniu leku bo głowę ma gdzie indziej. Masz rację - poproś o coś gotowego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2016, 21:31
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy