X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • M@linka Autorytet
    Postów: 2099 1543

    Wysłany: 2 listopada 2016, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa wrote:
    M@linka - ale ja przecież wiedziałam, ze nie ma sensu robić testu.
    Ale suszyłyście mi głowę to żem zrobiła.


    Całym sercem liczyłam na to, ze jednak Ty również zaciążyłaś.. A który dzień masz po ovu i z którego moczu byla wczorajsza bladziocha? Testy pepino sa do dupy tak ogólnie moim zdaniem... Jeszcze mam nadzieję ze jednak @ nie przyjdzie...

    jnmqdzu5ponocqze.png
    uch5ha00mu9kkjgg.png
    uch520mm81yzf57p.png


  • Asia87 Autorytet
    Postów: 1911 1260

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aliska no nie mów, już myślałam,że zaczełaś nasz maraton z dwoma kreskami :/ Ja też jeszcze nie trace nadziei!

    Synuś, największe szczęście :*
    Córcie ur. 28.02.18r.
    04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linka wrote:
    Całym sercem liczyłam na to, ze jednak Ty również zaciążyłaś.. A który dzień masz po ovu i z którego moczu byla wczorajsza bladziocha? Testy pepino sa do dupy tak ogólnie moim zdaniem... Jeszcze mam nadzieję ze jednak @ nie przyjdzie...

    M@linka
    Dzień po owu: 10-11.
    Wczorajszy bladzioch: nie liczyłam moczu:-) ale z popołudnia więc któryś tam z rzędu. Ale test wczorajszy to Pink Super Czuły.

    Wzięłam dzisiaj Pepino bo nie są takie drogie i było mi po drodze.
    Ale nie wiedziałam, że są do dupy - serio?

    Dzisiaj jestem w 22dc więc wcześnie na test. A to wczoraj to Ovitrelle mówię Wam:-)



    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 13:04

  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa wrote:
    Dziewczyny, jak będziecie namawiać mnie na test lub betę to poszczuję moimi świnka mi morskimi - zobaczycie:-)
    Jagna - ile Ty dni do @ masz?
    Jakies 8 miesiecy :-)

    Alisa, skrzat1988, annak, gama, Dorola31, kiti, Niebieskaa, Evita, Magdzia88 lubią tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna 75 wrote:
    Jakies 8 miesiecy :-)
    ha ha - ok, źle zadałam pytanie.
    W którym dc te testy? bo ładne te krechy masz.

    A, że za 8 miesięcy @ to sie wie:-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 13:11

  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justa87 wrote:
    Dziewczyny tak siedze sobie na wolnym i mysle, mysle...Czy to nie za szybko starac się po 2 miesiączce po poronieniu ? przy mutacji MTHFR homozygocie czy trzeba długo suplementować się kwasem? bierzecie ten zwykły? ja tylko matylowany i to najmniejsza dawke bo boje się tak od razu zaczynać z duzą...i czy przy tej mutacji jeśli kwas foliowy jest w normie tzn ze organizm jest ,,wysycony " ta witamina??
    Do tego codziennie pije soki buraka i szpinaku, zeby foliowc się naturalnie ...
    Mi lekarz powiedzisl ze jesli psychicznie jestem gotowa to po pierwszej normslnej @ mam walczyc dale,szkoda czasu powiedział :-)

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skrzacie, przykro mi, ze musialas przechodzic takie niechciane spotkanie z cięzarnymi. To takie niesprawiedliwe. Ojojam!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justa uważam, tak samo jak Jagna - nie ma na co czekać. Jeśli jesteś gotowa - działajcie.

  • skrzat1988 Autorytet
    Postów: 598 617

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malinka, Elaria dzięki dziewczyny:* zaraz mi przejdzie, wiecie to taki hmm "szok ciężarny" :) wiecie, że ja przecież nikomu źle nie życzę, jest mi po prostu bardzo przykro...jeszcze wczoraj rodzina przy obiedzie przytaczała nam przypadki par, które długo się starały o dziecko jak my, a potem jechały na pielgrzymkę do Matki Boskiej Mlecznej i nagle zachodziły w ciążę. Chodzę do kościoła, ale tyle ile ja się już cudownych wód, win i innych rzeczy napiłam i najadłam to już powinnam urodzić co najmniej 10tkę dzieci. Babcia co chwila wysyła listy do zakonów z kasą, żeby się modliły o potomstwo dla nas. Bardzo mnie to męczy, ale ona jest starsza i nie rozumie mimo tłumaczeń, że wolałabym, żeby dała spokój...także wiecie...pół Polski się za nad modli i kit z tego jest. Jeśli chodzi o cuda...to w nie zwyczajnie nie wierzę.

    1 rok starań -> 04.2015 - 11 tc [*]
    2 lata starań od poronienia... i CUD :)

    m3sxrjjgan8b5awa.png
  • Asia87 Autorytet
    Postów: 1911 1260

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa ło matko, Ty to jeszcze masz czas, a nie nas tu @ straszysz :p toć wczoraj mogło byc jeszcze z ovitrelle a dziś mogło jeszcze nie zlapać ciąży. Ty testuj tym czułym za 2-3 dni :)

    Synuś, największe szczęście :*
    Córcie ur. 28.02.18r.
    04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb

  • gama Autorytet
    Postów: 630 344

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skrzaciku - dobra poczekamy, zobaczymy ten Cud:) to dobrze, że masz za soba armię modlących:) od tego są, gdy Tobie zabraknie wiary, oni będą działać:) Ty rób swoje, a oni też swoje:)

    skrzat1988 lubi tę wiadomość

    08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
    jox6h3714iyy07ei.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evitka tak bardzo sie ciesze,listopad taki łaskawy sie zacząl,niech trwa i obdarzy szczesciem dziewczyny z naszego wàtku.Warto walczyc i czekac
    swinka.gif

    Alisa, Dorola31, M@linka, Evita, Arleta, Magdzia88 lubią tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skrzat1988 wrote:
    A ja dziś byłam zbadać prolaktynę, zwykłą i po obciążeniu, wynudziłam się przez tę godzinę w szpitalu jak mops. Nie za bardzo lubię chodzić do szpitala zośki, bo tam same kobitki w ciąży są...a ze mnie niestety straszna zazdrośnica:( Dziś siedziałam na korytarzu z 7 babkami, wszystkie w ciąży, jedną podłączyli do KTG i serce malucha waliło mi non stop po głowie...potem wyszła pielęgniarka i powiedziała, że dzidziuś śpi i na USG nic nie widzą i żeby mąż kupił żonie coś do jedzenia, żeby szkraba ruszyć. Myślałam, że wybuchnę płaczem:( Ja też tak miałam mieć..ja też byłam kiedyś taka szczęśliwa. Krótko, ale byłam. Do dupy to wszystko. Na koniec przyszła pielęgniarka i wszystkim nam rozdała próbki kremów na rozstępy..ja mówię, że nie jestem w ciąży to niech Pani da koleżankom, ale i tak mi wcisnęła, bo powiedziała, że ma dużo i musi to komuś rozdać;/ I teraz jeszcze mnie prześladuje widok tego pieprzonego Palmersa w łazience;/
    Mam dziś wisielczy humor.

    O nie Skrzacie, tak opisujesz obrazowo, ze Az mnie przeszyl dreszcz nieprzyjemny. Ja po pierwszym poronieniu lezalam w polskim szpitalu z podejrzeniem ciazy pozamacicznej. Lezalam na oddziale na ktorym byl totalny groch z kapusta. Dziewczyny z poronieniami, po operacjach torbieli, w czasie leczenia nowotworu, ale tez dziewczyny, ktore wyladowaly w szpitalu z powodu wysokiego cisnienia bedac w zaawansowanej ciazy i dali je do pokoju gdzie ja bylam. "Bosko" bylo lezec obok nich i nasluchiwac pol dnia ktg...jakis Matrix!!! Ale pamietaj, ze te czarne chmury mina i bedziesz w takim momencie jak ja. Wiem, ze ciezko tak myslec, mi tez wydawalo sie to niemozliwe. Ale ja wiem i przypomne Ci o tym, ze bylo jak w dupie, a skonczylo sie tak dobrze jak w niebie.

    O ludzieee, co za presja od tej babci wysylajacej pieniadze do zakonu...Kochana nie mozesz ciagle dostawac takich sygnalow bo to ogromny ciezar ciagle "tlumaczyc" sie czemu nie macie dzieci i czemu wszystkie zabiegi, modlitwy, czary i cokolwiek innego nie zdzialalo jeszcze cudu... Brrrrrrrr

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 13:55

    skrzat1988 lubi tę wiadomość

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 2 listopada 2016, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skrzaciku <3 kazda z nas wie co czujesz.
    Pamietam kiedy jechalam z wizyty z kliniki,punkcja ustalona... i ten telefon o smierci taty.Czulam sie nie swojo,jakbym robils cod zlego..mój tato zmarł wlasnie a ja walcze w tym momencie o dziecko o cos dla siebie zamiast poswiecic ten czas mojemu tacie.Dzien przed pogrzebem transfer,wszysto nijak mi nie pasowalo do calej tej sytuacji,czulam ze w tym momencie to cos sprzecznego,ze naruszam spokój duszy mojego taty.Dziwne te mysli byly...a kiedy znów ten test wyszedl pozytywny,jadąc z badania caly czas plakalam ze czemu to wszystko tak sie stalo,ze mój tato nie dozyl wnuka ode mnie,ze zabral jego a jednoczesnie zostawił nam inne szczescie.Ból i radosc,trudne to wszystko dla mnie.
    Pamietsm kiedy poronilam..za dwa dni moja przyjaciólka ktora nie wiedziala o mojej stracie zadzwonila i oznajmiła ze jest w ciazy,nie planowanej.Wtedy wydawalo mi sie ze to takie niesprawiedliwe jednak tak bardzo ciedzylam sie jej szczesciem skoro ona byla szczesliwa z tego powodu.Nie mialam do nie zalu,nawet calà ciàze bylam myslami z nià,dzwonilam i czesto ją odwiedzalam,martwilam sie o nia i jej dziecko bo od pierwszych dni ciàzy misla problrmy z nià.Kilka razy lądowala w szpitalu z krwawieniami,z infekcjami,z powodu skracania sie szyjki,potem cukrzyca a kiedy mialo byc juz tak cudownie nawet cesarke przeszla z komplikacjami,przez glupote lrkarza stracilaby zycie a jej dzieci matke.

    Wiem ze trudne jestpatrzec na szczesliwà ciezarówke,jednsk one tez mają problemy,poprostu ich nie widac,kilka razy klamià ze jest ok a jednak nie jest,nie chcą dzielic sie swoimi obawami..Pewnie wiele naszych ciezarówek jest widzianych ot tak poprostu na ulicy,pewnie podobnie jsk ty Skrzat zazdroszczà niektore kobiety ich brzuszków,jednak nie wiedzą ile te dziewczyny przeszly i nadal przechodzą...tych naszych historii nie widac po nich,po nas.Mysle ze kazdej z nas sie uda,jednym szybciej innym pózniej.Moja beta to nie gwarancja ze mi sie uda,zdaje sobie sprawe ze wszystko moze sie zdarzyc i powtórzyc.Wiem ze ci smutno bo ostatnio sporo dobrych wiesci tu na wàtku,ale czy to tak do konca dobre wiesci?One trwajà chwile,potem strach obawy towarzyszà,nawet nie potrafimy sie cieszyc tym stanem.Jestes jednà z nas,rozumiem twój ból kiedy te pytania zadajà "kiedy ty.." kazda z nas musi sie z nimi zmierzyc.Msm nadzieje ze niebawem dobre dni do ciebie wrócà,po deszczu zawsze wychodzi slonce <3

    skrzat1988 lubi tę wiadomość

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 2 listopada 2016, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna, widze, ze siedzisz teraz na forum i czekam na odpowiedz na mojego posta. Moze przeoczylas, ale opowiedz jak sie czujesz, co dalej? kiedy usg? jakie leki? strasznie bardzo kibicuje Tobie i maluszkowi.
    Mam ochote powiedziec: jestes "spent"?:D tak bardzo to norweskie slowo mi pasuje, a powiem po polsku: jestes podjarana?podekscytowana?podniecona?zaaferowana?

    Magdzia88 lubi tę wiadomość

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 2 listopada 2016, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skrzat,ja tam mysle ze ten krem na rozstepy to jakis znak,poprostu niebawem bedzie ci potrzebny,ja to wiem i ta pani chyba tez wiedziala ald nie mogla tego zdradzic

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 14:01

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 2 listopada 2016, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieskaa wrote:
    Jagna, widze, ze siedzisz teraz na forum i czekam na odpowiedz na mojego posta. Moze przeoczylas, ale opowiedz jak sie czujesz, co dalej? kiedy usg? jakie leki? strasznie bardzo kibicuje Tobie i maluszkowi.
    Mam ochote powiedziec: jestes "spent"?:D tak bardzo to norweskie slowo mi pasuje, a powiem po polsku: jestes podjarana?podekscytowana?podniecona?zaaferowana?
    Jeszcze poprostu nie doszlam do twojego posta bo jestem jakies trzy str do tylu.Sraczki za przeproszeniem zaraz dostane wciàz wyniku nie ma,juz mnie arytmia mèczy.
    Jeszcze kochana nic nie wiem,jsk bedzie wynik to musze dac znac doktorkowi i on mnie pokieruje albo zadzwonie do kliniki i oni powiedzą co dalej.Z pewnoscià wizyta bedzie w przyszlym tygodniu,leki jeszcze nie wiem na razie mega dawki dupka i lutinusa biore.Czuje sie normalnie,czasem brzuch pobolewa ale to inny ból niz @,inny tez mialam przy tamtej ciàzy.Biore magnez a jak za dlugo pobolewa to nospe bo bol czesto powoduje skórcze a to nie dobre.Zaraz tez do pracy zmykam,mam nadzieje ze duzo roboty nie bedzie bo chetnie posiedzialabym z wami na wątku.
    Podniecenie lekkie,owiane strachem,nadziejà i obawami,postaram sie cieszyc jednsk kolejna beta pojutrze wiec normalnych szalenstw nie bedzie slr nie zamierzam sie caly czas zamartwiac

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 14:12

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • Ulli88 Autorytet
    Postów: 1014 802

    Wysłany: 2 listopada 2016, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skrzat, wiem co czujesz. Ja jak leżałam po zabiegu i na obchodzie lekarz zapytał który to tydzień to myślałam że go rozszarpie... I jeszcze wszędzie brzuszki do okola. Masakra jakaś.
    Dzisiaj dostałam jakiegoś plamienia dziwnego, trwało może z 2-3 godziny i nie było tego zbyt wiele, ale obawiam się że to już zapowiedź kolejnej @ a przecież dopiero co 16-dostalam. Już nie wiem jak ja mam cykl uregulować. Z miesiąca na miesiąc po zabiegu coraz krótsze, a do lekarza jakoś się dostać nie mogę bo wszędzie każą czekać po 2-3 miesiące :( a do tych którzy od ręki by przyjęli to już wolę Cyganke jakąś co z fusów wróży -prawdopodobieństwo że coś dobrze powiedzą takie same chyba

    Nadia 2008
    * 7tc 2016
    *10tc 2017
    *15tc 2017
    WOJTUŚ 2018
    STAŚ 2019
  • Jagna 75 Autorytet
    Postów: 9640 6270

    Wysłany: 2 listopada 2016, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa wrote:
    ha ha - ok, źle zadałam pytanie.
    W którym dc te testy? bo ładne te krechy masz.

    A, że za 8 miesięcy @ to sie wie:-)
    Wiesz jestem jakby to normalnie nazwac..14 dni po ovulacji :-) O!i to jest normalnie przetlumaczone na zwykly cykl staran.Bo wiesz ja ovu nie mialam,wszystko to dzialo sie poza mną ale do zaplodnienia doszlo 14 dni temu wiec to jakby ovulka

    Antoś IVF,Julisia naturalmhsvanlit2rdpeg7.png
    km5svcqgqcxnw3nt.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 listopada 2016, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagna 75 wrote:
    Wiesz jestem jakby to normalnie nazwac..14 dni po ovulacji :-) O!i to jest normalnie przetlumaczone na zwykly cykl staran.Bo wiesz ja ovu nie mialam,wszystko to dzialo sie poza mną ale do zaplodnienia doszlo 14 dni temu wiec to jakby ovulka

    Rozumiem Jagienko <3
    Teraz oczekujemy z Tobą na betkę :-)

‹‹ 1294 1295 1296 1297 1298 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 fascynujących faktów o ciąży, które poznasz dzięki aplikacji OvuFriend!

Jesteś ciekawa co czeka Cię w kolejnym tygodniu ciąży? Jak rozwija się Twój maluszek? A może chciałabyś na bieżąco śledzić objawy swojej ciąży i przyrost wagi na siatkach centylowych dopasowanych indywidualnie dla Ciebie? Sprawdź, co jeszcze fascynującego odkryjesz w trybie ciążowym w aplikacji OvuFriend! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ